Dziennik wypraw i przystań przed kolejną wędrówką.

Na ścieżkach Liczyrzepy: Chojnik

Góra Chojnik (niem. Kynast; 627 m n.p.m.) wznosi się w obrębie Pogórza Karkonoskiego. Zbudowana jest z granitu karkonoskiego, widocznego na zboczach i szczycie góry w postaci licznych skałek. Szczególne ich nagromadzenie występuje na północnym zboczu, gdzie tworzą grupę skalną o nazwie Zbójeckie Skały. Niektóre z nich mają do kilku metrów wysokości i nawet do 10 m długości. Najprawdopodobniej są one skutkiem obrywów skalnych powstałych w wyniku wstrząsów sejsmicznych, gdyż góra leży przy uskoku tektonicznym. W skałach Chojnika znajdziemy wiele ciekawych jaskiń - Dziurawy Kamień czy Jaskinię Zbójecką zwaną też Zbójecką Grotą. Słynny Dziurawy Kamień ma około 20 m długości i jest najdłuższą tego typu jaskinią szczelinową w Karkonoszach.

Chojnik posiada też duże walory przyrodnicze i jest objęty enklawą Karkonoskiego Parku Narodowego. Porośnięty jest bukami, sosnami i świerkami, z domieszką jodły, jaworu i dębu w dolnych partiach. Pod koronami drzew występuje bogata flora m.in. miesiącznica trwała, rojownik pospolity, goryczka polna, czerniec gronkowy, gajowiec żółty, gwiazdnica wielkokwiatowa, kopytnik pospolity, groszek wiosenny, marzanka wonna, orlik pospolity, przylaszczka pospolita, szczyr trwały, żywiec bulwkowaty, zawilec gajowy, zawilec żółty, oman szlachtawa, kosmatka gajowa, borówka czarna, wrzos zwyczajny, przenęt purpurowy, siódmaczek leśny, starzec Fuchsa oraz liczne paprocie, mchy i wątrobowce. Miejscami występują gatunki rzadkie i chronione rośliny jak gnieźnik leśny, lilia złotogłów, kruszczyk szerokolistny, wawrzynek wilczełyko i występujący płatami żywiec dziewięciolistny. W tej ostoi leśnej bytuje wiele ssaków, gryzoni i ptaków. Na płaskich fragmentach zboczy znajdują się również tereny bezleśne, pokryte łąkami, które stanowią kolejne siedliska dla jeszcze innych roślin. W ich okolicy napotkać można motyle, wśród których znów pojawił się niepylak Apollo, uznawany do niedawna za gatunek wymarły w Sudetach.

Na szczycie góry Chojnik mamy jeszcze jedną atrakcję wzniesioną rękoma człowieka – Zamek Chojnik powstały w latach 50-tych XIV wieku (pierwsza pisemna wzmianka o nim pochodzi z 1364 roku). W wyniku wprowadzanych późniejszych wiekach unowocześnień i rozbudowy podtrzymywany był jego status potężnej, trudnej do zdobycia twierdzy. Rozwój zamku zatrzymał ogromny pożar w sierpniu 1675 roku, powstały od uderzenia pioruna podczas burzy. Odtąd nieodbudowywany zamek zaczął popadać w ruinę, ale z czasem ta ruina stała się wizytówką regionu oraz atrakcją turystyczną.

TRASA:
Sobieszów (364 m n.p.m.) Płaski Kamień (420 m n.p.m.) Zbójeckie Skały Skalny Grzyb (520 m n.p.m.) Zamek Chojnik (624 m n.p.m.) Przełęcz Żarska (588 m n.p.m.) Głazowisko (491 m n.p.m.) Płaski Kamień (420 m n.p.m.) Sobieszów (364 m n.p.m.)

Wzgórze to wielokroć podziwialiśmy przejeżdżając lub przechodząc obok, ale nigdy nie mieliśmy sposobności zatrzymania się pod nim, a słyszeliśmy wiele wspaniałych opowieści o nim. Tego parnego poranka z tym większą ochotą podjeżdżamy pod to wzgórze parkując autokar na obszernym parkingu Transgranicznego Centrum Turystyki Aktywnej. Mamy stąd 10 minut drogi do głównego szlaku wiodącego na szczyt góry. Pamiętać trzeba, że wzgórze Chojnik leży w enklawie Karkonoskiego Parku Narodowego, a więc zwiedzać należy go wyłącznie po wyznaczonych szlakach, a uprawnia do tego zakupiony bilet wstępu na obszar KPN.

Od kasy biletowej szerokim duktem dochodzimy w kilka minut do rozstaju przy Płaskim Kamieniu (420 m n.p.m.). Do tego miejsca doprowadziły nas dwa kolory szlaków: czarny i czerwony. Czerwony odchodzi stąd na prawo, a czarny na lewo. Na dalsze podejście wybieramy czarny, a czerwony zostawiamy sobie na zejście. Idziemy dalej trawersując północne zbocze lekko w górę. Mijamy kilka ciekawych skałek rozrzucony przy szlaku a zapewne po całym zboczu. Do ich najciekawszego nagromadzenia docieramy jednak po chwili. Tworzą one tu pociągające skupisko zwane Zbójeckimi Skałami. Wśród nich odnajdujemy Dziurawy Kamień, jedną z tutejszych jaskiń, bodaj najsłynniejszą w całych Karkonoszach.

Od Zbójeckich Skał szlak skręca i prowadzi wprost w górę zbocza po kamiennych stopniach, bądź bezpośrednio po skałach, które w końcówce tworzą lokalne wypiętrzenie na zboczu wzgórza. Przechodzimy tuż pod nim od wschodniej strony, gdzie po kilku betonowych stopniach obniżamy się ku płytkiej przełączce. Dalej wędrujemy uroczą leśną alejką, przemierzając rosły las bukowy. Wtem wchodzimy na drogę brukowaną kamieniem, która okala górę. Prowadzi po niej czerwony szlak, z którym niedawno rozstaliśmy się. Za nami pół godziny wędrówki. Mijamy Skalnego Grzyba stojącego zaraz przy naszej drodze. Jego oryginalne kształty modelowane są przez wiatr, deszcz i mrozy, które w rzeczywistości działają na niego niszcząco, ale natura chciała, aby wcześniej głaz ten przybrał osobliwy kształt.

Wkrótce docieramy do zakrętu drogi, który zarazem jest ciekawym punktem widokowym wyniesionym na przepaścistych wychodniach. Skraj znajdującego się na nich tarasu zabezpieczony jest metalowymi barierkami. Po obejrzeniu widoków ruszamy dalej. Do szczytu mamy już bardzo blisko i dochodzimy do niego o godzinie 10.00, czyli idealnie na otwarcie bramy do stojącego na szczycie góry Zamku Chojnik. Jest to imponująca, choć niezbyt rozległa twierdza, która ponoć nigdy nie została zdobyta. Powstała w miejscu drewnianego zameczku myśliwskiego, który w 1292 roku wznieśli tu piastowscy książęta świdnicko-jaworscy. Murowany zamek wzniesiony został w latach 1353-1364 przez Bolka II, księcia świdnicko-jaworskiego. Żona jego księżna Agnieszka po śmierci Bolka II w 1368 roku na zamku osadziła rycerza ze swego dworu Schoffa II, zwanego Gotsche, który zapoczątkował na wiele lat linię tutejszych władców - rodu Schaffgotschów, którzy władali zamkiem aż do 1945 roku.

Zwiedzanie zamku, mającego obecnie postać ruiny, koncentruje się wokół urokliwego dziedzińca, na którym stoi kamienny pręgierz z 1410 roku. W 1364 roku zamek powiększony był o dodatkowy dziedziniec z kaplicą, a ponadto zyskał wieżę, która jest znakomitym punktem widokowym na Karkonosze, Góry Izerskie i oczywiście Kotlinę Jeleniogórską z przylegającymi do niej Górami Kaczawskimi i Rudawami Janowickimi. Na wieżę docieramy poprzez system stopni i pomostów poprowadzonych po murach zamkowych, niezwykle atrakcyjnych widokowo. Wieża stanowi oczywiście najwspanialszy punkt widokowych. Pozostajemy na niej dłużej. Potem schodzimy schodami zwiniętymi ciasnym ślimakiem w dół wieży. Zejście jest bardzo ciasne i niskie, że aż trudno sobie wyobrazić jak rosły, uzbrojony rycerz mógł tedy wchodzi, czy wychodzić.

Zamek Chojnik rozbudowywany był przynajmniej dwukrotnie w swoich dziejach. Pierwsza znacząca rozbudowa nastąpiła w latach 1500-1560, druga podczas wojny trzydziestoletniej (1618-1648). W dniu 31 sierpnia 1675 roku został strawiony przez pożar, powstały w efekcie uderzenie pioruna. Odtąd zamek będący wciąż w rękach Schaffgotschów był wyłącznie obiektem turystycznym. Zwiedzanie ruin Zamku Chojnik kończymy o godzinie 11.00. Z pewnością można by z przyjemnością zagościć w nim o wiele dłużej. Dzisiejszego dnia musimy sobie jednak zostawić czas na powrót, tym bardziej, że mamy do odwiedzenia jeszcze jedno zamkowe wzgórze.

Schodzimy oplatając wzgórze. Żółte i czarne znaki prowadzą na wschodnią, potem na południową stronę zamku, gdzie znów napotykamy liczne, fascynujące grupy skał.  Zejście pośród nich w niektórych momentach jest bardzo strome. Ułatwieniem są ułożone stopnie. Tak dochodzimy do węzła szlaków, gdzie czeka nas kontrola biletów do KPN.  Potem zielonym szlakiem przemieszczamy się na północny zachód, sukcesywnie obniżając wysokość. Z prawej strony możemy podziwiać niedostępność zamkowego wzgórza, którego zbocza pokrywają urwiste płyty skał. Na nich wzniesiono licowane mury zamku. Na kolejnym węźle szlaków zostawiamy zielony szlak, a podejmujemy czerwony, który prowadzi nas już aż do podnóża góry Chojnik, tam skąd zaczynaliśmy tą krótką, ale jakże urokliwa i ciekawą wycieczkę.

FOTORELACJA


Udostępnij:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz


Życie jest zbyt krótkie, aby je przegapić.

Liczba wyświetleń

Popularne posty (ostatnie 30 dni)

Etykiety

Archiwum bloga

Z nimi w górach bezpieczniej

Zapamiętaj !
NUMER RATUNKOWY
W GÓRACH
601 100 300

Mapę miej zawsze ze sobą

Stali bywalcy

Odbiorcy


Wyrusz z nami na

Główny Szlak Beskidu Wyspowego


ETAP DATA, ODCINEK
1
19.11.2016
[RELACJA]
Szczawa - Jasień - Ostra - Ogorzała - Mszana Dolna
2
7.01.2017
[RELACJA]
Mszana Dolna - Potaczkowa - Rabka-Zdrój
3
18.02.2017
[RELACJA]
Rabka-Zdrój - Luboń Wielki - Przełęcz Glisne
4
18.03.2017
[RELACJA]
Przełęcz Glisne - Szczebel - Kasinka Mała
5
27.05.2017
[RELACJA]
Kasinka Mała - Lubogoszcz - Mszana Dolna
6
4.11.2017
[RELACJA]
Mszana Dolna - Ćwilin - Jurków
7
9.12.2017
[RELACJA]
Jurków - Mogielica - Przełęcz Rydza-Śmigłego
8
20.01.2018
[RELACJA]
Przełęcz Rydza-Śmigłego - Łopień - Dobra
9
10.02.2018
[RELACJA]
Dobra - Śnieżnica - Kasina Wielka - Skrzydlna
10
17.03.2018
[RELACJA]
Skrzydlna - Ciecień - Szczyrzyc
11
10.11.2018
[RELACJA]
Szczyrzyc - Kostrza - Tymbark
12
24.03.2019
[RELACJA]
Tymbark - Kamionna - Żegocina
13
14.07.2019
[RELACJA]
Żegocina - Łopusze - Laskowa
14
22.09.2019
[RELACJA]
Laskowa - Sałasz - Męcina
15
17.11.2019
[RELACJA]
Męcina - Jaworz - Limanowa
16
26.09.2020
[RELACJA]
Limanowa - Łyżka - Pępówka - Łukowica
17
5.12.2020
[RELACJA]
Łukowica - Ostra - Ostra Skrzyż.
18
6.03.2021
[RELACJA]
Ostra Skrzyż. - Modyń - Szczawa

Smaki Karpat

Wołoskimi śladami

Główny Szlak Beskidzki

21-23.10.2016 - wyprawa 1
Zaczynamy gdzie Biesy i Czady,
czyli w legendarnych Bieszczadach

BAZA: Ustrzyki Górne ODCINEK: Wołosate - Brzegi Górne
Relacje:
13-15.01.2017 - Bieszczadzki suplement do GSB
Biała Triada z Biesami i Czadami
BAZA: Ustrzyki Górne
Relacje:
29.04.-2.05.2017 - wyprawa 2
Wielka Majówka w Bieszczadach
BAZA: Rzepedź ODCINEK: Brzegi Górne - Komańcza
Relacje:
16-18.06.2017 - wyprawa 3
Najdziksze ostępy Beskidu Niskiego
BAZA: Rzepedź ODCINEK: Komańcza - Iwonicz-Zdrój
Relacje:
20-22.10.2017 - wyprawa 4
Złota jesień w Beskidzie Niskim
BAZA: Iwonicz ODCINEK: Iwonicz-Zdrój - Kąty
Relacje:
1-5.05.2018 - wyprawa 5
Magurskie opowieści
i pieśń o Łemkowyni

BAZA: Zdynia ODCINEK: Kąty - Mochnaczka Niżna
Relacje:
20-22.07.2018 - wyprawa 6
Ziemia Sądecka
BAZA: Krynica-Zdrój ODCINEK: Mochnaczka Niżna - Krościenko nad Dunajcem
Relacje:
7-9.09.2018 - wyprawa 7
Naprzeciw Tatr
BAZA: Studzionki, Turbacz ODCINEK: Krościenko nad Dunajcem - Rabka-Zdrój
Relacje:
18-20.01.2019 - wyprawa 8
Zimowe drogi do Babiogórskiego Królestwa
BAZA: Jordanów ODCINEK: Rabka-Zdrój - Krowiarki
Relacje:
17-19.05.2019 - wyprawa 9
Wyprawa po wschody i zachody słońca
przez najwyższe partie Beskidów

BAZA: Markowe Szczawiny, Hala Miziowa ODCINEK: Krowiarki - Węgierska Górka
Relacje:
22-24.11.2019 - wyprawa 10
Na śląskiej ziemi kończy się nasza przygoda
BAZA: Równica ODCINEK: Węgierska Górka - Ustroń
Relacje:

GŁÓWNY SZLAK WSCHODNIOBESKIDZKI

termin 1. wyprawy: 6-15 wrzesień 2019
odcinek: Bieszczady Wschodnie czyli...
od Przełęczy Użockiej do Przełęczy Wyszkowskiej


termin 2. wyprawy: wrzesień 2023
odcinek: Gorgany czyli...
od Przełęczy Wyszkowskiej do Przełęczy Tatarskiej


termin 3. wyprawy: wrzesień 2024
odcinek: Czarnohora czyli...
od Przełęczy Tatarskiej do Gór Czywczyńskich

Koszulka Beskidzka

Niepowtarzalna, z nadrukowanym Twoim imieniem na sercu - koszulka „Wyprawa na Główny Szlak Beskidzki”.
Wykonana z poliestrowej tkaniny o wysokim stopniu oddychalności. Nie chłonie wody, ale odprowadza ją na zewnątrz dając wysokie odczucie suchości. Nawet gdy pocisz się ubranie nie klei się do ciała. Wilgoć łatwo odparowuje z niej zachowując jednocześnie komfort cieplny.

Fascynujący świat krasu

25-27 lipca 2014 roku
Trzy dni w Raju... Słowackim Raju
Góry piękne są!
...można je przemierzać w wielkiej ciszy i samotności,
ale jakże piękniejsze stają się, gdy robimy to w tak wspaniałym towarzystwie – dziękujemy Wam
za trzy niezwykłe dni w Słowackim Raju,
pełne serdeczności, ciekawych pogawędek na szlaku
i za tyleż uśmiechu.
24-26 lipca 2015 roku
Powrót do Słowackiego Raju
Powróciliśmy tam, gdzie byliśmy roku zeszłego,
gdzie natura stworzyła coś niebywałego;
gdzie płaskowyże pocięły rokliny,
gdzie Spisza i Gemeru łączą się krainy;
by znów wędrować wąwozami dzikich potoków,
by poczuć na twarzy roszące krople wodospadów!
To czego jeszcze nie widzieliśmy – zobaczyliśmy,
gdy znów w otchłań Słowackiego Raju wkroczyliśmy!


19-21 sierpnia 2016 roku
Słowacki Raj 3
Tam gdzie dotąd nie byliśmy!
Przed nami kolejne trzy dni w raju… Słowackim Raju
W nieznane nam dotąd kaniony ruszymy do boju
Od wschodu i zachodu podążymy do źródeł potoków
rzeźbiących w wapieniach fantazję od wieków.
Na koniec pożegnalny wąwóz zostanie na południu,
Ostatnia droga do przebycia w ostatnim dniu.

           I na całe to krasowe eldorado
spojrzymy ze szczytu Havraniej Skały,
           A może też wtedy zobaczymy
to czego dotąd nasze oczy widziały:
           inne słowackie krasy,
próbujące klasą dorównać pięknu tejże krainy?
           Niech one na razie cierpliwie
czekają na nasze odwiedziny.

7-9 lipca 2017 roku
Słowacki Raj 4
bo przecież trzy razy to za mało!
Ostatniego lata miała to być wyprawa ostatnia,
lecz Raj to kraina pociągająca i w atrakcje dostatnia;
Piękna i unikatowa, w krasowe formy bogata,
a na dodatek zeszłego roku pojawiła się w niej ferrata -
przez dziki Kysel co po czterdziestu latach został otwarty
i nigdy dotąd przez nas jeszcze nie przebyty.
Wspomnień czar ożywi też bez większego trudu
fascynujący i zawsze urzekający kanion Hornadu.
Zaglądnąć też warto do miasta mistrza Pawła, uroczej Lewoczy,
gdzie w starej świątyni świętego Jakuba każdy zobaczy
najwyższy na świecie ołtarz, wyjątkowy, misternie rzeźbiony,
bo majster Paweł jak Wit Stwosz był bardzo uzdolniony.
Na koniec zaś tej wyprawy - wejdziemy na górę Velka Knola
Drogą niedługą, lecz widokową, co z góry zobaczyć Raj pozwala.
Słowacki Raj od ponad stu lat urodą zniewala człowieka
od czasu odkrycia jej przez taternika Martina Rótha urzeka.
Grupa od tygodni w komplecie jest już zwarta i gotowa,
Kaniony, dzikie potoki czekają - kolejna rajska wyprawa.


Cudowna wyprawa z cudownymi ludźmi!
Dziękujemy cudownym ludziom,
z którymi pokonywaliśmy dzikie i ekscytujące szlaki
Słowackiego Raju.
Byliście wspaniałymi kompanami.

Miało być naprawdę po raz ostatni...
Lecz mówicie: jakże to w czas letni
nie jechać znów do Słowackiego Raju -
pozwolić na zlekceważenie obyczaju.
Nawet gdy niemal wszystko już zwiedzone
te dzikie kaniony wciąż są dla nas atrakcyjne.
Powiadacie też, że trzy dni w raju to za krótko!
skoro tak, to czy na cztery nie będzie zbyt malutko?
No cóż, podoba nam się ten kras,
a więc znów do niego ruszać czas.
A co wrzucimy do programu wyjazdu kolejnego?
Może z każdego roku coś jednego?
Niech piąty epizod w swej rozciągłości
stanie się powrotem do przeszłości,
ruszajmy na stare ścieżki, niech emocje na nowo ożyją
gdy znów pojawimy się w Raju z kolejną misją!

15-18 sierpnia 2018 roku
Słowacki Raj 5
Retrospekcja
Suchá Belá - Veľký Sokol -
- Sokolia dolina - Kyseľ (via ferrata)

Koszulka wodniacka

Tatrzańska rodzinka

Wspomnienie


519 km i 18 dni nieustannej wędrówki
przez najwyższe i najpiękniejsze partie polskich Beskidów
– od kropki do kropki –
najdłuższym górskim szlakiem turystycznym w Polsce


Dorota i Marek Szala
Główny Szlak Beskidzki
- od kropki do kropki -

WYRÓŻNIENIE
prezentacji tego pasjonującego przedsięwzięcia na



za dostrzeżenie piękna wokół nas.

Dziękujemy i cieszymy się bardzo,
że nasza wędrówka Głównym Szlakiem Beskidzkim
nie skończyła się na czerwonej kropce w Ustroniu,
ale tak naprawdę doprowadziła nas aż na
Navigator Festival 2013.

Napisz do nas