Na spotkanie z Żywczakami – epizod 4: Stoki królowej Beskidów
Na spotkanie z Żywczakami – epizod 3: Pomiędzy Pilskiem i Babią Górą
W sercu Pirenejów
Przerwa w podróży - Barcelona
Tryptyk Tatrzański: Sławkowski Szczyt
Na spontanie
Juraniowa, Bobrowiecka, Chochołowska, czyli...
przez Bobrowiecką Przełęcz ze Słowacji do Polski
Stara Karczma w Jeleśni
Spotkanie z Żywczakami - epizod 2: Głusza boru
Spotkanie z Żywczakami - epizod 1: Wokół doliny Sopotni
Tatrzańskie doliny maluje już zieleń traw
Droga do Rzymu - dzień 6
Droga do Rzymu - dzień 5
Droga do Rzymu - dzień 4
Droga do Rzymu - Road to Roma: Via Francigena
Wyprawa na Via Francigena stanowi drugą część naszego przedsięwzięcia, obejmującego najważniejsze i najstarsze szlaki pielgrzymkowe Europy. Pragniemy na tym szlaku doświadczyć duchem i umysłem najgłębszych doznań, jaki oferuje, prowadząc przez kraj niezwykle inspirujący i bogaty w różnorodne atrakcje, a zamierzamy zobaczyć, również te, które znajdują się w pewnym oddaleniu od szlaku. Będzie to magiczna wędrówka, która powiedzie nas starymi, pielgrzymkowymi drogami i ścieżkami, przemierzanymi od setek lat. I nawet jeśli zmienił się świat z nich widoczny, to fascynujące będzie zgłębianie myślami tego, że droga wciąż pozostała ta sama, a łączy ona nie tylko miejsca, ale i dzieje z różnych epok i kultur. Podążymy do centrum Cesarstwa Rzymskiego przez krainę sztuki, mody i romansu, bo Włochy to hipnotyzująca mieszanka przeszłości i teraźniejszości. Nie ma w tym szczypty przesady, bowiem Via Francigena różni się od innych tras długodystansowych tym, że wiedzie starożytnymi szlakami używanymi od blisko 2000 lat. Zmieniająca się przez ten czas cywilizacja pozostawiła przy niej bogatą historię, architekturę, kulturę, tradycje, co wespół z otoczeniem urzekających krajobrazów sprawia, że droga ta jest skarbnicą dla zmysłów.
Droga na Wielkanoc
Niespodziewanie wczesne pożegnanie z zimą
Tatrzańska Światynia Lodowa - Westminster Abbey
Muzeum Browaru w Żywcu
Trzy Grojce
Łyska
W krainie skalnych miast: Žaltman
W krainie skalnych miast: Ostaš, Skalne Miasto Ostaš
Wychodzimy na otwartą przestrzeń, gdzie ukazują się nam wierzchołki zgrupowanych skalnych wież. Ścieli się przed nami uroczy krajobraz, jakby nie rzeczywisty. Kraina zdumiewa, tak jak wspaniała baśń. Łatwiejszą dróżką wchodzimy na wierzchowinę wzniesienia. Widzimy na nim kilka grup skalnych. Na jednej z nich urządzono ogrodzony taras widokowy. Dalej mamy ciekawą skałkę z wydrążoną kolebą. Najwyższy punkt góry znajduje się jeszcze dalej. Tymczasem ścieżka sprowadza nas nieco w dół pod innego ciekawego ostańca z dwoma oknami. Wygląda jakby składał się z trzech połączonych filarów podtrzymujących u góry skalny taras. W rzeczywistości nosi nazwę Čertovo auto. Krótkim podejściem przez zagajnik wracamy na wypłaszczoną wierzchowinę. Szlak wiedzie dalej przez nieco zadrzewiony obszar, lecz formacji na nim nie brakuje, jak też punktów widokowych. Z lewej mijamy charakterystyczną skalną wieżę Cikánka. Zaraz dalej zlokalizowana jest Krtičkova vyhlídka oferująca pejzaż północno-wschodnich wzniesień tworzących Broumowskie Ściany (czes. Broumovské stěny).
Idziemy dalej, gdzie znajduje się najwyższy punkt na naszym szlaku, położony w pobliżu kolejnego tarasu widokowego Frýdlantská vyhlídka. Docieramy do niego po blisko półtoragodzinnym przemierzaniu skalnego miasta. Zostajemy tu na kilkanaście minut. To kulminacyjny punkt naszej wędrówki. Stąd czeka nas już tylko zejście drogą przez bezleśny obszar z powrotem do węzła, w którym pętla szlaku zamyka się. Za nami około dwugodzinny niezwykły spacer. Przy parkingu jest możliwość wypicia kawy, czy zjedzenia czegoś np. lodów. To okazja na wymianę pierwszych wrażeń z przejścia skalnego labiryntu Ostaš.
W krainie skalnych miast: Čáp, Teplickie Skalne Miasto
W krainie skalnych miast: Błędne Skały, Bor
W krainie skalnych miast: Grodczyn
Na Grodczyn wychodzimy od strony szosy E67. Jest to trasa europejska przebiegająca od Finlandii do Europy Środkowej. Podejście na górę rozpoczynamy o godzinie 10.30, a zaczynamy w miejscu, gdzie potok Trzemiele uchodzi do potoku Wyżnik. Najpierw krótko asfaltową drogą prowadzącą do jednego tu domostwa, potem drogą leśną, jedną z dwóch dróżek odchodzących w górę zalesionego zbocza, która w końcówce okazuje się być nieco zarośnięta. Wnet jednak docieramy na grzbietową dróżkę, która poprowadzony jest Główny Szlak Sudecki. Szlakowi temu niedawno zmieniono tutaj przebieg. Przedtem prowadził dróżką pod szczytem Grodczyna, a obecnie przechodzi przez szczyt. Przed wierzchołkiem przecinamy wykarczowany obszar lasu, a potem bitą drogą dojazdową do przekaźnika telewizyjnego osiągamy szczyt Grodczyn, nazywanego czasami Grodzcem, choć nazwa Grodziec odnosi się raczej do całego grzbietu. Grodczyn (803 m n.p.m.) jest najwyższym szczytem Wzgórz Lewińskich. Na szczycie stajemy o godzinie 11.30.
Szczyt oferuje częściowe widoki na północny wschód. Tam stoi mniej drzew. Odpoczywamy chwilkę, po czym schodzimy tą samą dróżką Głównego Szlaku Sudeckiego. Trzymamy się tego szlaku dłużej. Wyprowadza nas na malownicze łąki otaczające wzniesienie Grzywacza (732 m n.p.m.). Potem skręcamy pomiędzy Grzywacza i sąsiednie wzgórze Gomoła (733 m n.p.m.), przed którą rozlewa się zarastające oczko Bukowego Stawku. Stamtąd wspinamy się na Gomołę, aby zobaczyć pozostałości Zamku Homole. Od czasu naszego ostatniego pobytu tutaj widać wyrażne zmiany. Do ruin prowadzi obecnie szeroki drewniany podest. Ustawiono przy nim również tablice informacyjne. Od godziny 12.25 do godziny 13.00 spędzamy czas przy ruinach murów zamkowych. Schodzimy z powrotem do Głównego Szlaku Sudeckiego, który prowadzi dalej wspólnie ze szlakiem niebieskiem na Ludowe (675 m n.p.m.) a stamtąd zielonym szlakiem do szosy E67, przy której na parkingi TIR czeka na nas autokar. O godzinie 13.20 odjeżdżamy.