Dziennik wypraw i przystań przed kolejną wędrówką.

Jaskinie Doliny Kościeliskiej (4) - Jaskinia Mylna

TRASA:
Kiry (935 m n.p.m.) [zielony szlak] Lodowe Źródło Jaskinia Mroźna (1100 m n.p.m. - 1112 m n.p.m.) Dolina Kościeliska [zielony szlak] Skała Pisana [czarny szlak] Jaskinia Raptawicka (1146 m n.p.m.) [czarny szlak] - [czerwony szlak] Jaskinia Obłazkowa (1098 m n.p.m.) [czerwony szlak] Jaskinia Mylna (1098 m n.p.m. - 1094 m n.p.m.) [czerwony szlak] Dolina Kościeliska [zielony szlak] Schronisko PTTK na Hali Ornak (1100 m n.p.m.) [zielony szlak] Polana Pisana [żółty szlak] Wąwóz Kraków [żółty szlak] Smocza Jama (1100 m n.p.m. - 1120 m n.p.m.) [żółty szlak] Polana Pisana [zielony szlak] Kiry (935 m n.p.m.)

OPIS:
Od Jaskini Obłazkowej do Jaskini Mylnej dzieli nas niewiele kroków. Została ona odkryta i zbadana w 1885 roku przez Jana Gwalberta Pawlikowskiego. Przed wejściem do jaskini sprawdzamy sprzęt oświetleniowy i wyciągamy mapę jaskini. Łączna długość korytarzy Jaskini Mylnej oszacowana została na 1630 m, z czego znakowany odcinek ma niecałe 300 m długości. Posiada ona skomplikowany system korytarzy i łatwo w niej zabłądzić. Niezawodne źródło światła jest w przypadku tej jaskini nieodzowne. W jej ciasnych i wyjątkowo niskich korytarzach przydaje się również kask. I jeszcze jedno: nie wskazane jest samotne wchodzenie do tej jaskini.

Historia odnotowała jeden śmiertelny przypadek pobłądzenia w podziemnych labiryntach korytarzy Jaskini Mylnej. 25 lipca 1945 roku na wycieczkę górską wybrał się ksiądz Józef Szykowski, nie podając nikomu jej celu. Prowadzona przez dwa tygodnie akcja poszukiwawcza TOPR nie przyniosła efektu. Dopiero w styczniu 1947 roku pewien badacz odnalazł w odległym korytarzu jaskini zwłoki. Dzięki portfelowi i przewodnikowi udało się zidentyfikować ciało zaginionego księdza. Ustalono, że Szykowski pobłądził w wyniku utraty światła, a następstwem tego była śmierć z głodu.

źródło: SKTJ
Jaskinia Mylna
 długość 
 1630 m 
 deniwelacja 
 45,9 (-22,3, +23,6) m 
 wysokość
 otworów
 1098 m n.p.m. (wejście) 
 1094 m n.p.m. (wyjście) 
Przez Jaskinię Mylną prowadzi czerwony szlak turystyczny. Ślepe odgałęzienia oznaczone są czerwonymi trójkątami. To nasz pierwszy kontakt z tą jaskinią i dlatego postanawiamy trzymać się podstawowego szlaku turystycznego.

O godzinie 12.25 krótkim korytarzem wchodzimy do pierwszej komory, która w ogóle nie zapowiada żadnych trudności i niedogodności na dalszej trasie. Zwana jest Obłazową Jamą. Dociera tu światło słoneczne przez dwa otwory w ścianie zwane Oknami Pawlikowskiego na cześć pierwszego badacza jaskini - Jana Gwalberta Pawlikowskiego. Przy lepszej pogodzie przez te okna widzielibyśmy przeciwległe szczyty Błyszcz i Bystrą. Dziś jednak widać tylko ciągnącą się dołem Dolinę Kościeliską.

Wielu wędrowców w tej pierwszej komorze kończy przygodę z Jaskinią Mylną i zawraca, gdy zobaczy niski przełaz przy dnie Obłazowej Jamy, przez który prowadzi dalsza trasa. W tym miejscu taki manewr jest jeszcze możliwy, i jeśli mamy go zrobić, to najlepiej tu, nie patrząc na to, że szlak już w tym miejscu jest jednokierunkowy. Tu jeszcze można się wyminąć, potem w ciasnych korytarzach jaskini jest to najczęściej niemożliwe. Decydując się na dalszą wędrówkę jaskiniowym labiryntem korytarzy musimy być całkowicie przekonani o swojej odporności na klaustrofobię.

Żeby przedrzeć się przez przełaz z Obłazowej Jamy, musimy prawie przeczołgać się po kamienistym podłożu, przerzucając przed sobą plecaki. Dobrze, że mamy takie małe, z dużym bagażem byłby duży kłopot. Po drugiej stronie przełazu jest już ciemno, ciasno i głucho. Ruszamy dalej wypatrując na wilgotnych ścianach wymalowanych znaków. Wnętrze pozbawione jest jakichkolwiek form naciekowych, a jedynie wypełnienie surowym pięknem wydrążonej skały przez wody Kościelickiego Potoku, jak powszechnie się uważa.

Po kilku metrach korytarz rozgałęzia się. Prawa odnoga prowadzi do największej sali tzw. Wielkiej Izby. Szlak podstawowy prowadzi przez lewy korytarz. Po chwili dochodzimy do kolejnego rozgałęzienia - w lewo odchodzi ciasny korytarz do komory Chóry. Przed nami także ciasny, nieco pochylony korytarz. Niedługo potem mijamy odgałęzienie do Skośnej Komory, do której prowadzi bardzo niski korytarz. My trzymając się podstawowego szlaku wchodzimy w prawy korytarz na tzw. Białą Ulicę, którego ściany pokryte było niegdyś mlekiem wapiennym. Jest on długi, niski i wąski. Cały czas idziemy w pozycji kucznej, albo na czworakach. Wiele fragmentów dna wypełniają kałuże. Cały czas trzeba uważać na głowę, bo wypukłości sufitu bywają zaskakująco bolesne.

Biała Ulica przeprowadza nas do obszerniejszej, północnej części jaskini. W końcu można się przeprostować. Znajdujemy się nad szczeliną o głębokości około 2 m. Ściany są tu bardziej wygładzone. Idąc w lewo można zwiedzić Wysoką Szczelinę. Podstawowa trasa skręca tu w prawo i biegnie ponad szczeliną mokrym gzymsikiem, zwanym Wielkim Chodnikiem. Odcinek ten ubezpieczony jest łańcuchem. Na końcu szczeliny skręcamy w prawo na usypane przejście przez szczelinę i ciaśniejszymi korytarzami docieramy do Komory Końcowej, do której dociera już światło z przebitego sztucznie otworu wyjściowego.

Znajdujemy się na północnym zboczu Raptawickiej Grani, gdzie kończy się niezwykła przygoda, która dostarczyła nam niesamowitych przeżyć. Jaskinia Mylna jest szczególną jaskinią, można by powiedzieć na granicy niedostępności. Poczuliśmy w niej klimaty prawdziwej speleologii. Ciemne korytarze, sprawiające wrażenie dziewiczych i cisza w uszach - to to czego nie dostarczy żadna inna jaskinia. Niecodzienne doznania jakie towarzyszyły nam podczas tej jaskiniowej wędrówki, zaliczyć chyba trzeba do tych niezapomnianych na całe życie. Pokonana trasa przyniosła nam wiele satysfakcji i przyjemności. Koniecznie musimy ponownie odwiedzić Mylną, ale wtedy z pewnością poszerzymy trasę wędrówki o nie odwiedzone komory. Oglądamy się na siebie, czy jesteśmy cali, czy wszystko mamy na swoim miejscu. Ubranie i plecaki trochę nam się umorusały błotem, ale na górskich szlakach powierzchniowych bywało gorzej.

Dochodzi godzina 13.00, a więc przeciskanie się przez korytarze Jaskini Mylnej zajęło nam nieco ponad pół godziny. Schodzimy z powrotem na dno Doliny Kościeliskiej, do miejsca, w pobliżu którego znajduje się początek szlaku do Wąwozu Kraków. Tymczasem jednak czas na obiad.

Udajemy się w górę Doliny Kościeliskiej do Schroniska PTTK na Hali Ornak, spoglądając w górę na skały Raptawickiej Grani, poszukując jaskiniowych dziur, a w szczególności tych, które dostarczyły nam tylu emocji. W okolice Raptawickiej Grani i Skały Pisanej ze swoim wywierzyskiem wracamy po dwóch godzinach.

Przed otworem wejściowym do Jaskini Mylnej.
Przed otworem wejściowym do Jaskini Mylnej.

Pierwsza komora Jaskini Mylnej - Obłazowa Jama.
Pierwsza komora Jaskini Mylnej - Obłazowa Jama.

Jama Obłazowa. Z tyłu widać jedno z Okien Pawlikowskiego.
Jama Obłazowa. Z tyłu widać jedno z Okien Pawlikowskiego.

Okno Pawlikowskiego.
Okno Pawlikowskiego.

Jama Obłazowa w Jaskini Mylnej.
Jama Obłazowa w Jaskini Mylnej.

Mieszkańcy Jamy Obłazowej.
Mieszkańcy Jamy Obłazowej.

Wejście do ciemnych korytarzy jaskini.
Wejście do ciemnych korytarzy jaskini.

Wejście do ciemnych korytarzy jaskini.

Jaskinia Mylna.

Jaskinia Mylna.

Jaskinia Mylna.

Jaskinia Mylna. Odnoga do bocznego korytarza.
Odnoga do jednego z bocznych korytarzy.

Jaskinia Mylna.
Jedno z nielicznych miejsc w jaskini, gdzie można stanąć w pozycji wyprostowanej.

Jaskinia Mylna.

Jaskinia Mylna.

Jaskinia Mylna.

Jaskinia Mylna.

Jaskinia Mylna.

Jaskinia Mylna.

Jaskinia Mylna.

Jaskinia Mylna.

Jaskinia Mylna.

Jaskinia Mylna.

Jaskinia Mylna. Wielki Chodnik.
Wielki Chodnik.

Jaskinia Mylna. Wielki Chodnik.
Wielki Chodnik.

Jaskinia Mylna. Wielki Chodnik.
Wielki Chodnik.

Jaskinia Mylna. Korytarz do Komory Końcowej.
Korytarz do Komory Końcowej.

Jaskinia Mylna. Komora Końcowa.
W Komorze Końcowej.

Przed otworem północnym (wyjściowym) Jaskini Mylnej.
Przed otworem północnym (wyjściowym) Jaskini Mylnej.

Szlak zejściowy z Jaskini Mylnej do Doliny Kościeliskiej.
Szlak zejściowy z Jaskini Mylnej do Doliny Kościeliskiej.

Ostatnie metry zejścia do Doliny Kościeliskiej z Jaskini Mylnej.
Ostatnie metry zejścia do Doliny Kościeliskiej.

Dolina Kościeliska.
Dolina Kościeliska.

Południowa strona Raptawickiej Grani.
Południowa strona Raptawickiej Grani.

Zbliżenie w okolice Jaskini Raptawickiej.
Zbliżenie w okolice Jaskini Raptawickiej.

Pod Schroniskiem PTTK na Hali Ornak.
Pod Schroniskiem PTTK na Hali Ornak.


Udostępnij:

2 komentarze:

  1. Najbardziej mi się gęba cieszy na widok tej młodej odkrywczyni piękna naszych gór ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super relacja, wiem teraz, że nie powinnam tam wchodzić 😱

    OdpowiedzUsuń


Życie jest zbyt krótkie, aby je przegapić.

Liczba wyświetleń

Popularne posty (ostatnie 30 dni)

Etykiety

Archiwum bloga

Z nimi w górach bezpieczniej

Zapamiętaj !
NUMER RATUNKOWY
W GÓRACH
601 100 300

Mapę miej zawsze ze sobą

Stali bywalcy

Odbiorcy


Wyrusz z nami na

Główny Szlak Beskidu Wyspowego


ETAP DATA, ODCINEK
1
19.11.2016
[RELACJA]
Szczawa - Jasień - Ostra - Ogorzała - Mszana Dolna
2
7.01.2017
[RELACJA]
Mszana Dolna - Potaczkowa - Rabka-Zdrój
3
18.02.2017
[RELACJA]
Rabka-Zdrój - Luboń Wielki - Przełęcz Glisne
4
18.03.2017
[RELACJA]
Przełęcz Glisne - Szczebel - Kasinka Mała
5
27.05.2017
[RELACJA]
Kasinka Mała - Lubogoszcz - Mszana Dolna
6
4.11.2017
[RELACJA]
Mszana Dolna - Ćwilin - Jurków
7
9.12.2017
[RELACJA]
Jurków - Mogielica - Przełęcz Rydza-Śmigłego
8
20.01.2018
[RELACJA]
Przełęcz Rydza-Śmigłego - Łopień - Dobra
9
10.02.2018
[RELACJA]
Dobra - Śnieżnica - Kasina Wielka - Skrzydlna
10
17.03.2018
[RELACJA]
Skrzydlna - Ciecień - Szczyrzyc
11
10.11.2018
[RELACJA]
Szczyrzyc - Kostrza - Tymbark
12
24.03.2019
[RELACJA]
Tymbark - Kamionna - Żegocina
13
14.07.2019
[RELACJA]
Żegocina - Łopusze - Laskowa
14
22.09.2019
[RELACJA]
Laskowa - Sałasz - Męcina
15
17.11.2019
[RELACJA]
Męcina - Jaworz - Limanowa
16
26.09.2020
[RELACJA]
Limanowa - Łyżka - Pępówka - Łukowica
17
5.12.2020
[RELACJA]
Łukowica - Ostra - Ostra Skrzyż.
18
6.03.2021
[RELACJA]
Ostra Skrzyż. - Modyń - Szczawa

Smaki Karpat

Wołoskimi śladami

Główny Szlak Beskidzki

21-23.10.2016 - wyprawa 1
Zaczynamy gdzie Biesy i Czady,
czyli w legendarnych Bieszczadach

BAZA: Ustrzyki Górne ODCINEK: Wołosate - Brzegi Górne
Relacje:
13-15.01.2017 - Bieszczadzki suplement do GSB
Biała Triada z Biesami i Czadami
BAZA: Ustrzyki Górne
Relacje:
29.04.-2.05.2017 - wyprawa 2
Wielka Majówka w Bieszczadach
BAZA: Rzepedź ODCINEK: Brzegi Górne - Komańcza
Relacje:
16-18.06.2017 - wyprawa 3
Najdziksze ostępy Beskidu Niskiego
BAZA: Rzepedź ODCINEK: Komańcza - Iwonicz-Zdrój
Relacje:
20-22.10.2017 - wyprawa 4
Złota jesień w Beskidzie Niskim
BAZA: Iwonicz ODCINEK: Iwonicz-Zdrój - Kąty
Relacje:
1-5.05.2018 - wyprawa 5
Magurskie opowieści
i pieśń o Łemkowyni

BAZA: Zdynia ODCINEK: Kąty - Mochnaczka Niżna
Relacje:
20-22.07.2018 - wyprawa 6
Ziemia Sądecka
BAZA: Krynica-Zdrój ODCINEK: Mochnaczka Niżna - Krościenko nad Dunajcem
Relacje:
7-9.09.2018 - wyprawa 7
Naprzeciw Tatr
BAZA: Studzionki, Turbacz ODCINEK: Krościenko nad Dunajcem - Rabka-Zdrój
Relacje:
18-20.01.2019 - wyprawa 8
Zimowe drogi do Babiogórskiego Królestwa
BAZA: Jordanów ODCINEK: Rabka-Zdrój - Krowiarki
Relacje:
17-19.05.2019 - wyprawa 9
Wyprawa po wschody i zachody słońca
przez najwyższe partie Beskidów

BAZA: Markowe Szczawiny, Hala Miziowa ODCINEK: Krowiarki - Węgierska Górka
Relacje:
22-24.11.2019 - wyprawa 10
Na śląskiej ziemi kończy się nasza przygoda
BAZA: Równica ODCINEK: Węgierska Górka - Ustroń
Relacje:

GŁÓWNY SZLAK WSCHODNIOBESKIDZKI

termin 1. wyprawy: 6-15 wrzesień 2019
odcinek: Bieszczady Wschodnie czyli...
od Przełęczy Użockiej do Przełęczy Wyszkowskiej


termin 2. wyprawy: wrzesień 2023
odcinek: Gorgany czyli...
od Przełęczy Wyszkowskiej do Przełęczy Tatarskiej


termin 3. wyprawy: wrzesień 2024
odcinek: Czarnohora czyli...
od Przełęczy Tatarskiej do Gór Czywczyńskich

Koszulka Beskidzka

Niepowtarzalna, z nadrukowanym Twoim imieniem na sercu - koszulka „Wyprawa na Główny Szlak Beskidzki”.
Wykonana z poliestrowej tkaniny o wysokim stopniu oddychalności. Nie chłonie wody, ale odprowadza ją na zewnątrz dając wysokie odczucie suchości. Nawet gdy pocisz się ubranie nie klei się do ciała. Wilgoć łatwo odparowuje z niej zachowując jednocześnie komfort cieplny.

Fascynujący świat krasu

25-27 lipca 2014 roku
Trzy dni w Raju... Słowackim Raju
Góry piękne są!
...można je przemierzać w wielkiej ciszy i samotności,
ale jakże piękniejsze stają się, gdy robimy to w tak wspaniałym towarzystwie – dziękujemy Wam
za trzy niezwykłe dni w Słowackim Raju,
pełne serdeczności, ciekawych pogawędek na szlaku
i za tyleż uśmiechu.
24-26 lipca 2015 roku
Powrót do Słowackiego Raju
Powróciliśmy tam, gdzie byliśmy roku zeszłego,
gdzie natura stworzyła coś niebywałego;
gdzie płaskowyże pocięły rokliny,
gdzie Spisza i Gemeru łączą się krainy;
by znów wędrować wąwozami dzikich potoków,
by poczuć na twarzy roszące krople wodospadów!
To czego jeszcze nie widzieliśmy – zobaczyliśmy,
gdy znów w otchłań Słowackiego Raju wkroczyliśmy!


19-21 sierpnia 2016 roku
Słowacki Raj 3
Tam gdzie dotąd nie byliśmy!
Przed nami kolejne trzy dni w raju… Słowackim Raju
W nieznane nam dotąd kaniony ruszymy do boju
Od wschodu i zachodu podążymy do źródeł potoków
rzeźbiących w wapieniach fantazję od wieków.
Na koniec pożegnalny wąwóz zostanie na południu,
Ostatnia droga do przebycia w ostatnim dniu.

           I na całe to krasowe eldorado
spojrzymy ze szczytu Havraniej Skały,
           A może też wtedy zobaczymy
to czego dotąd nasze oczy widziały:
           inne słowackie krasy,
próbujące klasą dorównać pięknu tejże krainy?
           Niech one na razie cierpliwie
czekają na nasze odwiedziny.

7-9 lipca 2017 roku
Słowacki Raj 4
bo przecież trzy razy to za mało!
Ostatniego lata miała to być wyprawa ostatnia,
lecz Raj to kraina pociągająca i w atrakcje dostatnia;
Piękna i unikatowa, w krasowe formy bogata,
a na dodatek zeszłego roku pojawiła się w niej ferrata -
przez dziki Kysel co po czterdziestu latach został otwarty
i nigdy dotąd przez nas jeszcze nie przebyty.
Wspomnień czar ożywi też bez większego trudu
fascynujący i zawsze urzekający kanion Hornadu.
Zaglądnąć też warto do miasta mistrza Pawła, uroczej Lewoczy,
gdzie w starej świątyni świętego Jakuba każdy zobaczy
najwyższy na świecie ołtarz, wyjątkowy, misternie rzeźbiony,
bo majster Paweł jak Wit Stwosz był bardzo uzdolniony.
Na koniec zaś tej wyprawy - wejdziemy na górę Velka Knola
Drogą niedługą, lecz widokową, co z góry zobaczyć Raj pozwala.
Słowacki Raj od ponad stu lat urodą zniewala człowieka
od czasu odkrycia jej przez taternika Martina Rótha urzeka.
Grupa od tygodni w komplecie jest już zwarta i gotowa,
Kaniony, dzikie potoki czekają - kolejna rajska wyprawa.


Cudowna wyprawa z cudownymi ludźmi!
Dziękujemy cudownym ludziom,
z którymi pokonywaliśmy dzikie i ekscytujące szlaki
Słowackiego Raju.
Byliście wspaniałymi kompanami.

Miało być naprawdę po raz ostatni...
Lecz mówicie: jakże to w czas letni
nie jechać znów do Słowackiego Raju -
pozwolić na zlekceważenie obyczaju.
Nawet gdy niemal wszystko już zwiedzone
te dzikie kaniony wciąż są dla nas atrakcyjne.
Powiadacie też, że trzy dni w raju to za krótko!
skoro tak, to czy na cztery nie będzie zbyt malutko?
No cóż, podoba nam się ten kras,
a więc znów do niego ruszać czas.
A co wrzucimy do programu wyjazdu kolejnego?
Może z każdego roku coś jednego?
Niech piąty epizod w swej rozciągłości
stanie się powrotem do przeszłości,
ruszajmy na stare ścieżki, niech emocje na nowo ożyją
gdy znów pojawimy się w Raju z kolejną misją!

15-18 sierpnia 2018 roku
Słowacki Raj 5
Retrospekcja
Suchá Belá - Veľký Sokol -
- Sokolia dolina - Kyseľ (via ferrata)

Koszulka wodniacka

Tatrzańska rodzinka

Wspomnienie


519 km i 18 dni nieustannej wędrówki
przez najwyższe i najpiękniejsze partie polskich Beskidów
– od kropki do kropki –
najdłuższym górskim szlakiem turystycznym w Polsce


Dorota i Marek Szala
Główny Szlak Beskidzki
- od kropki do kropki -

WYRÓŻNIENIE
prezentacji tego pasjonującego przedsięwzięcia na



za dostrzeżenie piękna wokół nas.

Dziękujemy i cieszymy się bardzo,
że nasza wędrówka Głównym Szlakiem Beskidzkim
nie skończyła się na czerwonej kropce w Ustroniu,
ale tak naprawdę doprowadziła nas aż na
Navigator Festival 2013.

Napisz do nas