Wyglądamy przez okno, potem wpatrujemy się w szklany ekran, gdzie właśnie prezentowana jest prognoza pogody na najbliższe dni. Już się do tego przyzwyczailiśmy, ale wspomnienia grudniowego czasu sprzed lat przynoszą pytanie: czyżby święta znów bez śniegu? Trochę białego puchu przydałoby się na ten wspaniały czas. Dobrze, że świąteczny klimat tworzymy sami w gronie rodziny, bliskich i przyjaciół, a ewentualny śnieg jest tylko dodatkiem.
Jednak nie wszystko może się bez niego odbyć. Zima to też czas białej jazdy, a ta bez śniegu jest zupełnie niemożliwa. Mróz jednak trzyma i właściciele stoków narciarskich mogą po części wyręczyć naturę za pomocą armatek śnieżnych. Tylko szkoda, że na okres świąt zapowiadana jest odwilż. Póki co pierwsze nartostrady gotowe i czekają na tych co nie ględzą, że to jeszcze nie czas na narty, bo śnieg nie odpowiedni, albo go za mało.
Na pobliskiej Śnieżnicy uruchomiona została na razie jej podstawowa trasa, mamy na niej 70 centymetrów śniegu. Więcej tutaj nie potrzeba, tym bardziej, że jak zwykle Śnieżnica była starannie przygotowywana od wielu dni.
Śnieżnica to jedna z tych stacji narciarskich, na których każdy znajdzie to czego oczekuje, bez względu na umiejętności. Jest też dogodną propozycją na rozpoczęcie sezonu. Jego charakterystykę opisywaliśmy podczas ubiegłorocznego pobytu na
Górze Justyny Kowalczyk. Wygląda na to, że w tym roku będzie tu wszystko po staremu i nie ma co się powtarzać. Trzeba tylko poczekać jeszcze na otwarcie czerwonej trasy i oślej łączki. Jednak jeśli ośla łączka nie jest już nam nieodzowna, to bez względu na poziom umiejętności dostępna niebieska trasa z pewnością dostarczy wielu miłych chwil. Podstawowa niebieska trasa na Śnieżnicy zawsze zbierała bardzo pochlebne opinie sympatyków białej jazdy, bo daje tak wiele satysfakcji i radości, jak oglądanie zwycięstw Justyny Kowalczyk. Zaś czerwona trasa stanowi od ubiegłego roku ciekawe urozmaicenie, dlatego cierpliwie poczekamy aż pokryje ją śnieg.
Stok Śnieżnica na Śnieżnicy jest doskonałym miejscem na rozpoczęcie sezonu narciarskiego, jak też na każdą jego chwilę, oczywiście dopóty, dopóki nie przyjdą roztopy. Jeśli jednak oprócz narciarstwa lubimy też pieszą wędrówkę górską, to Śnieżnica urzekać nas może cały rok, bo „
Jako róża jest najpiękniejszą i najwonniejszą z kwiatów, tak i tę górę można uznać za najpiękniejszą ze swego układu, jako i z widoków i pięknego spaceru”, jak pisał o niej podróżnik Jan Nepomucen Rostworowski.
Oprócz wspaniałego dnia narciarskiego doznaliśmy dziś niezwykłych wrażeń wizualnych. Stoki Śnieżnicy zostały zalane najprawdziwszym morzem mgieł (ang. sea of fog, niem. nebelmeer). Wystawały z niego tylko najwyższe wyspy Beskidu Wyspowego. Podczas zjazdów wpadaliśmy w jego białą otchłań, w której na nasze szczęście utrzymywała się całkiem niezła widoczność. Stan taki utrzymał się niemal do samego zachodu słońca, co było zaskoczeniem. Spotykaliśmy się już z takim zjawiskiem, ale wówczas morze mgieł rozpływało się pod wpływem pierwszych promyków słońca. Nie działo się jednak tak tym razem. Dzisiejszego dnia słońce izolowała wysokopienna warstwę chmur, a całemu zjawisku towarzyszyła odczuwalna inwersja temperatur. Na górnej stacji mieliśmy -3°C, a na dolnej jakieś 5 stopni mniej.
I tak w tej bajecznej scenerii śmigaliśmy kilka godzin, a gdy nastawał już zmrok stok rozświetliły światła sztucznego oświetlenia. Wówczas morze chmur zaczęło rozpływać się. Poczuliśmy nową magię Śnieżnicy, ale nasz czas już niestety kończył się. Karnety mieliśmy do godziny 16.00. Mało było, ale przecież sezon narciarski dopiero się zaczął.
|
Na początku trasy. |
|
Grupa Ciecienia. |
|
Lubomir (z lewej) i Wierzbanowska Góra (z prawej). |
|
Dolna stacja wyciągu narciarskiego. |
|
Końcowy odcinek trasy. |
|
Koniec trasy. |
|
Słońce przed zachodem. |
|
Nadchodzi zmrok. |
Czyli już rozpoczęliście sezon narciarski :). Widoki śliczne. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNiepokoi nas ta odwilż, nie spłyną stoki?
OdpowiedzUsuńMiłego świętowania i pomyślności w Nowym Roku; pozdrawiam serdecznie.
Sceneria odbiega znacznie od tego co za oknem, ale najważniejsze, by przeżyć ten czas wspólnie w rodzinie i cieszyć się miłością bliskich.
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt.
ach, gdyby taka sceneria zawitała u mnie za oknem... jak na razie pogoda przypomina listopad
OdpowiedzUsuń