Twoja przystań przed kolejną wędrówką i dziennik turystycznych przedsięwzięć.

Camino Português variante Espiritual - etap 3

3
Pontevedra - Armenteira
Combarro
dystans suma podejść suma zejść czas przejścia odcinka wg map turystycznych
20,4 km
575 m
300 m
6h40
POGODA NA TRASIE
noc
rano
południe
popołudnie
wieczór
pochmurnie - cloudy
pochmurnie - cloudy
zachmurzenie umiarkowane - partly cloudy
zachmurzenie umiarkowane - partly cloudy
zachmurzenie umiarkowane - partly cloudy

Dzisiaj rozpoczynamy wędrówkę ścieżkami wariantu Espiritual. Będzie dość górsko i osiągniemy najwyższy punkt naszego Camino na wzgórzu Castrove, znajdujący się na wysokości 428 m n.p.m. Na trasie mamy dwie wspaniałe świątynie i przepiękne Combarro. Czeka nas też wiele chwil spędzonych w zaciszach przyrody.

do celu mamy
71,8  km

OPIS TRASY
Znajdujemy się w północnych zakątkach Pontevedry. Camino wiedzie dalej przez Rúa da Santiña, a potem Rúa da Gándara oddalając się od centrum Pontevedry. Jednak o wiele przyjemniejsze i atrakcyjniejsze pod względem przyrodniczym będzie przejście nieco inne, z którego kiedyś już korzystaliśmy i które ponownie rekomendujemy. „Xunqueira de Alba” to obszar przyrodniczy, propozycja na przyjemny spacer nad rzeką i wyśmienita alternatywa dla pielgrzymów, którzy chcą uniknąć chodzenia po drogach podczas opuszczenia Pontevedry. Prowadzą tamtędy ścieżki po obu stronach rzeki, z mostkami i punktami obserwacyjnymi fauny i flory, które potem łączą się ze szlakiem Camino.

Xunqueira da Alba obejmuje bagna Alba, które zasilane są rzeką Gándara (albo Rons jak nazywają ją źródła, choć Rons zapewne jest rzeką zasilającą, która wpływa do Gándary w miejscowości San Caetano). To wyjątkowa przestrzeń przyrodnicza w Pontevedra. Jest to niedawno otwarty park o wyjątkowych walorach przyrodniczych, utworzony na zrewitalizowanej przestrzeni. Jeszcze na początku tego wieku były to tereny przemysłowe. Obecnie tereny podmokłe tego parku są miejscem zamieszkania lub przelotu ponad 160 gatunków ptaków. Ścieżki na jego obszar zaczynają się na wysokości nowego mostu Ponte das Correntes nad rzeką Lérez, 350 metrów na zachód od Mostu Burgo. Wszystko jedno, którą stroną rzeki pójdziemy, bo potem ścieżki łączą się mostkami. Na terenie parku można wyróżnić trzy obszary: bagna, zarośla i błotnistą równinę u ujścia rzeki Gándara do Lérez, czyli tam, gdzie zaczynamy wędrówkę.

Obszar przyrodniczy „Xunqueira de Alba” nad rzeką Gándara.

Bagnanad rzeką Gándara.
Bagnisty obszar parku przyrody jest pod wpływem pływów oceanicznych, dlatego co sześć godzin część jego obszaru zostaje odkryta. Środowisko to jest siedliskiem szerokiej gamy gatunków, zarówno ptaków, jak i ptaków wodnych, motyli, ważek, płazów i małych ssaków. Z tego powodu park i bagna są obecnie chronione. Znajdują się w nim trzy punkty widokowe, z których można obserwować ptaki w ich naturalnym środowisku. Badanie przeprowadzone w 2020 roku wykazało obecność różnorodnych gatunków ptaków, w tym czapli białej (Ardea alba), zniczka zwyczajnego (Regulus ignicapilla), zimorodka (Alcedo atthis ispida), kurki wodnej (Gallinula chloropus), jerzyka bladego (Apus pallidus), trzcinniczka (Acrocephalus scirpaceus), muchołówki żałobnej (Ficedula hypoleuca), krogulca zwyczajnego (Accipiter nisus), ibisa szkarłatnego (Eudocimus ruber) lub turkawki (Streptopelia turtur). Jego obszar porasta w znacznej części sitowie, stąd galicyjska nazwa xunqueira (sit), ale oprócz niego rośnie w nim również ponad dwieście odmian roślin i drzew (w tym akacje, storczyki, cykoria, wierzby, eukaliptusy, topole, jesiony, pałki szerokolistne). Z ciekawszych gatunków flory można wymienić: rzęśl wielkoowockową (Callitriche stagnalis) umieszczona na polskiej czerwonej liście; kowniatek nadmorski (Crithmum maritimum), perspektywiczna roślina warzywna, która może być uprawiana na glebach słonych, a ceniona ze względu na przyjemny smak oraz wartości odżywczo-zdrowotnie; babka nadmorska (Plantago maritima) rosnąca na słonych łąkach, w Polsce, występuje na Pomorzu i objęta jest ścisłą ochroną jako gatunek narażony na wymarcie; zawciąg pospolity (Armeria maritima) znany jako roślina ozdobna, zwłaszcza w ogrodach skalnych, a tutaj w Galicji znany również pod nazwą ziela miłości, albo ziela kochanka, gdyż według galicyjskich wyobrażeń roślina jest ponoć skuteczna w miłości. Legendy galicyjskie mówią, że na Noc Świętojańską (Św. Jana, po galicyjsku San Xoán) wystarczy włożyć to ziele do kieszeni lub pod poduszkę wybranej osoby, ażeby ta na zawsze zapragnęła twej miłości. I trzeba ponoć bardzo uważać z wykorzystaniem tego ziela w tym magicznym rytuale, bo ponoć ma taką moc, że potem odwrotu już nie ma.

Nad bagnami „Xunqueira de Alba”.
Długość przejścia pzez tereny Xunqueira da Alba liczy sobie nieco powyżej półtora kilometra, a więc prawie tyle samo co przejście równolegle biegnącym, znakowanym szlakiem Camino. Szlak spacerowy doprowadza na Rúa da Gándara, gdzie stoi słupek kilometrowy Camino 64,120. Zbliżamy się do nasypu linii kolejowej, przy którym znajduje się punkt wypoczynkowy z ławkami i źródłem wody Fuente Comunidad de Montes, gdzie w cieniu wierzby płaczącej można chwilkę odpocząć. Dla nas to jeszcze za wcześnie na postój i odpoczynek, a więc maszerujemy dalej.

Na rozstaju wariantów Camino.
Idziemy wzdłuż nasypu kolejowego 600 metrów, gdzie napotykamy rozwidlenie dróg i wariantów Camino. W prawo pod przejście pod linia kolejową dochodzi Camino Português Central, w lewo jego wariant Espirituals. Informują o tym drogowskazy i tablica informacyjna. My oczywiście, zgodnie z planem, skręcamy w lewo. Przechodzimy następnie mostem Ponte Cabras nad Rúa da Gándara, następnie przecinamy nieużytkowaną, częściowo rozebraną linię kolejową, chwilę później nad autostradą AP-9, za którą skręcamy w lewo na rozwidleniu dróg. Podążamy nieco pod górkę, mijając kolejne domy wioski Campaño. Przed nami kolejny pomost nad drogą PO-531, a przed nim niewielka świątynia, po prawej kaplica św. Pelagiusza (Capilla de San Paio) w miejscowości Freixo. Patronuje jej Pelagiusz z Kordoby, hiszpański męczennik, święty kościoła katolickiego, który wychowywał się w galicyjskim mieście Tui (znanym z naszego poprzedniego Camino) w domu swego wuja biskupa Hermogiusza. Jedna z hagiograficznych opowieści mówi, że dziesięcioletni Pelagiusz został pojmany wraz ze swoim wujem w bitwie pod Valdejunquera stoczonej z muzułmanami. Hiszpanom udało się wykupić biskupa w zamian za innych jeńców, ale Pelagiusz musiał pozostać w niewoli u muzułmańskiego kalifa Abd-ar-Rahmana III z Al-Andalus, w charakterze zakładnika do czasu przybycia jeńców na wymianę. Wymiana nigdy nie nastąpiła, a Pelagiusz pozostał jeńcem przez trzy lata. Według zeznań innych więźniów, jego odwaga i wiara były takie, że kalif był pod wrażeniem. Gdy osiągnął wiek 13 lat Kalif zaoferował mu wolność, jeśli Pelagiusz przejdzie na islam. Władca miał zabrać go na swój dwór, gdzie początkowo starał się dobrowolnie nakłonić go do przejścia na islam. Potem miał próbować względem niego czynów lubieżnych. Chłopiec, pozostając pobożnym chrześcijaninem, odrzucił ofertę kalifa, co zdenerwowało władcę i polecił przeprowadzenie okrutnych tortur. Wyrywano mu kawałki ciała, odcięto uszy, nos, wargi oraz palce u nóg i u rąk. Umarł po odcięciu głowy. Doczesne szczątki męczennika zebrali chrześcijanie z Kordoby: głowę ukryto w kościele św. Cypriana zaś ciało w kościele św. Genezjusza.

Zaraz za mostem stoi Cruceiro z Chrystusem z głową pochyloną głęboko w prawą stronę oraz palcami wskazującym i środkowym dłoni otwartymi w geście błogosławieństwa. Na rewersie krzyża znajduje się Matka Boża stojąca na aniołku ze skrzydłami. Za krzyżem skręcamy na prawo i przecinamy drogę PO-310. Camino prowadzi przez pewien czas w kierunku północno-zachodnim, obchodząc wzgórze Tomba, które mamy po lewej ręce. My jednak nie omijamy wzgórza Tomba. Kierujemy się ku jego szczytowi tuż pod Los Sauces Educational Institution, szkoły, zdefiniowanej jako bezwyznaniowa, apolityczna, pluralistyczna, wolna od dyskryminacji ze względu na rasę, płeć lub religię.

Wzgórze Tomba (257 m n.p.m.) z panoramą Pontevedry.
Wzgórze Tomba (257 m n.p.m.)1 znane jest z przepięknej panoramy na Pontevedrę, dolinę rzeki Lérez, a także góry Monte de A Fracha, a nawet Galiñeiro i A Serra do Cando. Wzgórze porośnięte jest leśną enklawą, gdzie został utworzony leśny park (Parque Forestal da Tomba) z siecią ścieżek o długości około 17 km o niskim stopniu trudności. W latach 2020–2021 dokonano tam nasadzeń rodzimych okazów drzew, w tym niebagatelną liczbę 9000 kasztanowców, 5000 dębów oraz 4500 drzew oliwnych,  dębów korkowych i krzewów. Znaleźć tam można również wiecznie zieloną chruścinę jagodną, zwaną poziomkowym drzewem albo drzewem truskawkowym (Arbutus unedo), które wraz z wspartym na nim przednimi łapami niedźwiedziem widzimy w herbie Madrytu. Owoce drzew truskawkowych są jadalne na surowo, wykonuje się z nich również przetwory, a niekiedy nawet wina lub likiery „Arbutus Liqueur”. Z pewnością warto się wybrać na wzgórze Tomba, modyfikując tylko nieco nasze Camino. Znajdziemy tam miejsca odpoczynkowe (ławki, ławy) oraz dwa niesamowite miejsca pod względem panoramy: Torreiro (Mirador de Torreiro) dostępny również dla osób o ograniczonej sprawności ruchowej oraz znajdujący się na szczycie Chozo do Pinar do Rei, gdzie znajdują się ruiny historycznej wieży obronnej. Ze wzgórza schodzimy przez niezwykle gęsty eukaliptusowy las.

Las eukaliptusowy na wzgórzu Tomba.
Wzgórze Tomba wydaje się ciekawą alternatywą dla Camino. Trzymając się jednak dokładnie szlaku Camino Espiritual miniesz kolejne domy na stokach Tomby. Droga płaskim trawersem wiedzie zboczem tego wzgórza, a potem sprowadza nieco niżej na równoległą drogę Lugar Parada de Abaixo. Potem przed autostradę odbijamy na prawo, gdzie mamy miejsce odpoczynkowe, a zaraz dalej przejście pod autostradą. Po przejściu pod autostradą napotykamy rozwidlenie, na którym skręcamy w lewą odnogę. Odtąd droga prowadzi nas przez pola, łąki i winnice, a później betonową dróżką przez teren leśny, za którym stoi kościół św. Piotra w Campañó (Igrexa de San Pedro). Na jego fasadzie znajduje się figura Świętego Piotra z kluczami, umieszczona we wnęce nad drzwiami. Początki tego niewielkiego kościoła sięgają średniowiecza, ale w XVIII wieku został przebudowany w stylu barokowym. W jego wnętrzu znajduje się dość duży ołtarz z figurą św. Piotra, a także XIV-wieczny gotycki obraz Matki Boskiej z Dzieciątkiem. Spokojne otoczenie tego kościółka to przyjemne miejsce na odpoczynek dla pielgrzyma.

Od kościoła św. Piotra w Campañó Camino wiedzie asfaltową drogą na zachód. Z prawej widać z niej górę Castrove (613 m n.p.m.), wspaniały szczyt oferujący szeroką panoramę również na ocean. Czekają nas atrakcyjne cele na zboczach tej góry, ale nie znajdują się one na szczycie góry. Tymczasem Camino przechdzi obok wiejskiego hotelu „Campanila”, a potem obok dwóch restauracji. Pierwsza z nich znajduje się naprzeciwko Cruceiro de Campaño, znanego również jako Cruceiro de Cabaleiro, ponieważ znajduje się w miejscowości Cabaleiro należącej do parafii San Pedro de Campaño.

Droga przeprowadza obok kolejnych restauracji w Cabaliero, przecinając skrzyżowania dróg, aż znaki Camino kierują na ścieżkę leśną. Za lasem znajdują się winnice. Na następnym zbiegu dróg czeka nas skręt w lewo w stronę ruchliwej szosy VG-4.8. Tuż przed nią stoi kolejny Cruceiro, za którym droga nasza skręca w prawo. Krzyż ten pochodzi z 1744 roku, kiedy proboszczem był tu Don Xosé Manuel Sánchez z Barbeitos, którego rodzinny herb można zobaczyć w Casa das Caras da Praza da Estrela w Pontevedra. Camino wiedzie dalej wzdłuż ruchliwej szosy równoległą do niej drogą, aż do kładki nad szosą. Przechodzimy kładką na drugą stronę i idziemy dalej wciąż w sąsiedztwie szosy.

Z lewej mamy lesiste wzgórze Tomba, które Camino obchodzi. Dalej mamy rondo drogowe, do którego zbiega się wiele dróg. Tu trzeba zachować ostrożność ze względu na ruch samochodowy. Należy trzymać się lewej strony, aby wejść Rúa Convento, przy której znajduje się parking samochodowy, a troszeczkę dalej jeden z najwspanialszych benedyktyńskich skarbów Galicji – i tu należałoby się zatrzymać. Ścieżki ze wzgórza Tomba również sprowadzają do tego miejsca, 

Plac przed kościołem w San Xoán.
Tradycja głosi, że klasztor (Convento de San Xoán) został założony w VII wieku przez św. Fruktuozusa z Bragi. Najstarszy zachowany dokument wzmiankujący o nim pochodzi z roku 1116. Jego wpływy wzrosły w średniowieczu w wyniku darowizn od osób prywatnych i monarchów, a późniejszy okres dobrobytu klasztor zawdzięcza znacznym dochodom z rolnictwa i żeglugi morskiej, co pozwoliło na przeprowadzenie szeroko zakrojonych prac budowlanych. Nowe obiekty klasztoru stopniowo zastępowały stare, średniowieczne obiekty. W klasztorze wyróżnia się kościół zbudowany w XVII wieku. Jego fasada flankowana jest dwoma smukłymi wieżami. Wkomponowano w nią pary kolumn po bokach rozmieszone na dwóch poziomach fasady. W dolnej części we wnękach umieszczono figury: św. Jakuba po lewej, Jana Chrzciciela w środku nad drzwiami, św. Andrzeja po prawej. Wewnątrz znajdują się dwa niezwykłe ołtarze, jeden to ołtarz główny z kolumnami Salomona, drugi w kaplicy Chrystusa z wizerunkiem krucyfiksu i przedstawieniem Ostatniej Wieczerzy.

Kościół klasztorny w San Xoán.
Klasztor ma dwa wspaniałe krużganki. Najstarszy z nich to krużganek procesyjny, w stylu renesansowym, pochodzący z końca XVI wieku. Drugi, to krużganek Portería lub de los Naranjos z połowy XVIII wieku. W tym krużganku znajduje się duża mozaika Camino de Santiago stworzona w latach 1989–1992, oparta na projekcie czeskiego artysty Antoine'a Machoureka. Klasztor prowadzi jedną z najważniejszych bibliotek klasztornych w Hiszpanii, liczącą ponad 100 000 woluminów. W ogrodzie przyklasztornym zobaczyć można gigantyczny hórreo (spichlerz), który jest jaskrawym przykładem siły finansowej klasztoru w czasach największej świetności. Liczy sobie aż 123 metry długości i podparty jest na trzech rzędach filarów.

Benedyktyni opuścili klasztor w 1835 roku po tym, jak weszło w życie prawo wywłaszczenia, a w 1890 roku osiedlili się tu mercedariusze, którzy mieszkają do dzisiaj w tym klasztorze. Historia mercedariuszy sięga 1218 roku, kiedy została utworzona ich wspólnota pod nazwą Zakon Najświętszej Marii Panny Łaskawej, zatwierdzona przez papieża Honoriusza III. Głównym celem tego zgromadzenia zakonnego było uwolnienie chrześcijańskich niewolników z rąk muzułmańskich. Posiadał dwie gałęzie: duchowną i rycerską. Bracia-rycerze, oddzielnym ślubem zobowiązywali się do walki z Maurami aż do uwolnienia z ich rąk całej Hiszpanii. Duchowni natomiast, oprócz ślubów zwykłych, składali zobowiązanie oddania się w razie potrzeby w niewolę w zamian za przetrzymywanych przez muzułmanów jeńców i niewolników. Zakon otrzymał liczne przywileje, co sprawiło jego szybki rozwój, a jego klasztory zaczęły powstawać również poza granicami Hiszpanii; we Francji, Anglii, Niemczech i Portugalii.

Klasztor San Xoán w Poio2 oferuje również zakwaterowanie dla pielgrzymów. Jest ważnym punktem na trasie Spiritual Variante oraz na trasie Padre Sarmiento. Ta druga trasa wiedzie po śladach mnicha z Pontevedry - Martína Sarmiento. W 1745 roku postanowił on odbyć pielgrzymkę do Santiago de Compostela, wybierając alternatywną trasę wzdłuż Camino Portugués przez region O Salnés. Swoją wędrówkę, udokumentował w książce Viaje a Galicia. Począwszy od mostu Burgo na rzece Lérez w Pontevedra, szlak Padre Sarmiento prowadzi przez nadmorskie miejscowości, takie jak Poio, Combarro, Sanxenxo, Portonovo, O Grove, Meaño, Cambados, A Illa de Arousa, Vilanova de Arousa, Vilagarcía de Arousa, Catoira, Valga i Pontecesures. W Pontecesures szlak ten łączy się z portugalskim Camino w drodze do Padrón, a następnie Santiago de Compostela. Padre Sarmiento liczy 180 km i podzielony został na 9 etapów.

Nad Ría de Pontevedra.
Zostawiamy za sobą klasztor San Xoán w Poio odchodząc Rúa Gonzalo Fernández de la Mora y Mon, otoczonej kamiennymi murami. Przechodzimy przez wioskę Poio. Po dotarciu na główną szosę skręcamy w prawo na Avenida da Seara, która schodzi sukcesywnie w dół. Dalej mamy przejście dla pieszych po prawej naprzeciwko supermarketu i podążamy dalej Rúa de Castelo. Tuż przed rondem za starym Cruceiro skręcamy w lewo, w wąską uliczkę 4ª Travesia Seara. Przed skrzyżowaniem dróg skręcamy chodnikiem w lewo, który doprowadza nas do wyżej biegnącej drogi Travesia Seara Primeira. Poniżej widać rozwidlenie, na którym Camino odchodzi na lewo na ścieżkę w kierunku boiska piłkarskiego. Przed boiskiem skręcamy w prawo i idziemy wzdłuż ogrodzenia, następnie przez nieduży park z placem zabaw dla dzieci, potem przez most nad Rego do Mouro. Znajdujemy się bezpośrednio nad zatoką oceanu Ría de Pontevedra.

Zadziwiające urządzenia. Do czego służą?
Do Ría de Pontevedra uchodzi znana nam już rzeka Pontevedra. Zatoka stanowi jedno z głównych wejść morskich do galicyjskiego obszaru Rías Bajas. W zatoce znajduje się kilka wysp, wśród których wyróżnia się dobrze widoczna stąd pobliska Tambo (Illa de Tambo). Ma powierzchnię 28 hektarów, a swoim owalnym kształtem wypiętrza się na wysokość 80 metrów. Wyspa Tambo jest całkowicie porośnięta drzewami, głównie eukaliptusami. Od południowej strony wyspa posiada niewielki półwysep O Tenlo, który oglądany z lądu może wydawać się niezależną wysepką. Stoi na nim nieduża latarnia morska Tenlo Chico, która po raz pierwszy zaświeciła 30 listopada 1922 roku. Dalej mamy wyspy: Ons i Onceta. Zatoka jest jednym z najpopularniejszych celów turystycznych Galicji. Uprawiane jest w niej żeglarstwo, surfing i windsurfing, a wokół funkcjonuje wiele plaż, z których najsłynniejsza to Lanzada (Playa de la Lanzada), wysunięta już na otwarty ocean. To miejsce owiane legendą, że kiedyś w wodach opływających Lanzada kąpały się kobiety, aby zajść w ciążę.

Combarro.

Combarro.
Idziemy wzdłuż linii brzegowej do Cambarro. Przecinamy ładny park z palmami, gdzie funkcjonuje bar i parkingi dla przyczep kempingowych. Podczas odpływu można zaobserwować pracę okolicznych zbieraczy skorupiaków. Tuż obok znajduje się targ, na którym są one sprzedawane. Stoi tu grupa wysokich bloków kamiennych ułożonych na róży kompasu. Na ścianie bloków wyryte są rysy twarzy znanych w Galicji postaci m.in. Rosalii de Castro, Alexandre'a Bóvedy i Castelao. Innym ciekawym pomnikiem jest Monumento Ángel Motociclista, czyli przedstawiającego anioła motocyklistę. Za parkiem przecinamy ulicę Avenida da Seca i maszerujemy dalej nieco w oddaleniu, ale wciąż blisko brzegu. Przed Cruceiro odchodzimy w lewo na wąską uliczkę i wracamy z powrotem nad brzeg zatoki i do Avenida da Seca. Być może atrakcyjnej byłoby przejść ten odcinek Camino poboczem Avenida da Seca (czyni tak wielu pielgrzymów, choć przejście to może być czasami utrudnione przez zaparkowane na poboczu samochody należące do sympatyków plażowania, ale teraz mamy odpływ, a więc nie ma plażowania).

W Combarro.

Czarownica, to jeden
z symboli Galicji.

Camino sprowadza nas nad plażę Padrón (Praia do Padrón) znajdującą się bliżej centrum Combarro. Możemy wejść dzisiaj na piaski nabrzeża, z którego wycofały się wody w związku z odpływem. Niezwykle fotogenicznie prezentują się stąd spichlerze (hórreos) i malownicza zabudowa kamiennych chat rybaków, sprawiających wrażenie jakbyś cofnął się w czasie. Dokładnie takie same są właśnie te niezwykłe obrazy prezentowane na folderach turystycznych, tak podbijających serca odwiedzających turystów. Pomiędzy chatami rozchodzą się urokliwe ciasne uliczki, na które właśnie prowadzi nas Camino Espirituals, przez Praza da Rualeira, Rúa da Fonte, Rúa Pedaporta. Zapuszamy się na te uliczki na dłuższy spacer. Szlak Camino musi chwilkę poczekać.

Po spacerze urokliwymi uliczkami Combarro kierujemy się w w stronę wzgórza. Przecinamy Avenida da Cruz. Zaczynamy oddalać się od wód oceanicznych. Przed nami dłuższa wspinaczka na górę Castrove (613 m n.p.m.), a w rzeczywistości jej boczny grzbiet, na którym osiągniemy maksymalną wysokość 429 m n.p.m. Przechodizmy najpierw przez nieduży plac z pięknym Cruceiro do Pé da Porta stojącym na środku. Cruceiros umieszczane są zazwyczaj właśnie na takich placach, bądź skrzyżowaniach ulic. Mają pewną charakterystyczną cechę: postać Matki Boskiej zwrócona jest zazwyczaj w stronę oceanu, podczas gdy postać Chrystusa jest zwrócona w stronę lądu. Na placu skręcamy w prawo na Camiño do Redondo. Wkrótce wychodzimy na bardziej otwarte tereny, uliczkami plączącymi się po zboczu, a widoki na zatokę są coraz szersze. Nieustannie nabieramy wysokości. Przechodzimy obok plantacji winorośli. Dalej jest miejsce do wypoczynku (42.4400436N, 8.7123622W) dla zmęczonych podejściem. Do końca etapu pozostało jeszcze ponad 5 km i 300 metrów przewyższenia. Wciąż maszerujemy przeważnie przez otwarte przestrzenie, choć widoki na Ría de Pontevedra schowały się już. Wokół jest bardzo zielono od łąk i rozporoszonych grup drzew i krzewów, czy kolejnych winorośli.

Cruceiro de Armada, za którym rozpoczyna się gęstsza zabudowa niedużej osady Esperón, a powyżej niej mamy Vilar, a powyżej tej już tylko cień lasu. Wchodzimy w łagodny dłuższy trawers zbocza, który po 1 kilometrze doprowadzi nas do punktu widokowego Miradoiro do Loureiro z drewnianym tarasem. Znajduje się na wysokości 270 m n.p.m. i mimo lasu eukaliptusowego w pobliżu mamy stąd niezapomniany, choć ograniczony drzewami, widok na ujście rzeki Pontevedra oraz znajdujące się w dali góry.

Wierzchowina grzbietu wzgórza Castrove.
Za punktem widokowym nasza droga bierze ostry zakręt w prawo. Niebawem pojawiają się rozwidlenia, na których trzeba uważnie wypatrywać znaków Camino, aby nie przejść właściwej drogi. W wyższych położeniach zmniejsza się zagęszczenie drzew. Wkrótce przecinamy asfaltową drogę CF-102, za którą zaczynamy schodzić do doliny. Po 400 metrach od przejścia asfaltowej drogi zobaczyć możemy naskalne petroglify (Petroglifo Outeiro Do Cribo), pamiątka pozostawiona przez najstarszych mieszkańców tych ziem.

Zostało nam jeszcze nieco ponad 2 kilometry drogi. Trasa wiedzie wciąż blisko przyrody, niemal do samego końca etapu. Po opuszczeniu kompleksu leśnego wychodzimy na obrzeża zacisznej wioski Armenteira. Znaki Camino doprowadzają nas do klasztoru Santa María z Armenteira, ulokowanego w łagodnym krajobrazie galicyjskiej prowincji Pontevedra, w pobliżu zielonych wzgórz doliny Salnés.

Klasztor Santa María w Armenteira.
Stonowany i prosty w kamiennej bryle klasztor Santa María w Armenteira3 znajduje się w miejscu, które emanuje spokojem i duchowością, gdzie można doznać harmonii z naturą. Przylega do niego kościół z trzema łączącymi się nawami, nakryty ostrołukowymi sklepieniami, harmonijnymi w linii, wyrażającymi porządek i prostotę. W tylnej części nawy głównej widać symetryczną rozetę o kwiatowym motywie, która pozwala na przenikanie promieni zachodzącego słońca, zanim przestrzeń wewnętrzną ogarnie zmrok. Z kolei za ołtarzem głównym szczelina okienna wpuszcza do wnętrza pierwsze promienie wschodzącego słońca. W klasztorze warto zobaczyć piękny krużganek, który zaczął powstawać w drugiej połowie XVI wieku. Z pierwotnego krużganka pozostały dzisiaj jedynie drzwi wejściowe.
Figura Matki Bożej z Dzieciątkiem
w ołtarzu głównym.
Początki klasztoru owiane są legendami. Klasztor ten, należący do cystersów, miał zostać założony przez rycerza Ero z dworu króla Alfonsa VII w 1168 roku. Po zakończonej służbie u króla, Ero zmęczony hałasem świata, postanowił wieść spokojne życie jako zakonnik. Był bogatym człowiekiem, a więc mógł sobie wybudować klasztor, w czym pomogli mu bracia cystersi. Miał tylko jedno marzenie, aby zobaczyć Raj, o co modlił się każdego dnia bardzo gorliwie. Pewnego dnia wybrał się na spacer po górze Castrove. Po pewnym czasie zatrzymał się, aby pomedytować, podziwiając piękno otaczającej go natury i cieszyć się absolutnym spokojem. Gdy usłyszał śpiewającego ptaka, doszła do niego najpiękniejsza melodia, jaką kiedykolwiek słyszał w swoim życiu. Oddał się tak silnie jego pieśni, iż dał się jej porwać, popadając w stan pewnej ekstazy. Zupełnie odpłynął myślami. W pewnym momencie ptak przestał śpiewać i wzbił się do lotu. Niezwykle wzruszony, Ero podziękował za tak cudowne doświadczenie piękna natury i udał się z powrotem do klasztoru. Gdy już dotarł na miejsce, stanął zaskoczony: podczas jego nieobecności, wygląd klasztoru uległ zmianie. Kamienie, z których był zbudowany wyglądały inaczej. Nie miały swojego pierwotnego zabarwienia i porosły je mchy, również drzwi i okna były zmienione, a ogród zupełnie przebudowany. Gdy wszedł do środka, mieszkający tam mnisi spojrzeli na niego podejrzliwie, zastanawiając się, kim jest ów człowiek, który był ubrany tak samo jak oni; wydawał się wyczerpany i zmęczony.

– Kim jesteś, bracie? Co cię tu sprowadza? – zapytali, a Ero przedstawił się, co wprawiło mnichów w zdumienie i niedowierzanie. Najstarszy z nich wstał i przyniósł jedną ze starych ksiąg klasztoru, z której przeczytał na głos następujący zapis:

Ero.

– Święty Ero z Armenteira, szlachetny i oddany człowiek, był założycielem i opatem tego klasztoru. Zniknął na górze Castrove około trzech wieków temu. Nigdy więcej o nim nie słyszano. Gdy mnich skończył czytac, Ero zamknął oczy i zmarł.
Tak kończy się jedna z wielu legendarnych historii o tym wspaniałym miejscu i jego założycielu. Kończymy na dzisiaj. To była piękna i intensywna wędrówka. Czas na odpoczynek po kolejnym wspaniałym etapie Camino.


Informacje pomocnicze:

1 Tomba (257 m n.p.m.) - doodne miejsce odejścia ze szlaku Camino na punkt widokowy znajdujący się na tym wzgórzu znajduje się na współrzędnych GSP 42.45853N, 8.65456W.

2 San Xoán de Poio - zwiedzanie klasztoru: pn–so 10:00-13:00 i 16:30-19:30, nd 16:30-19:30
wejście indywidualne - 2,50 euro, grupa powyżej 20 osób - 2 euro.

3 Monasterio de Santa María de Armentera - otwarty jest od 8:00 rano do 9:00 wieczorem; a zimą zamykany jest przez zmrokiem >

do celu pozostało
51,4  km

OBRAZY z CAMINO
Obszar przyrodniczy „Xunqueira de Alba” nad rzeką Gándara.

Jeden z pomostów na terenami podmokłymi rzeki Gándara.

Obszar przyrodniczy „Xunqueira de Alba” nad rzeką Gándara.

Na chwilkę oddalamy się od rzeki.

Nad bagnami „Xunqueira de Alba”.

Trzcinowisko nad bagnami.

Na rozstaju wariantów Camino.

Kaplica św. Pelagiusza (Capilla de San Paio) w miejscowości Freixo.

Las na zboczach Tomby i droga na jej szczyt.


Droga trawersowa na Tombie.

Rzeka Lerez z mostami Ponte de Santago i Ponte Burgo.

Panorama na północny-wschód na dolinę rzeki Barosa

Drogowskaz Camino.

Panorama Pontevedry i jej okolic ze wzgórza Tomba.
Na pierwszym planie obszar przyrodniczy „Xunqueira de Alba” nad rzeką Gándara.

Wzgórze Tomba (257 m n.p.m.).

Pontevedra widziana ze wzgórza Tomba.

Opuszczony dom.

Pozostałołości wieży obronnej na wzgórzu Tomba.

Patyczak.

Z wierzchołka Tomby schodzimy na południowy zachód przez las eukaliptusowy.

Gęsty las eukaliptusowy.
Oplątwy.

Hórreo (spichlerz),

Kościół przy Convento de San Xoán w Poio.

Kościół San Xoán w Poio. Nawa z widocznym ołtarzem głównym z kolumnami Salomona.

Górna część ołtarza głównego.

Kaplica Chrystusa.

Jeden z ołtarzy bocznych.



Wnętrze kościoła San Xoán w Poio.

Plac przed kościołem San Xoán w Poio.

Krzyż przy kościele San Xoán.

Widok na Ría de Pontevedra.

Opuszczamy Poio.

Park w Poio przy Ría de Pontevedra.

W Poio właśnie odbywa się zlot automobilistów.

Park w Poio.

Odpływ oceanu w Poio.

Park nad brzegiem w Poio.


Parque da Memoria w Poio.

Na nabrzeżu podczas odpływu.

Combarro.

Latarnia nad brzegiem zatoki.


Spichlerze w Combarro.

Wiszące kwietniki wykonane z muszli. 

Rúa A Rúa.

Mewa.

Rybackie domy w Combarro od strony oceanu.


Cruceiro da Fonte w Combarro.


Ciasna uliczka Combarro.

Avenida da Cruz.

Zaczynamy podejście.

Niebieski dom z humorystycznym motywem.

Zapach hortensji.

Przed lasem.

Cruceiro do Pé da Porta.

Pająk.

Oplątwy rosną tu naprawdę masowo.

Jaszczurka.

Widok na Ría de Pontevedra.



Znak drogowskazu.

Na zakręcie drogi.

Widok na Ría de Pontevedra (Miradoiro do Loureiro).

Droga gruntowa na wierzchowinie wzgórza.

Las sosnowy.

Armanteira.

Plac klasztorny.

Klasztor Santa María w Armenteira.

Ołtarz główny.


Św. Roch.


Św. Ero z Armanterira.

Wnętrze kościoła.

Okienna rozeta na tyłach nawy.

Dziedziniec z ogrodem.


Klasztorne krużganki.

Wejście na teren klasztoru Armanteira.


do celu pozostało
51,4  km
Udostępnij:
Location: A Armenteira, 36192 Meis, Pontevedra, Hiszpania

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Cieszymy się, że tu jesteś! Mamy nadzieję, że wpis ten był ciekawy i podobał Ci się. Jeśli tak, to będzie nam miło, gdy podzielisz się nim ze znajomymi albo dasz nam o tym znać komenterzem. Dzięki temu będziemy wiedzieć, że warto dalej pisać.


Życie jest zbyt krótkie, aby je przegapić.

Liczba wyświetleń

2,911,487

Popularne posty (ostatnie 30 dni)

Etykiety

Archiwum bloga

Z nimi w górach bezpieczniej

Zapamiętaj !
NUMER RATUNKOWY
W GÓRACH
601 100 300

Mapę miej zawsze ze sobą

Stali bywalcy

Odbiorcy


Wyrusz z nami na

Główny Szlak Beskidu Wyspowego


ETAP DATA, ODCINEK
1
19.11.2016
[RELACJA]
Szczawa - Jasień - Ostra - Ogorzała - Mszana Dolna
2
7.01.2017
[RELACJA]
Mszana Dolna - Potaczkowa - Rabka-Zdrój
3
18.02.2017
[RELACJA]
Rabka-Zdrój - Luboń Wielki - Przełęcz Glisne
4
18.03.2017
[RELACJA]
Przełęcz Glisne - Szczebel - Kasinka Mała
5
27.05.2017
[RELACJA]
Kasinka Mała - Lubogoszcz - Mszana Dolna
6
4.11.2017
[RELACJA]
Mszana Dolna - Ćwilin - Jurków
7
9.12.2017
[RELACJA]
Jurków - Mogielica - Przełęcz Rydza-Śmigłego
8
20.01.2018
[RELACJA]
Przełęcz Rydza-Śmigłego - Łopień - Dobra
9
10.02.2018
[RELACJA]
Dobra - Śnieżnica - Kasina Wielka - Skrzydlna
10
17.03.2018
[RELACJA]
Skrzydlna - Ciecień - Szczyrzyc
11
10.11.2018
[RELACJA]
Szczyrzyc - Kostrza - Tymbark
12
24.03.2019
[RELACJA]
Tymbark - Kamionna - Żegocina
13
14.07.2019
[RELACJA]
Żegocina - Łopusze - Laskowa
14
22.09.2019
[RELACJA]
Laskowa - Sałasz - Męcina
15
17.11.2019
[RELACJA]
Męcina - Jaworz - Limanowa
16
26.09.2020
[RELACJA]
Limanowa - Łyżka - Pępówka - Łukowica
17
5.12.2020
[RELACJA]
Łukowica - Ostra - Ostra Skrzyż.
18
6.03.2021
[RELACJA]
Ostra Skrzyż. - Modyń - Szczawa

Smaki Karpat

Wołoskimi śladami

Główny Szlak Beskidzki

21-23.10.2016 - wyprawa 1
Zaczynamy gdzie Biesy i Czady,
czyli w legendarnych Bieszczadach

BAZA: Ustrzyki Górne ODCINEK: Wołosate - Brzegi Górne
Relacje:
13-15.01.2017 - Bieszczadzki suplement do GSB
Biała Triada z Biesami i Czadami
BAZA: Ustrzyki Górne
Relacje:
29.04.-2.05.2017 - wyprawa 2
Wielka Majówka w Bieszczadach
BAZA: Rzepedź ODCINEK: Brzegi Górne - Komańcza
Relacje:
16-18.06.2017 - wyprawa 3
Najdziksze ostępy Beskidu Niskiego
BAZA: Rzepedź ODCINEK: Komańcza - Iwonicz-Zdrój
Relacje:
20-22.10.2017 - wyprawa 4
Złota jesień w Beskidzie Niskim
BAZA: Iwonicz ODCINEK: Iwonicz-Zdrój - Kąty
Relacje:
1-5.05.2018 - wyprawa 5
Magurskie opowieści
i pieśń o Łemkowyni

BAZA: Zdynia ODCINEK: Kąty - Mochnaczka Niżna
Relacje:
20-22.07.2018 - wyprawa 6
Ziemia Sądecka
BAZA: Krynica-Zdrój ODCINEK: Mochnaczka Niżna - Krościenko nad Dunajcem
Relacje:
7-9.09.2018 - wyprawa 7
Naprzeciw Tatr
BAZA: Studzionki, Turbacz ODCINEK: Krościenko nad Dunajcem - Rabka-Zdrój
Relacje:
18-20.01.2019 - wyprawa 8
Zimowe drogi do Babiogórskiego Królestwa
BAZA: Jordanów ODCINEK: Rabka-Zdrój - Krowiarki
Relacje:
17-19.05.2019 - wyprawa 9
Wyprawa po wschody i zachody słońca
przez najwyższe partie Beskidów

BAZA: Markowe Szczawiny, Hala Miziowa ODCINEK: Krowiarki - Węgierska Górka
Relacje:
22-24.11.2019 - wyprawa 10
Na śląskiej ziemi kończy się nasza przygoda
BAZA: Równica ODCINEK: Węgierska Górka - Ustroń
Relacje:

GŁÓWNY SZLAK WSCHODNIOBESKIDZKI

termin 1. wyprawy: 6-15 wrzesień 2019
odcinek: Bieszczady Wschodnie czyli...
od Przełęczy Użockiej do Przełęczy Wyszkowskiej


termin 2. wyprawy: wrzesień 2023
odcinek: Gorgany czyli...
od Przełęczy Wyszkowskiej do Przełęczy Tatarskiej


termin 3. wyprawy: wrzesień 2024
odcinek: Czarnohora czyli...
od Przełęczy Tatarskiej do Gór Czywczyńskich

Koszulka Beskidzka

Niepowtarzalna, z nadrukowanym Twoim imieniem na sercu - koszulka „Wyprawa na Główny Szlak Beskidzki”.
Wykonana z poliestrowej tkaniny o wysokim stopniu oddychalności. Nie chłonie wody, ale odprowadza ją na zewnątrz dając wysokie odczucie suchości. Nawet gdy pocisz się ubranie nie klei się do ciała. Wilgoć łatwo odparowuje z niej zachowując jednocześnie komfort cieplny.

Fascynujący świat krasu

25-27 lipca 2014 roku
Trzy dni w Raju... Słowackim Raju
Góry piękne są!
...można je przemierzać w wielkiej ciszy i samotności,
ale jakże piękniejsze stają się, gdy robimy to w tak wspaniałym towarzystwie – dziękujemy Wam
za trzy niezwykłe dni w Słowackim Raju,
pełne serdeczności, ciekawych pogawędek na szlaku
i za tyleż uśmiechu.
24-26 lipca 2015 roku
Powrót do Słowackiego Raju
Powróciliśmy tam, gdzie byliśmy roku zeszłego,
gdzie natura stworzyła coś niebywałego;
gdzie płaskowyże pocięły rokliny,
gdzie Spisza i Gemeru łączą się krainy;
by znów wędrować wąwozami dzikich potoków,
by poczuć na twarzy roszące krople wodospadów!
To czego jeszcze nie widzieliśmy – zobaczyliśmy,
gdy znów w otchłań Słowackiego Raju wkroczyliśmy!


19-21 sierpnia 2016 roku
Słowacki Raj 3
Tam gdzie dotąd nie byliśmy!
Przed nami kolejne trzy dni w raju… Słowackim Raju
W nieznane nam dotąd kaniony ruszymy do boju
Od wschodu i zachodu podążymy do źródeł potoków
rzeźbiących w wapieniach fantazję od wieków.
Na koniec pożegnalny wąwóz zostanie na południu,
Ostatnia droga do przebycia w ostatnim dniu.

           I na całe to krasowe eldorado
spojrzymy ze szczytu Havraniej Skały,
           A może też wtedy zobaczymy
to czego dotąd nasze oczy widziały:
           inne słowackie krasy,
próbujące klasą dorównać pięknu tejże krainy?
           Niech one na razie cierpliwie
czekają na nasze odwiedziny.

7-9 lipca 2017 roku
Słowacki Raj 4
bo przecież trzy razy to za mało!
Ostatniego lata miała to być wyprawa ostatnia,
lecz Raj to kraina pociągająca i w atrakcje dostatnia;
Piękna i unikatowa, w krasowe formy bogata,
a na dodatek zeszłego roku pojawiła się w niej ferrata -
przez dziki Kysel co po czterdziestu latach został otwarty
i nigdy dotąd przez nas jeszcze nie przebyty.
Wspomnień czar ożywi też bez większego trudu
fascynujący i zawsze urzekający kanion Hornadu.
Zaglądnąć też warto do miasta mistrza Pawła, uroczej Lewoczy,
gdzie w starej świątyni świętego Jakuba każdy zobaczy
najwyższy na świecie ołtarz, wyjątkowy, misternie rzeźbiony,
bo majster Paweł jak Wit Stwosz był bardzo uzdolniony.
Na koniec zaś tej wyprawy - wejdziemy na górę Velka Knola
Drogą niedługą, lecz widokową, co z góry zobaczyć Raj pozwala.
Słowacki Raj od ponad stu lat urodą zniewala człowieka
od czasu odkrycia jej przez taternika Martina Rótha urzeka.
Grupa od tygodni w komplecie jest już zwarta i gotowa,
Kaniony, dzikie potoki czekają - kolejna rajska wyprawa.


Cudowna wyprawa z cudownymi ludźmi!
Dziękujemy cudownym ludziom,
z którymi pokonywaliśmy dzikie i ekscytujące szlaki
Słowackiego Raju.
Byliście wspaniałymi kompanami.

Miało być naprawdę po raz ostatni...
Lecz mówicie: jakże to w czas letni
nie jechać znów do Słowackiego Raju -
pozwolić na zlekceważenie obyczaju.
Nawet gdy niemal wszystko już zwiedzone
te dzikie kaniony wciąż są dla nas atrakcyjne.
Powiadacie też, że trzy dni w raju to za krótko!
skoro tak, to czy na cztery nie będzie zbyt malutko?
No cóż, podoba nam się ten kras,
a więc znów do niego ruszać czas.
A co wrzucimy do programu wyjazdu kolejnego?
Może z każdego roku coś jednego?
Niech piąty epizod w swej rozciągłości
stanie się powrotem do przeszłości,
ruszajmy na stare ścieżki, niech emocje na nowo ożyją
gdy znów pojawimy się w Raju z kolejną misją!

15-18 sierpnia 2018 roku
Słowacki Raj 5
Retrospekcja
Suchá Belá - Veľký Sokol -
- Sokolia dolina - Kyseľ (via ferrata)

Koszulka wodniacka

Tatrzańska rodzinka

Wspomnienie


519 km i 18 dni nieustannej wędrówki
przez najwyższe i najpiękniejsze partie polskich Beskidów
– od kropki do kropki –
najdłuższym górskim szlakiem turystycznym w Polsce


Dorota i Marek Szala
Główny Szlak Beskidzki
- od kropki do kropki -

WYRÓŻNIENIE
prezentacji tego pasjonującego przedsięwzięcia na



za dostrzeżenie piękna wokół nas.

Dziękujemy i cieszymy się bardzo,
że nasza wędrówka Głównym Szlakiem Beskidzkim
nie skończyła się na czerwonej kropce w Ustroniu,
ale tak naprawdę doprowadziła nas aż na
Navigator Festival 2013.

Napisz do nas