Dziennik wypraw i przystań przed kolejną wędrówką.

Domowa góra Żeromskiego

Odkąd 26 października 2013 roku zeszliśmy z Dąbrówki do doliny Lubrzanki, wędrując po Głównym Szlaku Świętokrzyskim, jakoś nie możemy się rozstać z miejscami, gdzie najpiękniejsze swe lata spędzał Stefan Żeromski.

Kraiński Grzbiet i Żeromszczyzna na mapie.„Dolina była dość długa, a nie szeroka – w niektórych miejscach tak nawet wąska, że na dnie jej ledwo mogły zmieścić się obok siebie: strumień i droga. (...) Nad wodą rosły zwarte olszyny i przysłaniały zakręty rzeczne. (...) Tu i ówdzie, poza cieniem krzewów lśniły się między kamieniami ruchliwe, maleńkie fale i wodospady płytkiego o tej porze strumienia, który jak żywa istota coś szeptał w głębokiej ciszy”. Taką ją widział Stefan Żeromski opisując w „Syzyfowych pracach”. Tamtego październikowego dnia w Przełomie Lubrzanki zatrzymał nas zmierzch.

Na Żeromszczyznę wróciliśmy następnego roku, 17 maja, lecz wezbrane wody Lubrzanki po potężnych ulewach zalały nam szlak. Udało się jednak zwiedzić dworek Żeromskiego w Ciekotach i pospacerować po Puszczy Jodłowej, którą tak rozsławiał w swoich utworach literackich Stefan Żeromski. Rok po tamtych wydarzeniach znów wracamy do doliny Lubrzanki, pod domową górę Żeromskiego. Tym razem mamy wspaniałe słońce, jest cieplutko, super przyjemnie. O godzinie 9.40 stajemy nad wodami Lubrzanki. Lubrzankę można przejść brodząc w jej wodach, po zanurzonych w bystrzach betonowych płytach łączących drogę gruntową dochodzącą po obu stronach rzeki. Można też przejść suchą stopą po przewieszonej nad rzeką stalowej kładce.

TRASA:
Przełom Lubrzanki (282 m n.p.m.) Radostowa (451 m n.p.m.) Wymyślona (415 m n.p.m.) Święta Katarzyna, Schronisko PTTK „Jodełka” (354 m n.p.m.)

OPIS:
Droga przecinająca bród Lubrzanki odchodzi po drugiej stronie rzeki na lewo do Ciekot. Czerwone znaki szlaku odbijają w prawo na dróżkę, która dość szybko pnie się po stoku Radostowej, pierwszego od zachodu wypiętrzenia Kraińskiego Grzbietu początkującego pasmo Łysogór. Zbocze porośnięte jest młodym lasem, w którym przeważa brzoza. Po kilku minutach mijamy opadający z prawej, chyba nawet do samej doliny Lubrzanki wąski pas łąki. Poprzez niego widać zalesione zbocze Dąbrówki.

Droga przecinająca bród Lubrzanki.
Droga przecinająca bród Lubrzanki.

Lubrzanka na południe.
Lubrzanka na południe.

Lubrzanka na północ.
Lubrzanka na północ.

Na drugim brzegu Lubrzanki pod Radostową.
Na drugim brzegu Lubrzanki pod Radostową.

Stalowy mostek nad Lubrzanką.
Stalowy mostek nad Lubrzanką.

Początek podejścia na Radostową.
Początek podejścia na Radostową.

Brzozowy młodnik.

Na skraju łączki.
Na skraju łączki.

Łączka z mniszkami.
Łączka z mniszkami. Widać stąd zalesiony stok Dąbrówki.

Lasek przed polanką.

Wkrótce ścieżka przedziera się ciasno przez krzaczaste zarośla, przechodzi przez trawiastą polankę z mnóstwem młodych skrzypów polnych, roślin wykształconych miliony lat temu w trzeciorzędzie ze znacznie starszego rodzaju Equisetites.

O godzinie 10.10 docieramy na zacieniony drzewami szczyt Radostowej (451 m n.p.m.) oznaczony znakiem pomiarowym, nad którym wznoszą się pozostałości wieży triangulacyjnej. Po krótkiej przerwie fotograficznej podążamy dalej grzbietem, który łagodnie obniża się. Po kilku minutach wychodzimy z zarośli młodnika na niewielką polankę, gdzie stoi drewniana wiata. Według drogowskazu do Świętej Katarzyny mamy stąd półtorej godziny marszu.

Ścieżka przeciska się przez krzaczaste zarośla.
Ścieżka przeciska się przez krzaczaste zarośla.

Radostowa (451 m n.p.m.).
Radostowa (451 m n.p.m.).

Schodzimy z Radostowej.
Schodzimy z Radostowej.

Wychodzimy z zarośli młodnika na niewielką polankę, gdzie stoi drewniana wiata.
Wychodzimy z zarośli młodnika na niewielką polankę, gdzie stoi drewniana wiata.

Od wiaty za szczytem Radostowej szlak prowadzi znacznie mniej zadrzewionym obszarem. Po krótce ścieżka ostrzej schodzi na wąską przełęcz, otwierając przed nami szeroki widok. Z prawej widoczna jest Łysica (612 m n.p.m.) stanowiąca najwyższą kulminację Gór Świętokrzyskich. Z lewej ciągnie się Pasmo Klonowskie od znajdującego się za nami Zagnańska w dolinie Bobrzy aż po Górę Chełmowej (399) widoczną przed nami.

Na wprost widać wschodnie krańce Pasma Klonowskiego.
Na wprost widać wschodnie krańce Pasma Klonowskiego.

Dróżka przed samą przełęczą skręca tak, że Łysicę mamy dokładnie przed sobą. Za przełęczą krótkie strome podejście wygodną polną dróżką, po czym przecinamy gruntową drogę łączącą Krajno Zagórze leżące po lewej u podnóża Kraińskiego Grzbietu i Krajno Pierwsze położone na grzbiecie za szczytem Wymyślonej.

Nieco z prawej mamy Łysogóry z Łysicą (612 m n.p.m.).
Nieco z prawej mamy Łysogóry z Łysicą (612 m n.p.m.).

Przed nami Wymyślona (415 m n.p.m.).
Przed nami Wymyślona (415 m n.p.m.).

Na przełęczy między Radostową i Wymyśloną.
Na przełęczy między Radostową i Wymyśloną.

Z tyłu mamy wspaniały widok na zdobytą nie tak dawno Radostową. Z traw pokrywających zbocza wystają nagromadzone mniszki, zaś gdzieniegdzie pośród nich można znaleźć kępki pospolitego przetacznika perskiego (Veronica persica Poir.). Łagodnie zmierzamy jednak dalej na zarastający szczyt Wymyślonej (415 m n.p.m.). O godzinie 10.55 mijamy grupę skałek kambryjskiego piaskowca kwarcytowego leżącą w obrębie szczytu wzniesienia. Zaraz za skałkami otwiera się najpiękniejszy na tą chwilę widok na Łysogóry, wznoszące się za licznymi pasami pól i łąk, jakimi pokryty jest dalej Kraiński Grzbiet.

Na zboczu Wymyślonej. Z tyłu widać Radostową.
Na zboczu Wymyślonej. Z tyłu widać Radostową.

Przetacznik perski (Veronica persica Poir.).
Przetacznik perski (Veronica persica Poir.).

Na wierzchołku Wymyślonej (415 m n.p.m.).
Na wierzchołku Wymyślonej (415 m n.p.m.).

Wymyślona (415 m n.p.m.).
Wymyślona (415 m n.p.m.).

Wymyślona (415 m n.p.m.).
Wymyślona (415 m n.p.m.).

Widok na południe.
Widok na południe.

Wilczomlecz sosnka (Euphorbia cyparissias L.).
Wilczomlecz sosnka (Euphorbia cyparissias L.).

Łysica z Kraińskiego Grzbietu.
Łysica z Kraińskiego Grzbietu.

Ścieżka skręca w pewnym momencie na lewo schodząc chwilkę ku Dolinie Wilkowskiej, za którą wznosi się Pasmo Klonowskie. Rozpoczyna się słabiej oznakowany fragment szlaku. Mając do tej pory świeżo odnowione znaki popadamy w zwątpienie czyśmy dobrą drogę obrali. Wkrótce ścieżka skręca w prawo podążając wzdłuż grzbietu, skrajem truskawkowego pola, a potem łąk. Na brzózce dostrzegamy niewyraźny stary znak szlaku. Utrzymujemy kierunek marszu. Przekraczamy ciek wodny, za którym podążamy z powrotem na wierzch grzbietu. W końcu spotykamy wyraziste znaki szlaku. Jakaś przerwa w malowaniu oznaczeń szlaku musiała tu nastąpić.

Mało kto z miejscowych pracuje dzisiaj w polu. Okolicę otacza sielankowa cisza. Mijamy spacerowiczów korzystających tak jak my z cudownej aury. Niedługo potem wchodzimy na szosę, na początku której stoi agroturystyka „Wichrowe Wzgórze”. Witani jesteśmy szyldem przed domem „Panie Boże, tym wszystkim którzy tu bywają, czego nam życzą niechaj sami mają”. Idąc dalej szosą mijajmy domy Krajna Pierwszego, potem szereg kolejnych pól uprawnych, napawając się wspaniałą panoramą, jak stąd rozciąga się niemal dookoła. Nieco dalej na północnych stokach Kraińskiego Grzbietu znajduje się Park Rozrywki i Miniatur „SabatKrajno” i stacja narciarska.

Truskawkowy zagon.
Truskawkowy zagon.

Krajno Pierwsze.
Krajno Pierwsze.

Stylowe domostwo w Krajnie Pierwszym.
Stylowe domostwo w Krajnie Pierwszym.

O godzinie 11.40 docieramy do drogi wojewódzkiej nr 752, gdzie zlokalizowany jest znakomity punkt widokowy na rozciągłość Pasma Klonowskiego. Jest w tym miejscu mały plac parkingowy. Obok stoi krzyż przydrożny wzniesiony „Na cześć i chwałę Panu Bogu Wszechmogącemu w Trójcy Świętej”, jak głosi napis na cokole. Widnieje na nim również data 1882 r. oraz informacje o fundatorach: „Franciszka Filipczak i syn” oraz „Baltazar z żoną Anną” .

Krajno Pierwsze, droga wojewódzka nr 752.
Krajno Pierwsze, droga wojewódzka nr 752.

Przydrożny krzyż z 1882 roku.
Przydrożny krzyż z 1882 roku.

Przydrożny krzyż z 1882 roku.
Na punkcie widokowym.

Widok na zachodnią część Pasma Klonowskiego.
Widok na zachodnią część Pasma Klonowskiego.

Dawne Schronisko PTTK „Jodełka” w Świętej Katarzynie.
Dawne Schronisko PTTK „Jodełka” w Świętej Katarzynie.

Zagrody mini ZOO w „Jodełce”.
Zagrody mini ZOO w „Jodełce”.

Kończymy ten etap wędrówki po pokonaniu około 1,5 km drogą wojewódzką na północny wschód i dotarciu do Świętej Katarzyny, gdzie odpoczywamy goszcząc w dawnym Schronisku PTTK „Jodełka”, a obecnie ośrodku wypoczynkowym prowadzonym przez firmę prywatną. Stąd ostatnim razem podążaliśmy czerwonym szlakiem na Łysicę. Dzisiaj... pobiesiadujmy jeszcze przy ognisku.



Udostępnij:

5 komentarzy:

  1. Cudne jest to ostatnie zdjęcie :) Napuszony paw i nic nie robiący sobie z tego kogut :) A tereny te coraz bardziej mnie ciągną, dlatego dziękuję za sympatyczną wędrówkę. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przyjemna, urozmaicona trasa ;) Na dodatek mieliście ładną pogodę. W słońcu co ładne jest jeszcze piękniejsze, a co brzydkie - nabiera uroku :D
    Pozdrawiamy ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale super! Zazdroszczę :) Teraz jak patrzę za okno to zimno i bardzo wietrznie...
    http://wolnym-krokiem.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Zgadzam się, że to ostatnie zdjęcie z pawiem jest świetne - jakby Wam pozował. Bardzo ciekawy wpis. Pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń


Życie jest zbyt krótkie, aby je przegapić.

Liczba wyświetleń

Popularne posty (ostatnie 30 dni)

Etykiety

Archiwum bloga

Z nimi w górach bezpieczniej

Zapamiętaj !
NUMER RATUNKOWY
W GÓRACH
601 100 300

Mapę miej zawsze ze sobą

Stali bywalcy

Odbiorcy


Wyrusz z nami na

Główny Szlak Beskidu Wyspowego


ETAP DATA, ODCINEK
1
19.11.2016
[RELACJA]
Szczawa - Jasień - Ostra - Ogorzała - Mszana Dolna
2
7.01.2017
[RELACJA]
Mszana Dolna - Potaczkowa - Rabka-Zdrój
3
18.02.2017
[RELACJA]
Rabka-Zdrój - Luboń Wielki - Przełęcz Glisne
4
18.03.2017
[RELACJA]
Przełęcz Glisne - Szczebel - Kasinka Mała
5
27.05.2017
[RELACJA]
Kasinka Mała - Lubogoszcz - Mszana Dolna
6
4.11.2017
[RELACJA]
Mszana Dolna - Ćwilin - Jurków
7
9.12.2017
[RELACJA]
Jurków - Mogielica - Przełęcz Rydza-Śmigłego
8
20.01.2018
[RELACJA]
Przełęcz Rydza-Śmigłego - Łopień - Dobra
9
10.02.2018
[RELACJA]
Dobra - Śnieżnica - Kasina Wielka - Skrzydlna
10
17.03.2018
[RELACJA]
Skrzydlna - Ciecień - Szczyrzyc
11
10.11.2018
[RELACJA]
Szczyrzyc - Kostrza - Tymbark
12
24.03.2019
[RELACJA]
Tymbark - Kamionna - Żegocina
13
14.07.2019
[RELACJA]
Żegocina - Łopusze - Laskowa
14
22.09.2019
[RELACJA]
Laskowa - Sałasz - Męcina
15
17.11.2019
[RELACJA]
Męcina - Jaworz - Limanowa
16
26.09.2020
[RELACJA]
Limanowa - Łyżka - Pępówka - Łukowica
17
5.12.2020
[RELACJA]
Łukowica - Ostra - Ostra Skrzyż.
18
6.03.2021
[RELACJA]
Ostra Skrzyż. - Modyń - Szczawa

Smaki Karpat

Wołoskimi śladami

Główny Szlak Beskidzki

21-23.10.2016 - wyprawa 1
Zaczynamy gdzie Biesy i Czady,
czyli w legendarnych Bieszczadach

BAZA: Ustrzyki Górne ODCINEK: Wołosate - Brzegi Górne
Relacje:
13-15.01.2017 - Bieszczadzki suplement do GSB
Biała Triada z Biesami i Czadami
BAZA: Ustrzyki Górne
Relacje:
29.04.-2.05.2017 - wyprawa 2
Wielka Majówka w Bieszczadach
BAZA: Rzepedź ODCINEK: Brzegi Górne - Komańcza
Relacje:
16-18.06.2017 - wyprawa 3
Najdziksze ostępy Beskidu Niskiego
BAZA: Rzepedź ODCINEK: Komańcza - Iwonicz-Zdrój
Relacje:
20-22.10.2017 - wyprawa 4
Złota jesień w Beskidzie Niskim
BAZA: Iwonicz ODCINEK: Iwonicz-Zdrój - Kąty
Relacje:
1-5.05.2018 - wyprawa 5
Magurskie opowieści
i pieśń o Łemkowyni

BAZA: Zdynia ODCINEK: Kąty - Mochnaczka Niżna
Relacje:
20-22.07.2018 - wyprawa 6
Ziemia Sądecka
BAZA: Krynica-Zdrój ODCINEK: Mochnaczka Niżna - Krościenko nad Dunajcem
Relacje:
7-9.09.2018 - wyprawa 7
Naprzeciw Tatr
BAZA: Studzionki, Turbacz ODCINEK: Krościenko nad Dunajcem - Rabka-Zdrój
Relacje:
18-20.01.2019 - wyprawa 8
Zimowe drogi do Babiogórskiego Królestwa
BAZA: Jordanów ODCINEK: Rabka-Zdrój - Krowiarki
Relacje:
17-19.05.2019 - wyprawa 9
Wyprawa po wschody i zachody słońca
przez najwyższe partie Beskidów

BAZA: Markowe Szczawiny, Hala Miziowa ODCINEK: Krowiarki - Węgierska Górka
Relacje:
22-24.11.2019 - wyprawa 10
Na śląskiej ziemi kończy się nasza przygoda
BAZA: Równica ODCINEK: Węgierska Górka - Ustroń
Relacje:

GŁÓWNY SZLAK WSCHODNIOBESKIDZKI

termin 1. wyprawy: 6-15 wrzesień 2019
odcinek: Bieszczady Wschodnie czyli...
od Przełęczy Użockiej do Przełęczy Wyszkowskiej


termin 2. wyprawy: wrzesień 2023
odcinek: Gorgany czyli...
od Przełęczy Wyszkowskiej do Przełęczy Tatarskiej


termin 3. wyprawy: wrzesień 2024
odcinek: Czarnohora czyli...
od Przełęczy Tatarskiej do Gór Czywczyńskich

Koszulka Beskidzka

Niepowtarzalna, z nadrukowanym Twoim imieniem na sercu - koszulka „Wyprawa na Główny Szlak Beskidzki”.
Wykonana z poliestrowej tkaniny o wysokim stopniu oddychalności. Nie chłonie wody, ale odprowadza ją na zewnątrz dając wysokie odczucie suchości. Nawet gdy pocisz się ubranie nie klei się do ciała. Wilgoć łatwo odparowuje z niej zachowując jednocześnie komfort cieplny.

Fascynujący świat krasu

25-27 lipca 2014 roku
Trzy dni w Raju... Słowackim Raju
Góry piękne są!
...można je przemierzać w wielkiej ciszy i samotności,
ale jakże piękniejsze stają się, gdy robimy to w tak wspaniałym towarzystwie – dziękujemy Wam
za trzy niezwykłe dni w Słowackim Raju,
pełne serdeczności, ciekawych pogawędek na szlaku
i za tyleż uśmiechu.
24-26 lipca 2015 roku
Powrót do Słowackiego Raju
Powróciliśmy tam, gdzie byliśmy roku zeszłego,
gdzie natura stworzyła coś niebywałego;
gdzie płaskowyże pocięły rokliny,
gdzie Spisza i Gemeru łączą się krainy;
by znów wędrować wąwozami dzikich potoków,
by poczuć na twarzy roszące krople wodospadów!
To czego jeszcze nie widzieliśmy – zobaczyliśmy,
gdy znów w otchłań Słowackiego Raju wkroczyliśmy!


19-21 sierpnia 2016 roku
Słowacki Raj 3
Tam gdzie dotąd nie byliśmy!
Przed nami kolejne trzy dni w raju… Słowackim Raju
W nieznane nam dotąd kaniony ruszymy do boju
Od wschodu i zachodu podążymy do źródeł potoków
rzeźbiących w wapieniach fantazję od wieków.
Na koniec pożegnalny wąwóz zostanie na południu,
Ostatnia droga do przebycia w ostatnim dniu.

           I na całe to krasowe eldorado
spojrzymy ze szczytu Havraniej Skały,
           A może też wtedy zobaczymy
to czego dotąd nasze oczy widziały:
           inne słowackie krasy,
próbujące klasą dorównać pięknu tejże krainy?
           Niech one na razie cierpliwie
czekają na nasze odwiedziny.

7-9 lipca 2017 roku
Słowacki Raj 4
bo przecież trzy razy to za mało!
Ostatniego lata miała to być wyprawa ostatnia,
lecz Raj to kraina pociągająca i w atrakcje dostatnia;
Piękna i unikatowa, w krasowe formy bogata,
a na dodatek zeszłego roku pojawiła się w niej ferrata -
przez dziki Kysel co po czterdziestu latach został otwarty
i nigdy dotąd przez nas jeszcze nie przebyty.
Wspomnień czar ożywi też bez większego trudu
fascynujący i zawsze urzekający kanion Hornadu.
Zaglądnąć też warto do miasta mistrza Pawła, uroczej Lewoczy,
gdzie w starej świątyni świętego Jakuba każdy zobaczy
najwyższy na świecie ołtarz, wyjątkowy, misternie rzeźbiony,
bo majster Paweł jak Wit Stwosz był bardzo uzdolniony.
Na koniec zaś tej wyprawy - wejdziemy na górę Velka Knola
Drogą niedługą, lecz widokową, co z góry zobaczyć Raj pozwala.
Słowacki Raj od ponad stu lat urodą zniewala człowieka
od czasu odkrycia jej przez taternika Martina Rótha urzeka.
Grupa od tygodni w komplecie jest już zwarta i gotowa,
Kaniony, dzikie potoki czekają - kolejna rajska wyprawa.


Cudowna wyprawa z cudownymi ludźmi!
Dziękujemy cudownym ludziom,
z którymi pokonywaliśmy dzikie i ekscytujące szlaki
Słowackiego Raju.
Byliście wspaniałymi kompanami.

Miało być naprawdę po raz ostatni...
Lecz mówicie: jakże to w czas letni
nie jechać znów do Słowackiego Raju -
pozwolić na zlekceważenie obyczaju.
Nawet gdy niemal wszystko już zwiedzone
te dzikie kaniony wciąż są dla nas atrakcyjne.
Powiadacie też, że trzy dni w raju to za krótko!
skoro tak, to czy na cztery nie będzie zbyt malutko?
No cóż, podoba nam się ten kras,
a więc znów do niego ruszać czas.
A co wrzucimy do programu wyjazdu kolejnego?
Może z każdego roku coś jednego?
Niech piąty epizod w swej rozciągłości
stanie się powrotem do przeszłości,
ruszajmy na stare ścieżki, niech emocje na nowo ożyją
gdy znów pojawimy się w Raju z kolejną misją!

15-18 sierpnia 2018 roku
Słowacki Raj 5
Retrospekcja
Suchá Belá - Veľký Sokol -
- Sokolia dolina - Kyseľ (via ferrata)

Koszulka wodniacka

Tatrzańska rodzinka

Wspomnienie


519 km i 18 dni nieustannej wędrówki
przez najwyższe i najpiękniejsze partie polskich Beskidów
– od kropki do kropki –
najdłuższym górskim szlakiem turystycznym w Polsce


Dorota i Marek Szala
Główny Szlak Beskidzki
- od kropki do kropki -

WYRÓŻNIENIE
prezentacji tego pasjonującego przedsięwzięcia na



za dostrzeżenie piękna wokół nas.

Dziękujemy i cieszymy się bardzo,
że nasza wędrówka Głównym Szlakiem Beskidzkim
nie skończyła się na czerwonej kropce w Ustroniu,
ale tak naprawdę doprowadziła nas aż na
Navigator Festival 2013.

Napisz do nas