sobota, 19 października 2024
Najpiękniejszy czas na Wielki Chocz
W cieniu tej wyniosłej góry leży wieś Valaská Dubová. Położona jest niemal 1000 metrów poniżej jej szczytu. Myśli o niej przewijały się w naszych głowach, kiedy kilka lat temu wędrowaliśmy Śladami Juraja Jánošíka. W dolnej części wsi, przy dawnym trakcie zwanym „furmańcem”, obok kościoła św. Michała Archanioła, stoi budynek gospody „Jánošíkova krčma” zbudowany na początku XIX wieku na miejscu dawnej, drewnianej karczmy furmańskiej. Legendy głoszą, że to właśnie w niej schwytano w 1713 roku legendarnego słowackiego zbójnika Juraja Jánošíka, który w Górach Choczańskich znajdował schronienie. W tamte dnie wędrówek janosikowymi śladami mieliśmy równie fenomenalnie barwną, jesienną aurę, a więc ten dzisiejszy dzień komponuje się idealnie jako suplement tamtej wyprawy.
sobota, 12 października 2024
Na Potrójnej grzybów wciąż wcale nie mało, a widoki również pyszne
Wyruszamy tak jak tydzień temu z osady Kocierz-Basie, ale trochę wcześniej, bo udaje się tu dojechać jeszcze przed godziną 8.00. Zaraz wyruszymy stąd z leśnego parkingu wprost w kierunku szczytu Potrójnej. Parking jest zapełniony prywatnymi pojazdami, ale udaje się nam wcisnąć jeszcze jedno auto. Ludzie wyruszyli na grzybobranie licznie, podobnie jak tydzień temu; ale wtedy był ogromny wysyp grzybów, jak już wszyscy wiedzą. Ilość grzybów jaka pojawiła się wówczas w tutejszych i innych lasach przerosła wszelkie oczekiwania. Zostaliśmy zaskoczeni zupełnie; nie byliśmy do tego przygotowani, bo cele mieliśmy inne. Dzisiaj przyjechaliśmy tu lepiej przygotowani z nadzieją, że zbiory znowu będą obfite.
sobota, 5 października 2024
Mgieł nie brakowało i grzybów także…
Beskid Mały, Groń Jana Pawła II, Grota Komonieckiego, Leskowiec, Potrójna, Potrójna (Czarny Groń), Zbójeckie Okno, Żywiecka Korona Beskidów
1 komentarz
Zapach powietrza po deszczu odświeża umysł i rozbudza zmysły. Krople
deszczu, które spadły tej nocy pochłonęły kurz i mikroby – powietrze zostało
oczyszczone. W deszczu, czy po deszczu spotkać można na szlaku o wiele mniej
ludzi, niż w słoneczny dzień. Dlaczego w mokrą podeszczową aurę siedzieć w
domu, kiedy właśnie wtedy spacer pozwala doświadczyć poczucia innej
przestrzeni wokół siebie, a myśli i emocje mogą swobodniej wędrować i
przejawiać się na całkiem nowe sposoby. Wypełniające przestrzeń mgły są
nasycone swoistym romantyzmem, jak na słynnym obrazie Caspara Davida
Friedricha.