Dziennik wypraw i przystań przed kolejną wędrówką.

W ostępach Małastowskiej Magury

Magura Małastowska to szczyt w Beskidzie Niskim, sięgający wysokości 813 m n.p.m. Na wschodnich zboczach Magury Małastowskiej znajduje się ośrodek narciarski SkiPark Magura, który oferuje jedną z najdłuższych tras narciarskich w południowo-wschodniej Polsce.

MAPA TRAS:
Trasa
Stopień trudności
Długość
trasy
Różnica
poziomów
A
1400 m 
260 m 
B
3050 m 
260 m 

OPIS:
Jedziemy do tzw. Starej Węgierskiej Drogi, odchodzącej od drogi wojewódzkiej w prawo, w kierunku zalesionych stoków Magury Małastowskiej. Przy Starej Węgierskiej Drodze, na wysokości 530 m n.p.m. znajduje się dolna stacja wyciągu krzesełkowego, a kilkadziesiąt metrów poniżej dolnej stacji wyciągu zmotoryzowani znajdą dość duże parkingi.

Dojechać tam można wojewódzką drogą nr 977. Przejeżdżamy przez niewielką wioskę Małastów, gdzie znajdują się wyciągi orczykowe z trasami narciarskimi dla osób początkujących o parametrach:

1) długość 550 m, różnica poziomów 97 m,
2) długość 450 m, różnica poziomów 97 m.

Szybciutko przygotowujemy sprzęt, kupujemy karnety i wskakujemy na krzesełko wyciągu, które wynosi nas niedaleko szczytu Magury Małastowskiej, na wysokość 790 m n.p.m. Górna stacja wyciągu znajduje się obok masztu antenowego.

Magura Małastowska SKI. Pod dolną stacją wyciągu krzesełkowego (530 m n.p.m.).
Pod dolną stacją wyciągu krzesełkowego (530 m n.p.m.).

Na górze widoki górskie mamy raczej niewielkie. Nartostrada na Magurze Małastowskiej biegnie przez zupełnie zalesione zbocza górskie. Zeskakujemy z krzesełka i zataczamy łuk na lewo na początek nartostrady.

Magura Małastowska SKI. Górna stacja wyciągu krzesełkowego (790 m n.p.m.).

Magura Małastowska SKI. Górna stacja wyciągu krzesełkowego (790 m n.p.m.).

Początek trasy jest idealny na rozgrzewkę - dość łatwy, prosty odcinek, pozbawiony nierówności, nie za bardzo stromy. To taki wstęp, preludium do tego co za chwilę nastąpi. Nie widać tego do niemal ostatniej chwili.

Magura Małastowska SKI. Początkowy odcinek trasy.
Początkowy odcinek trasy.

Magura Małastowska SKI. Widok w górę nartostrady przed pierwszym skrętem.
Widok w górę nartostrady przed pierwszym skrętem.
Tu zaczyna się nietypowy profil skrętu, opadający na zewnątrz.

W końcu dojeżdżamy do miejsca, gdzie stok nabiera większej stromizny. Odsłania się nam ona w ostatniej chwili, jednocześnie zatacza szeroki łuk w prawo. Dodatkowych emocji dostarcza początkowy profil tego łuku, w którym powierzchnia nartostrady opada ku zewnętrznej stronie. Właściwe to ten łuk ma dwa wierzchołki - pierwszy łagodniejszy z charakterystycznym profilem, a potem ostrzejszy. Stromizna nabiera większego tempa, po czym nartostrada przed samą linią wyciągu krzesełkowego skręca w lewo i niemal natychmiast łagodnieje.

Magura Małastowska SKI.
Dojeżdżamy do ostrzejszego skrętu w prawo...

Magura Małastowska SKI.
...i jesteśmy na bardziej stromym odcinku (przed nami linia wyciągu krzesełkowego)...

Magura Małastowska SKI.
...po czym przed samą linią wyciągu krzesełkowego skręcamy w lewo
na łagodny fragment nartostrady. Przed nami widać przedostatni zakręt.

Mamy chwilę oddechu, ale nie tak długo, jak na samym początku nartostrady. Trasa biegnie chwilę prosto, po czym, zmienia gwałtownie kierunek - robimy zakręt w prawo. Ponownie robi się stromo. Do następnego skrętu nartostrady jest teraz bardzo blisko. Zbliżamy się powtórnie do linii wyciągu krzesełkowego, trochę przesłoniętego w tym miejscu drzewami.

Magura Małastowska SKI.
Odcinek przed ostatnim skrętem w lewo.

Trasa skręca w lewo, sprawia wrażenie jeszcze bardziej stromej, ale w tym miejscu już trzeba myśleć o wyhamowywaniu, bo w dole widać znak „koniec trasy”. Robi się też tam ciaśniej, bo praktycznie na końcu nartostrady nie mamy wypłaszczenia, na którym moglibyśmy zgrabnie wyhamować, a ponadto rozwieszone są siatki, które mają za zadanie wyłapać w razie czego pędzących narciarzy.

Magura Małastowska SKI. Koniec trasy.
Koniec trasy.

Magura Małastowska SKI.

Profil nartostrady jest urozmaicony. Na pewnych odcinkach pozwala na nieco luzu, ale w pozostałych miejscach jest bardziej wymagająca. Trzeba jednak zwrócić uwagę, że śnieg nie jest dziś puszysty. Dość wysokie, dodatnie temperatury w ostatnich dniach sprawiły, że jego struktura przypomina lodowe grudki, a w dolnych partiach stoku, gdzie jest cieplej, w godzinach południowych był mokry. To problematyzuje 0skręty. W przypadku twardej, podlodzonej nawierzchni trudno jest krawędziować, a na fragmentach z mokrym śniegiem mamy utrudnioną manewrowość. To ciekawe doświadczenie, wymagające znajomości różnych technik jazdy i silniejszych nóg.

Magura Małastowska SKI.

Mimo tych utrudnień, stok jest bardzo pociągający. Chce się po nim jeździć bez końca. Choć do wyciągu nie ma kolejek, to i tak ma się wrażenie, że wyjazd na górę trwa zbyt długo. Jednak z drugiej strony wrażenie takie nie jest bezpodstawne, gdyż wyciągiem pokonujemy ponad 1 kilometr odległości (dokładnie 1071,5 m). Z kolei sama nartostrada, którą zjeżdżamy liczy 1400 metrów długości. To jak na nasze warunki jest wystarczająco dużo, aby nogi przyzwyczajone do krótszych stoków sygnalizowały zmęczenie szybciej niż byśmy się tego spodziewali. W końcowych partiach stoku nogi mogą robić się miękkie, a wtedy lepiej zatrzymać się na skraju, by dać im odpocząć.

Jest tu jeszcze jedna nartostrada - łatwa o zielonym stopniu trudności i niebagatelnej długości 3050 metrów. Prowadzi ona drogą do zwózki drzew. W ostatnim tygodniu aura jednak sprawiała psikusa, bo temperatura rosła nawet do +8˚C, a co z tego wynika - wszyscy wiedzą i z tego powodu nie wypróbujemy dziś tej nartostrady, bo po prostu szkoda nart.

Magura Małastowska SKI. Początek nartostrady o zielonym stopniu trudności, biegnącej drogą do zwózki drzew.
Początek nartostrady o zielonym stopniu trudności, biegnącej drogą do zwózki drzew.

Magura Małastowska SKI. Zielona nartostrada.
Zielona nartostrada (widok w kierunku jej początku)

Magura Małastowska SKI. Zielona nartostrada.

Na Magurze Małastowskiej jest jeszcze jedna trasa o nazwie „Jagoda”, dla miłośników narciarstwa biegowego. Liczy 2,5 km. Zaczyna się i kończy przy górnej stacji wyciągu.

Pochłonięci białym szaleństwem zostajemy nieoczekiwanie zaskoczeni informacją, że o godzinie 14.00 stok zostaje zamknięty na 30-45 minut, ze względu na ratrakowanie. Jak to? – myślimy sobie. Przecież karnety mamy do 16.00, a co z tymi co półgodziny temu kupili sobie karnety 2-godzinne? Żale są jednak w tym miejscu nie na miejscu, bo dobrze, że organizator dba o jakość stoku, a za wymuszoną przerwę rekompensuje nam dobiciem na karnecie dodatkowych 5 zjazdów. Chyba z nawiązką względem liczby zjazdów, które wykonalibyśmy, gdyby nie przerwa. To się chwali.

Magura Małastowska SKI.

Czas szybko mija. Choć nogi coraz bardziej mamy zmęczone, trudno jest rozstać się stokiem Magury Małastowskiej. Można by jeździć jeszcze do godzin wieczornych, bo stok jest oświetlony. Autokar jednak czeka, do domu daleko.

Magura Małastowska SKI.

No cóż, nie wspomnieliśmy jeszcze nic o aurze, ale co tu dużo mówić. Do znudzenia, tradycyjnie znów udana, piękna jak zwykle, ale już to wiemy, że gdy tylko wyruszasz z Kołem PTTK Stalowników - pogodę masz murowaną, a może... stalowaną.

Magura Małastowska SKI.

Ale, ale... to jeszcze nie koniec spotkania z Magurą Małastowską, bo byli tacy, co... ruszyli na nią pieszo, przez gęsty las, zapadając się po kolana w śniegu, nieprzetartą ścieżką, w pocie czoła pokonując metr po metrze, uff... W dawnych czasach, gdy zbocze nie było jeszcze zalesione mogło tu stać jakieś grodzisko, strzegące starego traktu handlowego, tzw. Starej Węgierskiej Drogi. Dziś Magurę Małastowską porasta ładny mieszany las. Mamy tu m.in. buki, sosny, jodły, dęby. Las ten skrywa pozostałości po Wielkiej Wojnie. Na stokach Magury Małastowskiej znajdują się zachowane do dzisiaj okopy, a także linie umocnień z okresu I Wojny Światowej. Jest tu też kilka cmentarzy wojennych z tego okresu.

Magura Małastowska, las Magury.
Las Magury Małastowskiej.

Magura Małastowska, las Magury.

Po prawie 2 godzinnej wędrówce przez ostępy Magury Małastowskiej docieramy do najwyżej położonego w Beskidzie Niskim schroniska. Leży ono na wysokości 740 m n.p.m. Schronisko znajduje się przy zielonej nartostradzie ośrodka narciarskiego SkiPark Magura, 300 m poniżej górnej stacji wyciągu krzesełkowego. Tym samym schronisko jest konkurencyjną alternatywą dla punktów gastronomicznych przy dolnej stacji wyciągu. Zjeżdżając nartostradą można po prostu „wyskoczyć z nart” i wstąpić na talerz lub miskę czegoś domowego, jak też odpocząć w ciepełku.

Schronisko na Magurze Małastowskiej (740 m n.p.m.)
Schronisko na Magurze Małastowskiej (740 m n.p.m.).

Ze schroniska możemy udać się na szczyt Magury Małastowskiej, kierując się wspólnie biegnącymi na tym odcinku zielonymi i niebieskimi znakami szlakami. Idąc tymi znakami można zatrzymać się przy górnej stacji wyciągu krzesełkowego i zejść w dół wzdłuż linii wyciągu, albo też zjechać siedząc wygodnie w krzesełku.

No i cóż... po raz drugi żegnamy się w tym tekście z Magurą Małastowską, ale jakoś trudno rozstać się z panującym tutaj zaciszem i pogodzić z tym, że czas tak szybko nam tu upłynął. Jest to bowiem miejsce, któremu łatwo dać się oczarować.

Magura Małastowska SKI.


GALERIE FOTOGRAFICZNE:
Las Małastowskiej Magury

Udostępnij:

4 komentarze:

  1. Ojejku! nie poznaję stoku Magury, jeździliśmy tam przed modernizacją, było szalenie tłoczno, wesoło w kolejce do wyciągu, na nogach do góry, po kilku wyjazdach i zjazdach bolały wszystkie mięśnie, a samochód stał na górnym parkingu, tuż obok cmentarza z I wojny światowej. Potem remont trwał i trwał, a teraz proszę! wypasiony ośrodek narciarski, trzeba będzie odnowić wyjazdy w tamtym kierunku, rozleniwiliśmy się trochę, bo niedaleko mamy stok w Przemyślu i Arłamowie, a i do Bieszczadu niedaleko, pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam nadzieję, że wiosenne wycieczki też będą, bo na nartach nie jeżdżę. Moje dzieci i wnuczka na szczęście tak.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeg kom bare lige forbi.
    Tak for de mange fine billeder.
    Ha` en god aften.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ach, pięknie tu u Was. Chciałabym odetchnąć górskim powietrzem...
    Pozdrawiam
    Sol

    OdpowiedzUsuń


Życie jest zbyt krótkie, aby je przegapić.

Liczba wyświetleń

Popularne posty (ostatnie 30 dni)

Etykiety

Archiwum bloga

Z nimi w górach bezpieczniej

Zapamiętaj !
NUMER RATUNKOWY
W GÓRACH
601 100 300

Mapę miej zawsze ze sobą

Stali bywalcy

Odbiorcy


Wyrusz z nami na

Główny Szlak Beskidu Wyspowego


ETAP DATA, ODCINEK
1
19.11.2016
[RELACJA]
Szczawa - Jasień - Ostra - Ogorzała - Mszana Dolna
2
7.01.2017
[RELACJA]
Mszana Dolna - Potaczkowa - Rabka-Zdrój
3
18.02.2017
[RELACJA]
Rabka-Zdrój - Luboń Wielki - Przełęcz Glisne
4
18.03.2017
[RELACJA]
Przełęcz Glisne - Szczebel - Kasinka Mała
5
27.05.2017
[RELACJA]
Kasinka Mała - Lubogoszcz - Mszana Dolna
6
4.11.2017
[RELACJA]
Mszana Dolna - Ćwilin - Jurków
7
9.12.2017
[RELACJA]
Jurków - Mogielica - Przełęcz Rydza-Śmigłego
8
20.01.2018
[RELACJA]
Przełęcz Rydza-Śmigłego - Łopień - Dobra
9
10.02.2018
[RELACJA]
Dobra - Śnieżnica - Kasina Wielka - Skrzydlna
10
17.03.2018
[RELACJA]
Skrzydlna - Ciecień - Szczyrzyc
11
10.11.2018
[RELACJA]
Szczyrzyc - Kostrza - Tymbark
12
24.03.2019
[RELACJA]
Tymbark - Kamionna - Żegocina
13
14.07.2019
[RELACJA]
Żegocina - Łopusze - Laskowa
14
22.09.2019
[RELACJA]
Laskowa - Sałasz - Męcina
15
17.11.2019
[RELACJA]
Męcina - Jaworz - Limanowa
16
26.09.2020
[RELACJA]
Limanowa - Łyżka - Pępówka - Łukowica
17
5.12.2020
[RELACJA]
Łukowica - Ostra - Ostra Skrzyż.
18
6.03.2021
[RELACJA]
Ostra Skrzyż. - Modyń - Szczawa

Smaki Karpat

Wołoskimi śladami

Główny Szlak Beskidzki

21-23.10.2016 - wyprawa 1
Zaczynamy gdzie Biesy i Czady,
czyli w legendarnych Bieszczadach

BAZA: Ustrzyki Górne ODCINEK: Wołosate - Brzegi Górne
Relacje:
13-15.01.2017 - Bieszczadzki suplement do GSB
Biała Triada z Biesami i Czadami
BAZA: Ustrzyki Górne
Relacje:
29.04.-2.05.2017 - wyprawa 2
Wielka Majówka w Bieszczadach
BAZA: Rzepedź ODCINEK: Brzegi Górne - Komańcza
Relacje:
16-18.06.2017 - wyprawa 3
Najdziksze ostępy Beskidu Niskiego
BAZA: Rzepedź ODCINEK: Komańcza - Iwonicz-Zdrój
Relacje:
20-22.10.2017 - wyprawa 4
Złota jesień w Beskidzie Niskim
BAZA: Iwonicz ODCINEK: Iwonicz-Zdrój - Kąty
Relacje:
1-5.05.2018 - wyprawa 5
Magurskie opowieści
i pieśń o Łemkowyni

BAZA: Zdynia ODCINEK: Kąty - Mochnaczka Niżna
Relacje:
20-22.07.2018 - wyprawa 6
Ziemia Sądecka
BAZA: Krynica-Zdrój ODCINEK: Mochnaczka Niżna - Krościenko nad Dunajcem
Relacje:
7-9.09.2018 - wyprawa 7
Naprzeciw Tatr
BAZA: Studzionki, Turbacz ODCINEK: Krościenko nad Dunajcem - Rabka-Zdrój
Relacje:
18-20.01.2019 - wyprawa 8
Zimowe drogi do Babiogórskiego Królestwa
BAZA: Jordanów ODCINEK: Rabka-Zdrój - Krowiarki
Relacje:
17-19.05.2019 - wyprawa 9
Wyprawa po wschody i zachody słońca
przez najwyższe partie Beskidów

BAZA: Markowe Szczawiny, Hala Miziowa ODCINEK: Krowiarki - Węgierska Górka
Relacje:
22-24.11.2019 - wyprawa 10
Na śląskiej ziemi kończy się nasza przygoda
BAZA: Równica ODCINEK: Węgierska Górka - Ustroń
Relacje:

GŁÓWNY SZLAK WSCHODNIOBESKIDZKI

termin 1. wyprawy: 6-15 wrzesień 2019
odcinek: Bieszczady Wschodnie czyli...
od Przełęczy Użockiej do Przełęczy Wyszkowskiej


termin 2. wyprawy: wrzesień 2023
odcinek: Gorgany czyli...
od Przełęczy Wyszkowskiej do Przełęczy Tatarskiej


termin 3. wyprawy: wrzesień 2024
odcinek: Czarnohora czyli...
od Przełęczy Tatarskiej do Gór Czywczyńskich

Koszulka Beskidzka

Niepowtarzalna, z nadrukowanym Twoim imieniem na sercu - koszulka „Wyprawa na Główny Szlak Beskidzki”.
Wykonana z poliestrowej tkaniny o wysokim stopniu oddychalności. Nie chłonie wody, ale odprowadza ją na zewnątrz dając wysokie odczucie suchości. Nawet gdy pocisz się ubranie nie klei się do ciała. Wilgoć łatwo odparowuje z niej zachowując jednocześnie komfort cieplny.

Fascynujący świat krasu

25-27 lipca 2014 roku
Trzy dni w Raju... Słowackim Raju
Góry piękne są!
...można je przemierzać w wielkiej ciszy i samotności,
ale jakże piękniejsze stają się, gdy robimy to w tak wspaniałym towarzystwie – dziękujemy Wam
za trzy niezwykłe dni w Słowackim Raju,
pełne serdeczności, ciekawych pogawędek na szlaku
i za tyleż uśmiechu.
24-26 lipca 2015 roku
Powrót do Słowackiego Raju
Powróciliśmy tam, gdzie byliśmy roku zeszłego,
gdzie natura stworzyła coś niebywałego;
gdzie płaskowyże pocięły rokliny,
gdzie Spisza i Gemeru łączą się krainy;
by znów wędrować wąwozami dzikich potoków,
by poczuć na twarzy roszące krople wodospadów!
To czego jeszcze nie widzieliśmy – zobaczyliśmy,
gdy znów w otchłań Słowackiego Raju wkroczyliśmy!


19-21 sierpnia 2016 roku
Słowacki Raj 3
Tam gdzie dotąd nie byliśmy!
Przed nami kolejne trzy dni w raju… Słowackim Raju
W nieznane nam dotąd kaniony ruszymy do boju
Od wschodu i zachodu podążymy do źródeł potoków
rzeźbiących w wapieniach fantazję od wieków.
Na koniec pożegnalny wąwóz zostanie na południu,
Ostatnia droga do przebycia w ostatnim dniu.

           I na całe to krasowe eldorado
spojrzymy ze szczytu Havraniej Skały,
           A może też wtedy zobaczymy
to czego dotąd nasze oczy widziały:
           inne słowackie krasy,
próbujące klasą dorównać pięknu tejże krainy?
           Niech one na razie cierpliwie
czekają na nasze odwiedziny.

7-9 lipca 2017 roku
Słowacki Raj 4
bo przecież trzy razy to za mało!
Ostatniego lata miała to być wyprawa ostatnia,
lecz Raj to kraina pociągająca i w atrakcje dostatnia;
Piękna i unikatowa, w krasowe formy bogata,
a na dodatek zeszłego roku pojawiła się w niej ferrata -
przez dziki Kysel co po czterdziestu latach został otwarty
i nigdy dotąd przez nas jeszcze nie przebyty.
Wspomnień czar ożywi też bez większego trudu
fascynujący i zawsze urzekający kanion Hornadu.
Zaglądnąć też warto do miasta mistrza Pawła, uroczej Lewoczy,
gdzie w starej świątyni świętego Jakuba każdy zobaczy
najwyższy na świecie ołtarz, wyjątkowy, misternie rzeźbiony,
bo majster Paweł jak Wit Stwosz był bardzo uzdolniony.
Na koniec zaś tej wyprawy - wejdziemy na górę Velka Knola
Drogą niedługą, lecz widokową, co z góry zobaczyć Raj pozwala.
Słowacki Raj od ponad stu lat urodą zniewala człowieka
od czasu odkrycia jej przez taternika Martina Rótha urzeka.
Grupa od tygodni w komplecie jest już zwarta i gotowa,
Kaniony, dzikie potoki czekają - kolejna rajska wyprawa.


Cudowna wyprawa z cudownymi ludźmi!
Dziękujemy cudownym ludziom,
z którymi pokonywaliśmy dzikie i ekscytujące szlaki
Słowackiego Raju.
Byliście wspaniałymi kompanami.

Miało być naprawdę po raz ostatni...
Lecz mówicie: jakże to w czas letni
nie jechać znów do Słowackiego Raju -
pozwolić na zlekceważenie obyczaju.
Nawet gdy niemal wszystko już zwiedzone
te dzikie kaniony wciąż są dla nas atrakcyjne.
Powiadacie też, że trzy dni w raju to za krótko!
skoro tak, to czy na cztery nie będzie zbyt malutko?
No cóż, podoba nam się ten kras,
a więc znów do niego ruszać czas.
A co wrzucimy do programu wyjazdu kolejnego?
Może z każdego roku coś jednego?
Niech piąty epizod w swej rozciągłości
stanie się powrotem do przeszłości,
ruszajmy na stare ścieżki, niech emocje na nowo ożyją
gdy znów pojawimy się w Raju z kolejną misją!

15-18 sierpnia 2018 roku
Słowacki Raj 5
Retrospekcja
Suchá Belá - Veľký Sokol -
- Sokolia dolina - Kyseľ (via ferrata)

Koszulka wodniacka

Tatrzańska rodzinka

Wspomnienie


519 km i 18 dni nieustannej wędrówki
przez najwyższe i najpiękniejsze partie polskich Beskidów
– od kropki do kropki –
najdłuższym górskim szlakiem turystycznym w Polsce


Dorota i Marek Szala
Główny Szlak Beskidzki
- od kropki do kropki -

WYRÓŻNIENIE
prezentacji tego pasjonującego przedsięwzięcia na



za dostrzeżenie piękna wokół nas.

Dziękujemy i cieszymy się bardzo,
że nasza wędrówka Głównym Szlakiem Beskidzkim
nie skończyła się na czerwonej kropce w Ustroniu,
ale tak naprawdę doprowadziła nas aż na
Navigator Festival 2013.

Napisz do nas