Dziennik wypraw i przystań przed kolejną wędrówką.

Skończył się właśnie rok 2016

Świat się zmienia. Życie zaskakuje. Stawia przed nami problemy do rozwiązania, czasem nawet bardzo trudne. Życie jest serią wyborów, musimy decydować jak na rozstaju szlaków, którą drogą dalej podążyć. Od tych wyborów zależą dalsze losy, bo przecież życie jest jak wędrówka po drogach i bezdrożach. Jaki będzie nasz rok 2017, czy to rok życiowych wyborów, czy też może taki zwyczajny jak większość. Czy słońce, czy słota, czy ciepło, czy chłodno - chcielibyśmy być cały czas na trasie, bo narodziło się nam wiele pomysłów i każdy chcielibyśmy urzeczywistnić, tylko... czasu brakuje. Tyle pociągających miejsc jest wokół nas. Świat jest piękny. Piękno to towarzyszyło człowiekowi od zarania jego istnienia. Doświadczali go wielcy podróżnicy i odkrywcy nowych lądów, doświadczają go również tacy jak my - zwyczajni, współcześni ludzie, udający się w dalszą lub bliższą podróż, czy wędrówkę.


Wiele z pomysłów jakie mamy w głowach chcielibyśmy zrealizować wspólnie z innymi pasjonatami, bo tak łatwej, przyjemniej i taniej. Realizację kilku z nich rozpoczęliśmy w 2016 roku z turystyczną grupą nieformalną, do której dołączyć mógł każdy, kto uprawia turystykę pieszą. Były to wyjazdy w góry o charakterze niekomercyjnym, bo nie jesteśmy przedsiębiorcami usług turystycznych, ani nie prowadzimy w tym zakresie działalności gospodarczej (przynajmniej na chwilę obecną, choć nie ukrywamy, że zamysły na taką działalność budzą się w nas). Nie zarabiamy na tym, ale chcemy po prostu ułatwić sobie i innym realizację pasji, a przede wszystkim bawić się w wyśmienitym towarzystwie takich samych zapaleńców jak my. Jeśli otworzymy kiedyś w tym obszarze jakąś działalność, to możemy obiecać, że nie będzie to kosztowało dużo więcej. Póki co zapraszamy na naszą niedawno aktywowaną stronę http://wyrusznawycieczke.blogspot.com, którą w nagłówku nazwaliśmy „Na wycieczkę z Dorotą i Markiem”, a potem do przyłączenia się (w miarę wolnych miejsc) do grupy. Tam konsolidujemy się wokół turystycznych projektów. Załatwiamy środek transportu i kierowcę, który podwiezie nas gdzie trzeba i zabierze skąd chcemy. To wygoda, ale też niższe koszty jednostkowe niż w przypadku korzystania z komunikacji publicznej, a może również prywatnego środka transportu.

Zaczęliśmy Główny Szlak Beskidzki, po raz trzeci. Mamy go zamiar znów pokonać z grupką podobnych nam, choć troszkę inaczej, wzbogacić go elementami, które zwykle podczas jego pokonywania są pomijane. Stąd podczas pierwszego etapu GSB odbyły się dwie prelekcje z przekazem multimedialnym, stąd też w styczniu już pojawiła się propozycja Bieszczadzkiego Suplementu GSB pn. „Zimowe Bieszczady”. Chcemy, aby wędrówka najdłuższym górskim szlakiem w Polsce miała charakter jeszcze bardziej poznawczy, niż kiedykolwiek, a także aby miała charakter towarzyskiego spotkania, które pozwoli nie tylko odczuć radość integracji, ale również doświadczyć czegoś ciekawego. Chcemy wędrować i przy okazji dobrze się bawić. Z takim przesłaniem zamierzamy kontynuować inne rozpoczęte projekty: „Małopolski Szlak Papieski”, czy „Główny Szlak Beskidu Wyspowego”. Przed nami również przedsięwzięcia, które czekają na swoje zakończenie. Do takich zalicza się projekt „Niech wiatr gra pieśń o Łemkowyni”, który został przełożony ze względu na nakładające się terminy z ŚDM. Jest w planach też kolejna edycja Słowackiego Raju, gdzie pojawi się z pewnością coś co nie mogło się pojawić przez 40 lat, bo wąwóz, który chcemy zobaczyć był zamknięty dla ruchu turystycznego – mowa tu oczywiście o Kyseľ z wytyczoną via ferratą. I jest jeszcze wiele innych pomysłów... nie tylko górskich.

Gdzie w przyszłym roku popłyniemy?

Przyjaciół nigdy dosyć, ale są momenty, kiedy chcielibyśmy w samotności (tj. we dwoje) przemierzać górskie szlaki, posłuchać na nich po prostu dźwięków przyrody niczym nie zakłóconych. Dawno nie byliśmy na długiej, wielodniowej wędrówce. Chcielibyśmy się znów na taką długą wędrówkę wybrać. Po za tym jeśli czas pozwoli, to chcielibyśmy dokończyć zdobywanie Tatrzańskich Dwutysięczników, odwiedzić Tatrzańskie Stawy i Schroniska Tatrzańskie. Po za tym czekamy na weryfikację szczytów zaliczanych do Korony Gór Polski, których zdobywanie zakończyliśmy w 2016 roku po pięciu latach chodzenia po górach. Sporo czasu minęło, od kiedy w 2011 roku zdobyliśmy pierwszy szczyt z myślą o tej koronie. Sporo czasu, ale nigdy nie byliśmy nastawieni na pęd zdobywania jakichkolwiek odznak, bo traktujemy je jako dodatek, czy swego rodzaju souvenir naszych wędrówek. Podobnie jak podczas naszego drugiego (w przypadku Eli pierwszego) przejścia Głównym Szlakiem Sudeckim. Przedsięwzięcie to rozpoczęliśmy w 2014 roku w Sudetach Wschodnich, potem w następnym roku pokonaliśmy odcinek wiodący przez Sudety Środkowe, by zakończyć marsz w Sudetach Zachodnich. Było wspaniale i uzbieraliśmy podczas tej wędrówki mnóstwo fajnych wspomnień.



Dziękujemy wszystkim dobrym ludziom, z którymi możemy współrealizować pomysły. Współtworzą oni coś wspaniałego, bo choć są to ludzie z szerokiego przedziału wiekowego, z różnych stron Polski, reprezentujący różnorakie organizacje (są także niezrzeszeni) i z pewnością posiadający zróżnicowane poglądy na różne tematy, to to wszystko jakby nie liczy się i wartością jest to coś co nas wszystkich łączy – idea i pasja, której każdy chce oddawać się bez reszty. To satysfakcja i spełnienie poprzez wędrówkę przez cudowny świat kultur i przyrody.

Czego Wam chcemy życzyć na 2017 rok, to tego samego co sobie, tak jak w niedawny wigilijny wieczór:
...by gwiazdy zawsze kierowały Was do dobrej przystani –
ciepłej, spokojnej, w której na progu witają ludzie serdeczni,
by te same gwiazdy spełniały Wasze życzenia,
urzeczywistniały nawet te najbardziej wygórowane marzenia.
Życzymy wszystkim bezkresu optymizmu i miłości,
ale czasem również odrobiny samotności,
lecz tylko wtedy gdy jest ona naprawdę potrzebna;
gdy chwila zastanowienia jest niezbędna
by do przodu zrobić kolejny, właściwy krok.
Niech się na tej drodze otwierają wszelki bramy –
tego właśnie z całego serca Wam wszystkim życzymy.
Dorota i Marek

Udostępnij:

1 komentarz:

  1. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku. Niech i Was szlaki prowadzą do celu, a na nich jak najwięcej spotkań z ludźmi, którzy tak samo są wrażliwi na piękno naszego cudownego świata. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń


Życie jest zbyt krótkie, aby je przegapić.

Liczba wyświetleń

Popularne posty (ostatnie 30 dni)

Etykiety

Archiwum bloga

Z nimi w górach bezpieczniej

Zapamiętaj !
NUMER RATUNKOWY
W GÓRACH
601 100 300

Mapę miej zawsze ze sobą

Stali bywalcy

Odbiorcy


Wyrusz z nami na

Główny Szlak Beskidu Wyspowego


ETAP DATA, ODCINEK
1
19.11.2016
[RELACJA]
Szczawa - Jasień - Ostra - Ogorzała - Mszana Dolna
2
7.01.2017
[RELACJA]
Mszana Dolna - Potaczkowa - Rabka-Zdrój
3
18.02.2017
[RELACJA]
Rabka-Zdrój - Luboń Wielki - Przełęcz Glisne
4
18.03.2017
[RELACJA]
Przełęcz Glisne - Szczebel - Kasinka Mała
5
27.05.2017
[RELACJA]
Kasinka Mała - Lubogoszcz - Mszana Dolna
6
4.11.2017
[RELACJA]
Mszana Dolna - Ćwilin - Jurków
7
9.12.2017
[RELACJA]
Jurków - Mogielica - Przełęcz Rydza-Śmigłego
8
20.01.2018
[RELACJA]
Przełęcz Rydza-Śmigłego - Łopień - Dobra
9
10.02.2018
[RELACJA]
Dobra - Śnieżnica - Kasina Wielka - Skrzydlna
10
17.03.2018
[RELACJA]
Skrzydlna - Ciecień - Szczyrzyc
11
10.11.2018
[RELACJA]
Szczyrzyc - Kostrza - Tymbark
12
24.03.2019
[RELACJA]
Tymbark - Kamionna - Żegocina
13
14.07.2019
[RELACJA]
Żegocina - Łopusze - Laskowa
14
22.09.2019
[RELACJA]
Laskowa - Sałasz - Męcina
15
17.11.2019
[RELACJA]
Męcina - Jaworz - Limanowa
16
26.09.2020
[RELACJA]
Limanowa - Łyżka - Pępówka - Łukowica
17
5.12.2020
[RELACJA]
Łukowica - Ostra - Ostra Skrzyż.
18
6.03.2021
[RELACJA]
Ostra Skrzyż. - Modyń - Szczawa

Smaki Karpat

Wołoskimi śladami

Główny Szlak Beskidzki

21-23.10.2016 - wyprawa 1
Zaczynamy gdzie Biesy i Czady,
czyli w legendarnych Bieszczadach

BAZA: Ustrzyki Górne ODCINEK: Wołosate - Brzegi Górne
Relacje:
13-15.01.2017 - Bieszczadzki suplement do GSB
Biała Triada z Biesami i Czadami
BAZA: Ustrzyki Górne
Relacje:
29.04.-2.05.2017 - wyprawa 2
Wielka Majówka w Bieszczadach
BAZA: Rzepedź ODCINEK: Brzegi Górne - Komańcza
Relacje:
16-18.06.2017 - wyprawa 3
Najdziksze ostępy Beskidu Niskiego
BAZA: Rzepedź ODCINEK: Komańcza - Iwonicz-Zdrój
Relacje:
20-22.10.2017 - wyprawa 4
Złota jesień w Beskidzie Niskim
BAZA: Iwonicz ODCINEK: Iwonicz-Zdrój - Kąty
Relacje:
1-5.05.2018 - wyprawa 5
Magurskie opowieści
i pieśń o Łemkowyni

BAZA: Zdynia ODCINEK: Kąty - Mochnaczka Niżna
Relacje:
20-22.07.2018 - wyprawa 6
Ziemia Sądecka
BAZA: Krynica-Zdrój ODCINEK: Mochnaczka Niżna - Krościenko nad Dunajcem
Relacje:
7-9.09.2018 - wyprawa 7
Naprzeciw Tatr
BAZA: Studzionki, Turbacz ODCINEK: Krościenko nad Dunajcem - Rabka-Zdrój
Relacje:
18-20.01.2019 - wyprawa 8
Zimowe drogi do Babiogórskiego Królestwa
BAZA: Jordanów ODCINEK: Rabka-Zdrój - Krowiarki
Relacje:
17-19.05.2019 - wyprawa 9
Wyprawa po wschody i zachody słońca
przez najwyższe partie Beskidów

BAZA: Markowe Szczawiny, Hala Miziowa ODCINEK: Krowiarki - Węgierska Górka
Relacje:
22-24.11.2019 - wyprawa 10
Na śląskiej ziemi kończy się nasza przygoda
BAZA: Równica ODCINEK: Węgierska Górka - Ustroń
Relacje:

GŁÓWNY SZLAK WSCHODNIOBESKIDZKI

termin 1. wyprawy: 6-15 wrzesień 2019
odcinek: Bieszczady Wschodnie czyli...
od Przełęczy Użockiej do Przełęczy Wyszkowskiej


termin 2. wyprawy: wrzesień 2023
odcinek: Gorgany czyli...
od Przełęczy Wyszkowskiej do Przełęczy Tatarskiej


termin 3. wyprawy: wrzesień 2024
odcinek: Czarnohora czyli...
od Przełęczy Tatarskiej do Gór Czywczyńskich

Koszulka Beskidzka

Niepowtarzalna, z nadrukowanym Twoim imieniem na sercu - koszulka „Wyprawa na Główny Szlak Beskidzki”.
Wykonana z poliestrowej tkaniny o wysokim stopniu oddychalności. Nie chłonie wody, ale odprowadza ją na zewnątrz dając wysokie odczucie suchości. Nawet gdy pocisz się ubranie nie klei się do ciała. Wilgoć łatwo odparowuje z niej zachowując jednocześnie komfort cieplny.

Fascynujący świat krasu

25-27 lipca 2014 roku
Trzy dni w Raju... Słowackim Raju
Góry piękne są!
...można je przemierzać w wielkiej ciszy i samotności,
ale jakże piękniejsze stają się, gdy robimy to w tak wspaniałym towarzystwie – dziękujemy Wam
za trzy niezwykłe dni w Słowackim Raju,
pełne serdeczności, ciekawych pogawędek na szlaku
i za tyleż uśmiechu.
24-26 lipca 2015 roku
Powrót do Słowackiego Raju
Powróciliśmy tam, gdzie byliśmy roku zeszłego,
gdzie natura stworzyła coś niebywałego;
gdzie płaskowyże pocięły rokliny,
gdzie Spisza i Gemeru łączą się krainy;
by znów wędrować wąwozami dzikich potoków,
by poczuć na twarzy roszące krople wodospadów!
To czego jeszcze nie widzieliśmy – zobaczyliśmy,
gdy znów w otchłań Słowackiego Raju wkroczyliśmy!


19-21 sierpnia 2016 roku
Słowacki Raj 3
Tam gdzie dotąd nie byliśmy!
Przed nami kolejne trzy dni w raju… Słowackim Raju
W nieznane nam dotąd kaniony ruszymy do boju
Od wschodu i zachodu podążymy do źródeł potoków
rzeźbiących w wapieniach fantazję od wieków.
Na koniec pożegnalny wąwóz zostanie na południu,
Ostatnia droga do przebycia w ostatnim dniu.

           I na całe to krasowe eldorado
spojrzymy ze szczytu Havraniej Skały,
           A może też wtedy zobaczymy
to czego dotąd nasze oczy widziały:
           inne słowackie krasy,
próbujące klasą dorównać pięknu tejże krainy?
           Niech one na razie cierpliwie
czekają na nasze odwiedziny.

7-9 lipca 2017 roku
Słowacki Raj 4
bo przecież trzy razy to za mało!
Ostatniego lata miała to być wyprawa ostatnia,
lecz Raj to kraina pociągająca i w atrakcje dostatnia;
Piękna i unikatowa, w krasowe formy bogata,
a na dodatek zeszłego roku pojawiła się w niej ferrata -
przez dziki Kysel co po czterdziestu latach został otwarty
i nigdy dotąd przez nas jeszcze nie przebyty.
Wspomnień czar ożywi też bez większego trudu
fascynujący i zawsze urzekający kanion Hornadu.
Zaglądnąć też warto do miasta mistrza Pawła, uroczej Lewoczy,
gdzie w starej świątyni świętego Jakuba każdy zobaczy
najwyższy na świecie ołtarz, wyjątkowy, misternie rzeźbiony,
bo majster Paweł jak Wit Stwosz był bardzo uzdolniony.
Na koniec zaś tej wyprawy - wejdziemy na górę Velka Knola
Drogą niedługą, lecz widokową, co z góry zobaczyć Raj pozwala.
Słowacki Raj od ponad stu lat urodą zniewala człowieka
od czasu odkrycia jej przez taternika Martina Rótha urzeka.
Grupa od tygodni w komplecie jest już zwarta i gotowa,
Kaniony, dzikie potoki czekają - kolejna rajska wyprawa.


Cudowna wyprawa z cudownymi ludźmi!
Dziękujemy cudownym ludziom,
z którymi pokonywaliśmy dzikie i ekscytujące szlaki
Słowackiego Raju.
Byliście wspaniałymi kompanami.

Miało być naprawdę po raz ostatni...
Lecz mówicie: jakże to w czas letni
nie jechać znów do Słowackiego Raju -
pozwolić na zlekceważenie obyczaju.
Nawet gdy niemal wszystko już zwiedzone
te dzikie kaniony wciąż są dla nas atrakcyjne.
Powiadacie też, że trzy dni w raju to za krótko!
skoro tak, to czy na cztery nie będzie zbyt malutko?
No cóż, podoba nam się ten kras,
a więc znów do niego ruszać czas.
A co wrzucimy do programu wyjazdu kolejnego?
Może z każdego roku coś jednego?
Niech piąty epizod w swej rozciągłości
stanie się powrotem do przeszłości,
ruszajmy na stare ścieżki, niech emocje na nowo ożyją
gdy znów pojawimy się w Raju z kolejną misją!

15-18 sierpnia 2018 roku
Słowacki Raj 5
Retrospekcja
Suchá Belá - Veľký Sokol -
- Sokolia dolina - Kyseľ (via ferrata)

Koszulka wodniacka

Tatrzańska rodzinka

Wspomnienie


519 km i 18 dni nieustannej wędrówki
przez najwyższe i najpiękniejsze partie polskich Beskidów
– od kropki do kropki –
najdłuższym górskim szlakiem turystycznym w Polsce


Dorota i Marek Szala
Główny Szlak Beskidzki
- od kropki do kropki -

WYRÓŻNIENIE
prezentacji tego pasjonującego przedsięwzięcia na



za dostrzeżenie piękna wokół nas.

Dziękujemy i cieszymy się bardzo,
że nasza wędrówka Głównym Szlakiem Beskidzkim
nie skończyła się na czerwonej kropce w Ustroniu,
ale tak naprawdę doprowadziła nas aż na
Navigator Festival 2013.

Napisz do nas