Dziennik wypraw i przystań przed kolejną wędrówką.

MSP TW-06, etap 2: Ząb - Krzeptówki - Kiry

Górale to jedyne w swoim rodzaju społeczeństwo,
które nosi w sobie znamiona polskiej tradycji.

Jan Paweł II, 1987 r.

TRASA:
Ząb [zielony szlak] Furmanowa [czerwony szlak] Gubałówka (1123 m n.p.m.) [czerwony szlak] Butorowy Wierch — Zakopane Krzeptówki — Gronik [czarny szlak] Kiry

OPIS:
Drugą część podhalańskiej wędrówki rozpoczynamy o godzinie 9.30 we wsi Ząb zamieszkiwanej przez górali, ludzi wiernych tradycjom i zwyczajom. Tereny zamieszkałe tej wsi leżą na wysokości od 910 do 1021 m n.p.m. Z centrum wsi podążamy na południe w kierunku Furmanowej. Z prawej strony widać już maszt antenowy wieńczący szczyt Gubałówki, szereg zabudowań wzniesionych wzdłuż wierchowej drogi. Przed nami piętrzy się już tatrzańska ściana, z Giewontem na przedzie. Kilka minut przed dziesiątą opuszczamy Ząb i wchodzimy do zakopiańskiego osiedla Furmanowa, pod wierzchołek Pasma Gubałowskiego zwany Eliaszówką (1018 m n.p.m.). Stoi tu duży kamienny obelisk z papieskim popiersiem, a napis na nim umieszczony głosi: „Witaj Gazdo Świata w miejscu skąd najbliżej do nieba” – witany tymi słowami  Ojciec Święty Jan Paweł II zatrzymał się w tym miejscu i pobłogosławił tłum wiernych 7 czerwca 1997”.

Gubałówka.
Gubałówka.

Grzbiet między Eliaszówką i Gubałówką.

Obelisk na Eliaszówce.
Obelisk na Eliaszówce.

Od obelisku kierujemy się na zachód, w stronę Gubałówki. Po lewej mamy urokliwą kaplicę św. Brata Alberta. Wstępujemy do niej. Kaplicę św. Brata Alberta wybudowano w 1990 roku. Data budowy kaplicy została tradycyjnie naniesiona na pięknie rzeźbiony sosrąb. Budowali ją tutejsi górale, z których głównym cieślą był Józef Staszel Ksiynziok. Środki na jej budowę ofiarowali również tutejsi górale przy wsparciu Polonii z USA. Pełnowartościowym kościołem kaplica stała się jednak dopiero w 2000 roku. W sierpniu 1999 roku wyposażono kaplicę w przepiękny drewniany ołtarz, a rok później umieszczono w nim tabernakulum. Wtedy dopiero Kardynał Franciszek Macharski wydał dekret, który zezwalał na poświęcenie kaplicy i przechowywanie w niej najświętszego sakramentu. 18 czerwca 2000 roku odbyła się uroczystość poświęcenia kaplicy.

Kaplica św. Brata Alberta jest śliczną ozdobę grzbietów Pasma Gubałowskiego. Stylowa, prawdziwie góralska. Tłem dla niej są Tatry, które mamy już jak na dłoni. Zbliżaliśmy się cały czas do nich podczas tej wędrówki. Od Furmanowej idziemy już raczej równolegle do ich grzebienia. Po lewej meldują się nam kolejne ich szczyty. U ich stóp ścieli się gąszcz budyneczków Zakopanego, starej góralskiej osady. To osada, która urosła w przeciągu stu kilkudziesięciu lat i zmieniła się przez ten czas zupełnie.

Kaplica św. Brata Alberta.
Kaplica św. Brata Alberta na Furmanowej.

Kaplica św. Brata Alberta.
Kaplica św. Brata Alberta.
Kaplica św. Brata Alberta.

Płynące chmury są majestatycznie rozszarpywane przez skalisty grzebień Tatr. Blask słońca pociera surowe ściany pokryte jeszcze śniegiem. Tu na Gubałówce śniegu doświadczyć raczej już trudno. Właściwie tylko na trasach narciarskich, na których widać ostatnich narciarzy tego sezonu.

Po prawej przy drodze tuż przed kulminacją Gubałówki mijamy drewnianą kapliczkę umieszczoną na kamiennym cokole. Ufundowana została przez Helenę Bartol w podziękowaniu za ocalenie życia w Bieszczadach koło Baligrodu w 1968 roku. Wyryto nie niej napis „A jeżeli już do Ciebie należę - to proszę Cię - strzeż mnie”.

O godzinie 10.35 przechodzimy nieopodal szczytu Gubałówki. Sięga wysokości 1126 m n.p.m. i jest najwyższym szczytem Pasma Gubałowskiego. Od Gubałówki grzbiet ciągnie się w kierunku Butorowego Wierchu. Przejście nim dostarcza niezapomnianych wrażeń wizualnych, szczególnie dzisiaj ze względu na niezwykłą aurę jaka zapanowała, słoneczną i błękitną. Według prognoz ma być jeszcze lepiej za godzinę. Dlatego też zatrzymujemy się na Gubałówce, goszcząc w „Gospodzie pod Niebem”, czy „Gubałzzerii”, a później rozkoszując się promykami słońca i panoramą roztaczającą się z tarasu widokowego.

Gubałówka.
Gubałówka.

Kapliczka Heleny Bartol na Gubałówce.
Kapliczka Heleny Bartol na Gubałówce.

Droga grzbietowa.
Droga grzbietowa. Z lewej mamy Gospodę pod Niebem.

Gospoda pod Niebem.
Gospoda pod Niebem.

Tatry z tarasu widokowego pod Gubałzzerią.
Tatry z tarasu widokowego pod Gubałzzerią.
Tatry z tarasu widokowego pod Gubałzzerią.

Panorama na Tatry z Gubałówki.
Panorama na Tatry z Gubałówki.

Granaty, Kozie Wierchy, Kościelec.
Granaty, Kozie Wierchy, Kościelec.

Wielki Giewont.
Wielki Giewont.

Tatry Bielskie.
Tatry Bielskie.

Kozie Wierchy, Kościelec, Świnica, Pośrednia Turnia, Skrajna Turnia.
Od lewej: Kozie Wierchy, Kościelec, Świnica, Pośrednia Turnia, Skrajna Turnia.

Kasprowy Wierch.
Kasprowy Wierch.

Taras widokowy pod Gubałzzerią.
Taras widokowy pod Gubałzzerią.

Doskonale też widać stąd Zakopane.

Kilka minut po dwunastej ruszamy dalej. Podążamy grzbietową drogą w kierunku Butorowego Wierchu (1160 m n.p.m.). Wzdłuż naszej drogi stoi ciąg budek pamiątkarskich. Przekupki nieco nas spowalniają. Około godziny 12.30 dochodzimy do drewnianej kaplicy Matki Bożej Różańcowej na Gubałówce, zbudowanej jako dziękczynne wotum za uratowanie życia w czasie II wojny światowej. Wzniesiono ją z inicjatywy i funduszy Władysława i Marianny Bachledy-Księdzularz. Poświęcono ją w 1962 roku, kiedy fundatorzy obchodzili 25-lecie małżeństwa. Pierwotnie był to mniejszy obiekt mieszczący się na prostokącie o wymiarach 5x4 m, który w ogóle nie przypominał kaplicy, lecz wyglądał jak budynek gospodarczy, co miało zapobiegać represjom ze strony ówczesnych władz. Problemy rozpoczęły się, gdy dobudowano wieżyczkę. Obiekt jednak przetrwał i został w międzyczasie rozbudowany. Jego pierwszymi duszpasterzami byli Dominikanie, potem Jezuici. Dnia 14 grudnia 1976 roku kaplicę wizytował ks. Kardynał Karol Wojtyła. Dzisiejszy wygląd kaplica uzyskała w roku 1981, kiedy ponownie ją rozbudowano.

Kaplica Matki Bożej Różańcowej na Gubałówce.
Kaplica Matki Bożej Różańcowej na Gubałówce.

Kaplica Matki Bożej Różańcowej na Gubałówce.
Wnętrze kaplicy Matki Bożej Różańcowej na Gubałówce.

Maszerujemy dalej na zachód. Po lewej prezentują się nam szczyty Tatr Zachodnich, m.in. rozległy grzbiet Czerwonych Wierchów, dalej imponujący Kominiarski Wierch, za nim inne szczyty znajdujące się w obrębie grani głównej Tatr, aż do tych z otoczenia Doliny Rohackiej znajdującej się już po słowackiej stronie. Z prawej widoki są zdecydowanie bardziej dalekosiężne, bo z tamtej strony nie ma ściany góry, a tylko kotlina, za nią niższe wzniesienia Pasma Podhalańskiego i Beskidów.

Wkrótce przy naszym szlaku mamy kolejną pamiątkę przejazdu Jana Pawła II dnia 7 czerwca 1997 roku, tym razem ufundowaną przez mieszkańców gminy Kościelisko (przed momentem weszliśmy w granice administracyjne wsi Kościelisko). Stoi tu niewielka kapliczka wykonana z konara. W wydrążonej wnęce widoczna jest figurka Chrystusa Frasobliwego. Z boku położony jest obelisk z wyrzeźbionym herbem papieskim. Umieszczono na nim fragment Sonetów Jana Pawła II: „Rozpalcie tu ogień wędrowcom, niech nie poginą na perciach”.

Bacówka.
Bacówka.

Widok na południe.
Spojrzenie na południe.

Widok na północ.
Spojrzenie na północ.

Obelisk upamiętniający przejazd Jana Pawła II dnia 7 czerwca 1997 roku.
Obelisk upamiętniający przejazd Jana Pawła II dnia 7 czerwca 1997 roku.

Spojrzenie w kierunku Tatr.
Spojrzenie w kierunku Tatr.

O godzinie 11.50 dochodzimy w pobliże szczytu Butorowego Wierchu. Prowadzi na niego zielony szlak, ale nasza droga wiedzie teraz do Sanktuarium na Krzeptówki. Zaczynamy schodzić z grzbietu bez znakowanego szlaku. Najpierw ulicą Salamandra, do miejsca, gdzie uliczka ta krzyżuje się linią kolejki krzesełkowej z Butorowego Wierchu. Zaraz za linią kolejki schodzimy z szosy na ścieżkę prowadzącą przez łąki w dół zbocza. Zejście przez łąki jest niezwykle widokowe. Zakopane ścieli się nam u stóp. Żeby jeszcze choć jeden dzień zostać tutaj. Taka ułuda dopada nas, bo na dwudniówki nie jeździmy zbyt często i ciągle wydaje się, że jest sobota, gdy w rzeczywistości mamy niedzielę, a jutro dzień pracy.

Zejście łąkami jest momentami bardzo strome. Tudzież znów jakieś urzekające poletko krokusów. Wspaniałości chyba jest zaskakująco zbyt wiele, bo jeszcze w piątek w przeddzień wyjazdu wydawało się, iż będzie to wycieczka niezbyt atrakcyjna, taka sobie „ulicówka” dla zaliczenia etapu papieskiego szlaku. Wędrówka ta okazała się jednak niezwykle urocza, relaksacyjna, ale też w jakiś sposób uduchowiona. Widzimy już wieżę sanktuarium w zadrzewieniu fatimskiego ogrodu. Tymczasem schodzimy z widokowych łąk na uliczkę Pod Blachówką, tą schodzimy dalej w dół przez osiedle domków wypoczynkowych i pensjonatów, aż do ulicy Stanisława Nędzy-Kubińca.

Widok z ulicy Salamandra.
Widok z ulicy Salamandra.

Kotlina Zakopiańska.
Kotlina Zakopiańska.

Widok w kierunku Nędzówki.
Widok w kierunku Nędzówki należącej do wsi Kościelisko.
W centrum widać reglowe wzniesienie Hruby Regiel.

Zejście łąkami.
Zejście łąkami.

Widok w kierunku zakopieańskich Krzeptówek.
Widok w kierunku zakopiańskich Krzeptówek.

Zbliżenie na Sanktuarium na Krzeptówkach i jego otoczenie.
Zbliżenie na Sanktuarium na Krzeptówkach i jego otoczenie.

Widok w kierunku centrum Zakopanego.
Widok w kierunku centrum Zakopanego.

Pod Blachówką.
Pod Blachówką.

Pod Blachówką.
Pod Blachówką.

Przecinamy ulicę Stanisława Nędzy-Kubińca i wchodzimy na odchodząca po drugiej stronie ulicę Sobiczkową. Sobiczkowa wiedzie już dość płasko zbliżając się do potoku Cicha Woda. Niebawem przechodzimy mostem nad potokiem i dalej w gorę ulicą Szymona Zaryckiego. Znów te krokusy na łące... są jak magnes, wabią zmysłowym pięknem. Wśród nich jest jeden albinos, rzadkość w świecie naturalnie rosnących szafranów. Udało się go odszukać w wielotysięcznej gromadce krokusów nad Cichą Wodą.

Pięknie stąd widać Pasmo Gubałowskie, od Gubałówki przez Butorowy Wierch, po Palenicę Kościeliską. Trzy minuty stąd jest już ulica Krzeptówki, a przy niej stoi sanktuarium maryjne. Docieramy do niego o godzinie 13.50. Rozpoczynamy zwiedzanie tej wyjątkowej świątyni i jej otoczenia.

Szafran spiski, krokus spiski (Crocus scepusiensis).

Szafran spiski, krokus spiski (Crocus scepusiensis).

Szafran spiski, krokus spiski (Crocus scepusiensis).
Szafran spiski, krokus spiski (Crocus scepusiensis).

Panorama Pasma Gubałowskiego z okolic Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej na Krzeptówkach.
Panorama Pasma Gubałowskiego z okolic Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej na Krzeptówkach.

Sanktuarium maryjne na Krzeptówkach powstało jako votum za ocalenie życia papieża Jana Pawła II po zamachu 13 maja 1981 roku. Wzniesiono go w latach 1987-92 XX wieku. Wcześniej istniał w tym miejscu ośrodek zakonny księży pallotynów, którzy osiedlili się tutaj w 1950 roku. W roku 1957 wybudowano im dużą willę z kaplicą pod wezwaniem Niepokalanego Serca Maryi. W 1961 roku kardynał Stefan Wyszyński przekazał palotynom figurę Matki Bożej Fatimskiej, otrzymaną od biskupa Fatimy, którą jeszcze w tego samego roku poświęcił biskup Karol Wojtyła. Właśnie wtedy powstało w tym miejscu Sanktuarium Fatimskie. W dniu 21 października 1987 roku figura Matki Boskiej Fatimskiej została ukoronowana na Placu św. Piotra w Rzymie przez papieża Jana Pawła II.

Dnia 13 maja 1981 roku, o godzinie 17.19 podczas audiencji generalnej na Placu św. Piotra w Rzymie, doszło do bezprecedensowego wydarzenia w dziejach papiestwa. Dotąd nikt, nigdy nie odważył się podnieść ręki na następcę św. Piotra - Jan Paweł II został postrzelony przez tureckiego zamachowca Mehmeta Ali Ağcę w brzuch oraz rękę. Dzień nieudanego zamachu miał miejsce 13 maja, a więc nastąpił w tym samym dniu roku co pierwsze objawienie Matki Bożej w Fatimie w roku 1917. Lekarze i kryminolodzy zgodnie twierdzą, że kula, która ugodziła w brzuch była śmiertelna i papież powinien od niej zginąć. Jednak przeżył - został ocalony. Jan Paweł II zawsze twierdził, że swoje ocalenie zawdzięczał właśnie Matce Bożej Fatimskiej - mówił: „Jedna ręka strzelała, a inna kierowała kulę”.
Rok po zamachu papież udał się więc do Fatimy w swą 11 podróż apostolską, gdzie złożył Matce Bożej Fatimskiej hołd i podziękowanie za ocalenie mu życia. Pocisk, którym został ugodzony przekazał jako wotum - umieszczony został wewnątrz korony figury Matki Bożej Fatimskiej. Wtedy też, rok po wydarzeniach na placu św. Piotra, miał miejsce kolejny zamach na życie papieża. Stało się to wieczorem dnia 12 maja 1982 roku, a niedoszłym zabójcą był Juan María Fernández y Krohn, który usiłował zaatakować papieża bagnetem. Został powstrzymany przez ochronę. Zdarzenie to zostało szeroko upublicznione dopiero w roku 2008, kiedy do kin trafił film „Świadectwo”. Ówczesny sekretarz Jana Pawła II, abp Stanisław Dziwisz, ujawnił wówczas, iż papież został niegroźnie zraniony, choć rana krwawiła obficie. Jan Paweł II dokończył jednak nabożeństwo.

Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej na Krzeptówkach.
Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej na Krzeptówkach.

Pomnik Jana Pawła II spoglądającego na Giewont.
Pomnik Jana Pawła II spoglądającego na Giewont.

Kaplica pw. Niepokalanego Serca Maryi na Krzeptówkach.
Kaplica pw. Niepokalanego Serca Maryi na Krzeptówkach.

Figura Matki Bożej Fatimskiej w ołtarzu kaplicy.
Figura Matki Bożej Fatimskiej w ołtarzu kaplicy.
Figura Matki Bożej Fatimskiej w ołtarzu kaplicy.

Inicjatywa budowy Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej na zakopiańskich Krzeptówkach pojawiła się po pierwszym zamachu na życie Jana Pawła II. Wznieśli go górale, sadowiąc na dwóch kamieniach węgielnych: z Grobu św. Piotra i miejsca pierwszego objawienia Matki Bożej Fatimskiej. W fundamenty świątyni włożono różaniec Jana Pawła II, jego zdjęcie i wiązankę róż, a pod każdą cegłę fundamentów włożono cudowny medalik. Gdy ukończono jej budowę, w dniu 13 maja 1992 roku, czyli w 75-tą rocznicę objawień fatimskich i w 11-tą rocznicę zamachu - kardynał Franciszek Macharski poświęcił kościół. Podczas pamiętnej VI pielgrzymki do Ojczyzny papież Jan Paweł II konsekrował świątynię podczas sprawowanego nabożeństwa w dniu 7 czerwca 1997 roku.

Wchodzimy do wnętrza kościoła. W prezbiterium zaprojektowanym na kształt tiary papieskiej widzimy ołtarz, a w nim tabernakulum i tron z figurą Matki Bożej Fatimskiej. W świątyni panuje półmrok. Światło przedostaje się do niej przez wysokie witraże, której tematyka nawiązuje do objawień fatimskich. Pomiędzy witrażami umieszczono płaskorzeźby drogi krzyżowej. W dwóch z nich (V i X stacji) widoczna jest postać papieża Jana Pawła II.

Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej na Krzeptówkach.
Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej na Krzeptówkach.

Figura Matki Bożej Fatimskiej w ołtarzu sanktuarium.
Figura Matki Bożej Fatimskiej w ołtarzu sanktuarium.

Ołtarze boczne.

Stacja V. Stacja X.
Stacja V.Stacja X.

Nawa.
Nawa.



Ogród Fatimski.
Ogród Fatimski.

Stacja Drogi Krzyżowej w Parku Fatimskim.
Stacja Drogi Krzyżowej w Parku Fatimskim.

Obok licznych kapliczek rozsianych w Ogrodzie Fatimskim miejsce znalazł także ołtarz, przy którym Jan Paweł II odprawiał mszę świętą pod Krokwią w dniu 6 czerwca 1997 roku. Autorem tego projektu plastycznego i rzeźbień był Marek Szala z Zakopanego. Pierwotnie konstrukcja papieskiego ołtarza była usadowiona na dachu budynku stojącego przy stadionie. Miał on wówczas wraz z wieńczącym krzyżem 22 metry wysokości i tworzył strzelistą, kilkupoziomową kaplicę. Pod dachem w zwieńczeniu umieszczony został ażurowy maswerk składający się z ośmiu kwater. Umieszczone w nich zostały sceny ze Starego i Nowego Testamentu, wyrzeźbione w lipowym drzewie. Ołtarz, ambona i tron papieski stały wówczas na tarasie podtrzymywanym przez wyrzeźbione figury Ewangelistów. Ołtarz do liturgii eucharystycznej wykonany został z granitu i brązu, a podtrzymują go dwa odlane z brązu barany naturalnej wielkości. Obok ołtarza ustawiono ambonę w formie otwartej księgi, wspartej na kolumnach z wyobrażeniem gołębicy symbolizującej Ducha Świętego. W głębi ponad tarasem stał zaś tron papieski zwieńczony herbami Watykanu i Zakopanego oraz symboliczną postacią Dobrego Pasterza prowadzącego stado. Od podstawy ołtarza spływał obrus o szerokości 5 metrów, który dalej ciągnął się przez płytę stadionu i dalej w górę stoku Krokwi, by pod szczytem przejść w ustawiony biały krzyż 12-metrowej wysokości. Tak wyglądał ołtarz w dniu celebry, 6 czerwca 1997 roku.

Po zakończeniu pielgrzymki Jana Pawła II ołtarz został przeniesiony do Ogrodu Fatimskiego, znajdującego się za budynkiem Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej. Nieco zmienił się jego wygląd, ze względu na konieczność dostosowania go do nowego miejsca, Jest niższy o 8 metrów. Jego tylna część została zamknięta monumentalnym witrażem przedstawiającym Hołd Górali Polskich, który miał miejsce przy tym ołtarzu w czasie mszy świętej w dniu 6 czerwca 1997 roku. Ponadto tam gdzie stał tron papieski pojawiła się figura Matki Bożej Fatimskiej. Ołtarz Papieski przeniesiony ze stadionu pod Krokwią został tak wkomponowany, aby współgrał z bryłą Sanktuarium i jego otoczeniem.

Obok ołtarza spod Krokwi stanął w 2003 roku pomnik Ojca Świętego z ks. Stanisławem Dziwiszem. Przy sanktuarium jest też salka muzealna z papieskimi pamiątkami i darami od Jana Pawła II. Wśród nich jest gałązka oliwna, którą ostatni raz błogosławił wiernych na Placu Świętego Piotra w Niedzielę Palmową 2005 roku. Gałązka ta ma swoją metaforę w filmie „Świadectwo”, gdzie stanowi motyw rozpoczynający i kończący opowieść filmową.

Ołtarz Papieski.
Ołtarz Papieski.

Figura Matki Bożej Fatimskiej w Ołtarzu Papieskim.
Figura Matki Bożej Fatimskiej w Ołtarzu Papieskim.

Po śmierci Jana Pawła II górale postawili przy Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej na Krzeptówkach kapliczkę upamiętniającą dzień śmierci Ojca Świętego. Jej podłoga stylizowana jest płytą przykrywającą miejsce spoczynku Jana Pawła II w Grotach Watykańskich. Na niej można odczytać napis: „IOPANNES PAVLVS PP II 16. X. 1978 - 02. IV. 2005” i dalej „W świetle Chrystusa Zmartwychwstałego 2 kwietnia Roku Pańskiego 2005 o godzinie 21:37 wieczorem, gdy sobota dobiegła kresu i weszliśmy już w Dzień Pański w oktawie Wielkanocy i Niedzielę Bożego Miłosierdzia, umiłowany pasterz Kościoła Jan Paweł II przeszedł z tego świata do Ojca. Jego odejściu towarzyszył modlitwą cały Kościół, zwłaszcza młodzież.”

Kapliczka upamiętniającą dzień śmierci Ojca Świętego.
Kapliczka upamiętniającą dzień śmierci Ojca Świętego.

Kapliczka upamiętniającą dzień śmierci Ojca Świętego.
Podłoga w kapliczce stylizowana jest płytą przykrywającą miejsce spoczynku Jana Pawła II
w Grotach Watykańskich..

Kończymy zwiedzanie Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej na Krzeptówkach. Przechodzimy na plac przed kościołem, gdzie stoi pomnik papieża spoglądającego na Giewont. Giewont góruje nad Zakopanem i jest widoczny z każdego miejsca wraz z 15-metrowym krzyżem wieńczącym jego najwyższy wierzchołek. Replika tego krzyża stoi również na terenie Sanktuarium. Została postawiona w 2001 roku przez pallotynów z Krzeptówek, w 100-rocznicę postawienia krzyża na Giewoncie. Umieszczono na nim tablicę z fragmentem homilii wygłoszonej przez Jana Pawła II w dniu 6 czerwca 1997 roku w Zakopanem: ”Sursum Corda! Dzisiaj dziękowałem Bogu za to, że Wasi przodkowie na Giewoncie wznieśli krzyż. Ten krzyż patrzy na całą Polskę, od Tatr aż do Bałtyku. I ten krzyż mówi całej Polsce: Sursum Corda - w górę serca! Trzeba ażeby cała Polska, od Bałtyku, aż po Tatry, patrząc w stronę krzyża na Giewoncie, słyszała i powtarzała: Sursum Corda – w górę serca! Amen.”

Pomnik papieża spoglądającego na Giewont.
Pomnik papieża spoglądającego na Giewont.

Replika krzyża stojącego na Giewoncie.
Replika krzyża stojącego na Giewoncie.

Tablica na krzyżu.
Tablica na krzyżu.

O godzinie 15.00 opuszczamy teren Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej na Krzeptówkach. Szlak prowadzi stąd do Kir, gdzie łączy się z tatrzańskim szlakiem papieskim. Jan Paweł II przemierzał go w 1983 roku, dochodząc do Polany Wyżniej Jarząbczej, do miejsca gdzie stoi obecnie pamiątkowy obelisk nad Potokiem Jarząbczym. Gdyby wówczas czas mu na to pozwolił, zapewne poszedłby dalej na Trzydniowiański Wierch. Był to już jednak dzień zakończenia pielgrzymki do Ojczyźny. Mamy w pamięci tamtą papieską wędrówkę i wspominaliśmy ją w zeszłym roku, gdy przemierzaliśmy tamte papieskie ślady. Pamiętamy też zeszłoroczne, przepiękne dywany krokusów na Polanie Chochołowskiej, czas nadejścia wiosny.

Drogę do Kir nieco urozmaicamy, schodząc pod Chałupę Sabały, na Krzeptówki 17. Jest ona przykładem najstarszych podhalańskich domów dwuizbowych. Tradycja głosi, iż urodził się w niej legendarny gawędziarz i muzykant - Jan Krzeptowski Sabała. Spod Chałupy Sabały przez hale porośnięte krokusami zmierzamy na Drogę pod Reglami. Prowadzi nas ona skrajem tatrzańskich regli urzekając widokiem Kotliny Zakopiańskiej i grzbietu Pasma Gubałowskiego. Ech, szkoda, że ta wędrówka dobiega już końca.

Chałupa Sabały.
Chałupa Sabały.

Kapliczka na Starych Krzeptówkach.
Kapliczka na Starych Krzeptówkach.

Pasmo Gubałowskie.
Pasmo Gubałowskie.

Kotlina Zakopiańska.
Kotlina Zakopiańska.

O godzinie 16.15 docieramy do Kir. Stąd papieski szlak prowadzi dalej Drogą pod Reglami przez Polanę Biały Potok na Siwą Polanę, czyli na przedsionek Doliny Chochołowskiej. Chciałoby się podążyć w jej głąb, tak jak zeszłego roku. Nawet już teraz. Poczekajmy jednak jeszcze te kilka dni, bo promienie słoneczne dopiero zaczęły czarować tatrzańskie hale. Dajmy im jeszcze parę dni, aby ich ciepło sprawiło masowy wysyp szafranów, a wtedy oczarują nas znowu te, które są „uśmiechem Tatr wyczarowanym spod śniegu promieniami słonecznymi” - jak mawiała o nich Zofia Radwańska-Paryska. Spotkajmy się zatem w Tatrach za siedem dni.

Maszerowaliśmy ku Tatrom z ludźmi wspaniałymi i o niezwykłych sercach. Podhalańska wędrówka została zakończona, ale to jeszcze nie koniec, bo czas nie stoi w miejscu - czas idzie do przodu i nie można go marnować. Szykujemy się już do kolejnego wyjazdu. Świat jest zbyt piękny, życie zbyt krótkie, żeby nie wykorzystać każdej jego chwili. Jakże bowiem łatwo przegapić życie i piękno świata, jakże często się też zdarza, że człek przekonuje się o tym, dopiero wtedy gdy zostaje mu już mało czasu.





Kolekcjonerska Karta Etapu


GALERIA FOTOGRAFICZNA:
Tatry z tarasu Gubałówki


Udostępnij:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz


Życie jest zbyt krótkie, aby je przegapić.

Liczba wyświetleń

Popularne posty (ostatnie 30 dni)

Etykiety

Archiwum bloga

Z nimi w górach bezpieczniej

Zapamiętaj !
NUMER RATUNKOWY
W GÓRACH
601 100 300

Mapę miej zawsze ze sobą

Stali bywalcy

Odbiorcy


Wyrusz z nami na

Główny Szlak Beskidu Wyspowego


ETAP DATA, ODCINEK
1
19.11.2016
[RELACJA]
Szczawa - Jasień - Ostra - Ogorzała - Mszana Dolna
2
7.01.2017
[RELACJA]
Mszana Dolna - Potaczkowa - Rabka-Zdrój
3
18.02.2017
[RELACJA]
Rabka-Zdrój - Luboń Wielki - Przełęcz Glisne
4
18.03.2017
[RELACJA]
Przełęcz Glisne - Szczebel - Kasinka Mała
5
27.05.2017
[RELACJA]
Kasinka Mała - Lubogoszcz - Mszana Dolna
6
4.11.2017
[RELACJA]
Mszana Dolna - Ćwilin - Jurków
7
9.12.2017
[RELACJA]
Jurków - Mogielica - Przełęcz Rydza-Śmigłego
8
20.01.2018
[RELACJA]
Przełęcz Rydza-Śmigłego - Łopień - Dobra
9
10.02.2018
[RELACJA]
Dobra - Śnieżnica - Kasina Wielka - Skrzydlna
10
17.03.2018
[RELACJA]
Skrzydlna - Ciecień - Szczyrzyc
11
10.11.2018
[RELACJA]
Szczyrzyc - Kostrza - Tymbark
12
24.03.2019
[RELACJA]
Tymbark - Kamionna - Żegocina
13
14.07.2019
[RELACJA]
Żegocina - Łopusze - Laskowa
14
22.09.2019
[RELACJA]
Laskowa - Sałasz - Męcina
15
17.11.2019
[RELACJA]
Męcina - Jaworz - Limanowa
16
26.09.2020
[RELACJA]
Limanowa - Łyżka - Pępówka - Łukowica
17
5.12.2020
[RELACJA]
Łukowica - Ostra - Ostra Skrzyż.
18
6.03.2021
[RELACJA]
Ostra Skrzyż. - Modyń - Szczawa

Smaki Karpat

Wołoskimi śladami

Główny Szlak Beskidzki

21-23.10.2016 - wyprawa 1
Zaczynamy gdzie Biesy i Czady,
czyli w legendarnych Bieszczadach

BAZA: Ustrzyki Górne ODCINEK: Wołosate - Brzegi Górne
Relacje:
13-15.01.2017 - Bieszczadzki suplement do GSB
Biała Triada z Biesami i Czadami
BAZA: Ustrzyki Górne
Relacje:
29.04.-2.05.2017 - wyprawa 2
Wielka Majówka w Bieszczadach
BAZA: Rzepedź ODCINEK: Brzegi Górne - Komańcza
Relacje:
16-18.06.2017 - wyprawa 3
Najdziksze ostępy Beskidu Niskiego
BAZA: Rzepedź ODCINEK: Komańcza - Iwonicz-Zdrój
Relacje:
20-22.10.2017 - wyprawa 4
Złota jesień w Beskidzie Niskim
BAZA: Iwonicz ODCINEK: Iwonicz-Zdrój - Kąty
Relacje:
1-5.05.2018 - wyprawa 5
Magurskie opowieści
i pieśń o Łemkowyni

BAZA: Zdynia ODCINEK: Kąty - Mochnaczka Niżna
Relacje:
20-22.07.2018 - wyprawa 6
Ziemia Sądecka
BAZA: Krynica-Zdrój ODCINEK: Mochnaczka Niżna - Krościenko nad Dunajcem
Relacje:
7-9.09.2018 - wyprawa 7
Naprzeciw Tatr
BAZA: Studzionki, Turbacz ODCINEK: Krościenko nad Dunajcem - Rabka-Zdrój
Relacje:
18-20.01.2019 - wyprawa 8
Zimowe drogi do Babiogórskiego Królestwa
BAZA: Jordanów ODCINEK: Rabka-Zdrój - Krowiarki
Relacje:
17-19.05.2019 - wyprawa 9
Wyprawa po wschody i zachody słońca
przez najwyższe partie Beskidów

BAZA: Markowe Szczawiny, Hala Miziowa ODCINEK: Krowiarki - Węgierska Górka
Relacje:
22-24.11.2019 - wyprawa 10
Na śląskiej ziemi kończy się nasza przygoda
BAZA: Równica ODCINEK: Węgierska Górka - Ustroń
Relacje:

GŁÓWNY SZLAK WSCHODNIOBESKIDZKI

termin 1. wyprawy: 6-15 wrzesień 2019
odcinek: Bieszczady Wschodnie czyli...
od Przełęczy Użockiej do Przełęczy Wyszkowskiej


termin 2. wyprawy: wrzesień 2023
odcinek: Gorgany czyli...
od Przełęczy Wyszkowskiej do Przełęczy Tatarskiej


termin 3. wyprawy: wrzesień 2024
odcinek: Czarnohora czyli...
od Przełęczy Tatarskiej do Gór Czywczyńskich

Koszulka Beskidzka

Niepowtarzalna, z nadrukowanym Twoim imieniem na sercu - koszulka „Wyprawa na Główny Szlak Beskidzki”.
Wykonana z poliestrowej tkaniny o wysokim stopniu oddychalności. Nie chłonie wody, ale odprowadza ją na zewnątrz dając wysokie odczucie suchości. Nawet gdy pocisz się ubranie nie klei się do ciała. Wilgoć łatwo odparowuje z niej zachowując jednocześnie komfort cieplny.

Fascynujący świat krasu

25-27 lipca 2014 roku
Trzy dni w Raju... Słowackim Raju
Góry piękne są!
...można je przemierzać w wielkiej ciszy i samotności,
ale jakże piękniejsze stają się, gdy robimy to w tak wspaniałym towarzystwie – dziękujemy Wam
za trzy niezwykłe dni w Słowackim Raju,
pełne serdeczności, ciekawych pogawędek na szlaku
i za tyleż uśmiechu.
24-26 lipca 2015 roku
Powrót do Słowackiego Raju
Powróciliśmy tam, gdzie byliśmy roku zeszłego,
gdzie natura stworzyła coś niebywałego;
gdzie płaskowyże pocięły rokliny,
gdzie Spisza i Gemeru łączą się krainy;
by znów wędrować wąwozami dzikich potoków,
by poczuć na twarzy roszące krople wodospadów!
To czego jeszcze nie widzieliśmy – zobaczyliśmy,
gdy znów w otchłań Słowackiego Raju wkroczyliśmy!


19-21 sierpnia 2016 roku
Słowacki Raj 3
Tam gdzie dotąd nie byliśmy!
Przed nami kolejne trzy dni w raju… Słowackim Raju
W nieznane nam dotąd kaniony ruszymy do boju
Od wschodu i zachodu podążymy do źródeł potoków
rzeźbiących w wapieniach fantazję od wieków.
Na koniec pożegnalny wąwóz zostanie na południu,
Ostatnia droga do przebycia w ostatnim dniu.

           I na całe to krasowe eldorado
spojrzymy ze szczytu Havraniej Skały,
           A może też wtedy zobaczymy
to czego dotąd nasze oczy widziały:
           inne słowackie krasy,
próbujące klasą dorównać pięknu tejże krainy?
           Niech one na razie cierpliwie
czekają na nasze odwiedziny.

7-9 lipca 2017 roku
Słowacki Raj 4
bo przecież trzy razy to za mało!
Ostatniego lata miała to być wyprawa ostatnia,
lecz Raj to kraina pociągająca i w atrakcje dostatnia;
Piękna i unikatowa, w krasowe formy bogata,
a na dodatek zeszłego roku pojawiła się w niej ferrata -
przez dziki Kysel co po czterdziestu latach został otwarty
i nigdy dotąd przez nas jeszcze nie przebyty.
Wspomnień czar ożywi też bez większego trudu
fascynujący i zawsze urzekający kanion Hornadu.
Zaglądnąć też warto do miasta mistrza Pawła, uroczej Lewoczy,
gdzie w starej świątyni świętego Jakuba każdy zobaczy
najwyższy na świecie ołtarz, wyjątkowy, misternie rzeźbiony,
bo majster Paweł jak Wit Stwosz był bardzo uzdolniony.
Na koniec zaś tej wyprawy - wejdziemy na górę Velka Knola
Drogą niedługą, lecz widokową, co z góry zobaczyć Raj pozwala.
Słowacki Raj od ponad stu lat urodą zniewala człowieka
od czasu odkrycia jej przez taternika Martina Rótha urzeka.
Grupa od tygodni w komplecie jest już zwarta i gotowa,
Kaniony, dzikie potoki czekają - kolejna rajska wyprawa.


Cudowna wyprawa z cudownymi ludźmi!
Dziękujemy cudownym ludziom,
z którymi pokonywaliśmy dzikie i ekscytujące szlaki
Słowackiego Raju.
Byliście wspaniałymi kompanami.

Miało być naprawdę po raz ostatni...
Lecz mówicie: jakże to w czas letni
nie jechać znów do Słowackiego Raju -
pozwolić na zlekceważenie obyczaju.
Nawet gdy niemal wszystko już zwiedzone
te dzikie kaniony wciąż są dla nas atrakcyjne.
Powiadacie też, że trzy dni w raju to za krótko!
skoro tak, to czy na cztery nie będzie zbyt malutko?
No cóż, podoba nam się ten kras,
a więc znów do niego ruszać czas.
A co wrzucimy do programu wyjazdu kolejnego?
Może z każdego roku coś jednego?
Niech piąty epizod w swej rozciągłości
stanie się powrotem do przeszłości,
ruszajmy na stare ścieżki, niech emocje na nowo ożyją
gdy znów pojawimy się w Raju z kolejną misją!

15-18 sierpnia 2018 roku
Słowacki Raj 5
Retrospekcja
Suchá Belá - Veľký Sokol -
- Sokolia dolina - Kyseľ (via ferrata)

Koszulka wodniacka

Tatrzańska rodzinka

Wspomnienie


519 km i 18 dni nieustannej wędrówki
przez najwyższe i najpiękniejsze partie polskich Beskidów
– od kropki do kropki –
najdłuższym górskim szlakiem turystycznym w Polsce


Dorota i Marek Szala
Główny Szlak Beskidzki
- od kropki do kropki -

WYRÓŻNIENIE
prezentacji tego pasjonującego przedsięwzięcia na



za dostrzeżenie piękna wokół nas.

Dziękujemy i cieszymy się bardzo,
że nasza wędrówka Głównym Szlakiem Beskidzkim
nie skończyła się na czerwonej kropce w Ustroniu,
ale tak naprawdę doprowadziła nas aż na
Navigator Festival 2013.

Napisz do nas