W 2016 roku czuliśmy się już wyjadaczami w Słowackim Raju, choć „białych plam” na mapie tego parku nie brakowało. Ta wyprawa miała cel wymazać te „białe plamy” i zaplanowaliśmy do odwiedzenia wąwozy, w których jeszcze nie byliśmy. Białą plamą była też nasza pani Ania, z którą dogadywaliśmy wcześniejsze pobyty, ale dotąd nie udało się nam z nią spotkać. Zbieg okoliczności - nasz przyjazd zbiegał się z imprezą rodzinną pani Ani (urodziny wnuka). Tamtego roku kolejny roczek wnuka był już za nami, gdyż tym razem zagościliśmy w Nowej Wsi Spiskiej miesiąc później i to był rok kiedy w końcu spotkaliśmy się z naszą uroczą gospodynią i mogliśmy się naprawdę poznać. Co z tamtego roku chcielibyśmy wspomnieć podczas tegorocznej wyprawy? Wszystkie odwiedzone wąwozy były piękne, każdy miał nam coś innego do pokazania. Wybór padł na ten wzbudzający największe emocje obdarzony najwyższymi pionowymi przejściami, prowadzącymi wzdłuż najwyższego wodospadu na Słowackim Raju.
czwartek, 16 sierpnia 2018
Dziki i najdłuższy: Veľký Sokol (retrospekcja 2015)
Byliśmy już wtedy po wizji wstępnej Słowackiego Raju. Od tego momentu jeden z najpiękniejszych rejonów środkowej Europy pociągał nas jeszcze bardziej niż w czasach, kiedy go jeszcze w ogóle nie znaliśmy. Rok do kolejnego wyjazdu dłużył się. W końcu przyszedł lipiec 2015 roku. Powróciliśmy do Raju po kolejną przygodę. Program wyjazdu wzbogaciliśmy o imponujący Zamek Spiski. W planie podjęliśmy też to, z czego zrezygnowaliśmy z obaw, że nie zdążymy przejść, czyli cały Przełom Hornadu w jeden dzień. Mądrzejsi doświadczeniem wiedzieliśmy już, że da się przejść tą trasę w jeden dzień, nawet wtedy, gdy będzie dużo turystów na szlaku, ale na tydzień przed wyjazdem pojawiły się obawy z innej strony - na szlaku miała miejsce katastrofa śmigłowca. Pojawiły się plany zastępcze, ale wkrótce okazało się, że szlak został szybko udrożniony. Przełom Hornadu jednak przechodziliśmy już wiele razy, dlatego podczas tegorocznej wyprawy chcieliśmy przypomnieć sobie inny wąwóz, uchodzący za najdzikszy i najdłuższy w Słowackim Raju – Wielki Sokół.