Rok 2014 zaczął się raczej nieszczególnie. Ot tylko jedna trasa w styczniu, żadna w lutym - nogi nam się zastały. Ledwie jeden wyjazd na narty, ale miejmy nadzieję, że obecna zima będzie udana, choć na razie ze śniegiem lipa. Z nadejściem wiosny było już co raz lepiej, aktywniej.
Początek roku wypełniły nieplanowane wydarzenia. Otóż pewnego dnia na naszej skrzynce pocztowej pojawiła się wiadomość od nieznajomej nam wówczas mieszkanki Rygi. Wymiana korespondencji szybko zbliżyła nasze osobowości, bo okazało się, że Anastazja (tak właśnie brzmi jej imię) jest zauroczona górami, których w swojej ojczystej Łotwie nie ma. Jeździ zatem tu i ówdzie, do różnych krajów, w tym również do Polski, gdzie w naszych Tatrach realizuje swoje alpinistyczne pasje. Wtedy jednak postanowiła spróbować czegoś innego niż wspinaczka, a mianowicie zmierzyć się nie z wysokością, lecz z odległością. Tak zrodził się pomysł przemaszerowania Głównego Szlaku Sudeckiego - urzeczywistniony i zakończony sukcesem, o czym można u nas poczytać, bo całą tą wędrówkę mieliśmy przyjemność relacjonować na bieżąco. Cieszymy się zatem podwójnie, bo zarówno z sukcesu Anastazji, jak też z urozmaicenia bloga „Zanim znów wyruszysz w góry” treściami z wędrówek nie naszych, lecz innych osób. Dzięki temu przekonaliśmy się o rozmaitości wrażeń i przeżyć, czy emocji występujących podczas górskiej wędrówki, szlakiem który kiedyś sami przeszliśmy i opisaliśmy, a tym razem mogliśmy postrzegać go zmysłami i uczuciami kogoś innego. Było to bardzo interesujące doświadczenie i w przyszłości chcielibyśmy znów służyć blogiem tym wszystkim sympatykom, którzy chcieliby podzielić się na jego łamach swoimi przeżyciami, czy opisami przebytych tras.
Chęć dzielenia się pasją, porozmawiania o niej, przekazywania jej innym jest naturalną potrzebą. Praca nad blogiem jest tego odzwierciedleniem. Choć lubimy wędrować samotnie, tylko we dwoje, to jednak zawsze cieszymy się każdym spotkaniem, czy miłym towarzystwem na szlaku. Człowiek ma taką potrzebę, by spotkać się z kimś o podobnych zamiłowaniach, porozmawiać, czy podzielić się opinią i doświadczeniem. Dlatego też chętnie dzielimy szlak z innymi wędrowcami. Z tejże też przyczyny preferujemy zarówno samodzielną wędrówkę, jak też w ramach grup zorganizowanych w ramach organizacji takich jak PTTK, czy PTT. Jednak trudno nam powiedzieć, kiedy pojawiła się w nas chęć inspirowania do aktywnej turystyki. Najpierw czyniliśmy to chyba zupełnie nieświadomie, poprzez opowieści z wędrówek w gronie znajomych, dzielenie się przeżyciami, a później uwypuklając walory estetyczne i poznawcze - atrakcje jakie czekają na szlakach tych, którzy zechcą je przemierzać. W międzyczasie w środowisku PTTK, w którym „kręciliśmy się” już od jakiegoś czasu, pojawiać zaczęły się słowa zachęty do zrobienia czegoś pod patronatem tej organizacji. Długo opieraliśmy się namowom (odwieczny brak czasu). W 2011 roku po raz pierwszy włączyliśmy się w organizację imprezy pod egidą PTTK, a był to Centralny Rajd Hutników w Rzepedzi. Potem bardziej lub słabiej wpisywaliśmy się w działalność PTTK-u, aż do roku 2014, kiedy podjęliśmy na tej płaszczyźnie znacznie więcej przedsięwzięć niż w latach wcześniejszych. W przyszłym roku plany mamy jeszcze większe i przygotowujemy znacznie więcej propozycji krajoznawczych wędrówek. Informacje o tych propozycjach niebawem pojawią się na stronie bloga. Zachęcamy Was, drodzy nasi czytelnicy do skorzystania z nich. Byłoby ciekawie przenieść wirtualną znajomość do rzeczywistości.
Cieszymy się bardzo z tego, że ludzie chcą się z nami spotykać i wędrować, tolerować nasze towarzystwo. W zamierzeniach 2015 roku proponujemy wspólne pokonywanie Małego Szlaku Beskidzkiego. Kierujemy tą ofertę do szerokiego grona odbiorców, tych mniej, jak i bardziej „wychodzonych”, starszych i młodszych. Cały ten szlak podzieliliśmy na możliwie najkrótsze odcinki by umożliwić etapowe przejście go nawet mniej zaprawionym turystom. Chcemy uatrakcyjnić te wędrówki turystycznymi watrami, a także niespodziankami nawiązującymi do zwyczajów ludowych przypadających na daną porę roku. Przygotowaliśmy też specjalne karty weryfikacyjne, umożliwiające uzyskanie końcowego certyfikatu przejścia całego MSB. Przy okazji pokonywania Małego Szlaku Beskidzkiego można też zdobyć kilka szczytów zaliczanych do różnych koron, czy Diademu Gór Polski. Jednocześnie dokumentując przejście tego szlaku w specjalnej książęce można uzyskać odznakę Małego Szlaku Beskidzkiego przyznawaną przez Polskie Towarzystwo Tatrzańskie, organizację z którą utrzymujemy nader przyjacielskie stosunki. Ową książeczkę postaramy się wszystkim chętnym udostępnić.
Tymczasem powróćmy do zbójników, bo mowa o nich natchnęła nas do wędrówki granią Niżnych Tatr. Tam właśnie wiatr ruszający trawami hal, szumiał nucąc pieśni o dawnych zbójnikach, którzy niegdyś tam bywali, jak pisał Kazimierz Przerwa-Tetmajer w „Na skalnym Podhalu”. Wędrówka ta pozostawiła w naszej pamięci rozległe hale i skalne urwiska opadające do polodowcowych kotłów. Góry te cechuje wyjątkowa różnorodność jak na jedno pasmo. Z każdym wierzchołkiem olśniewani byliśmy nowym wcieleniem piękna krajobrazu i przyrody. Piękne panoramy właściwie nie odstępowały nas na krok. Była to wędrówka przez niezwykłą krainę i wiemy, że na pewno kiedyś do niej powrócimy.
Z górskich wypraw odnotować również chcemy nasz powrót na Główny Szlak Sudecki. W lipcu rozpoczęliśmy nową wędrówkę, tym razem z naszą córką Elą. W przeciwieństwie do wcześniejszej wędrówki, szlak ten pokonujemy w przeciwną stronę, wolniej i atrakcyjniej, bo w międzyczasie więcej zwiedzamy. Region Sudetów wart jest przystanków, bo znany jest z ogromnej liczby ciekawych obiektów krajoznawczych, świadków dziejów tamtych ziem. Przekonaliśmy się też jak inaczej wygląda szlak, gdy patrzymy na niego z przeciwnego kierunku. W kolejnych latach zamierzamy kontynuować wędrówkę utrzymując przyjęty styl wędrowania Głównym Szlakiem Sudeckim.
W pamięci roku minionego pozostanie również wrzesień, kiedy wyruszyliśmy na podbój Bałkanów. Nigdy wcześnie nie byliśmy tak daleko od domu i tak wysoko. Razem z naszą najmłodszą córką Elą udało się nam wejść na najwyższy szczyt tych gór - Musałę (2925 m n.p.m.), a także trzeci szczyt Wichren (2914 m n.p.m.), przeszliśmy emocjonującą grań Konczeto. Były wyborne widoki, jakich do tej pory jeszcze nie widzieliśmy, zaś poza górami zostaliśmy urzeczeni fantastyczną bułgarską kulturą i zabytkami.
W 2014 roku przyszedł nam pomysł na stworzenie uniwersalnej kartoteki górskich zdobyczy „Klejnoty Polskich Gór”. Obecnie funkcjonuje wiele różnorodnych koron górskich, a nawet wymyślono tzw. diadem gór. Miłośnicy ich zdobywania zwykle zbierają w specjalnych książeczkach potwierdzenia wejścia na szczyt. W wielu przypadkach dopuszcza się dowolność takiej książeczki – może być to zeszyt, notes, czy jakikolwiek inny nośnik, na którym dokumentujemy zdobyte szczyty. W takich przypadkach proponujemy naszą inicjatywę, która eliminuje zabieranie ze sobą kilku książeczek ewidencyjnych, gdy zdobywany szczyt zaliczany jest kilku różnych koron i jeszcze np. do diademu. Bazując na naszym rozwiązaniu wystarczy mieć ze sobą jedną wydrukowaną kartę ewidencyjną, na której opiszemy pokonaną trasę oraz umieścimy stempel potwierdzający np. ze schroniska. W domu kartę taką można przechowywać w małym segregatorze i zestawiać w dowolnej konfiguracji w zależności od weryfikowanej odznaki. Stronę z tymi kartami wciąż kompletujemy, ale wiele kart jest już gotowych. Docelowo zakresem kart chcemy objąć: Koronę Polskich Beskidów, Koronę Sudetów Polskich, Diadem Gór Polski, a także Koronę Gór Polski (choć w tym przypadku zainteresowani odznaką powinni gromadzić potwierdzenia w oryginalnej książeczce). Zainteresowanych, którym podoba się pomysł kartoteki górskich zdobyczy zapraszamy do naszego kuferka. Stamtąd można pobrać dostępne karty i wydrukować.
Ciągle staramy się rozwijać stronę „Zanim znów wyruszysz w góry”. Czujemy w tym względzie presję, bo odwiedza nas coraz więcej czytelników. Zanosi się, że w przyszłym roku ktoś odwiedzi naszą stronę milionowy raz. To, że nas czytacie zachęca do intensywniejszej pracy nad stroną. To najsilniejsza motywacja, bo z pewnością nie czyni tego skromny dochód z emitowanych reklam. Jednak ten choć niewielki, to pozwolił nam na ufundowanie medalu „Złote Buty” dla najmłodszych piechurów przemierzających górskie szlaki. W tym inauguracyjnym roku uhonorowaliśmy nim 33 dzieci w wieku od 5 do 11 lat. Pragniemy tą inicjatywę podtrzymywać, bo zobaczyliśmy w oczach dzieci ogromną radość za sprawą tego niewielkiego drobiazgu. My dorośli bardzo chcemy, aby dzieci dotrzymywały nam kroku, ale wiemy, że na górskich szlakach nie jest to łatwe.
Zaś dla wielbicieli tatrzańskich szlaków szykujemy w przyszłym roku wspólnie z przyjaciółmi niespodziankę - prześliczną odznakę... ot, jednak tyle na ten temat i prosimy jeszcze o szczyptę cierpliwości.
Trochę powspominaliśmy, trochę pozdradzaliśmy nasze plany... czy o czymś zapomnieliśmy - mamy takie wrażenie, że jeszcze o czymś mogliśmy napisać, bo taki ten rok był bogaty. Kończąc jednak to pisanie ślemy do wszystkich te życzenia:
Zdrowego, spokojnego żywota,
z dala od codziennego zabiegania,
a także chwil zatrzymania i zadumy,
nabrania dystansu do tego co wokół,
radości, ciepła rodzinnego,
spełnienia oraz wszelkiej pomyślności
w Nowym 2015 Roku.
Z pozdrowieniami
dla wszystkich czytelników
Dorota i Marek
z dala od codziennego zabiegania,
a także chwil zatrzymania i zadumy,
nabrania dystansu do tego co wokół,
radości, ciepła rodzinnego,
spełnienia oraz wszelkiej pomyślności
w Nowym 2015 Roku.
Z pozdrowieniami
dla wszystkich czytelników
Dorota i Marek
PS. Spotkajmy się na szlaku! Poniżej podajemy harmonogram naszych propozycji na 2015 rok. O szczegółach organizacyjnych będziemy informować sukcesywnie, zarówno na blogu, jak również na stronie Hutniczo-Miejskiego Oddziału PTTK w Krakowie.
NASZE PROPOZYCJE WSPÓLNYCH WĘDRÓWEK
1)
| Pilsko (trekking + narty) |
28.02.2015
|
|
2)
| MSB 1: Bielsko-Biała, Straconka - Zapora Porąbka |
21.03.2015
|
|
3)
| Bacówka PTTK nad Wierchomlą |
19.04.2015
|
|
4)
| MSB 2: Zapora Porąbka - Przełęcz Kocierska |
30.05.2015
|
|
5)
| Góry Stołowe - 53 CRH „Radków 2015” |
3-6.06.2015
|
|
6)
| MSB 3: Przełęcz Kocierska - Krzeszów |
20.06.2015
|
|
7)
| MSB 4: Krzeszów - Zembrzyce |
27.06.2015
|
|
8)
| Słowacki Raj |
24-26.07.2015
|
|
9)
| Beskid Śląski, Ustroń – Smaki Karpat |
14-16.08.2015
|
|
10)
| MSB 5: Zembrzyce - Palcza |
22.08.2015
|
|
11)
| Powitanie dnia na Diablaku |
29.08.2015
|
|
12)
| Karpaty wschodnie (Ukraina) |
4-12.09.2015
|
|
13)
| Niech wiatr gra pieśń o Łemkowyni - etap 1 |
18-20.09.2015
|
|
14)
| Schronisko PTTK na Hali Krupowej |
4.10.2015
|
|
15)
| Niech wiatr gra pieśń o Łemkowyni - etap 2 |
16-18.10.2015
|
|
16)
| MSB 6: Palcza - Myślenice |
24.10.2015
|
|
17)
| MSB 7: Myślenice - Przełęcz Jaworzyce |
28.11.2015
|
|
18)
| MSB 8: Przełęcz Jaworzyce - Kasina Wielka |
5.12.2015
|
|
19)
| MSB 9: Kasina Wielka - Mszana Dolna |
10.01.2016
|
|
20)
| MSB 10: Mszana Dolna - Luboń Wielki |
19.03.2016
|
Serdecznie zapraszamy!
Fajne podsumowanie!
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego Nowego Roku i samych sukcesów :)