Dziennik wypraw i przystań przed kolejną wędrówką.

Zejście z Lubonia Wielkiego

Z niechęcią opuszczamy przytulne schronisko. Miłe wspomnienie spędzonego w nim czasu nie pozwala myśleć o niczym innym, no chyba, że o trasie jaką wczoraj pokonaliśmy, która doprowadziła nas do tego klimatycznego schroniska.

TRASA:
Luboń Wielki (1022 m n.p.m.)/Schronisko PTTK na Luboniu Wielkim [zielony szlak] Rabka Zaryte [zielony szlak] Rabka-Zdrój, bus

OPIS:
Schronisko PTTK na Luboniu Wielkim.
Schronisko PTTK na Luboniu Wielkim.
O godzinie 11.00 opuszczamy przytulne schronisko na Luboniu Wielkim. Szczyt okryła śnieżna biel. Rozpoczynamy zejście ze szczytu Lubonia Wielkiego. Kierujemy się na południowy zachód za zielonymi i niebieskimi znakami, które od szczytu prowadzą tą samą ścieżką. Przechodzimy obok kaplicy Matki Boskiej Lubońskiej, i nikniemy w lesie. Oddalamy się od naszego schroniska, a nie opuszcza nas wspomnienie wczorajszego miłego wieczoru. Odwracamy się jeszcze by spojrzeć na unikatową bryłę budynku schroniska, ale okazuje się, że już go w ogóle nie widać. Szlak obniża się z umiarkowanym nachyleniem, a świeży puch śniegu pozwala na szybki marsz, bez obawy na poślizgnięcie.

Schronisko PTTK na Luboniu Wielkim.
Wnętrze sali na piętrze w schronisku.

Luboń Wielki.
Początek zejścia.

Zagłębiamy się w lesie.
Zagłębiamy się w lesie.

Szlak obniża się z umiarkowanym nachyleniem.
Szlak obniża się z umiarkowanym nachyleniem.

Puch śniegu pozwala maszerować bez obawy na poślizgnięcie.
Puch śniegu pozwala maszerować bez obawy na poślizgnięcie.

Po 5 minutach od szczytu skręcamy ostro na prawo za zielonym znakami. Niebieskie znaki zostawiamy po lewej. Pięknie ośnieżone gałązki świerkowych choin oklapły nieco. Po kolejnych minutach zielony szlak zakręca ostro na lewo i dalej spokojnie sprowadza w dół. Śliczna zima nie trwa jednak długo. W miarę osiągania niższych partii masywu skrzypiący pod butami śnieżek zamienia się w błotnistą mieszaninę. Zboczami spływają strumienie wody.

O godzinie 11.40 mijamy krzyż postawiony przy szlaku i zaraz potem wychodzimy na skraj polany z domostwem. Wkrótce opuszczamy sąsiedztwo lasu i po minięciu pięknej kapliczki Chrystusa Króla wychodzimy na otwarty teren. Na wprost nas widzimy wzniesienie Królewska (586 m n.p.m.) z wyciągiem narciarskim „Polczakówka”. Mimo niezbyt sprzyjającej aury nie brakuje na niej zapaleńców białego szaleństwa. Droga jest grząska, gdyż zbiera ona wody cieków spływających ze stoków Lubonia Wielkiego, dlatego korzystamy ze skaju łąk. Tutaj w dolinie mży.

Krzyż przy szlaku.
Krzyż przy szlaku.

Przy skraju polany z domostwem.
Przy skraju polany z domostwem.

Skraj polany z domostwem.
Skraj polany z domostwem.

Kapliczka Chrystusa Króla.
Kapliczka Chrystusa Króla.

Na wprost nas widzimy wzniesienie Królewska (586 m n.p.m.) z wyciągiem narciarskim „Polczakówka”.
Na wprost nas widzimy wzniesienie Królewska (586 m n.p.m.) z wyciągiem narciarskim „Polczakówka”.

Pod chmurami nikną Gorce znajdujące się po drugiej stronie doliny Raby.
Pod chmurami nikną Gorce znajdujące się po drugiej stronie doliny Raby.

Panorama w stronę Rabki-Zdroju.
Panorama w stronę Rabki-Zdroju.


Dom w Rabce Zaryte.

Dom w Rabce-Zdroju.

Wchodzimy między zabudowę dzielnicy Zaryte należącej do Rabki-Zdroju, która do roku 1927 była samodzielną wsią. O godzinie 12.05 dochodzimy do drogi krajowej nr 28. Niebieski szlak skręca na niej w prawo, by za chwilę przejść na jej drugą stronę, gdzie wchodzi na gruntową drogę biegnącą pomiędzy chaszczami rosnącymi wzdłuż lewego brzegu Raby. Niebawem przechodzimy kładką na drugi brzeg raby i idąc dalej pośród gęstej zabudowy o godzinie 12.50 docieramy do przystanku busów przy ul. Jana Pawła II. Tutaj kończymy wędrówkę.


LINKI DO INNYCH OPISÓW:
Klub Górski „Wędrowcy”

Udostępnij:

4 komentarze:

  1. Ale to nie są chyba aktualne zdjęcia ;)? Bo w Sudetach już od 2 tygodni wiosna, nawet na Śnieżce śniegu tyle, co zwykle pod koniec maja ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. No właśnie, bardzooo dużo sniegu na Luboniu...Oo

    OdpowiedzUsuń
  3. Na Luboniu Wielkim niestety jeszcze nie byłem. Wypadałoby w końcu ruszyć się w tamte strony, powłóczyć się trochę po Beskidzie Wyspowym którego już bardzo dawno nie odwiedzałem.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń


Życie jest zbyt krótkie, aby je przegapić.

Liczba wyświetleń

Popularne posty (ostatnie 30 dni)

Etykiety

Archiwum bloga

Z nimi w górach bezpieczniej

Zapamiętaj !
NUMER RATUNKOWY
W GÓRACH
601 100 300

Mapę miej zawsze ze sobą

Stali bywalcy

Odbiorcy


Wyrusz z nami na

Główny Szlak Beskidu Wyspowego


ETAP DATA, ODCINEK
1
19.11.2016
[RELACJA]
Szczawa - Jasień - Ostra - Ogorzała - Mszana Dolna
2
7.01.2017
[RELACJA]
Mszana Dolna - Potaczkowa - Rabka-Zdrój
3
18.02.2017
[RELACJA]
Rabka-Zdrój - Luboń Wielki - Przełęcz Glisne
4
18.03.2017
[RELACJA]
Przełęcz Glisne - Szczebel - Kasinka Mała
5
27.05.2017
[RELACJA]
Kasinka Mała - Lubogoszcz - Mszana Dolna
6
4.11.2017
[RELACJA]
Mszana Dolna - Ćwilin - Jurków
7
9.12.2017
[RELACJA]
Jurków - Mogielica - Przełęcz Rydza-Śmigłego
8
20.01.2018
[RELACJA]
Przełęcz Rydza-Śmigłego - Łopień - Dobra
9
10.02.2018
[RELACJA]
Dobra - Śnieżnica - Kasina Wielka - Skrzydlna
10
17.03.2018
[RELACJA]
Skrzydlna - Ciecień - Szczyrzyc
11
10.11.2018
[RELACJA]
Szczyrzyc - Kostrza - Tymbark
12
24.03.2019
[RELACJA]
Tymbark - Kamionna - Żegocina
13
14.07.2019
[RELACJA]
Żegocina - Łopusze - Laskowa
14
22.09.2019
[RELACJA]
Laskowa - Sałasz - Męcina
15
17.11.2019
[RELACJA]
Męcina - Jaworz - Limanowa
16
26.09.2020
[RELACJA]
Limanowa - Łyżka - Pępówka - Łukowica
17
5.12.2020
[RELACJA]
Łukowica - Ostra - Ostra Skrzyż.
18
6.03.2021
[RELACJA]
Ostra Skrzyż. - Modyń - Szczawa

Smaki Karpat

Wołoskimi śladami

Główny Szlak Beskidzki

21-23.10.2016 - wyprawa 1
Zaczynamy gdzie Biesy i Czady,
czyli w legendarnych Bieszczadach

BAZA: Ustrzyki Górne ODCINEK: Wołosate - Brzegi Górne
Relacje:
13-15.01.2017 - Bieszczadzki suplement do GSB
Biała Triada z Biesami i Czadami
BAZA: Ustrzyki Górne
Relacje:
29.04.-2.05.2017 - wyprawa 2
Wielka Majówka w Bieszczadach
BAZA: Rzepedź ODCINEK: Brzegi Górne - Komańcza
Relacje:
16-18.06.2017 - wyprawa 3
Najdziksze ostępy Beskidu Niskiego
BAZA: Rzepedź ODCINEK: Komańcza - Iwonicz-Zdrój
Relacje:
20-22.10.2017 - wyprawa 4
Złota jesień w Beskidzie Niskim
BAZA: Iwonicz ODCINEK: Iwonicz-Zdrój - Kąty
Relacje:
1-5.05.2018 - wyprawa 5
Magurskie opowieści
i pieśń o Łemkowyni

BAZA: Zdynia ODCINEK: Kąty - Mochnaczka Niżna
Relacje:
20-22.07.2018 - wyprawa 6
Ziemia Sądecka
BAZA: Krynica-Zdrój ODCINEK: Mochnaczka Niżna - Krościenko nad Dunajcem
Relacje:
7-9.09.2018 - wyprawa 7
Naprzeciw Tatr
BAZA: Studzionki, Turbacz ODCINEK: Krościenko nad Dunajcem - Rabka-Zdrój
Relacje:
18-20.01.2019 - wyprawa 8
Zimowe drogi do Babiogórskiego Królestwa
BAZA: Jordanów ODCINEK: Rabka-Zdrój - Krowiarki
Relacje:
17-19.05.2019 - wyprawa 9
Wyprawa po wschody i zachody słońca
przez najwyższe partie Beskidów

BAZA: Markowe Szczawiny, Hala Miziowa ODCINEK: Krowiarki - Węgierska Górka
Relacje:
22-24.11.2019 - wyprawa 10
Na śląskiej ziemi kończy się nasza przygoda
BAZA: Równica ODCINEK: Węgierska Górka - Ustroń
Relacje:

GŁÓWNY SZLAK WSCHODNIOBESKIDZKI

termin 1. wyprawy: 6-15 wrzesień 2019
odcinek: Bieszczady Wschodnie czyli...
od Przełęczy Użockiej do Przełęczy Wyszkowskiej


termin 2. wyprawy: wrzesień 2023
odcinek: Gorgany czyli...
od Przełęczy Wyszkowskiej do Przełęczy Tatarskiej


termin 3. wyprawy: wrzesień 2024
odcinek: Czarnohora czyli...
od Przełęczy Tatarskiej do Gór Czywczyńskich

Koszulka Beskidzka

Niepowtarzalna, z nadrukowanym Twoim imieniem na sercu - koszulka „Wyprawa na Główny Szlak Beskidzki”.
Wykonana z poliestrowej tkaniny o wysokim stopniu oddychalności. Nie chłonie wody, ale odprowadza ją na zewnątrz dając wysokie odczucie suchości. Nawet gdy pocisz się ubranie nie klei się do ciała. Wilgoć łatwo odparowuje z niej zachowując jednocześnie komfort cieplny.

Fascynujący świat krasu

25-27 lipca 2014 roku
Trzy dni w Raju... Słowackim Raju
Góry piękne są!
...można je przemierzać w wielkiej ciszy i samotności,
ale jakże piękniejsze stają się, gdy robimy to w tak wspaniałym towarzystwie – dziękujemy Wam
za trzy niezwykłe dni w Słowackim Raju,
pełne serdeczności, ciekawych pogawędek na szlaku
i za tyleż uśmiechu.
24-26 lipca 2015 roku
Powrót do Słowackiego Raju
Powróciliśmy tam, gdzie byliśmy roku zeszłego,
gdzie natura stworzyła coś niebywałego;
gdzie płaskowyże pocięły rokliny,
gdzie Spisza i Gemeru łączą się krainy;
by znów wędrować wąwozami dzikich potoków,
by poczuć na twarzy roszące krople wodospadów!
To czego jeszcze nie widzieliśmy – zobaczyliśmy,
gdy znów w otchłań Słowackiego Raju wkroczyliśmy!


19-21 sierpnia 2016 roku
Słowacki Raj 3
Tam gdzie dotąd nie byliśmy!
Przed nami kolejne trzy dni w raju… Słowackim Raju
W nieznane nam dotąd kaniony ruszymy do boju
Od wschodu i zachodu podążymy do źródeł potoków
rzeźbiących w wapieniach fantazję od wieków.
Na koniec pożegnalny wąwóz zostanie na południu,
Ostatnia droga do przebycia w ostatnim dniu.

           I na całe to krasowe eldorado
spojrzymy ze szczytu Havraniej Skały,
           A może też wtedy zobaczymy
to czego dotąd nasze oczy widziały:
           inne słowackie krasy,
próbujące klasą dorównać pięknu tejże krainy?
           Niech one na razie cierpliwie
czekają na nasze odwiedziny.

7-9 lipca 2017 roku
Słowacki Raj 4
bo przecież trzy razy to za mało!
Ostatniego lata miała to być wyprawa ostatnia,
lecz Raj to kraina pociągająca i w atrakcje dostatnia;
Piękna i unikatowa, w krasowe formy bogata,
a na dodatek zeszłego roku pojawiła się w niej ferrata -
przez dziki Kysel co po czterdziestu latach został otwarty
i nigdy dotąd przez nas jeszcze nie przebyty.
Wspomnień czar ożywi też bez większego trudu
fascynujący i zawsze urzekający kanion Hornadu.
Zaglądnąć też warto do miasta mistrza Pawła, uroczej Lewoczy,
gdzie w starej świątyni świętego Jakuba każdy zobaczy
najwyższy na świecie ołtarz, wyjątkowy, misternie rzeźbiony,
bo majster Paweł jak Wit Stwosz był bardzo uzdolniony.
Na koniec zaś tej wyprawy - wejdziemy na górę Velka Knola
Drogą niedługą, lecz widokową, co z góry zobaczyć Raj pozwala.
Słowacki Raj od ponad stu lat urodą zniewala człowieka
od czasu odkrycia jej przez taternika Martina Rótha urzeka.
Grupa od tygodni w komplecie jest już zwarta i gotowa,
Kaniony, dzikie potoki czekają - kolejna rajska wyprawa.


Cudowna wyprawa z cudownymi ludźmi!
Dziękujemy cudownym ludziom,
z którymi pokonywaliśmy dzikie i ekscytujące szlaki
Słowackiego Raju.
Byliście wspaniałymi kompanami.

Miało być naprawdę po raz ostatni...
Lecz mówicie: jakże to w czas letni
nie jechać znów do Słowackiego Raju -
pozwolić na zlekceważenie obyczaju.
Nawet gdy niemal wszystko już zwiedzone
te dzikie kaniony wciąż są dla nas atrakcyjne.
Powiadacie też, że trzy dni w raju to za krótko!
skoro tak, to czy na cztery nie będzie zbyt malutko?
No cóż, podoba nam się ten kras,
a więc znów do niego ruszać czas.
A co wrzucimy do programu wyjazdu kolejnego?
Może z każdego roku coś jednego?
Niech piąty epizod w swej rozciągłości
stanie się powrotem do przeszłości,
ruszajmy na stare ścieżki, niech emocje na nowo ożyją
gdy znów pojawimy się w Raju z kolejną misją!

15-18 sierpnia 2018 roku
Słowacki Raj 5
Retrospekcja
Suchá Belá - Veľký Sokol -
- Sokolia dolina - Kyseľ (via ferrata)

Koszulka wodniacka

Tatrzańska rodzinka

Wspomnienie


519 km i 18 dni nieustannej wędrówki
przez najwyższe i najpiękniejsze partie polskich Beskidów
– od kropki do kropki –
najdłuższym górskim szlakiem turystycznym w Polsce


Dorota i Marek Szala
Główny Szlak Beskidzki
- od kropki do kropki -

WYRÓŻNIENIE
prezentacji tego pasjonującego przedsięwzięcia na



za dostrzeżenie piękna wokół nas.

Dziękujemy i cieszymy się bardzo,
że nasza wędrówka Głównym Szlakiem Beskidzkim
nie skończyła się na czerwonej kropce w Ustroniu,
ale tak naprawdę doprowadziła nas aż na
Navigator Festival 2013.

Napisz do nas