Twoja przystań przed kolejną wędrówką i dziennik turystycznych przedsięwzięć.

piątek, 22 lipca 2022

40. Łemkowska Watra w Zdyni, dzień 1

Z niecierpliwością czekaliśmy 40. Łemkowskiej Watry w Zdyni. Poprzednie dwa lata ogarnięte pandemią nie sprzyjały organizacji takich imprez. Nie mieliśmy pewności jak będzie w tym roku, choć od kilku miesięcy eskalacja wirusa wyraźnie zmniejszyła się, a gorące lato czyni nam dodatkowe nadzieje. Jednak co z tego, gdy za naszą wschodnią granicą pojawiła się wojna o przesłankach zaskakujących współczesnych ludzi, w której duży kraj brutalnie najeżdża mniejszy bez jakiekolwiek zrozumiałej, uzasadniającej przyczyny. Te wydarzenia przeplatały się cały czas podczas tegorocznej, jubileuszowej Łemkowskiej Watry, wszak współcześni Łemkowie to lud rozproszony, a znaczące gro z nich żyje zasymilowane w Ukrainie.

W przekroju tegorocznej publiczności, o wiele bardziej niż zeszłego roku brakowało wesołych, rozśpiewanych Ukraińców. Pewnie ci młodzi ludzie, porzucili studia w Polsce i walczą teraz za swoją ojczyznę. Tak smutek plątał się z radością uczestniczenia w tej kolejnej imprezie, która leży nam głęboko w duszy, a w szczególności tej oczekiwanej tegorocznej jubileuszowej. Jadąc na nią spodziewalismy się w jej programie czegoś wyjątkowego na miarę imprezy jubileuszowej i nie zawiedliśmy się. Otrzymaliśmy nawet więcej niż oczekiwaliśmy. Na scenie pojawiło się wyraźnie więcej artystów niż w latach poprzednich. Tak więc nawet watra musiała zatem zapłonąć znacznie wcześniej niż rok temu. Obiecaliśmy sobie, że musimy w końcu być na jej uroczystym rozpaleniu, bo jeszcze nigdy nie widzieliśmy tego momentu Łemkowskiej Watry. Udało się.

Łemkowska Watra w Zdyni kojarzy się nam zawsze z ogromnym bogactwem artystycznym. W każdym występie dostrzec można było swoistą indywidualność i unikalność artystyczną. Nie było słabych występów. Miały one różnorodną stylistykę, począwszy od wielobrawnego folkloru tanecznego, jak też wokalistyki (znakomita Julia Doszna z zespołem), aż po ostrzejsze folk-rockowe aranżacje, przy których ciało pragnęło pląsać i falować, zaś nogi nie pozwalały spokojnie usiedzieć na ławce. Cudowna impreza, znakomici artyści i wspaniała publiczność podczas Łemkowskiej Watry 2022 nie pozwalały się nudzić. I jak zwykle również poza sceną odbywały się inne pokazy, kiermasze, spotkania.

Pierwszego dnia byliśmy od samego początku do samego końca (z króciutką przerwą na obiadokolację). Mnóstwo ciepłych wrażeń trafiło do naszych serc. Do bazy powróciliśmy bardzo późno w nocy już następnego dnia, a gdyby impreza trwała jeszcze dłużej, to wrócilibyśmy z pewnością jeszcze później. Było cudownie.














































Filmowe migawki z 40. Łemkowskiej Watry 2022, dzień 1





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Cieszymy się, że tu jesteś! Mamy nadzieję, że wpis ten był ciekawy i podobał Ci się. Jeśli tak, to będzie nam miło, gdy podzielisz się nim ze znajomymi albo dasz nam o tym znać komenterzem. Dzięki temu będziemy wiedzieć, że warto dalej pisać.