Kto spodziewałby się, tego co nas spotkało tego poranka, pięknego choć bardzo chłodnego. Wstaliśmy bardzo wcześnie, jeszcze przed śniadaniem (bufet w schronisku był jeszcze zamknięty). Po cichutku by nikogo nie zbudzić, choć zapewne nikt już twardo nie spał, przywdzialiśmy coś na siebie i zsunęliśmy się po stromych stopniach z poddasza schroniska. Na dole założyliśmy buty i wyszliśmy na zewnątrz. Uderzył w nas blask słońca i poranny chłód. Było już zupełnie widno, a niebo porażało błękitem. Stanęliśmy w osłupieniu… Za progiem przed schroniskiem pasło się stado...
poniedziałek, 8 sierpnia 2016
Lodowa Przełęcz i Czerwona Ławka
Czerwona Ławka, Dolina Małej Zimnej Wody, Dolina Staroleśna, Lodowa Przełęcz, Słowacja, Tatry Wysokie
2 komentarze
Nie spieszne nam było dzisiaj wyjść na trasę. Dzień rozpoczął się nietypowo... poranną kąpielą pod prysznicem. Zbyt późno wczoraj dotarliśmy do schroniska i nie było już możliwości wejścia pod prysznic. Spaliśmy na tzw. „brudasa”, no może nie do końca, bo twarz, dłonie mogliśmy umyć w toalecie nad umywalką. Wyspaliśmy się jednak doskonale, a poranny prysznic wyzwolił w nas dodatkowe pokłady energii. Dobre poranne śniadanko też swoje zrobiło, choć na jajecznicę (nasze tradycyjne śniadaniowe danie) nie mogliśmy liczyć. Takie są zwyczaje w tym schronisku, że jajecznicę można dostać, jeśli śpi się tutaj co najmniej dwie doby. Nam jednak to nie na rękę, bo kolejny nocleg mamy gdzie indziej.