Małe Ciche
Pasterze zbliżają się do Zakopanego. Koszmarny upał na początku sierpnia daje się we znaki. Parne powietrze, wysokie temperatury tego lata są nadzwyczaj częste. Najlepiej wędrować wieczorami. Tak jak przez Małe Ciche, które wbrew swojej nazwie stały się dzisiaj wioską wyjątkowo głośną. To jedna z najmniejszych wiosek na Podhalu, skryta w dolinie pośród tatrzańskich lasów. Do Redyku przyłączają się miejscowi juhasi. Wśród nich są najlepsi tutejsi muzykanci, którzy głośną nutą obwieszczają wszystkim przemarsz Redyku.
– Idom na przodku z harmoniom i śpiewajom scyrze i łod syrca – komentuje to wydarzenie starsza gaździna, która wyszła przed chałupę.