W styczniu tego roku wspinając się na Skrzyczne walczyliśmy z deszczem, śniegiem, wiatrem i chłodem. Mgła znacznie ograniczała widoczność. Nie ulegliśmy jednak aurze i zagościliśmy w sympatycznym schronisku na Skrzycznem. Jego gospodarze rekomendują je hasłem „Kto raz odwiedzi to miejsce na pewno tu powróci!” Powróciliśmy pod stoki Skrzycznego, by powtórzyć tą samą trasę, tyle że w wyśmienitych warunkach pogodowych.
niedziela, 21 sierpnia 2011
Naprzeciw Tatr... (cz.2)
Mamy poranek nowego dnia. Witamy go popijając kawę na rozsłonecznionym tarasie przed Schroniskiem PTTK na Turbaczu, na wysokości 1280 m n.p.m. Jakież to wspaniałe i orzeźwiające uczucie powitać dzień w tak cudownym miejscu, z widokiem na ścianę Tatr strzeliście wyrastających ponad Kotliną Nowotarską, nad którą unosi się jeszcze cienka warstewka mgły. Tak olśniewający widok każe nam się zastanowić, czy naprawdę już się obudziliśmy. Można go oczywiście zabrać ze sobą na fotografii, ale dostarczy ona tylko wspomnienie towarzyszących nam wrażeń i emocji, które tak trudno jest opisać. Można się o tym przekonać tylko w jeden sposób. Trzeba po prostu stanąć tu osobiście, w aurę tak piękną jak dziś.