Twoja przystań przed kolejną wędrówką i dziennik turystycznych przedsięwzięć.

Głównym grzbietem Małej Fatry - część 3

Został nam trzeci i ostatni odcinek grzbietu Małej Fatry Luczańskiej. Wielu twierdzi, że to najpiękniejszy fragment tego pasma. Ostatnim razem przemierzaliśmy go w mglistej aurze, a więc nie było nam dane doświadczyć jego walorów krajobrazowych, choć sama tamta wędrówka przynosi nam wiele pozytywnych wspomnień. Zastanawialiśmy nad inną możliwością rozpoczęcia tej części naszego przedsięwzięcia. Kusiła nas i kusi wciąż droga wiodąca via ferratą, wytyczoną od strony miasta Martin. Ostatecznie rozpoczynamy zupełnie inaczej, gdyż udaje się nam dojechać autokarem na Martinské hole, pod chatę, przy której wczoraj kończyliśmy wędrówkę. Przy dzisiejszej wspaniałej wiosennej aurze nie ma lepszego rozwiązania, aby spędzić kolejny dzień najpiękniej jak można w górach Małej Fatry. W świetnych nastojach podejmujemy wyzwanie, nie tylko dlatego, że na niebie nie ma ani jednej chmurki i słoneczko rozgrzewa nas do marszu, lecz również dlatego, że tak optymalnie udało się nam podzielić naszą wędrówkę na etapy. Dzisiaj ostatni z nich, obejmujący grzbiet Małej Fatry Luczańskiej, obniżający się już do przełomu Wagu. To zdaje się być jak wiatr w plecy, który czyni, że trasa staje się łatwiejsza do przebycia.

Chata na Martinských holiach (1250 m n.p.m.) Chata Javorina Krížava, vysielač (1449 m n.p.m.) Krížava (1456 m n.p.m.) Pod Krížavou (1436 m n.p.m.) Zázrivá (1394 m n.p.m.) Dlhá lúka (1304 m n.p.m.) Prašivé (1220 m n.p.m.) Minčol (1363 m n.p.m.) Sedlo Okopy (1299 m n.p.m.) Malý Minčol (1330 m n.p.m.) Úplaz (1301 m n.p.m.) Rázsošná (1204 m n.p.m.) Saračníky (1010 m n.p.m.) Sedlo Javorina (967 m n.p.m.) - Polom (1010 m n.p.m.) - Sedlo Javorina (967 m n.p.m.) Sedlo pod Kojšovou (660 m n.p.m.) Kojšovský budzogáň - Kojšová (743 m n.p.m.) - Odbočka na Minčol (601 m n.p.m.) Havran (636 m n.p.m.) Rozhledna Špicák (620 m n.p.m.) Strečno, pod hradom (370 m n.p.m.)

Chata na Martinských holiach położona jest na wschodnich zboczach szczytu Krížava (1457 m n.p.m.), który wznosi się jako następny na północ od szczytu Veľká lúka, który był ostatnim szczytem na trasie wczorajszego odcinka. Veľká lúka (1475 m n.p.m.) jest najwyższym szczytem Małej Fatry Luczańskiej. Krížava i Veľká lúka, oba te szczyty łączą rozległe górskie łąki i mimo, że Krížava nie wyróżnia się specjalnie na grzbiecie pasma, to jednak stanowi jego samodzielne wypiętrzenie. Od Chaty na Martinských holiach położonej na wysokości 1250 m n.p.m. musimy pokonać ponad 200 metrów przewyższenia, ale to niewiele w porównaniu do tego, jakie przewyższenie musielibyśmy pokonać starując od podnóża pasma. Ruszamy o godzinie 9.15 za żółtymi znakami szlaku, które prowadzą nas po dość silnie podniszczonej drodze asfaltowej. Jest to droga dojazdowa na szczyt Krížavy, na której znajdują się wysokie maszty nadajników telekomunikacyjnych, w tym co ciekawe związanych z funkcjonującym na górze centrum kontroli ruchu lotniczego. Przed dotarciem na szczyt na krótko zaglądamy do Chaty Javorina, przy której droga skręca w prawo i wiedzie już wprost na Krížavę.

Martinské hole i Krížava.

Okolice tego szczytu zajmuje infrastruktura telekomunikacyjna, budynek i maszty anten, które otoczone są szczelnie betonowymi panelami. Przed bramą wjazdową stoi tabliczka z nazwą szczytu i drogowskazami. Pięknie prezentuje się stąd Veľká lúka (1475 m n.p.m.), za którą znajdują się inne kolejne halne wierzchowiny, co prawda przysłonięte najwyższym szczytem Małej Fary Luczańskiej, ale wciąż jako żywo są wspomnieniem wielu radości wczorajszego dnia.

Pod szczyt Krížavy od Martinských holi dochodzą wyciągi narciarskie. Jest ich tu wiele. O godzinie 10.15 docieramy na wierzchowinę Krížavy. Obchodzimy betonowe ogrodzenie od strony południowo-zachodniej ścieżką ciasno przeciskającą się między betonem i wysoką kosówką. Za rogiem skręt w prawo i idziemy dalej wzdłuż ogrodzenia, po czym odchodzimy na północ przez rozległe łany kosodrzewiny, które wkrótce nie są już tak gęste jak wcześniej. Wierzchołek skryty jest gdzieś na prawo od naszego szlaku. Dość luźno rosnące świerkowe młodniki zaczynają zastępować połacie kosówek, gdy schodzimy na przełęcz Pod Krížavou (1436 m n.p.m.). Za przełęczą na powrót zaczynają dominować cudowne górskie łąki, kojarzące się z niczym innym jak z połoninami.

Turysta przy Chacie Javorina.

Wzdłuż betonowego ogrodzenia.

Przez kosówki.

Pośród borówczysk.

I znowu przepiękne panoramy. Z lewej widzimy grzbiet Krywańskiej Małej Fatry.

Idziemy dalej na północ, gdzie grzbiet przeciąga się łagodnie, leniwie wręcz można by powiedzieć, na niższe bezleśne wypiętrzenie o nazwie Zázrivá (1394 m n.p.m.), zapewniające atrakcyjne widoki. Wierzchołek nie jest oznaczony żadną tabliczką turystyczną, a orientacyjnie wyznacza go jedynie metalowy żółto malowany palik z paskami czerwonego znaku dla naszego turystycznego szlaku. W rzeczywistości punktu wierzchołka szukać należy kilkanaście kroków na północny zachód od szlaku. Wiedzie tam nawet wydeptana ścieżka.

Przed nami chyba po raz pierwszy tak pięknie pokazała się Mała Fatra Krywańska. Odtąd jej widok będzie radował nasze oczy wielokroć, podobnie jak do wczoraj Kľak. Przemierzamy rozległą wierzchowinę Zázrivy, a następnie dłuższym zejściem schodzimy na niewyróżniającą się przełęcz, za którą ledwie wypiętrza się garb Dlhá lúka (1304 m n.p.m.) okryty lasem. Jedynie tuż przed szczytem mamy ładną, wyróżniającą się polanę ścielącą się od naszej ścieżki na stronę wschodnią, aczkolwiek z oznakami sukcesji lasu. Szczyt Dlhá lúka obchodzimy tuż obok od zachodu. To wyraźne wypiętrzenie, częściowo skaliste, ale generalnie porośnięte lasem. Tuż za nim grzbiet obniża się bardziej stromo.

Patrzymy na zachód ze szlaku przechodzącego przez Zázrivá.
Widzimy nieznakowaną ściezkę prowadząca w punkt wierzchołkowy.

A teraz spójrzmy z wierzchołka w stronę ścieżki znakowanego szlaku.

Zejście z wierzchowiny szczytu Zázrivá.

Las pod szczytem Zázrivá.

Polana przed szczytem Dlhá lúka.

Okolice szczytowe Dlhá lúka (1304 m n.p.m.). 

Stromszym, ale krótkim zejściem osiągamy przełęcz Prašivé (1220 m n.p.m.), od której zbocza opadają do górnej części Doliny Turskiej (słow. Turská dolina) na zachodzie i Doliny Jawornej (słow. Javorná dolina) na wschodzie. Przełęcz porośnięta jest zwartym lasem, ale przed nami kolejne zachwycające, otwarte przestrzenie. Czeka nas jednak wcześniej mozolne strome podejście.

O godzinie 11.25 zdobywamy Minčol (1363 m n.p.m.) pokryty jest górskimi łąkami, otoczonymi borówczyskami (Vaccinium myrtillus). Stoi na jego szczycie duży metalowy podwójny krzyż, taki sam jak w herbie Słowacji. Minčol oferuje rozległą panoramę na Kotlinę Żylińską z miastem Żylina, jak też na znajdującą się po drugiej stronie pasma Kotlinę Turczańską z miastem Martin. Piękne widoki obejmują oczywiście wzniesienia Małej i Wielkiej Fatry, i innych pasm włącznie z Tatrami i Niżnymi Tatrami. Za nami kopulasta Veľká lúka - zdaje się być już bardzo daleko, ale o wiele dalej za nami jest Kľak, który pokazał się nam dzisiaj po raz pierwszy, może nie ostatni. Na zachodzie w dali wypatrzeć można czeski Beskid Śląsko-Morawski z wieloma szczytami takimi jak Lysá hora czy Radhošť, wspaniałymi i przepełnionymi podobnie jak całe pasmo wędrówkowymi wspomnieniami. Szkoda, że czas nas ogranicza, bo chciałoby się być zarówno tu, jak i tam. Słyszeliśmy, że na Tanecznicy oddano do użytku nową atrakcję, ochrzczoną nazwą Stezka Valaška, która pozwala na spacer w koronach drzew.

Kamienista droga na Minčol.

Widok w stronę szczytu Krížavy i Veľká lúka. Nieco z prawej na horyzoncie...

...Kľak (1351 m n.p.m.).

Wierzchowina Minčola.

Minčol (1363 m n.p.m.).

Odpoczynek na Minčolu z widokiem na Martin i Vrútky.

Kotlina Turczańska (słow. Turčianska kotlina).

Na Minčolu organizujemy sobie dłuższą posiadówkę trwającą do godziny 12.00. Można na tej górze znaleźć pozostałości okopów, schronów i umocnień z czasów II wojny światowej. Przygotowano je wiosną 1945 roku, a w kwietniu tego samego roku wykorzystano podczas ostrzeliwania niemieckich pozycji w Kotlinie Żylińskiej oraz wyzwalaniu Żyliny. Schodząc na Seldo Okopy (1285 m n.p.m.) napotykamy na sprzęt artyleryjski wykorzystywany przez I Czechosłowacki Korpus Armijny, którego jednostki toczyły tu walki. Pozostawiona na przełęczy armata stanowi swoisty pomnik tamtych czasów.

Schodzimy z Minčola na Sedlo Okopy.

Sedlo Okopy (1299 m n.p.m.).

Sedlo Okopy z pozostałościami wojennych okopów.

Sedlo Okopy widziane z Małego Minčola.

Malý Minčol z widokiem na Minčol.

Za Sedlo Okopy grzbiet wznosi się ku następnemu bezleśnemu szczytowi Malý Minčol (1330 m n.p.m.). Znajduje się niedaleko za przełęczą Okopy. Jego część szczytowa jest odkryta, ale otaczający ją las jest bardzo blisko. Nie mniej widoki mamy podobne do tych z wcześniejszego Minčola. Niedługi czas podążamy na północny wschód, po czym grzbiet zatacza szeroki łuk w kierunku północno zachodnim. Na tym odcinku grzbiet wypiętrza się trzema szczytami. Pierwszy mamy już za sobą. Dalej mamy płytką przełęcz, a za nią Úplaz (1301 m n.p.m.) - to ostatni szczyt pokryty łąkami na naszej trasie, ale to nie oznacza, że miejsc widokowych będzie nam brakować. Ciekawostką może być to, że pod Úplazem przechodzi Tunel Višňové o długości 7445 metrów, którego otwarcie planowane jest w 2025 roku, po 26 letnim okresie budowy przedłużanej z różnych powodów.

Widok na zachód.

Krywańska część Małej Fatry jest coraz bliżej nas.

Na ogołoconym zboczu góry Rázsošná. Przed nami widać Polom (1010 m n.p.m.).

Niżej grzbiety są prawie całkowicie zalesione lasem świerkowym, czasami mieszanym. Grzbiet wyraźnie obniża się już, a kolejnym jego wypiętrzeniem jest Rázsošná (1204 m n.p.m.) porośnięta zwartym lasem, a jedynie z przerzedzeń drzew można dostrzec inne okoliczne wzniesienia, w tym jedno przyciągające uwagę wysokim monumentem na szczycie z czerwoną pięcioramienną gwiazdą na boku. Niedaleko za szczytem Rázsošná ścieżka rozwidla się. Trzeba uważać, aby nie pomylić drogi, gdyż nie ma w tym miejscu żadnych znaków, a dopiero nieco niżej. Wkrótce przecinamy strome zbocze fragmentarycznie ogołocone z lasu. Mamy stąd szeroki i daleki widok na Kotlinę Żylińską i jej otoczenie. Stromym zboczem schodzimy na bitą drogę jezdną, przy której znajduje się węzeł szlaku Saračníky (1010 m n.p.m.). Droga ta po 400 metrach doprowadza nas na przełęcz Javorina (967 m n.p.m.). Przełęcz znajdujące się tuż nad miejscowością Stráňavy położoną po zachodniej stronie, a do której prowadzi stąd zielony szlak turystyczny. W kwietniu 1945 roku, w okolicach Stráňav toczyły się zacięte walki I Czechosłowackiego Korpusu Armijnego z niemieckim okupantem w ramach operacji „Mała Fatra”. Na pamiątkę tej operacji w 1961 roku na górze Polom wzniesiono Pomnik 1. Armii Czechosłowackiej. Jednak ze względu na uruchomienie kopalni wapienia na tej górze w 1986 roku przeniesiono go na sąsiedni szczyt Javorina. Polom w wyniku eksploatowanego wyrobiska jest bardzo rozpoznawalny z otoczenia, choć góra zupełnie zmieniła się przez ten czas znacznie się zmniejszając. Zniknął już dawno jej pierwotny szczyt. Pomnik można obecnie zobaczyć na szczycie Javoriny, który obecnie na mapach nosi nazwę znikającej góry, czyli Polom.

Zbliżenie na Polom (1010 m n.p.m.).

Na szczyt Polom (1010 m n.p.m.) dostać się można z Sedlo Javorina (967 m n.p.m.), skąd prowadzi odrębna ścieżka i utwardzona kamieniem droga. Oczywiście udajemy się zobaczyć to miejsce, które integrowało nas swoim widokiem wcześniej. Monumentalność pomnika robi niesamotne wrażenie. Powstał w 1961 roku. Jest chyba dość często odwiedzanym miejscem przez Słowaków, który spotykamy zarówno tu i na trasie dojścia do monumentu wykonanego z trawentynu. W czworobocznym monumencie umieszczono wojenne motywy przedstawione w płaskorzeźbie z brązu, ale na ścianie wschodniej brakuje jednej z nich. Niesamowitą ekspresję niesie również pomnik Matek z Dziećmi. Rzeźby te maja prawie trzy metry wysokości. Ich autorką jest akademicka rzeźbiarka Ľudmila Cvengrošová. Pomnik oddaje hołd ofiarom ostatnich tygodni II wojny światowej. Na masztach obok powiewają flagi Słowacji, Czech i Unii Europejskiej. Co roku odbywają się tu duże uroczystości z udziałem wysokich rangą urzędników państwowych i ogółu społeczeństwa.

Monument na Polomie.

Pomnik 1. Armii Czechosłowackiej

Pomnik Matek z Dziećmi.

Ściezka z Polomu na sedlo Javorina.

Na Sedlo Javorina wracamy dla odmiany nieznakowaną ścieżką. Jest godzina 13.45. Na Sedlo Javorina zmieniamy kolor znakowanego szlaku z czerwonego na niebieski. Trudno znaleźć  jego początek, gdyż odchodzi w dość skryty sposób z drogi do lasu. Niebieski szlak prowadzi trawersem stromego zbocza Polomu. W niektórych miejscach pokryte jest ono skalistym gołoborzem. Po drugiej stronie szczytu Polomu zaskakuje nas bardzo strome zbocze, że nawet przez chwilę zastanawiamy się, czy nie pomyliliśmy ścieżki. Widoczny niżej znak szlaku zdaje się potwierdzać, że jesteśmy na właściwej drodze. Co ciekawe niektóre połamane drzewa po wschodnie stronie przywiązane są do innych drzew stalowymi linami, aby nie zsunęły się w dół do doliny Javoriny.

Trawers Polomu.

Rumowisko na stoku Polomu.

Strome zbocze Polomu na początku płasko trawersujemy.

Jednak dalej ścieżka jest bardzo stroma. 

Odcinek stromego zejścia z masywu Polomu.

Liny mocujące powalone drzewa, znajdujące się niżej na zboczu.

W ten sposób dochodzimy do drogi leśnej, która płasko oplata zbocze, a po przecięciu potoku skręca na prawo. W tym miejscu napotykamy na kolejne słabiej oznakowane rozwidlenie dróg. Jedna z nich schodzi ostro w łożysko doliny Javoriny, która wiedzie do wsi Strečno. Nasz plan jest jednak dłuższy i musimy wybrać lewą drogę, wzdłuż której prowadzą niebieskie znaki szlaku. Wkrótce z leśnej gęstwiny wychodzimy na fascynujący punkt widokowy. U stóp naszych wznosi się Kojšová, a za nią roztacza się urocza panorama regionu Żyliny. Od północy otaczają go urokliwe wzniesienie Beskidów Kisuckich (słow. Kysucké Beskydy). Zatrzymujemy się na chwilkę, aby poukładać sobie w głowie wszystko to co widzimy przed sobą. Fantastycznie widać stąd zakole Wagu, a także Zamek Strečno. Oczy nasze skupiają się również na pobliskiej górze porośniętej lasem, z którego przebijają się białe skały. Jedna z nich zwieńczona jest dwuramiennym krzyżem. Schodzimy w jej stronę.

Dolina Wagu po zachodnie stronie Małej Fatry.

Niezapominajka (Myosotis L.).

Droga pod Polomem. To tu na zakręcie napotykamy na nieoznakowane rozwidlenie.

Widok na Krywańską Małą Fatrę.

Urocze i niezwykle malownicze miejsce przed Kojšovą (widoczna po lewej).

Krzyż na skałach góry Kojšova.

Strečniansky hrad.

O godzinie 14.40 osiągamy Sedlo pod Kojšovou (690 m n.p.m.), znajdujące się tuż pod szczytem Kojšová (747 m n.p.m.). Przez przełęcz przechodzi żółty szlak turystyczny, który łączy miejscowości Stráňava i Strečno. Warto podążyć 250 m w stronę Stráňava, aby zobaczyć niezwykłą formację skalną Kojšovský budzogáň. Ruszamy tam niezwłocznie. To jedno z mniej znanych miejsc Małej Fatry, choć sama formacja jest niezwykle ciekawe i posiada unikalny wygląd skalnego grzyba. Kojšová ma bardzo strome zbocza i opleciona jest wieloma nieznakowanymi ścieżkami. Jedna z nich, ta właściwa, wyprowadza nas pod skałę ze słowackim krzyżem. Jest tutaj improwizowane miejsce wypoczynkowe – ławki wykonane z przyciętych konarów. Kojšovský budzogáň znajduje się naprzeciw skały z krzyżem Ma 7 metrów wysokości i powstał na skutek naturalnej erozji. Po krótkiej wspinaczce 100 metrów pośród innych skalnych formacji mamy szczyt Kojšová (743 m n.p.m.). I choć porośnięty jest lasem, pięknym bukowo-sosnowym, to przy ścieżce na urwistym trawiastym zboczu jest jedno miejsce z malowniczym widokiem na Małą Fatrę Krywańską.

Kojšová pod krzyżem.

Miejsce odpoczynkowe na Kojšovej.

Kojšovský budzogáň.

Kojšovský budzogáň.

Ścieżka na szczyt.

Kojšová (743 m n.p.m.).

Z punktu widokowego na szczycie Kojšová (743 m n.p.m.).

Havran (636 m n.p.m.).

Ścieżka grzbietowa przez Havran.

Po powrocie o godzinie 15.00 na Sedlo pod Kojšovou żółtym szlakiem kierujemy się na Havran (636 m n.p.m.), ostatni szczyt Luczańskiem Małej Fatry znajdujący się na północy tego pasma. Ścieżka prowadzi nas efektownym ostrym grzbietem, lesistym, częściowo skalistym. Ze szczytu Havrania mamy bardzo ograniczone widoki, ale nieco za szczytem stoi drewniana wieża widokowa - Rozhledna Špicák. Ma ona 8,2 m wysokości. Wstęp na nią jest bezpłatny. Zobaczyć z niej można fascynującą dolinę rzeki Wag i otaczające ją góry, w tym sąsiedni grzbiet opadający równolegle do doliny Wagu z Zamkiem Strečno. Przy dobrej widoczności można z tej wieży zobaczyć łącznie aż 4 zamki: wspomniany Strečno, a ponadto Starý hrad po drugiej stronie doliny Wagu na wzniesieniach Krywańskiej Małej Fatry, a także Budatínsky hrad i Lietavský hrad. Wydawać się byu mogło, że to taka nieszczególna góra, a widok z niej jest cudowny na pożegnanie z Małą Fatrą Luczańską.

Drzewa już w pełni zazieleniły się.

Rozhledna Špicák. Zakole Wagu po zachodniej stronie Małej Fatry.

Rozhledna Špicák. Widok na Żylinę.

Przed stopniami znajdującymi się pod wiezą widokową Špicák

Zamek Strečno.

Zamek Starý hrad.

Strečno i Nezbudská Lúčka - tu będziemy zaczynali kolejny etap.

Schodzimy już wprost do doliny Javoriny, która nieco dalej uchodzi do doliny Wagu rozdzielającej Małą Fatrę na części Luczańską i Krywańską. Grzbiet niezwykle szybko, a więc stromo obniża się do niej. Po uporaniu się ze stromościami o godzinie 15.45 wchodzimy do wsi Strečno. W dolinie drogą przechodzimy pod napisem „Vitajte v Krakove!”. Skąd do diabla tutaj taka nazwa. Niegdyś ta część wsi Strečno nazywała się Za skalou, później zmieniono nazwę na Krakov, ale nieznane są motywy tej zmiany.

Strečno wspominają po raz pierwszy dokumenty z 1321 roku. Wieś znana jest przede wszystkim z ruin zamku Strečno, który istniał na pewno już w XIV wieku, bo wspominają go dokumenty w 1384 roku. Zamek Strečno należał początkowo do rodziny królewskiej, po czym zmieniał właścicieli kilkakrotnie, aż w końcu został zniszczony w XVII wieku na rozkaz cesarza Leopolda.

W 1970 roku został uznany za narodowy zabytek kultury, a w latach 1975–1992 przeprowadzono gruntowną renowację ruin zamku, który można obecnie zwiedzać. Nasza trasa nie prowadzi nas dzisiaj do tego zamku, ale nie przeszkadza nam to zbytnio, bo niegdyś Zamek Strečno już odwiedziliśmy. Choć tamta historia wydaje się dość odległa, bo wydarzyła się w 2014 roku, to doskonale ją pamiętamy. Zamek Strečno znalazł się wówczas na trasie wędrówek z innych pobudek i mieliśmy okazję zwiedzić go kompleksowo z miejscowym przewodnikiem.

Dziwacznie poskręcane konary buków.

Strečno.

Bôrek (428 m n.p.m.).

Pomnik francuskich partyzantów na wzgórzu Zvonica.

Maluch w Krakove.

Żegnamy się z Luczańską Małą Fatrą.

Ostatnie trzy kolejne dni wydają się jak z bajki - niewiarygodnie piękne. Były jednak prawdziwe, a wszystko wydarzyło się w ciągu nich naprawdę. Góry i ludzie, wszystko złączyło się, aby doznać niepospolitej estetyki naturalnej przyrody. Widzieliśmy, jak przez te trzy kolejne dni przyroda ulegała wiosennej transformacji, szczególnie w lasach, które ponad łanami pachnącego czosnku pokrywały się pierwszymi pąkami, z nich następnego dnia wyrosły soczysto zielone listki lśniące w blasku słońca, a dzisiaj leśny parasol okrył już swoje runo kojącym cieniem. Tęsknić będziemy, ale cierpliwie wyglądać będziemy kolejnego przyjazdu, bo ten już nadejdzie za niedługo.

Na trasie
Chata na Martinských holiach (1450 m n.p.m.)
Zázrivá (1394 m n.p.m.)
Prašivé (1220 m n.p.m.)
Minčol (1363 m n.p.m.)
Strečno, pod hradom (370 m n.p.m.)



Udostępnij:
Location: 013 24 Strečno, Słowacja

Related Posts:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Cieszymy się, że tu jesteś! Mamy nadzieję, że wpis ten był ciekawy i podobał Ci się. Jeśli tak, to będzie nam miło, gdy podzielisz się nim ze znajomymi albo dasz nam o tym znać komenterzem. Dzięki temu będziemy wiedzieć, że warto dalej pisać.


Życie jest zbyt krótkie, aby je przegapić.

Liczba wyświetleń

2,912,194

Popularne posty (ostatnie 30 dni)

Etykiety

Archiwum bloga

Z nimi w górach bezpieczniej

Zapamiętaj !
NUMER RATUNKOWY
W GÓRACH
601 100 300

Mapę miej zawsze ze sobą

Stali bywalcy

Odbiorcy


Wyrusz z nami na

Główny Szlak Beskidu Wyspowego


ETAP DATA, ODCINEK
1
19.11.2016
[RELACJA]
Szczawa - Jasień - Ostra - Ogorzała - Mszana Dolna
2
7.01.2017
[RELACJA]
Mszana Dolna - Potaczkowa - Rabka-Zdrój
3
18.02.2017
[RELACJA]
Rabka-Zdrój - Luboń Wielki - Przełęcz Glisne
4
18.03.2017
[RELACJA]
Przełęcz Glisne - Szczebel - Kasinka Mała
5
27.05.2017
[RELACJA]
Kasinka Mała - Lubogoszcz - Mszana Dolna
6
4.11.2017
[RELACJA]
Mszana Dolna - Ćwilin - Jurków
7
9.12.2017
[RELACJA]
Jurków - Mogielica - Przełęcz Rydza-Śmigłego
8
20.01.2018
[RELACJA]
Przełęcz Rydza-Śmigłego - Łopień - Dobra
9
10.02.2018
[RELACJA]
Dobra - Śnieżnica - Kasina Wielka - Skrzydlna
10
17.03.2018
[RELACJA]
Skrzydlna - Ciecień - Szczyrzyc
11
10.11.2018
[RELACJA]
Szczyrzyc - Kostrza - Tymbark
12
24.03.2019
[RELACJA]
Tymbark - Kamionna - Żegocina
13
14.07.2019
[RELACJA]
Żegocina - Łopusze - Laskowa
14
22.09.2019
[RELACJA]
Laskowa - Sałasz - Męcina
15
17.11.2019
[RELACJA]
Męcina - Jaworz - Limanowa
16
26.09.2020
[RELACJA]
Limanowa - Łyżka - Pępówka - Łukowica
17
5.12.2020
[RELACJA]
Łukowica - Ostra - Ostra Skrzyż.
18
6.03.2021
[RELACJA]
Ostra Skrzyż. - Modyń - Szczawa

Smaki Karpat

Wołoskimi śladami

Główny Szlak Beskidzki

21-23.10.2016 - wyprawa 1
Zaczynamy gdzie Biesy i Czady,
czyli w legendarnych Bieszczadach

BAZA: Ustrzyki Górne ODCINEK: Wołosate - Brzegi Górne
Relacje:
13-15.01.2017 - Bieszczadzki suplement do GSB
Biała Triada z Biesami i Czadami
BAZA: Ustrzyki Górne
Relacje:
29.04.-2.05.2017 - wyprawa 2
Wielka Majówka w Bieszczadach
BAZA: Rzepedź ODCINEK: Brzegi Górne - Komańcza
Relacje:
16-18.06.2017 - wyprawa 3
Najdziksze ostępy Beskidu Niskiego
BAZA: Rzepedź ODCINEK: Komańcza - Iwonicz-Zdrój
Relacje:
20-22.10.2017 - wyprawa 4
Złota jesień w Beskidzie Niskim
BAZA: Iwonicz ODCINEK: Iwonicz-Zdrój - Kąty
Relacje:
1-5.05.2018 - wyprawa 5
Magurskie opowieści
i pieśń o Łemkowyni

BAZA: Zdynia ODCINEK: Kąty - Mochnaczka Niżna
Relacje:
20-22.07.2018 - wyprawa 6
Ziemia Sądecka
BAZA: Krynica-Zdrój ODCINEK: Mochnaczka Niżna - Krościenko nad Dunajcem
Relacje:
7-9.09.2018 - wyprawa 7
Naprzeciw Tatr
BAZA: Studzionki, Turbacz ODCINEK: Krościenko nad Dunajcem - Rabka-Zdrój
Relacje:
18-20.01.2019 - wyprawa 8
Zimowe drogi do Babiogórskiego Królestwa
BAZA: Jordanów ODCINEK: Rabka-Zdrój - Krowiarki
Relacje:
17-19.05.2019 - wyprawa 9
Wyprawa po wschody i zachody słońca
przez najwyższe partie Beskidów

BAZA: Markowe Szczawiny, Hala Miziowa ODCINEK: Krowiarki - Węgierska Górka
Relacje:
22-24.11.2019 - wyprawa 10
Na śląskiej ziemi kończy się nasza przygoda
BAZA: Równica ODCINEK: Węgierska Górka - Ustroń
Relacje:

GŁÓWNY SZLAK WSCHODNIOBESKIDZKI

termin 1. wyprawy: 6-15 wrzesień 2019
odcinek: Bieszczady Wschodnie czyli...
od Przełęczy Użockiej do Przełęczy Wyszkowskiej


termin 2. wyprawy: wrzesień 2023
odcinek: Gorgany czyli...
od Przełęczy Wyszkowskiej do Przełęczy Tatarskiej


termin 3. wyprawy: wrzesień 2024
odcinek: Czarnohora czyli...
od Przełęczy Tatarskiej do Gór Czywczyńskich

Koszulka Beskidzka

Niepowtarzalna, z nadrukowanym Twoim imieniem na sercu - koszulka „Wyprawa na Główny Szlak Beskidzki”.
Wykonana z poliestrowej tkaniny o wysokim stopniu oddychalności. Nie chłonie wody, ale odprowadza ją na zewnątrz dając wysokie odczucie suchości. Nawet gdy pocisz się ubranie nie klei się do ciała. Wilgoć łatwo odparowuje z niej zachowując jednocześnie komfort cieplny.

Fascynujący świat krasu

25-27 lipca 2014 roku
Trzy dni w Raju... Słowackim Raju
Góry piękne są!
...można je przemierzać w wielkiej ciszy i samotności,
ale jakże piękniejsze stają się, gdy robimy to w tak wspaniałym towarzystwie – dziękujemy Wam
za trzy niezwykłe dni w Słowackim Raju,
pełne serdeczności, ciekawych pogawędek na szlaku
i za tyleż uśmiechu.
24-26 lipca 2015 roku
Powrót do Słowackiego Raju
Powróciliśmy tam, gdzie byliśmy roku zeszłego,
gdzie natura stworzyła coś niebywałego;
gdzie płaskowyże pocięły rokliny,
gdzie Spisza i Gemeru łączą się krainy;
by znów wędrować wąwozami dzikich potoków,
by poczuć na twarzy roszące krople wodospadów!
To czego jeszcze nie widzieliśmy – zobaczyliśmy,
gdy znów w otchłań Słowackiego Raju wkroczyliśmy!


19-21 sierpnia 2016 roku
Słowacki Raj 3
Tam gdzie dotąd nie byliśmy!
Przed nami kolejne trzy dni w raju… Słowackim Raju
W nieznane nam dotąd kaniony ruszymy do boju
Od wschodu i zachodu podążymy do źródeł potoków
rzeźbiących w wapieniach fantazję od wieków.
Na koniec pożegnalny wąwóz zostanie na południu,
Ostatnia droga do przebycia w ostatnim dniu.

           I na całe to krasowe eldorado
spojrzymy ze szczytu Havraniej Skały,
           A może też wtedy zobaczymy
to czego dotąd nasze oczy widziały:
           inne słowackie krasy,
próbujące klasą dorównać pięknu tejże krainy?
           Niech one na razie cierpliwie
czekają na nasze odwiedziny.

7-9 lipca 2017 roku
Słowacki Raj 4
bo przecież trzy razy to za mało!
Ostatniego lata miała to być wyprawa ostatnia,
lecz Raj to kraina pociągająca i w atrakcje dostatnia;
Piękna i unikatowa, w krasowe formy bogata,
a na dodatek zeszłego roku pojawiła się w niej ferrata -
przez dziki Kysel co po czterdziestu latach został otwarty
i nigdy dotąd przez nas jeszcze nie przebyty.
Wspomnień czar ożywi też bez większego trudu
fascynujący i zawsze urzekający kanion Hornadu.
Zaglądnąć też warto do miasta mistrza Pawła, uroczej Lewoczy,
gdzie w starej świątyni świętego Jakuba każdy zobaczy
najwyższy na świecie ołtarz, wyjątkowy, misternie rzeźbiony,
bo majster Paweł jak Wit Stwosz był bardzo uzdolniony.
Na koniec zaś tej wyprawy - wejdziemy na górę Velka Knola
Drogą niedługą, lecz widokową, co z góry zobaczyć Raj pozwala.
Słowacki Raj od ponad stu lat urodą zniewala człowieka
od czasu odkrycia jej przez taternika Martina Rótha urzeka.
Grupa od tygodni w komplecie jest już zwarta i gotowa,
Kaniony, dzikie potoki czekają - kolejna rajska wyprawa.


Cudowna wyprawa z cudownymi ludźmi!
Dziękujemy cudownym ludziom,
z którymi pokonywaliśmy dzikie i ekscytujące szlaki
Słowackiego Raju.
Byliście wspaniałymi kompanami.

Miało być naprawdę po raz ostatni...
Lecz mówicie: jakże to w czas letni
nie jechać znów do Słowackiego Raju -
pozwolić na zlekceważenie obyczaju.
Nawet gdy niemal wszystko już zwiedzone
te dzikie kaniony wciąż są dla nas atrakcyjne.
Powiadacie też, że trzy dni w raju to za krótko!
skoro tak, to czy na cztery nie będzie zbyt malutko?
No cóż, podoba nam się ten kras,
a więc znów do niego ruszać czas.
A co wrzucimy do programu wyjazdu kolejnego?
Może z każdego roku coś jednego?
Niech piąty epizod w swej rozciągłości
stanie się powrotem do przeszłości,
ruszajmy na stare ścieżki, niech emocje na nowo ożyją
gdy znów pojawimy się w Raju z kolejną misją!

15-18 sierpnia 2018 roku
Słowacki Raj 5
Retrospekcja
Suchá Belá - Veľký Sokol -
- Sokolia dolina - Kyseľ (via ferrata)

Koszulka wodniacka

Tatrzańska rodzinka

Wspomnienie


519 km i 18 dni nieustannej wędrówki
przez najwyższe i najpiękniejsze partie polskich Beskidów
– od kropki do kropki –
najdłuższym górskim szlakiem turystycznym w Polsce


Dorota i Marek Szala
Główny Szlak Beskidzki
- od kropki do kropki -

WYRÓŻNIENIE
prezentacji tego pasjonującego przedsięwzięcia na



za dostrzeżenie piękna wokół nas.

Dziękujemy i cieszymy się bardzo,
że nasza wędrówka Głównym Szlakiem Beskidzkim
nie skończyła się na czerwonej kropce w Ustroniu,
ale tak naprawdę doprowadziła nas aż na
Navigator Festival 2013.

Napisz do nas