Dziennik wypraw i przystań przed kolejną wędrówką.

Działo się w Starym, co niesie Nowy Rok

Rok 2014 zaczął się raczej nieszczególnie. Ot tylko jedna trasa w styczniu, żadna w lutym - nogi nam się zastały. Ledwie jeden wyjazd na narty, ale miejmy nadzieję, że obecna zima będzie udana, choć na razie ze śniegiem lipa. Z nadejściem wiosny było już co raz lepiej, aktywniej.

Początek roku wypełniły nieplanowane wydarzenia. Otóż pewnego dnia na naszej skrzynce pocztowej pojawiła się wiadomość od nieznajomej nam wówczas mieszkanki Rygi. Wymiana korespondencji szybko zbliżyła nasze osobowości, bo okazało się, że Anastazja (tak właśnie brzmi jej imię) jest zauroczona górami, których w swojej ojczystej Łotwie nie ma. Jeździ zatem tu i ówdzie, do różnych krajów, w tym również do Polski, gdzie w naszych Tatrach realizuje swoje alpinistyczne pasje. Wtedy jednak postanowiła spróbować czegoś innego niż wspinaczka, a mianowicie zmierzyć się nie z wysokością, lecz z odległością. Tak zrodził się pomysł przemaszerowania Głównego Szlaku Sudeckiego - urzeczywistniony i zakończony sukcesem, o czym można u nas poczytać, bo całą tą wędrówkę mieliśmy przyjemność relacjonować na bieżąco. Cieszymy się zatem podwójnie, bo zarówno z sukcesu Anastazji, jak też z urozmaicenia bloga „Zanim znów wyruszysz w góry” treściami z wędrówek nie naszych, lecz innych osób. Dzięki temu przekonaliśmy się o rozmaitości wrażeń i przeżyć, czy emocji występujących podczas górskiej wędrówki, szlakiem który kiedyś sami przeszliśmy i opisaliśmy, a tym razem mogliśmy postrzegać go zmysłami i uczuciami kogoś innego. Było to bardzo interesujące doświadczenie i w przyszłości chcielibyśmy znów służyć blogiem tym wszystkim sympatykom, którzy chcieliby podzielić się na jego łamach swoimi przeżyciami, czy opisami przebytych tras.

Chęć dzielenia się pasją, porozmawiania o niej, przekazywania jej innym jest naturalną potrzebą. Praca nad blogiem jest tego odzwierciedleniem. Choć lubimy wędrować samotnie, tylko we dwoje, to jednak zawsze cieszymy się każdym spotkaniem, czy miłym towarzystwem na szlaku. Człowiek ma taką potrzebę, by spotkać się z kimś o podobnych zamiłowaniach, porozmawiać, czy podzielić się opinią i doświadczeniem. Dlatego też chętnie dzielimy szlak z innymi wędrowcami. Z tejże też przyczyny preferujemy zarówno samodzielną wędrówkę, jak też w ramach grup zorganizowanych w ramach organizacji takich jak PTTK, czy PTT. Jednak trudno nam powiedzieć, kiedy pojawiła się w nas chęć inspirowania do aktywnej turystyki. Najpierw czyniliśmy to chyba zupełnie nieświadomie, poprzez opowieści z wędrówek w gronie znajomych, dzielenie się przeżyciami, a później uwypuklając walory estetyczne i poznawcze - atrakcje jakie czekają na szlakach tych, którzy zechcą je przemierzać. W międzyczasie w środowisku PTTK, w którym „kręciliśmy się” już od jakiegoś czasu, pojawiać zaczęły się słowa zachęty do zrobienia czegoś pod patronatem tej organizacji. Długo opieraliśmy się namowom (odwieczny brak czasu). W 2011 roku po raz pierwszy włączyliśmy się w organizację imprezy pod egidą PTTK, a był to Centralny Rajd Hutników w Rzepedzi. Potem bardziej lub słabiej wpisywaliśmy się w działalność PTTK-u, aż do roku 2014, kiedy podjęliśmy na tej płaszczyźnie znacznie więcej przedsięwzięć niż w latach wcześniejszych. W przyszłym roku plany mamy jeszcze większe i przygotowujemy znacznie więcej propozycji krajoznawczych wędrówek. Informacje o tych propozycjach niebawem pojawią się na stronie bloga. Zachęcamy Was, drodzy nasi czytelnicy do skorzystania z nich. Byłoby ciekawie przenieść wirtualną znajomość do rzeczywistości.

Cieszymy się bardzo z tego, że ludzie chcą się z nami spotykać i wędrować, tolerować nasze towarzystwo. W zamierzeniach 2015 roku proponujemy wspólne pokonywanie Małego Szlaku Beskidzkiego. Kierujemy tą ofertę do szerokiego grona odbiorców, tych mniej, jak i bardziej „wychodzonych”, starszych i młodszych. Cały ten szlak podzieliliśmy na możliwie najkrótsze odcinki by umożliwić etapowe przejście go nawet mniej zaprawionym turystom. Chcemy uatrakcyjnić te wędrówki turystycznymi watrami, a także niespodziankami nawiązującymi do zwyczajów ludowych przypadających na daną porę roku. Przygotowaliśmy też specjalne karty weryfikacyjne, umożliwiające uzyskanie końcowego certyfikatu przejścia całego MSB. Przy okazji pokonywania Małego Szlaku Beskidzkiego można też zdobyć kilka szczytów zaliczanych do różnych koron, czy Diademu Gór Polski. Jednocześnie dokumentując przejście tego szlaku w specjalnej książęce można uzyskać odznakę Małego Szlaku Beskidzkiego przyznawaną przez Polskie Towarzystwo Tatrzańskie, organizację z którą utrzymujemy nader przyjacielskie stosunki. Ową książeczkę postaramy się wszystkim chętnym udostępnić.


Mały Szlak Beskidzki to jedna z wielu propozycji. W planach są też inne, w tym kilkudniowe wyjazdy do Słowackiego Raju, w Sudety, w Beskid Sądecki, i na mniej znane obszary - Beskid Niski. W harmonogramie wyjazdów znalazł się również Beskid Śląski, gdzie chcemy pokazać tamtejszą żywą kulturę góralską oraz zbójnicką podczas corocznego Święta Baraniny w Ustroniu. Trochę rozpisaliśmy się o przyszłorocznych planach, a mieliśmy tylko podsumować odchodzący rok. Dlatego zainteresowanych odsyłamy na stronę Hutniczo-Miejskiego Oddziału PTTK w Krakowie i funkcjonującej w jej strukturach Komisji Turystyki Górskiej, gdzie będą pojawiać się propozycje wycieczek, zarówno naszych, jak też organizowanych przez naszych kolegów i koleżanki.

Tymczasem powróćmy do zbójników, bo mowa o nich natchnęła nas do wędrówki granią Niżnych Tatr. Tam właśnie wiatr ruszający trawami hal, szumiał nucąc pieśni o dawnych zbójnikach, którzy niegdyś tam bywali, jak pisał Kazimierz Przerwa-Tetmajer w „Na skalnym Podhalu”. Wędrówka ta pozostawiła w naszej pamięci rozległe hale i skalne urwiska opadające do polodowcowych kotłów. Góry te cechuje wyjątkowa różnorodność jak na jedno pasmo. Z każdym wierzchołkiem olśniewani byliśmy nowym wcieleniem piękna krajobrazu i przyrody. Piękne panoramy właściwie nie odstępowały nas na krok. Była to wędrówka przez niezwykłą krainę i wiemy, że na pewno kiedyś do niej powrócimy.

Z górskich wypraw odnotować również chcemy nasz powrót na Główny Szlak Sudecki. W lipcu rozpoczęliśmy nową wędrówkę, tym razem z naszą córką Elą. W przeciwieństwie do wcześniejszej wędrówki, szlak ten pokonujemy w przeciwną stronę, wolniej i atrakcyjniej, bo w międzyczasie więcej zwiedzamy. Region Sudetów wart jest przystanków, bo znany jest z ogromnej liczby ciekawych obiektów krajoznawczych, świadków dziejów tamtych ziem. Przekonaliśmy się też jak inaczej wygląda szlak, gdy patrzymy na niego z przeciwnego kierunku. W kolejnych latach zamierzamy kontynuować wędrówkę utrzymując przyjęty styl wędrowania Głównym Szlakiem Sudeckim.

W pamięci roku minionego pozostanie również wrzesień, kiedy wyruszyliśmy na podbój Bałkanów. Nigdy wcześnie nie byliśmy tak daleko od domu i tak wysoko. Razem z naszą najmłodszą córką Elą udało się nam wejść na najwyższy szczyt tych gór - Musałę (2925 m n.p.m.), a także trzeci szczyt Wichren (2914 m n.p.m.), przeszliśmy emocjonującą grań Konczeto. Były wyborne widoki, jakich do tej pory jeszcze nie widzieliśmy, zaś poza górami zostaliśmy urzeczeni fantastyczną bułgarską kulturą i zabytkami.

W 2014 roku przyszedł nam pomysł na stworzenie uniwersalnej kartoteki górskich zdobyczy „Klejnoty Polskich Gór”. Obecnie funkcjonuje wiele różnorodnych koron górskich, a nawet wymyślono tzw. diadem gór. Miłośnicy ich zdobywania zwykle zbierają w specjalnych książeczkach potwierdzenia wejścia na szczyt. W wielu przypadkach dopuszcza się dowolność takiej książeczki – może być to zeszyt, notes, czy jakikolwiek inny nośnik, na którym dokumentujemy zdobyte szczyty. W takich przypadkach proponujemy naszą inicjatywę, która eliminuje zabieranie ze sobą kilku książeczek ewidencyjnych, gdy zdobywany szczyt zaliczany jest kilku różnych koron i jeszcze np. do diademu. Bazując na naszym rozwiązaniu wystarczy mieć ze sobą jedną wydrukowaną kartę ewidencyjną, na której opiszemy pokonaną trasę oraz umieścimy stempel potwierdzający np. ze schroniska. W domu kartę taką można przechowywać w małym segregatorze i zestawiać w dowolnej konfiguracji w zależności od weryfikowanej odznaki. Stronę z tymi kartami wciąż kompletujemy, ale wiele kart jest już gotowych. Docelowo zakresem kart chcemy objąć: Koronę Polskich Beskidów, Koronę Sudetów Polskich, Diadem Gór Polski, a także Koronę Gór Polski (choć w tym przypadku zainteresowani odznaką powinni gromadzić potwierdzenia w oryginalnej książeczce). Zainteresowanych, którym podoba się pomysł kartoteki górskich zdobyczy zapraszamy do naszego kuferka. Stamtąd można pobrać dostępne karty i wydrukować.

Ciągle staramy się rozwijać stronę „Zanim znów wyruszysz w góry”. Czujemy w tym względzie presję, bo odwiedza nas coraz więcej czytelników. Zanosi się, że w przyszłym roku ktoś odwiedzi naszą stronę milionowy raz. To, że nas czytacie zachęca do intensywniejszej pracy nad stroną. To najsilniejsza motywacja, bo z pewnością nie czyni tego skromny dochód z emitowanych reklam. Jednak ten choć niewielki, to pozwolił nam na ufundowanie medalu „Złote Buty” dla najmłodszych piechurów przemierzających górskie szlaki. W tym inauguracyjnym roku uhonorowaliśmy nim 33 dzieci w wieku od 5 do 11 lat. Pragniemy tą inicjatywę podtrzymywać, bo zobaczyliśmy w oczach dzieci ogromną radość za sprawą tego niewielkiego drobiazgu. My dorośli bardzo chcemy, aby dzieci dotrzymywały nam kroku, ale wiemy, że na górskich szlakach nie jest to łatwe.

Zaś dla wielbicieli tatrzańskich szlaków szykujemy w przyszłym roku wspólnie z przyjaciółmi niespodziankę - prześliczną odznakę... ot, jednak tyle na ten temat i prosimy jeszcze o szczyptę cierpliwości.

Trochę powspominaliśmy, trochę pozdradzaliśmy nasze plany... czy o czymś zapomnieliśmy - mamy takie wrażenie, że jeszcze o czymś mogliśmy napisać, bo taki ten rok był bogaty. Kończąc jednak to pisanie ślemy do wszystkich te życzenia:

Zdrowego, spokojnego żywota,
z dala od codziennego zabiegania,
a także chwil zatrzymania i zadumy,
nabrania dystansu do tego co wokół,
radości, ciepła rodzinnego,
spełnienia oraz wszelkiej pomyślności
w Nowym 2015 Roku.

Z pozdrowieniami
dla wszystkich czytelników

Dorota i Marek


PS. Spotkajmy się na szlaku! Poniżej podajemy harmonogram naszych propozycji na 2015 rok. O szczegółach organizacyjnych będziemy informować sukcesywnie, zarówno na blogu, jak również na stronie Hutniczo-Miejskiego Oddziału PTTK w Krakowie.

NASZE PROPOZYCJE WSPÓLNYCH WĘDRÓWEK

1)
Pilsko (trekking + narty)
28.02.2015
2)
MSB 1: Bielsko-Biała, Straconka - Zapora Porąbka
21.03.2015
3)
Bacówka PTTK nad Wierchomlą
19.04.2015
4)
MSB 2: Zapora Porąbka - Przełęcz Kocierska
30.05.2015
5)
Góry Stołowe - 53 CRH „Radków 2015”
3-6.06.2015
6)
MSB 3: Przełęcz Kocierska - Krzeszów
20.06.2015
7)
MSB 4: Krzeszów - Zembrzyce
27.06.2015
8)
Słowacki Raj
24-26.07.2015
9)
Beskid Śląski, Ustroń – Smaki Karpat
14-16.08.2015
10)
MSB 5: Zembrzyce - Palcza
22.08.2015
11)
Powitanie dnia na Diablaku
29.08.2015
12)
Karpaty wschodnie (Ukraina)
4-12.09.2015
13)
Niech wiatr gra pieśń o Łemkowyni - etap 1
18-20.09.2015
14)
Schronisko PTTK na Hali Krupowej
4.10.2015
15)
Niech wiatr gra pieśń o Łemkowyni - etap 2 
16-18.10.2015
16)
MSB 6: Palcza - Myślenice
24.10.2015
17)
MSB 7: Myślenice - Przełęcz Jaworzyce
28.11.2015
18)
MSB 8: Przełęcz Jaworzyce - Kasina Wielka
5.12.2015
19)
MSB 9: Kasina Wielka - Mszana Dolna
10.01.2016
20)
MSB 10: Mszana Dolna - Luboń Wielki
19.03.2016

Serdecznie zapraszamy!


Udostępnij:

1 komentarz:


Życie jest zbyt krótkie, aby je przegapić.

Liczba wyświetleń

Popularne posty (ostatnie 30 dni)

Etykiety

Archiwum bloga

Z nimi w górach bezpieczniej

Zapamiętaj !
NUMER RATUNKOWY
W GÓRACH
601 100 300

Mapę miej zawsze ze sobą

Stali bywalcy

Odbiorcy


Wyrusz z nami na

Główny Szlak Beskidu Wyspowego


ETAP DATA, ODCINEK
1
19.11.2016
[RELACJA]
Szczawa - Jasień - Ostra - Ogorzała - Mszana Dolna
2
7.01.2017
[RELACJA]
Mszana Dolna - Potaczkowa - Rabka-Zdrój
3
18.02.2017
[RELACJA]
Rabka-Zdrój - Luboń Wielki - Przełęcz Glisne
4
18.03.2017
[RELACJA]
Przełęcz Glisne - Szczebel - Kasinka Mała
5
27.05.2017
[RELACJA]
Kasinka Mała - Lubogoszcz - Mszana Dolna
6
4.11.2017
[RELACJA]
Mszana Dolna - Ćwilin - Jurków
7
9.12.2017
[RELACJA]
Jurków - Mogielica - Przełęcz Rydza-Śmigłego
8
20.01.2018
[RELACJA]
Przełęcz Rydza-Śmigłego - Łopień - Dobra
9
10.02.2018
[RELACJA]
Dobra - Śnieżnica - Kasina Wielka - Skrzydlna
10
17.03.2018
[RELACJA]
Skrzydlna - Ciecień - Szczyrzyc
11
10.11.2018
[RELACJA]
Szczyrzyc - Kostrza - Tymbark
12
24.03.2019
[RELACJA]
Tymbark - Kamionna - Żegocina
13
14.07.2019
[RELACJA]
Żegocina - Łopusze - Laskowa
14
22.09.2019
[RELACJA]
Laskowa - Sałasz - Męcina
15
17.11.2019
[RELACJA]
Męcina - Jaworz - Limanowa
16
26.09.2020
[RELACJA]
Limanowa - Łyżka - Pępówka - Łukowica
17
5.12.2020
[RELACJA]
Łukowica - Ostra - Ostra Skrzyż.
18
6.03.2021
[RELACJA]
Ostra Skrzyż. - Modyń - Szczawa

Smaki Karpat

Wołoskimi śladami

Główny Szlak Beskidzki

21-23.10.2016 - wyprawa 1
Zaczynamy gdzie Biesy i Czady,
czyli w legendarnych Bieszczadach

BAZA: Ustrzyki Górne ODCINEK: Wołosate - Brzegi Górne
Relacje:
13-15.01.2017 - Bieszczadzki suplement do GSB
Biała Triada z Biesami i Czadami
BAZA: Ustrzyki Górne
Relacje:
29.04.-2.05.2017 - wyprawa 2
Wielka Majówka w Bieszczadach
BAZA: Rzepedź ODCINEK: Brzegi Górne - Komańcza
Relacje:
16-18.06.2017 - wyprawa 3
Najdziksze ostępy Beskidu Niskiego
BAZA: Rzepedź ODCINEK: Komańcza - Iwonicz-Zdrój
Relacje:
20-22.10.2017 - wyprawa 4
Złota jesień w Beskidzie Niskim
BAZA: Iwonicz ODCINEK: Iwonicz-Zdrój - Kąty
Relacje:
1-5.05.2018 - wyprawa 5
Magurskie opowieści
i pieśń o Łemkowyni

BAZA: Zdynia ODCINEK: Kąty - Mochnaczka Niżna
Relacje:
20-22.07.2018 - wyprawa 6
Ziemia Sądecka
BAZA: Krynica-Zdrój ODCINEK: Mochnaczka Niżna - Krościenko nad Dunajcem
Relacje:
7-9.09.2018 - wyprawa 7
Naprzeciw Tatr
BAZA: Studzionki, Turbacz ODCINEK: Krościenko nad Dunajcem - Rabka-Zdrój
Relacje:
18-20.01.2019 - wyprawa 8
Zimowe drogi do Babiogórskiego Królestwa
BAZA: Jordanów ODCINEK: Rabka-Zdrój - Krowiarki
Relacje:
17-19.05.2019 - wyprawa 9
Wyprawa po wschody i zachody słońca
przez najwyższe partie Beskidów

BAZA: Markowe Szczawiny, Hala Miziowa ODCINEK: Krowiarki - Węgierska Górka
Relacje:
22-24.11.2019 - wyprawa 10
Na śląskiej ziemi kończy się nasza przygoda
BAZA: Równica ODCINEK: Węgierska Górka - Ustroń
Relacje:

GŁÓWNY SZLAK WSCHODNIOBESKIDZKI

termin 1. wyprawy: 6-15 wrzesień 2019
odcinek: Bieszczady Wschodnie czyli...
od Przełęczy Użockiej do Przełęczy Wyszkowskiej


termin 2. wyprawy: wrzesień 2023
odcinek: Gorgany czyli...
od Przełęczy Wyszkowskiej do Przełęczy Tatarskiej


termin 3. wyprawy: wrzesień 2024
odcinek: Czarnohora czyli...
od Przełęczy Tatarskiej do Gór Czywczyńskich

Koszulka Beskidzka

Niepowtarzalna, z nadrukowanym Twoim imieniem na sercu - koszulka „Wyprawa na Główny Szlak Beskidzki”.
Wykonana z poliestrowej tkaniny o wysokim stopniu oddychalności. Nie chłonie wody, ale odprowadza ją na zewnątrz dając wysokie odczucie suchości. Nawet gdy pocisz się ubranie nie klei się do ciała. Wilgoć łatwo odparowuje z niej zachowując jednocześnie komfort cieplny.

Fascynujący świat krasu

25-27 lipca 2014 roku
Trzy dni w Raju... Słowackim Raju
Góry piękne są!
...można je przemierzać w wielkiej ciszy i samotności,
ale jakże piękniejsze stają się, gdy robimy to w tak wspaniałym towarzystwie – dziękujemy Wam
za trzy niezwykłe dni w Słowackim Raju,
pełne serdeczności, ciekawych pogawędek na szlaku
i za tyleż uśmiechu.
24-26 lipca 2015 roku
Powrót do Słowackiego Raju
Powróciliśmy tam, gdzie byliśmy roku zeszłego,
gdzie natura stworzyła coś niebywałego;
gdzie płaskowyże pocięły rokliny,
gdzie Spisza i Gemeru łączą się krainy;
by znów wędrować wąwozami dzikich potoków,
by poczuć na twarzy roszące krople wodospadów!
To czego jeszcze nie widzieliśmy – zobaczyliśmy,
gdy znów w otchłań Słowackiego Raju wkroczyliśmy!


19-21 sierpnia 2016 roku
Słowacki Raj 3
Tam gdzie dotąd nie byliśmy!
Przed nami kolejne trzy dni w raju… Słowackim Raju
W nieznane nam dotąd kaniony ruszymy do boju
Od wschodu i zachodu podążymy do źródeł potoków
rzeźbiących w wapieniach fantazję od wieków.
Na koniec pożegnalny wąwóz zostanie na południu,
Ostatnia droga do przebycia w ostatnim dniu.

           I na całe to krasowe eldorado
spojrzymy ze szczytu Havraniej Skały,
           A może też wtedy zobaczymy
to czego dotąd nasze oczy widziały:
           inne słowackie krasy,
próbujące klasą dorównać pięknu tejże krainy?
           Niech one na razie cierpliwie
czekają na nasze odwiedziny.

7-9 lipca 2017 roku
Słowacki Raj 4
bo przecież trzy razy to za mało!
Ostatniego lata miała to być wyprawa ostatnia,
lecz Raj to kraina pociągająca i w atrakcje dostatnia;
Piękna i unikatowa, w krasowe formy bogata,
a na dodatek zeszłego roku pojawiła się w niej ferrata -
przez dziki Kysel co po czterdziestu latach został otwarty
i nigdy dotąd przez nas jeszcze nie przebyty.
Wspomnień czar ożywi też bez większego trudu
fascynujący i zawsze urzekający kanion Hornadu.
Zaglądnąć też warto do miasta mistrza Pawła, uroczej Lewoczy,
gdzie w starej świątyni świętego Jakuba każdy zobaczy
najwyższy na świecie ołtarz, wyjątkowy, misternie rzeźbiony,
bo majster Paweł jak Wit Stwosz był bardzo uzdolniony.
Na koniec zaś tej wyprawy - wejdziemy na górę Velka Knola
Drogą niedługą, lecz widokową, co z góry zobaczyć Raj pozwala.
Słowacki Raj od ponad stu lat urodą zniewala człowieka
od czasu odkrycia jej przez taternika Martina Rótha urzeka.
Grupa od tygodni w komplecie jest już zwarta i gotowa,
Kaniony, dzikie potoki czekają - kolejna rajska wyprawa.


Cudowna wyprawa z cudownymi ludźmi!
Dziękujemy cudownym ludziom,
z którymi pokonywaliśmy dzikie i ekscytujące szlaki
Słowackiego Raju.
Byliście wspaniałymi kompanami.

Miało być naprawdę po raz ostatni...
Lecz mówicie: jakże to w czas letni
nie jechać znów do Słowackiego Raju -
pozwolić na zlekceważenie obyczaju.
Nawet gdy niemal wszystko już zwiedzone
te dzikie kaniony wciąż są dla nas atrakcyjne.
Powiadacie też, że trzy dni w raju to za krótko!
skoro tak, to czy na cztery nie będzie zbyt malutko?
No cóż, podoba nam się ten kras,
a więc znów do niego ruszać czas.
A co wrzucimy do programu wyjazdu kolejnego?
Może z każdego roku coś jednego?
Niech piąty epizod w swej rozciągłości
stanie się powrotem do przeszłości,
ruszajmy na stare ścieżki, niech emocje na nowo ożyją
gdy znów pojawimy się w Raju z kolejną misją!

15-18 sierpnia 2018 roku
Słowacki Raj 5
Retrospekcja
Suchá Belá - Veľký Sokol -
- Sokolia dolina - Kyseľ (via ferrata)

Koszulka wodniacka

Tatrzańska rodzinka

Wspomnienie


519 km i 18 dni nieustannej wędrówki
przez najwyższe i najpiękniejsze partie polskich Beskidów
– od kropki do kropki –
najdłuższym górskim szlakiem turystycznym w Polsce


Dorota i Marek Szala
Główny Szlak Beskidzki
- od kropki do kropki -

WYRÓŻNIENIE
prezentacji tego pasjonującego przedsięwzięcia na



za dostrzeżenie piękna wokół nas.

Dziękujemy i cieszymy się bardzo,
że nasza wędrówka Głównym Szlakiem Beskidzkim
nie skończyła się na czerwonej kropce w Ustroniu,
ale tak naprawdę doprowadziła nas aż na
Navigator Festival 2013.

Napisz do nas