Tu w tym mieście, Wadowicach, wszystko się zaczęło. I życie się zaczęło, i szkoła się zaczęła, studia się zaczęły, i teatr się zaczął, i kapłaństwo się zaczęło.
Jan Paweł II, 16.06.1999 r.
|
TRASA:
Gorzeń Górny Wadowice Przełęcz Panczakiewicza (510 m n.p.m.) Ponikiew
OPIS:
Jesteśmy w Gorzeniu Górnym. Już tylko jedna górka dzieli nas od rodzinnego miasta Karola Wojtyły. Za Dworkiem Emila Zegadłowicza przebiega czarny szlak. W lewo biegnie na Iłowiec. Skręca tam też szlak żółty, ten który doprowadził nas tutaj. W prawo czarny szlak prowadzi do Wadowic. Na wysokości pierwszej mijanej posesji schodzi na prawo z asfaltowej uliczki na ścieżkę. Wydaje się, iż wchodzimy na teren kolejnej posesji, ale idziemy raczej jej granicą. Zbliżamy się do mostku nad potokiem Zbywaczówka. Mamy go po prawej. Przy mostku odchodzimy na lewo wspinając się na zalesione zbocze. Jeden i drugi zakos łagodzi podejście.
Potok Zbywaczówka. |
U podnóża Goryczkowca (Dzwonka). |
Podejście na Dzwonek. |
Na Dzwonku. |
Po kwadransie osiągamy wierzchołek wzniesienia, zwanego przez miejscowych Dzwonkiem. Właściwa nazwa tego wzniesienia to Goryczkowiec. Wznosi się na wysokość 375 m n.p.m. Jego miejscowa nazwa Dzwonek wynika zapewne od stojącej niegdyś na nim drewnianej dzwonnicy loretańskiej, mającej rzekomą moc odganiania płanetników. Płanetnicy według ludowych wierzeń byli istotami odpowiedzialnymi za występujące zjawiska atmosferyczne. Mieli oni władzę nad chmurami i przemieszczając je mogli zsyłać deszcz, grad czy burzę. Zazwyczaj sprzyjali ludziom, bo chronili przed suszą, ale niekiedy wyrządzali ludziom szkodę przywołując chmury gradowe, czy burzowe. Złośliwi płanetnicy okrutnie bali się dźwięków dzwonów zawieszonych na dzwonnicach loretańskich. Na Dzwonku nie ma już tej drewnianej dzwonnicy – zawaliła się może ze starości, a może zmieciona siłą wichury. Stoi jednak kaplica z dzwonem loretańskim, wzniesiona w roku 1879. W jej ołtarzu znajduje się obraz przedstawiający biskupa krakowskiego św. Stanisława Szczepanowskiego.
Obok kaplicy na Dzwonku stoi kapliczka stylizowana na grotę, zbudowana z kamieni zwiezionych z rzeki Skawy w 1984 roku przez mieszkańców Gorzenia. Umieszczono w niej figurę Maryi stojącą na kuli ziemskiej i przygniatającą stopą głowę węża. Figura pochodzi z dworu „Mikołaj” stojącego w Wadowicach, w którym obecnie funkcjonuje restauracja.
Kaplica na Dzwonku. |
Kapliczka stylizowana na grotę z figurą pochodzącą z dworu „Mikołaj”. |
Dzwonek był zapewne jednym z pierwszych wzniesień na które wszedł Karol Wojtyła. Chodził tutaj na narty, o czym później wspominał. Podczas zjazdu wjechał w płot, a ofiarami były złamana narta i sztacheta w płocie. Podczas pierwszej papieskiej pielgrzymki do Ojczyzny, gdy wysiadł z helikoptera na wadowickich błoniach w dniu 7 czerwca 1979 roku spojrzał na południe, na góry i rzekł: Tak, poznaję Dzwonek!
Z Dzwonka schodzimy wprost do Wadowic asfaltowymi alejkami, uliczkami Leśną, Szkolną. Dalej krótko ścieżką obchodzimy małą łączkę przechodzimy na ulicę Niwy, gdzie przechodzimy przez most nad potokiem Dąbrówka i mijamy murowaną kapliczkę na Niwach z figurą Matki Bożej Różańcowej sprzed 1850 roku.
Mała łączka przy potoku Dąbrówka. W głębi widać kapliczkę na Niwach. |
Kapliczka na Niwach. |
Potok Dąbrówka. |
Stary dom nad Dąbrówką. |
Dochodzimy do ronda, z którego kierujemy się na Aleję Wolności. Chodnikiem idziemy do końca alei mijając z lewej Park Miejski. Docieramy do ulicy Karmelickiej, gdzie na wyniesieniu terenu zwanym potocznie „Wadowicką Górką” stoi Sanktuarium św. Józefa i Klasztor Karmelitów Bosych, zwane klasztorem „na Górce”. Karmelici Bosi przybyli do Wadowic w 1892 roku. Był wśród nich św. Rafał Kalinowski. Kościół i klasztor wzniesiono w latach 1897-99. Jest ośrodkiem kultu św. Józefa, Matki Bożej Szkaplerznej oraz św. Rafała Kalinowskiego. W sanktuarium znajdują się relikwie św. Rafała Kalinowskiego - założyciela i pierwszego przełożonego klasztoru. Przechowywane są również relikwie bł. Alfonsa Marii Mazurka.
Karol Wojtyła wraz z ojcem często chodził do tego kościoła, przystępując do spowiedzi. Przed ołtarzem Matki Bożej Szkaplerznej mały Karol Wojtyła otrzymał swój pierwszy szkaplerz, który obecnie znajduje się w muzeum Dom Rodzinny Jana Pawła II. W złotej rozecie na ścianie znajduje się ostatni szkaplerz Jana Pawła II . Umieszczono go pod tablicą:
„Jak za lat chłopięcych i młodzieńczych wędruję w duchu do tego miejsca
szczególnego kultu Matki Bożej Szkaplerznej,
które wywierało tak wielki wpływ na duchowość Ziemi Wadowickiej,
sam wyniosłem z tego miejsca wiele łask, za które dziś Bogu dziękuję.
A szkaplerz do dzisiaj noszę, tak jak go przyjąłem u Karmelitów na Górce,
mając kilkanaście lat.”
Jan Paweł II, Wadowice, 16.06.1999 r.
Ojcu Świętemu Janowi Pawłowi II w 25 rocznicę pontyfikatu – Karmelici Bosi.
W dniu 19 marca 2004 roku obraz św. Józefa znajdujący się w świątyni „na Górce” został przyozdobiony Pierścieniem Rybaka Ojca Świętego Jana Pawła II. W tym samym dniu wadowicki kościół Karmelitów Bosych otrzymał tytuł Sanktuarium św. Józefa.
Pomnik św. Rafała Kalinowskiego przed Sanktuarium św. Józefa i Klasztorem Karmelitów Bosych. |
Ołtarz z obrazem św. Józefa. |
Ołtarz Matki Bożej Szkaplerznej. |
Ostatni szkaplerz Jana Pawła II. |
Idziemy dalej na północny wschód ciągiem ulicy Karmelickiej. Mijamy Szpital Powiatowy im. Jana Pawła II, po czym skręcamy w lewo na ulicę Jagiellońską. Przechodzimy obok parkingu samochodowego, potem krótko między kamienicami i wchodzimy na płytę Rynku, gdzie od lat toczyło się gospodarcze życie miasta. Znajdowały się tutaj zakłady rzemieślnicze i sklepy, a w jarmarczne czwartki odbywał się targ. Przemierzał go codziennie młody Karol Wojtyła udając się do szkoły powszechnej, mieszczącej się w Magistracie, a później uczęszczając do gimnazjum na ulicy Wiedeńskiej (obecna ul. Mickiewicza). Współcześnie rynek zmienił swój wygląd i swoje funkcje. Nosi obecnie nazwę Placu Jana Pawła II, a w nowej granitowej nawierzchni wmontowano 161 tablic upamiętniających pielgrzymki Jana Pawła II do Ojczyzny i ponad 100 krajów świata.
Plac Jana Pawła II w Wadowicach. |
Wszyscy pamiętamy słowa Jana Pawła II wypowiadane ze wzruszeniem 16 czerwca 1999 roku z ołtarza polowego przed wadowickim kościołem parafialnym: „W każdym razie, tu w tym mieście, w Wadowicach wszystko się zaczęło. I życie się zaczęło, i szkoła się zaczęła, studia się zaczęły i teatr się zaczął. I kapłaństwo się zaczęło”. A zaczęło się dokładnie 18 maja 1920 roku w domu przy ulicy Kościelnej 7 (dawniej Rynek 2), urodził się Karol Wojtyła drugi syn Karola i Emilii Wojtyłów. W domu tym Karol spędził dzieciństwo, uczył się mówić i stawiać pierwsze kroki. To dzieciństwo było jednak naznaczone śmiercią najbliższych. W tym domu zmarła 13 kwietnia 1929 matka Karola Emilia Wojtyła, a w 1932 jego starszy brat Edmund, który zaszczepił Karolowi zamiłowanie do sportu i gór.
Dom Rodzinny Jana Pawła II w Wadowicach. |
W domu rodzinnym Jana Pawła II znajduje się obecnie niezwykłe muzeum opowiadające historię życia człowieka - bohatera i przewodnika naszej wędrówki. Od razu po wejściu przez bramę kamienicy przeobrażonej w interaktywne muzeum cofamy się w przeszłość do dnia narodzin Karola Wojtyły. Przechodząc przez kolejne pomieszczenia dorastamy z nim przez okres lat dziecięcych, młodzieńczych. W tamtych czasach na parterze kamienicy, znajdował się dom handlowy właściciela kamienicy Chiela Bałamutha, a także inne sklepy i zakłady rzemieślnicze. Na piętrze zaś mieszkała rodzina Wojtyłów. Karol wychował się na styku dwóch kultur i religii. W roku 1938 Żydzi stanowili około 20% mieszkańców Wadowic. Karol miał wśród nich wielu przyjaciół m.in. Jerzego Klugera, z którym przyjaźnił się od czasów szkolnych. W okresie pontyfikatu Jana Pawła II Jerzy Kluger służył papieżowi pomocą w czasie rozmów dyplomatycznych z Izraelem, a także w czasie przygotowań do historycznej wizyty Jana Pawła II w rzymskiej synagodze w dniu 15 kwietnia 1986 roku.
Salonik u Wojtyłów. [Ilustracja wykonana na podstawie reprodukcji fotografii z przewodnika]. |
Wchodzimy na piętro do mieszkania Wojtyłów. Nie było ono duże - składało się z salonu, sypialni i kuchni. Zwiedzamy jego odtworzone wnętrza. Na wyposażeniu mieszkania widać upływający czas, z okna kuchennego spoglądamy na ścianę kościoła pw. Ofiarowania NMP, gdzie widać słoneczny zegar z napisem „Czas ucieka, wieczność czeka”. W lecie 1938 roku Wojtyłowie opuścili rodzinne Wadowice i przeprowadzili się do Krakowa, gdzie tego samego roku na jesień Karol Wojtyła rozpoczął studia.
Zegar słoneczny na ścianie bazyliki.
|
Widok z okna kuchni, z mieszkania Wojtyłów. |
Wieża Bazyliki pw. Ofiarowania NMP. |
Krakowskie lata. [Ilustracja wykonana na podstawie reprodukcji fotografii z przewodnika]. |
Przechodząc do kolejnych sal przemierzamy krakowskie lata życia Karola Wojtyły. Okres niemieckiej okupacji to praca w zakładach Solvay, ale też początek jego kapłaństwa. Jesienią 1942 roku Karol Wojtyła wstąpił do tajnego seminarium duchownego w Krakowie. Dnia 1 listopada 1946 roku otrzymuje święcenia kapłańskie z rąk arcybiskupa Krakowa Adama Sapiehy, w krypcie św. Leonarda w Katedrze Wawelskiej odprawia swoją pierwszą mszę prymicyjną. W kolejnym muzealnym pomieszczeniu widzimy pomniejszoną replikę krypty św. Leonarda. Na ciągu sali widzimy w gablotach cztery sutanny, a na przeszkleniach tych gablot ukazują się twarze Karola Wojtyły, z czasów kiedy był księdzem, biskupem, kardynałem, i kiedy wybrany został papieżem. Za pierwszą papieską sutanną, w której Jan Paweł II pozdrowił wiernych zebranych na placu św. Piotra 16 października 1978 roku kończy się krakowski okres życia Karola Wojtyły. Słyszymy powtarzające się słowa „Habemus papam...” wciąż tak samo zaskakujące i wzruszające, jak owego 16 października 1978 roku, a informujące o wyborze papieża pochodzącego „z dalekiego kraju”. Po nich następują pierwsze słowa nowo wybranego papieża. Pozdrawia zebrany tłum wiernych, a wszytko widzimy na ścianie tak, jakby to było ledwie wczoraj, lecz wiemy, że czas upłynął.
Tego samego dnia Wanda Rutkiewicz zdobywa najwyższy szczyt świata. W ekspozycji mamy tutaj kamień z Mount Everest ofiarowany przez himalaistkę papieżowi Janowi Pawłowi II.
Radość, cierpienie, miłość i przebaczenie. Uczucia takie przewijają się w kolejnych salach. Kolejna w czarno-białej kolorystyce oddaje atmosferę z 13 maja 1981 roku. Zamach na życie papieża. Na ścianie widać znane nam z przeszłości migawki: biały pojazd a w nim papież pozdrawiający pielgrzymów, wtem słuchać strzał, jeden, drugi... papież obsuwa się podtrzymywany przez sekretarza ks. Dziwisza. Pojawia się na moment sylwetka ochroniarza, pojazd pośpiesznie opuszcza plac kierując się do szpitala Gemelii... W sali jest to samo jasne ubranie ochroniarza splamione krwią, jest też pistolet tureckiego zamachowca.
Przed Drzwiami Świętymi. [Ilustracja wykonana na podstawie reprodukcji fotografii z przewodnika]. |
Udajemy się dalej w chwile innych światowych pielgrzymek papieża Jana Pawła II. Podczas swojego pontyfikatu odwiedził 129 krajów odbywając 104 podróże. Jest to potężny ekran multimedialny, który pozwala nam dotrzeć do każdej papieskiej pielgrzymki i dowiedzieć się gdzie dokładnie był, z kim się spotkał i o czym mówił. Pod przeszkloną podłogą znajdują się grudki ziemi z odwiedzonych miejsc. Jan Paweł II w każdym kraju do którego przybywał z szacunkiem całował jego ziemię. Oddawał w ten sposób hołd odwiedzanemu krajowi i jego mieszkańców. Po raz pierwszy tak uczynił przybywając do swojej pierwszej parafii w Niegowici, gdy przybył przekroczył jej granicę jako wikary w lipcu 1948 roku.
Opuszczamy poddasze i zjeżdżamy windą do piwnic, do sal pożegnalnych. Widzimy w nich papieża - patrona rodziny. Jest wspomnienie młodości i papieskie przesłanie o znaczeniu młodości dla przyszłości społeczeństw i całego świata. Sala wypełniona barwnymi pikselami, które układają się w obraz papieża w otoczeniu młodzieży. Słychać tu rozmowy z młodzieżą pod słynnym „papieskim oknem” w Krakowie, na ekranach pojawiają się fotografie ze Światowych Dni Młodzieży.
Pożegnanie. [Ilustracja wykonana na podstawie reprodukcji fotografii z przewodnika]. |
Przechodzimy dalej, gdzie pośród czerwonych tkanin widać unoszące się hologramowe białe gołębie. W głębi widać falujące ornaty kardynałów, przywołujące z pamięci wiatr jaki towarzyszył ceremonii pogrzebu Jana Pawła II. Przed nimi leży ewangeliarz (kopia sporządzona za zgodą Stolicy Apostolskiej), który leżał na trumnie w dniu pogrzebu 8 kwietnia 2005 roku. Jego kartki wiatr przerzucał jedna na drugą, aż na koniec silny podmuch podniósł ostatnią stronę okładki i zamknął go. W ten sposób symbolicznie zamknęła się księga życia Jana Pawła II. Pozostało jednak jego dzieło.
Ostatnia sala w jaskrawej scenografii z fruwającymi kartkami z prośbami i podziękowaniami za łaski pochodzące z grobu papieża w Grotach Watykańskich. Na multimedialnej ścianie możemy wysłuchać osobistych opinii duchownych i osób świeckich, takich co były blisko niego oraz takich co obserwowały jego życie z daleka, o tym, dlaczego Jan Paweł II jest święty.
Tu właściwie kończy się nasza wizyta w muzeum Jana Pawła II. Opuszczamy miejsce wyjątkowe. Trudno oddać emocje i przeżycia jakich doznaje się tutaj. Niezwykłe jest to, że ledwie zakończyliśmy zwiedzanie, a od razu pojawia się nieodparta chęć ponownego wejścia do Domu Rodzinnego Jana Pawła II.
Dom rodzinny Jana Pawła II. Od tej strony znajdowało się wejście do domu. |
Opuszczamy Dom Rodzinny Jana Pawła II. Wychodzimy wprost pod ścianę Bazyliki Ofiarowania NMP, na której znajduje się słynny zegar słonecznych. Jest to świątynia szczególna w życiu Karola Wojtyły. W niej przyjął chrzest i przystąpił do I komunii świętej. Wewnątrz bazyliki stoi chrzcielnica, w której chrzczony był mały Lolek, tak jak go zdrobniale zwano w czasach dzieciństwa. Przed bazyliką stoi posąg Papieża Polaka wzniesiony w lipcu 2006 roku. Podczas swoich papieskich pielgrzymek do Polski odwiedził swój kościół parafialny trzykrotnie. Podczas jednej z nich, trzeciej i ostatniej w 1999 roku ukoronował obraz Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Wtedy też nieoczekiwanie odbył sentymentalną podróż do krainy dzieciństwa i lat młodości:
Z wielkim wzruszeniem patrzę na to miasto lat dziecięcych, które było świadkiem mych pierwszych kroków, pierwszych słów... (...) A dom był tutaj za moimi plecami przy Kościelnej. A kiedy patrzyłem przez okno widziałem na murze kościelnym zegar słoneczny i napis: „Czas ucieka, wieczność czeka”. (...) Wiele wspomnień. W każdym razie tu w tym mieście Wadowicach wszystko się zaczęło..."
Pomnik Jana Pawła II przez Bazyliką Ofiarowania NMP. |
Bazylika Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny w Wadowicach. |
Bazylika Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny w Wadowicach. |
Bazylika Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny w Wadowicach. |
Chrzcielnica, przy której został ochrzczony Jan Paweł II w dniu 20.06.1920 roku. |
Kaplica Matki Bożej Nieustającej Pomocy (obraz ukoronowany przez papieża Jana Pawła II 16 czerwca 1999 podczas trzeciej wizyty w rodzinnym mieście). |
Na kremówkach w Kawiarni Mieszczańskiej. |
Na wadowickim rynku pojawiają się dzisiaj turyści i pielgrzymi z całego świata. Wokół jest mnóstwo sklepików z dewocjonaliami oraz cukierni serwujących „papieskie kremówki”. Nasza sentymentalna wędrówka trwa i nie chcemy jej kończyć.
Plac Jana Pawła II. |
Ruszamy dalej papieskimi ścieżkami. Opuszczamy rynek ulicą Jagiellońską, pilnując znaków niebieskiego szlaku. Początkowo prowadzą one wspólnie z czarnymi, które doprowadziły nas na wadowicki rynek. Pod Sanktuarium św. Józefa szlaki rozchodzą się. Niebieski prowadzi nas dalej ulicą Karmelicką. W pewnym momencie prowadzi obok Parku Miejskiego. Wstępujemy na jego alejki.
Park Miejski w Wadowicach utworzono w latach 1909-1912. Zadrzewiono go różnymi gatunkami drzew. Później zbudowano altany, wzniesiono muszlę koncertową, urządzono sadzawkę i wybudowano fontannę. W 1934 roku, w najwyżej położonym punkcie parku (ok. 317 m n.p.m.) usypano kopiec widokowy, który poświęcono Adamowi Mickiewiczowi. Na jego szczycie osadzono tablicę pamiątkową z dedykacją „Adamowi Mickiewiczowi w 100-letnią rocznicę „Pana Tadeusza” 1834-1934 TUMWIO". (TUMWIO to Towarzystwo Upiększania Miasta Wadowic i Okolicy utworzone w 1910 roku).
Park Miejski w Wadowicach. |
Kopiec w Parku Miejskim. |
Park Miejski w Wadowicach. |
Opuszczamy granice miasta Wadowice. Wchodzimy do wsi Chocznia. Niebieski szlak prowadzi wzdłuż szosy jeszcze przez 3 kilometry. Szlak ten został wytyczony w 1929 roku przez Czesława Panczakiewicza, znanego wadowickiego działacza turystycznego. Był to pierwszy górski szlak turystyczny prowadzący z Wadowic na Leskowiec. Pierwotnie prowadził on przez Bliźniaki na Czoło i dalej na Leskowiec. Z czasem zmieniono jego przebieg i prowadzi obecnie przez przełęcz między Łysą Górą a Bliźniakami, która od 1982 roku nosi ona nazwę Przełęczy Panczakiewicza). Stamtąd schodzi do wsi Ponikiew, dalej biegnie na Przełęcz pod Gancarzem i do schroniska „Leskowiec”. Od 1973 roku szlak ten nosi imię swojego twórcy.
Czesław Panczakiewicz podczas wojny polsko-bolszewickiej służył w 12 Pułku Piechoty (tym samym w którym oficerem był Karol Wojtyła senior). W 1925 roku został zatrudniony w Państwowym Gimnazjum im. Marcina Wadowity w Wadowicach. Jego uczniem był m.in. Karol Wojtyła junior.
Pewnie nie było tutaj asfaltowej szosy, gdy Panczakiewicz malował szlak, którym podążamy. Prowadził on zapewne widokowymi polnymi drogami. Dzisiaj monotonię szosy ubarwiają liczne kapliczki i krzyże przydrożne, ukwiecone, ozdobione kolorowymi wstążkami. Szosa wchodzi w Księży Las. Ta część lasu zwana jest Księżą Barcią. W czasie II wojny światowej ziemia ta była jedną nekropolią, miejscem kaźni, gdzie gestapowcy rozstrzeliwali więźniów i działaczy oporu. Skazańcy sami wykopywali sobie doły do których byli zakopywani po egzekucji. Ostatnią z ofiar był Adam Turała z Choczni aresztowany w Jaroszowicach 21 grudnia 1944 roku. Został rozstrzelany tutaj w wigilię Bożego Narodzenia. O tamtych tragicznych czasach przypomina symboliczna mogiła przy naszym szlaku. W zadumie czytamy na tabliczce umocowanej do metalowego krzyża:
„Przechodniu! Turysto! Wiedz o tym, że szlakiem którym zdążasz – kroczyli pod eskortą SS na rozstrzelanie działacze konspiracyjni, którzy ginęli od kul zbirów hitlerowskich w „Księżej Barci” i tu są ich groby. W grudniu 1944 roku został z innymi rozstrzelany żołnierz A.K. Adam Turała, lat 32 z Choczni. W lesie tym spoczywa w zapomnianych mogiłach około 20 działaczy, którzy walczyli o Polskę sprawiedliwą. Cześć poległym bohaterom.”
„Przechodniu! Turysto! Wiedz o tym, że szlakiem którym zdążasz – kroczyli pod eskortą SS na rozstrzelanie działacze konspiracyjni, którzy ginęli od kul zbirów hitlerowskich w „Księżej Barci” i tu są ich groby. W grudniu 1944 roku został z innymi rozstrzelany żołnierz A.K. Adam Turała, lat 32 z Choczni. W lesie tym spoczywa w zapomnianych mogiłach około 20 działaczy, którzy walczyli o Polskę sprawiedliwą. Cześć poległym bohaterom.”
Symboliczna mogiła w Księżym Lesie. |
Kapliczka wykonana przez Mieczysława Łopatę. |
Kapliczka wykonana przez Mieczysława Łopatę. |
Pięć minut drogi od symbolicznej mogiły znajduje się niewielka kapliczka zawieszona na jednym drzew Księżego Lasu. W metalowej skrzynce przykrytej dwuspadowym daszkiem umieszczono figurę Chrystusa Frasobliwego. Została wykonana latach 70-tych przez Mieczysława Łopatę. Kapliczką opiekują się Urszula i Władysław Matysowie.
Kapliczka z 1963 roku. |
Kapliczka rodziny Wójtowiczów z 1989 roku. |
Wychodzimy z Księżego Lasu. Jesteśmy już prawie na końcu ulicy Góralskiej. Z prawej mijamy kolejną kapliczkę z figurą Matki Bożej Niepokalanej. Stoi na murowanym postumencie. Figura umieszczona została w oszklonej skrzyni. Postawiona została przez rodzinę Wójtowiczów w 1989 roku, jako wotum wdzięczności Bogu za pomyślność.
Po blisko godzinnym marszu od Wadowic szosa skręca na lewo w kierunku Gorzenia Górnego. Szlak wiedzie dalej na wprost po gruntowej drodze. Mijamy kilka domów, a następnie wchodzimy do lasu. Szlak wspina się na grzbiet Pasma Bliźniaków, leżącego na północnych obrzeżach Beskidu Małego. Wkrótce osiągamy go.
Strumień. |
Podejście na grzbiet Pasma Bliźniaków. |
Wchodzimy na niewielką polankę przeciętą grzbietowym żółtym szlakiem. Stoi tu krzyż, kapliczka z 1946 roku postawiona przez ks. Stanisława Waltera z Choczni na miejscu wigilijnej mszy polowej odprawionej dla partyzantów w 1947 roku, a także kamienna płyta z herbem papieskim Jana Pawła II. Na kamiennej płycie wyryty jest napis „W hołdzie Ojcu Świętemu Janowi Pawłowi II - niestrudzonemu pielgrzymowi do serc ludzkich, który w czasach swojej młodości wędrował tym szlakiem.” Odpoczywamy chwilę korzystając z ustawionych tutaj ławek po czym schodzimy grzbietem na Przełęcz Panczakiewicza.
Pod Łysą Górą. |
Przed Przełęczą Panczakiewicza. |
Przełęcz Panczakiewicza (510 m n.p.m.). |
Zejście do wsi Ponikiew. |
Poskręcane drzewa. |
Na Przełęczy Panczakiewicza niebieski szlak schodzi z grzbietu południowym stokiem, pokrytym w znacznej części zagajnikami. Przechodzimy obok słupowej kapliczki z figurą Chrystusa Króla. Miejscowa legenda mówi, że postawiono ją na dawnym cmentarzu dragonów króla Jana Kazimierza, poległych w bitwie stoczonej w górskim wąwozie. Przed figurą skręcamy w prawo.
Szlak przeprowadza nas przez centrum wsi Ponikiew, nieopodal kościoła parafialnego pw. św. Aleksego zbudowanego w latach 1853-1858. Na głównej szosie skręca w lewo i prowadzi w górę doliny potoku Ponikiewka.
Szlak przeprowadza nas przez centrum wsi Ponikiew, nieopodal kościoła parafialnego pw. św. Aleksego zbudowanego w latach 1853-1858. Na głównej szosie skręca w lewo i prowadzi w górę doliny potoku Ponikiewka.
Zagajniki przed wsią. |
Wejście do wsi. |
Ponikiew. |
Kapliczka z figurą Chrystusa Króla we wsi Ponikiew. |
Ponikiewka. |
Kapliczka nad potokiem. |
Główna szosa we wsi Ponikiew. |
Drewniany most do posesji nad Ponikiewką. |
Słychać szemranie potoku. Mijamy kolejne wiejskie domostwa. W końcu z lewej jest drewniany most nad Ponikiewką do posesji znajdujących się po drugiej stronie potoku. Jednak szlak przechodzi na drugi brzeg potoku przez następny most znajdujący się nieopodal. Kończymy wędrówkę przed tym mostem.
Kolekcjonerska Karta Etapu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz