Zanim dojeżdżamy do bazy, zatrzymujemy w dolinie rozdzielającej masyw Olimpu i góry Ossy. Legenda głosi, że powstała podczas kłótni braci Zeusa i Posejdona. Podczas niej Zeus cisną grom, który przeorał góry. Posejdon zaś uderzył w ziemię trójzębem, a wtedy do doliny wpłynęła woda. Płynie tędy rzeka Pinios, która stanowi naturalną granicę między Tesalią i Macedonią. W miejscu tym dolina przybiera kształt głębokiego wąwozu. W najwęższym miejscu ma on 25 metrów szerokości.
Grecja, dzień 7: Meteory
Niewiele jest w Grecji takich miejsc jak Tesalia, historyczna kraina położona nad Morzem Egejskim na południe od Macedonii. Tak rozległa równina należy do rzadkości w kraju pokrytym głównie górami. Znaczna część Tesalii leży na Równinie Tesalskiej, która niegdyś była dnem ogromnego jeziora. Grecja to kraj aktywny tektonicznie i zdarzyło się kiedyś takie potężne trzęsienie ziemi, które otworzyło dla jeziora ujście do morza. Jezioro wypłynęło i została rozległa, żyzna równina. Otaczają ją wyniosłe masywy górskie: Olimp i Antichassia (na północy), Pindos (na zachodzie), Othris (na południu), Ossa i Pelion (na wschodzie). Na północno-zachodnim krańcu równina wciska się między góry Antichassia i Pindos. Tam z ziemi wyrastają skały niezwykłe, stożkowe i cylindryczne słupy piaskowca osiągają nawet 500 metrów wysokości. To jeden z cudów przyrody, ale też świadectwo pokonywania niemożliwego (mogłoby się tak wydawać). Na szczytach skał stoją klasztory, uniesione na nich bliżej nieba – greckie Meteory.