Zimową porą Ustrzyki Górne są niezwykle ciche, jakby nikogo tutaj nie było, jakby nikt tutaj nie mieszkał. Panuje błogi spokój. Mamy tu dom (na cztery dni) z dala od swojego domu, tu gdzie czas odmierza natura. Świat otoczony górami i lasami. Nawet w pobliskim Zajeździe pod Caryńską jest wyjątkowo spokojnie, choć wydobywa się z jego wnętrza światło i z pewnością jest pełen gości. Ludzie, którzy postanowili tutaj spędzić sylwestrowo-noworoczny czas nastrajają się na jedyny taki wieczór, ostatni wieczór 2107 roku. Światło wydobywające się przez okna niewielkiego kościółka św. Anny zaprasza nas do jasnego wnętrza, na nabożeństwo kończące rok. Do środka kościółka dostaje się zimowy chłód. Jako żywo w głowach, w duszy wciąż brzmi nam wczorajszy wieczór kolęd. Wnet też świątynię wypełnia ciepło kolędy, która wprowadza nas w radosny i podniosły nastrój.
Jaki był rok 2017
Jaki był rok 2017? Z pewnością możemy stwierdzić, że był bogaty w różnorakie imprezy i pod tym kątem był to wspaniały rok. Pewnie były jakieś potknięcia, lecz przecież nie ma dróg idealnych; zdarzały się smutki, ale takie jest już życie; zostały jakieś niespełnione marzenia, ale zawsze jakieś zostają - marzenia muszą być, bo jakież byłoby życie bez nich. Trudno w to uwierzyć, ale... na szlakach turystycznych spędziliśmy w 2017 roku... nie do wiary... 74 dni. To niezwykłe, wspaniałe dni spędzone blisko przyrody, a większość z nich w gronie wspaniałych ludzi. Łącznie uczestniczyliśmy w 42 różnego rodzaju wyjazdach, jedno i wielodniowych. W tych grupowych wzięło udział 2162 turystów (licząc na zasadzie wielokrotności) !