„RZEPEDŹ-2011”
23-26 czerwca 2011 r.
Wioska Rzepedź położona jest u zbiegu dolin Osławy i Osławicy, do których z jednej strony opadają ostatnie fragmenty Bieszczadów, a z drugiej ostatnie fragmenty Beskidu Niskiego. Granicę między tymi dwoma pasmami górskimi wyznacza najpierw dolina Osławicy, która swój bieg kończy wpadając do Osławy na wysokości 415 m n.p.m. w Rzepedzi. Dalej granicę wyznacza dolina Osławy. Jest to rzeka, której źródła znajdują się w Bieszczadach, na zboczach góry o obco brzmiącej nazwie Matragona, bo faktycznie jej nazwa wywodzi się z języka wołoskiego (por. rum. mătrăgună - „wilcza jagoda”).
Osława. |
Do roku 1946 dorzecze Osławy było zamieszkane w większości przez rusińskich Łemków. Obecnie po dawnych mieszkańcach zachowały się nieliczne już wschodniołemkowskie drewniane cerkwie. Jedna z takich zachowała się również w Rzepedzi. Znajduje się ona na szlaku architektury drewnianej, a jest to cerkiew pod wezwaniem Świętego Mikołaja Biskupa, zbudowana w 1824 roku. Nie tak daleko od niej, w pobliskim Turzańsku jest druga cerkiew pod wezwaniem św. Michała Archanioła z najwyższą drewnianą dzwonnicą w polskich Karpatach, wybudowaną w 1817 roku.
Sama Rzepedź jest wsią dość spokojną. Najszybszy jej rozwój nastąpił po wybudowaniu Zakładów Przemysłu Drzewnego, zaliczanych do jednych z większych tego typu zakładów w Polsce. Tutaj zaczynała swój bieg bieszczadzka kolejka wąskotorowa, której głównym zadaniem było dostarczanie surowca do tartaku. Jednak początek lat 90-tych przyniósł recesję na rynku drzewnym, która również miała wpływ na losy tartaku w Rzepedzi, przyczyniając się do znacznego wzrostu bezrobocia w okolicy.
Ta niewielka miejscowość była przez ostatnie dwa dni nasza bazą wypadową w Bieszczady, a dziś stała się przystankiem naszej wędrówki po górach. Rzepedź stała się metą turystyczną dla wędrujących po Bieszczadach i Beskidzie Niskim ośmiu grup turystycznych w ramach 49. Centralnego Rajdu Hutników. Dumni jesteśmy, że również i my mogliśmy współuczestniczyć w tej niezwykłej imprezie, pomagając jednocześnie w jej organizacji.
OTW „Pod Suliłą” - meta turystyczna 49. CRH. |
Czas festynu...
Inscenizacja Nocy Świętojańskiej. |
Przybyli z Krakowa. |
Metę turystyczną przygotowano na terenie OTW „Pod Suliłą”, gdzie nastąpiło spotkanie wszystkich wędrujących grup. Każda z nich wchodząc na teren odbywającego się festynu turystycznego imponowała przygotowaną oprawą artystyczną. Równolegle odbywały się liczne konkursy sprawnościowe, plastyczny oraz wiedzy o regionie Beskidu Niskiego i Bieszczad. Była to prawdziwa biesiada turystyczna, w sensie dosłownym, jak też pod względem duchowym, bowiem spotkanie na mecie turystycznej było też okazją do wielu wspomnień z przebytych szlaków turystycznych, ze spotkań z otaczającą przyrodą i urzekającymi pejzażami górskimi.
Czas współzawodnictwa...
Czas współzawodnictwa...
Losowanie zestawu pytań... |
...i rozwiązujemy test. |
Bieg w worku. |
Stanowisko sędziowskie. |
Czas nagród i pucharów...
Zabieramy stąd wiele niezapomnianych chwil, wiele wzajemnie ofiarowywanej dobroci i energii. Niech niosą nas one po szlakach, jak również w każdym innym miejscu, w domu, pracy, szkole, na ulicy, czy osiedlu. |
Po świętojańskiej nocy (fot. Renata Martemianow). |
26.06.2011 r. Nad brzegiem Osławy...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz