Tatrzańskie granie okryte są jeszcze śniegiem, na Kasprowym szaleją jeszcze narciarze, lecz w dolinach już rozkwitły krokusy zwiastując nadejście nowej pory roku. Tym razem stało się to bardzo wcześnie. Pierwsze z nich pojawiły się już dobrych parę dni temu, jeszcze przed nastaniem astronomicznej wiosny, a teraz zdominowały tatrzańskie hale i polany, rozścielając się na nich rozległymi fioletowymi dywanami. Tylko gdzieniegdzie pozostały jeszcze niewielkie i nieliczne placki śniegu.
Z ogromnych zbiorowisk krokusa słynie Dolina Chochołowska, odciągając jego wielbicieli od innych miejsc w Tatrach w których roślinka ta występuje równie masowo, a gdzie tym razem się wybraliśmy.
Z ogromnych zbiorowisk krokusa słynie Dolina Chochołowska, odciągając jego wielbicieli od innych miejsc w Tatrach w których roślinka ta występuje równie masowo, a gdzie tym razem się wybraliśmy.
TRASA:
Kuźnice Polana Kalatówki Kuźnice
Jednym z miejsc masowego występowania szafranu spiskiego (Crocus scepusiensis), czyli popularnego krokusa jest Polana Kalatówki. Jest ona osiągalna w pół godziny marszu z zakopiańskich Kuźnic. Prowadzi do niej brukowana granitowymi kamieniami Droga Brata Alberta, którą postanowiliśmy dzisiaj po prostu przejść się. Drogą Brata Alberta prowadzi niebieski szlak turystyczny, który za klasztorem Albertynek rozwidla się, obchodząc polanę Kalatówki z dołu skąd najlepiej widać krokusowe łany oraz z góry, gdzie pod hotelem górskim „Kalatówki” kończy się Droga Brata Alberta. Obydwie nitki niebieskiego szlaku łączą się ponownie po drugiej stronie polany Kalatówki, biegnąc do kolejnej polany, ale o niej może innym razem.
Polana Kalatówki. |
Polana Kalatówki jest dawną halą pasterską, użytkowaną już od XVIII wieku. Prowadzony wypas sięgał stromych zboczy podchodzących Kalackiego Koryta, opadającego ze wschodnich stoków masywu Długiego Giewontu. W roku 1938 było na niej 11 szałasów. Wypas na hali, podobnie jak w całych Tatrach został zlikwidowany. Od tamtego czasu polana zdążyła już nieco zarosnąć lasem.
O dawnym pasterstwie na polanie Kalatówki przypominają dwa szałasy. By wyhamować ekspansję lasu i trawienie przez niego roślinności specyficznej dla polan pasterskich, ponownie wprowadzono na niej tzw. kulturowy wypas owiec. Krokus jest jedną z tych roślin, która upodobała sobie śródleśne łąki i gleby użyźnione dzięki wypasowi. Pasterstwo zapewnia krokusom korzystne warunki życia i sprawia, że nie zagłusza wyższa roślinność trawiasta.
Tymczasem dzisiaj na polanie Kalatówki...
Kiedy wiosnom śniezek ginie sercem radość wzrusy
na polanie, pod Tatrami zakwitły krokusy.
Takie piykne, fijołkowe aze miło oku
zakryły polane na Białym Potoku.
Bliziućko pod reglem piyknymi Tatrami
pudom, wney tam pudom juhasi z owcami.
Bo to przecie nase Tatry i Polany
momy w nich przywilej królewski nadany.
Michał Cieśla Łuszczek, podhalański poeta
Co tu dużo pisać, lepiej popatrzeć jak krokusy, szafrany spiskie (Crocus scepusiensis) zakwitły tego roku na Kalatówkach. Pięknie pozują do fotografii otwierając w blasku porannego słońca swoje fioletowo-liliowe kielichy, ukazując jaskrawo pomarańczowy słupek. Zachwycające fotoreportaże z rozkwitu krokusów są ozdobą domowych galerii i stron internetowych, które o tej porze roku mnóstwo osób przegląda, poszukający informacji czy to już, czy się pojawiły na górskich łąkach. Są jak zjawisko magnetyzmu. Po za tym każdy chciałby (tak jak my) samemu zrobić im swoją autorską sesję fotograficzną, a przy okazji popatrzeć na żywo jak sobie rosną. Pamiętajmy tylko, że w Polsce są one gatunkiem objętym ścisłą ochroną, a więc nie deptajmy ich, nie róbmy z nich bukietu dla ukochanej osoby. Cieszmy się pięknem krokusów w ich naturalnym środowisku, którego są najgustowniejszą ozdobą.
Hotel Górski „Kalatówki” na polanie Kalatówki. |
Listkowiec cytrynek (Gonepteryx rhamni) na szafranie spiskim. |
Widok w kierunku Kasprowego Wierchu (w środku). |
Widok w kierunku Doliny Goryczkowej. |
Ależ piękne widoki:) Raj na ziemi! Uroczo, chętnie pojechałabym tam na urlop:) Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńAle filoletowy dywanik :) Pięknie to wygląda.
OdpowiedzUsuńpiękny dywan i wspaniałe widoki
OdpowiedzUsuńŁadnie:)
OdpowiedzUsuńŚliczne krokusy :) Też myślałam w tym roku o Kalatówkach, ale ostatecznie wystarczyły nam te z rejonu Toporowej Cyrhli i Kopieńca :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjnie wyglądają te krokusy. A i nawet motyl się znalazł :-)
OdpowiedzUsuń