W stan lekkiej melancholii wprowadza nas ten listopadowy dzień, który ledwie się obudził. Słonko schowane jest za gęstymi chmurami. W lasach porastających wzniesienia nie ma już złota. Czas ciągle pogania, ale tutaj w Beskidzie Niskim zwalnia bieg. Nawet, gdy burza zgania ze szczytu, tak jak ostatniego razu – czas jest tutaj drugoplanowym tłem dla upływu życia.
sobota, 10 listopada 2018
GSBW, etap-11: Kostrza
Beskid Wyspowy, Główny Szlak Beskidu Wyspowego, GSBW, Kostrza, Szczyrzyc, Tymbark, Zęzów
Brak komentarzy
Minęła wiosna, lato, wchodzimy w końcówkę jesieni. Wracamy do wędrówki przerwanej w marcu tego roku, zanim zima nas złapie i zasypie szlaki śniegiem. Stęskniliśmy się za tropami Rysia. Srebrne odznaki zostały rozdane, czas podążyć beskidzkimi wyspami po złoto.