Usytuowanie Kasprowego Wierchu niemal w sercu Tatr czyni z niego znakomity punkt widokowy, dostarczający niezapomnianych wrażeń. Dostać się można na niego szlakiem turystycznym nawet w zimie. Jest taki jeden dość łatwy prowadzący z Kuźnic przez Halę Gąsienicową. Wystarczy zapakować niezbędne wyposażenie do plecaka i ruszyć w górę. Po czterech godzinach spaceru możemy zdobyć szczyt Kasprowego Wierchu z satysfakcją, że uczyniliśmy to na własnych nogach.
niedziela, 17 lutego 2013
W Tatrach nad brzegiem morza
Po półgodzinnej przerwie w Schronisku na Hali Gąsienicowej decydujemy się na wymarsz w kierunku Kasprowego Wierchu. Zima pokazuje się tu w najpiękniejszej krasie. Dolina Gąsienicowa pokryta jest najczystszym śniegiem, porażającym bielą w intensywnym strumieniu światła słonecznego. Tak to fakt, że nie ma ponad nami najmniejszej chmurki, która mogłaby przysłonić nam gorejącą tarczę słoneczną. Słońce grzeje, ale mróz trzyma, choć nie daje się go odczuć. Może dlatego, że nie ma wiatru. Przed wyjściem pozbywamy się nadmiernej odzieży. Takiej cudownej aury nie mają mieszkańcy Podhala i dalszych regionów. Tamte niżej położone tereny zalały tabuny chmur, zaś my jesteśmy jak na wyspie.