Kazimierz Sosnowski napisał kiedyś, że „Beskid Mały to dziecko piękne, miłe, powabne i zajmujące, w dobra przyrodzone uposażone, uwagi, poznania i miłości godne, którego jedynym defektem, ściągającym nań niechęć niesłuszną, jest to, że jest niższe wzrostem od innej braci beskidzkiej.” W fizycznogeograficznej regionalizacji Beskid Mały stanowi niewielką wyspę górską o długości około 35 km i szerokości 10-15 km. Tak się jakoś do tej pory działo, że nasze wędrówki omijały to pasmo, które umykało naszej uwadze i pewnie słowa Sosnowskiego można by troszkę odnieść również do nas, choć nie wynikało to z niechęci do niziołkowatości tego pasma pośród braci beskidzkiej - wszak z satysfakcją pokonywaliśmy wiele niższych „górek”, choćby z beskidzkiego pogórza, które w skali Beskidu Małego są karłami. Dajmy jednak spokój tym dywagacjom i zobaczmy w końcu ten Beskid Mały.
Pomiędzy Małym a Śląskim Beskidem
Na stokach gór Beskidu Śląskiego: Klimczoka, Szyndzielni i Magury rodzi się Biała (niem. Bialka). Płynie przez Bramę Wilkowicką, pomiędzy Beskidem Śląskim na zachodzie a Beskidem Małym na wschodzie i dalej przez Pogórze Śląskie, gdzie w obrębie Czechowic-Dziedzic uchodzi do Wisły. W przeciwnym zaś kierunku, napływali pierwsi osadnicy, którzy od północy przedzierali się przez rozległą i niską Bramę Wilkowicką do Kotliny Żywieckiej. Później wiódł tędy szlak handlowy, łączący Śląsk z Węgrami.