Mamy początek ferii zimowych, słoneczną prognozę pogody i informację o świetnych warunkach narciarskich na stacji narciarskiej Limanowa-Ski. Jest to drugi przyjazd w tym sezonie do tego miejsca, z początkującą narciarką, tym razem z Elą. Jest dziś z nami ktoś jeszcze... sercu nam miła Dorota, która co prawda nie ma ze sobą nart, ale zechciała dziś mieć oko na nas.
MAPA TRAS:
Trasa
|
Stopień trudności
|
Długość
trasy |
Różnica
poziomów |
1
|
FIS
|
700 m
|
168 m
|
2
|
1000 m
|
168 m
| |
3
|
300 m
|
60 m
|
OPIS:
Tak jak poprzednio bus podwozi nas pod samą dolną stację narciarską, na osiedle Molówka położoną w dzielnicy Sarczyn, pomiędzy Łysą Górą a głównym grzbietem Pasma Łososińskiego. Nie zwlekając rozpakowujemy sprzęt, przebieramy buty, zakładamy narty i wyruszamy na stok. Najpierw podjeżdżamy na orczyk. Zaliczamy parę zjazdów. Widząc, że Ela nieźle sobie radzi decyduję się zostawić ją pod okiem mamy i wyjechać krzesełkiem na Łysą Górę. Górna stacja wyciągu krzesełkowego jest położona na wysokości 780 m n.p.m., tylko 1 metr poniżej najwyższej kulminacji tej góry.
Pierwsze zjazdy po zielonej trasie. |
Nie będę opisywał tutaj charakterystyki tras, bo uczyniłem to w opisie poprzedniego pobytu w ośrodku Limanowa-Ski. Zjazdy po czerwonej trasy FIS są tak jak poprzednio bardzo ekscytujące, a niebieska trasa widokowa prezentuje się dziś zupełnie inaczej. Słoneczna pogoda i czyste niebo serwują zupełnie inne niż ostatnio plenery na Tatry, Beskid Sądecki i Gorce. Posmaku tajemniczości dodaje delikatna mgła w dolinach.
Plenery na trasie widokowej. |
Zbliżenie na Tatry. |
Przed południem Ela daje się namówić na niebieską trasę, oczywiście z niezbędną asekuracją na stromym odcinku. W blasku słonecznym wyjeżdżamy wyciągiem krzesełkowym razem we troje na Łysą Górę. Dorotę urzeka oczywiście rozciągająca się z niej piękna panorama. Postanawia zejść pieszo z Łysej Góry, zataczając krąg wokół zbocza wzdłuż widokowej trasy narciarskiej. Z wędrówki tej powstaje seria malowniczych zdjęć. Na wschodniej stronie, pod trasą narciarską napotyka na intrygujące białe kopczyki, przypominającymi kretowiska. Okazuje się, że są to kępy traw obsypane śniegiem.
Białe kopczyki przypominające kretowiska w pobliżu trasy widokowej. |
Tymczasem Ela powolutku zjeżdża na nartach. Rozważnie zatrzymuje się nad najbardziej stromym odcinkiem trasy. Oj wysoko stąd. Od tego miejsca zjeżdżamy w deblu, połączeni kijkami, aż do wypłaszczenia zbocza przy górnej stacji wyciągu orczykowego. Nie jedziemy jednak do niej, tylko w kierunku dolnej stacji wyciągu krzesełkowego. Robimy powtórkę zjazdu i dopiero wtedy Ela wraca dla odsapnięcia na zieloną trasę.
Najbardziej stromy odcinek niebieskiej trasy - zjazd w dublecie. |
Nie trwa ono jednak długo. Dorota jest już na dole, ale daje mi znaki przywoławcze. Co się dzieje? -zastanawiam się. Przecież zostało jeszcze prawie godzinę czasu. Podjeżdżam do niej.
- Wiesz co mi powiedziała Ela? - z uśmiechem zapytała Dorota.
- Skąd mam wiedzieć - odrzekłem.
- Porozmawiaj z tatą, czy nie wziąłby mnie na wyciąg krzesełkowy, bo ten orczyk jest tak powolny, że nie mogę.
No cóż... powracają wspaniałe zjazdy z córką widokową trasą, które wypełniają nasz czas już prawie do 13.00. Ela wraca jeszcze na chwilkę na zieloną trasę, do całkowitego wykorzystania swojego karnetu. My z Dorotą szykujemy się do drogi powrotnej - zaczynamy pakować sprzęt. Chwilę potem z nartami pod pachą i ze smutkiem na twarzy zbliża się Ela. Szkoda, że już się skończyło. Pozostała szybka fotka na ustawionym tu podium narciarskim, a następnie łyk ciepłej herbaty i batonik regeneracyjny. Pogoda wciąż piękna, ale niestety musimy iść na przystanek busa.
W drodze na przystanek busa. |
Przy dworcu autobusowym w Limanowej mamy jeszcze chwilkę, aby spojrzeć na północną stronę, gdzie wznosi się odgałęzienie od szczytu Łysej Góry, oddzielone od niego płytką przełęczą - to Miejska Góra o wysokości 716 m n.p.m.. Na jej szczycie znajduje się ogromny, 37 metrowy metalowy krzyż. Został on wzniesiony w 1999 roku dla upamiętnienia nowe milenium i przejście naszego pokolenia w XXI wiek.
Krzyż upamiętniający nowe milenium na Miejskiej Górze (716 m n.p.m.). |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz