Pogoda zrobiła się przepiękna, zachęcając do dalszej eskapady. Nie żegnamy się jeszcze z Wołoskim Muzeum w Przyrodzie, bo posiada jeszcze jedną atrakcję. Jednak, aby do niej dotrzeć trzeba wspiąć się na sam grzbiet górski Beskidu Śląsko-Morawskiego, wznoszący się ponad miasto Rožnov pod Radhoštěm. Mija już godzina 16.00 i nie ma co zwlekać, jeśli mamy tam iść.
Drewniane miasteczko, czyli trzecia odsłona Wołoskiego Muzeum w Przyrodzie
Morawska Wołoszczyzna to region gdzie nastąpił kres wieloletniej wędrówki wołoskich pasterzy. Wielu z nich już wcześniej zdecydowała się na osiadły tryb życia, asymilując się z miejscową ludnością m.in. na terenach dzisiejszej Polski i Słowacji. Ci, co dotarli aż tu, na kraniec Beskidu Śląsko-Morawskiego również zaczęli przestawiać się ku osiadłej gospodarce rolniczej. Powstawały wioski, a później też miasta. Wołoskie Muzeum w Przyrodzie przybliża życie i architekturę niewielkiego podgórskiego miasteczka. Przenosimy się teraz do niego.