Twoja przystań przed kolejną wędrówką i dziennik turystycznych przedsięwzięć.

sobota, 30 grudnia 2017

Wieczór kolęd

Gdzie słyszysz śpiew, tam śmiało wstąp, tam dobre serca mają.
Bo ludzie źli, ach wierzaj mi, ci nigdy nie śpiewają.
            Johann Wolfgang Goethe
Śnieg delikatnie prószy za oknami, wieczorny mrok za nimi nastał. Na stołach pośród świątecznych stroików pojawiły się płomyki światła. W kącie choinka kolorowo mruży. Duch świąt Bożego Narodzenia jeszcze nie zanikł. Zdaje się, że Gwiazda Betlejemska wciąż rozświetla drogę. Nam tego wieczoru właśnie tutaj wskazała miejsce, zasiedliśmy razem do wspólnego kolędowania, przy rzędach stołów w przytulnej salce domu rekolekcyjnego im. Jana Pawła II w Ustrzykach Górnych. Jan Paweł II powiedział kiedyś, że „wracamy zawsze do źródła wielkich natchnień duszy ludzkiej, duszy polskiej, kiedy śpiewamy kolędy”. Nie da się opisać podniosłości i klimatu jaki zapanował podczas naszego wieczoru kolęd.

Kościół św. Anny w Ustrzykach Górnych
Kościół św. Anny w Ustrzykach Górnych
(fot. Patryk Ciepiela)
Kolędy śpiewano od bardzo dawna - niektóre z nich liczą sobie po kilkaset lat. Są silnie zakorzenione w polskiej tradycji. Dawniej zaczynano je śpiewać dopiero na wigilię i towarzyszyły ludziom przez cały okres Bożego Narodzenia, aż do święta Trzech Króli, których pojawienie się wraz z Betlejemską Gwiazdą było potwierdzeniem niezwykłości tego co wydarzyło się w betlejemskiej szopce. Najstarsze znane polskie kolędy pochodzą z XV stulecia i są to pieśni łacińskie i czeskie przełożone na język polski. W formach znanych współcześnie ukształtowały się w okresie baroku (XVII i początek XVIII wieku). Wtedy właśnie w Polsce zaczęto tworzyć własne kolędy, a powstało ich całe mnóstwo, śpiewa się je do dzisiaj. Wraz z kolędami w XIX wieku pojawiły się pastorałki – pieśni o bardziej swobodnych treściach i melodiach, pełne motywów świeckich, humoru, czy odniesień do codziennego życia. Trudno sobie dzisiaj wyobrazić prawdziwe święta bez tych pięknych pieśni. Śpiewane są już w okresie poprzedzającym okres świąteczny, jak i długo po nim. I choć tyle razy śpiewaliśmy te pieśni - śpiewany je na nowo z radością i serdecznością. Co rok wracamy do nich, bo choć po raz pierwszy słyszeliśmy je w czasach dzieciństwa, to wciąż są takie żywe. Ich wspólne śpiewanie daje poczucie wspólnoty, zarówno w gronie z którym gościmy w Ustrzykach Górnych, ale też poczucie więzi z ludźmi, którzy byli przed nami - z naszymi przodkami, którzy też je śpiewali. Mamy wrażenie, że połączył nas wspólny los, który sprawił, że znaleźliśmy się razem w jednej sali, przy jednym stole.


Podczas wieczoru kolęd poczuliśmy ciepło i serdeczność, wspólnotę grupy. Piękne i melodyjne kolędy, instrumentaliści i śpiewający ludzie, wytworzyli magiczną atmosferę, o której z utęsknieniem będziemy myśleć, czekając kolejnego takiego wieczoru. Dziękujemy wszystkim, którzy zaangażowali się w organizację i przygotowanie tego wieczoru. Szczególne podziękowania składamy Kamili Bytomskiej, Grzegorzowi Kowalskiemu, Joasi Jędrzejczyk, Zbyszkowi Długoszowi i Tomaszowi Jonientz, którzy stworzyli swoisty, niepowtarzalny akompaniament instrumentalny, a także Ninie Bytomskiej za gościnę, dzięki której mogliśmy ułożyć program i przeprowadzić stosowne próby.

Szopka w kościele św. Anny w Ustrzykach Górnych
Szopka (fot. Patryk Ciepiela)





LINKI DO POZOSTAŁYCH RELACJI Z ZIMOWYCH HARCÓW:
30.12.2017 - Chatka Puchatka - Pożegnanie dnia na Wetlińskiej
30.12.2017 - Wieczór kolęd
31.12.2017 - Wielka i Mała Rawka
31.12.2017 - Jaki był rok 2017
31.12.2017 - Sylwestrowa noc
1.01.2018 - Bieszczadzki kulig na Nowy Rok
2.01.2018 - Tarnica - bieszczadzka królowa

1 komentarz:

Cieszymy się, że tu jesteś! Mamy nadzieję, że wpis ten był ciekawy i podobał Ci się. Jeśli tak, to będzie nam miło, gdy podzielisz się nim ze znajomymi albo dasz nam o tym znać komenterzem. Dzięki temu będziemy wiedzieć, że warto dalej pisać.