Zamek nie góruje na wysokim wzgórzu, lecz choć leży w obniżeniu terenu, to wysokim murem odbija się od płynącego obok Dniestru. Schowany w zagłębieniu dumnie spogląda w nurt rzeki należącej do zlewiska czarnomorskiego. Przez Turków rzeka ta Turla była zwaną, a w starożytności z greckiego Tyras na nią mówiono. Wiele źródeł ją tworzy i zasila, wszystkie leżą w Karpatach Wschodnich. Podaje się, że jej główne źródła biją około 3 km na południe od ukraińskiej wsi Rozłucz (ukr. Розлуч), pod kulminacją Czontyjówki (913 m n.p.m.). Kiedyś zdania badaczy były podzielone w tym temacie. Wzdłuż biegu Dniestru żyją ludzie o tradycjach rusińsko-mołdawskich, zapewne ze szczyptą wpływów polskich, tureckich, czy też tatarskich. Widoczny jest też dzisiaj wpływ świata zachodu, a przede wszystkim chyba zachłyśnięcie amerykańskością, co widać np. na stacji paliw, gdzie sprzedawane są „amerykańskie” hot dogi, obok innych „zwyczajnych”.
poniedziałek, 7 września 2015
Jarowica i Tomnatyk (Pamir)
Dżogol (przełęcz), Góry Jałowyczorskie, Jarowica, Karpaty Ukraińskie, Tomnatyk (Pamir), Ukraina
Brak komentarzy
Od rana słońce próbuje rozbić chmarę chmur. Wschodząc rozżarza poszarpany horyzont na wschodnim krańcu Karpat Ukraińskich. Dzień wstał w Werchowynie, słońce nadaje mu nutę optymizmu. Próbujemy przyzwyczaić się do specyficznego ukraińskiego jadła. Nie jest złe, ale trzeba się przestawić. Popijamy słodką herbatą, która tutaj wśród miejscowej ludności nie jest codziennością. Cukier jest bardzo drogi, ale turystom z Polski gospodarze nie żałują tego herbacianego dodatku.