Dziennik wypraw i przystań przed kolejną wędrówką.

Beskidzkie Perci: Perć Przyrodników

Na Babią Górę można chodzić bez znużenia, choć nie ma na niej szlaków od zatrzęsienia. Jednych przyciągają jej kształty, innych unikatowa przyroda, czy wyjątkowe krajobrazy, a niektórych jakaś magia, która włada na tej niezwykłej górze, jedynej w swoim rodzaju w polskich Beskidach. A co nas dzisiaj przyciąga? Dzisiaj uwagę skupiamy nie na wierzchołku góry, ale na Perci Przyrodników, która jest kolejnym odcinkiem cyklu wycieczek pod nazwą Beskidzkie Perci.

TRASA:
Przełęcz Lipnicka (Krowiarki) (1010 m n.p.m.) Szkolnikowe Rozstaje (1074 m n.p.m.) Perć Przyrodników Sokolica (1367 m n.p.m.) Kępa (1521 m n.p.m.) Gówniak (1617 m n.p.m.) Babia Góra (1725 m n.p.m.) Przełęcz Brona (1408 m n.p.m.) Schronisko PTTK na Markowych Szczawinach (1180 m n.p.m.) Zawoja Markowe

OPIS:
Wycieczkę rozpoczynamy z najbliższego z możliwych punktów, skąd wiedzie najkrótsza droga na jeden z końców Perci Przyrodników, z Krowiarek, popularnej przełęczy oddzielającej masyw Babiej Góry od pasma Policy – to stąd wyruszamy o godzinie 9.00, w słonecznej aurze. Na Perć Przyrodników można się stąd dostać zarówno na jej górny koniec idąc czerwonym szlakiem przez Zubrzyckie Stromizny, jednak my chcemy przejść Perć Przyrodników od dołu, czyli od strony Górnego Płaju.

Ruszamy. Górny Płaj jest dawną drogą myśliwską, wytyczoną i wybudowaną w drugiej połowie XIX wieku przez służby leśne żywieckich Habsburgów, którzy byli właścicielami tutejszych ziem. Wiedzie północnymi stokami łącząc Zawoję Czatożę i przełęcz Krowiarki, z której schodzi w dół do Zawoi Policzne. Była to początkowo wąska droga konna dla jeźdźców nadzorujących lasy, jak też ułatwiająca polowania. Poszerzona została w 1967 roku, a utwardzona tłuczniem w roku 2015. Drogą tą prowadzi nas niebieski szlak turystyczny.

plaj
plaj
Górny Płaj.

Już po kwadransie marszu od Krowiarek mamy przy szlaku ekstra atrakcję – Mokry Staw. Krótkie zejście do niego pozwala stanąć nad jego brzegiem. Mokry Staw jest największym naturalnym stawem w masywie Babiej Góry. Przeprowadzone badania osadów dennych i przetrwałych w nich mikroskamieniałości ziaren pyłków roślinnych wskazują, że staw ten powstał około 6 tysięcy lat temu w wyniku osuwiska fliszu karpackiego. Wcześniej myślano, że jest pochodzenia lodowcowego. Zajmuje zagłębienie na niedużym wypłaszczeniu północnego zbocza odchodzącego spod Sokolicy. Znajduje się na wysokości 1025 m n.p.m. Jego powierzchnia jest zmienna w zależności od ilości nagromadzonej wody, która odparowuje podczas gorącego lata, a zwiększa się po obfitych deszczach. Stąd też jego głębokość waha się od 2 do 2,5 metra, zaś powierzchnia wynosi około 450 m2. Dzisiaj jest nieco wyschnięte, co widać po linii brzegowej.

Mokry Stawek ma muliste dno. W czasach Habsburgów nazywano go Rybim Stawem, ale prawdopodobnie ryby w nim nie występowały. Nie powiodły się również próby jego zarybienia w XX wieku i jedynymi stworzeniami, które żyją i rozmnażają się w jego faunie są płazy, takie jak traszki, kumak górski i żaba trawna. Znajdziemy w nim również stawonogi, skorupiaki i kilka gatunków wrotek. W strefie dennej licznie występuje górski gatunek ślimaka Radix bathica peregra (Müll.), kuzyn żyjącej na niżu błotniarki stawowej. Na powierzchni zbiornika zaobserwować można 3 gatunki nartników i ich krewniaczkę o nazwie Velia currens (Fabr.).

mokry
mokry
Mokry Staw.

O godzinie 9.30 wracamy na Górny Płaj. Prowadzi on płasko na Markowe Szczawiny do popularnego i jedynego schroniska w masywie. My jednak marsz Górnym Płajem kończymy kilka minut od Mokrego Stawku, gdzie stoi drogowskaz pokazujący początek i kierunek zielonego szlaku na Sokolicę. Szlak ten wiedzie przez niezwykły las prastarej kniei babiogórskiej. Na początku chodnik ułożony z dużych kamieni prowadzi niestromo w górę stoków porośniętych głównie świerczyną. Butwiejące pod rosłymi drzewami stare konary obrośnięte mchami potwierdzają, że przyroda rządzi się tutaj sama. Człowiek, jeśli ingeruję w tutejszy świat przyrody, to tylko w razie niezbędnej konieczności np. dla udrożnienia szlaku z wiatrołomów. Wiatrołomy takie pojawiają się tutaj na niewielkim obszarze. Powyżej nich zbocze zaczyna się robić stopniowo coraz bardziej strome. Niebawem przedzieramy się przez silniej obrośnięte podszycie, gdzie ścieżka znika pod roślinnością. Dalej wije się na lewo i prawo wśród mnóstwa kęp paproci. W trudniej dostępnych miejscach na górne granicy lasu występuje tu niezwykle rzadki okrzyn jeleni (Laserpitium archangelica Wulfen), gatunek rośliny z rodziny selerowatych. W Polsce stwierdzono tylko dwa miejsca jego występowania: na Malinowskiej Skale w Beskidzie Śląskim oraz tutaj na północnych stokach Babiej Góry, gdzie jego największe skupiska występują w dolinie Markowego Potoku oraz tutaj pod Sokolicą. Okrzyn jeleni został przyjęty za symbol Babiogórskiego Parku Narodowego.

szkolnikowe
Szkolnikowe Rozstaje (1074 m n.p.m.).

knieja
Babiogórska knieja.

konar
Stary konar.

wiatrolomy
Wiatrołomy.

sciezka
Obrośnięta ścieżka.

mchy
mchy
Przez paprocie.

Las nieco przerzedza się, a w jego poszyciu dominują paprocie. Ze stromego podejścia za plecami mamy pierwsze widoki. Niebawem z lewej widzimy szczyt Sokolicy z widocznym ogrodzeniem tarasu widokowego. Sokolica jest najniższym i najdalej wysuniętym na wschód wierzchołkiem w północno-wschodniej grani masywu Babiej Góry. Sokolica jest wyśmienitym punktem widokowym dzięki urwisku, które powstało w wyniku potężnego obrywu skalnego sprzed kilkuset lat. Górną część tego urwiska, wznoszącą się ponad drzewami widzimy właśnie teraz z naszego szlaku. Stoki pod tym urwiskiem zawalone są skalnymi blokami.

zawoja
Widok w stronę Zawoi.

stromo
W poszyciu dominują paprocie.

chodnik
Szeroki kamienny chodnik w końcówce podejścia.

sokolica
Widok na urwisko Sokolicy.

omieg
Omieg górski (Doronicum austriacum Jacq.).

O godzinie 10.30 osiągamy grzbiet masywu, gdzie kończy się Perć Przyrodników. Dlaczego nosi taką nazwę? Otóż dawniej szlak ten był bardzo popularny wśród badaczy przyrody, których przyciągało otaczające ten szlak bogactwo florystyczne, stanowiące dobrze zachowany obszar dawnej puszczy karpackiej.

Grzbietem Babiej Góry przechodzi czerwony szlak turystyczny. Sokolicę mamy kilka kroków na lewo. Wstępujemy na jej szczyt, aby spojrzeć na piękną panoramę, jaką oferuje odwiedzającym. Nie jest to typowy wierzchołek, lecz swoiste wypłaszczenie, podcięta od północno-zachodniej strony urwiskiem o wysokości kilkunastu metrów. Z Sokolicy można przyjrzeć się grzbietowi Babiej Góry i jej północnym zboczom. Pomiędzy nimi i zboczami Pasma Jałowieckiego oraz Pasma Policy znajduje się Zawoja. Z innych widocznych pasm, poza Beskidem Żywieckim, wymienić można Beskid Makowski, Beskid Mały i Beskid Śląski.

babia
Północne zbocza masywu Babiej Góry.

zawoja
Widok na Zawoję i Pasmo Jałowieckie.

Po obejrzeniu widoków z Sokolicy grzbietową ścieżką zmierzamy ku wyższym szczytom. Podążamy w górę przemierzając przez gęstą kosodrzewinę. O godzinie 11.00 osiągamy Kępę (1519 m n.p.m.), kolejny wierzchołek. Jest obrośnięty kosodrzewiną, ale trochę niższą niż ta towarzysząca nam wcześniej. Szlak dalej prowadzi przez rozległe połacie kosówek, która niebawem robi się tak niska, że pozwala spojrzeć na najwyższy szczyt Babiej Góry, czyli Diablak (1725 m n.p.m.). Bliżej nas widoczny jest Gówniak (1617 m n.p.m.) zwieńczony niedużym usypiskiem rumoszu skał. Około 30 minut marszu od Kępy wychodzimy ze zwartej kosówki. Na tej wysokości masyw pokrywają głównie murawy, a kosówka występuje w formie wysepek, z czasem zanikających. Niejako w ich miejsce pojawia się coraz więcej skalnego rumoszu.

sokolica
Sokolica.

gowniak
Gówniak, a za nim Diablak.

gow
Przed Gówniakiem.

polica
Widok na pasmo Policy.

orawa
Widok na Orawę i Pasmo Orawsko-Podhalańskie.

dzwonek
dzwonek
Dzwonek drobny (Campanula cochleariifolia Lam.).

wychodnie
Wychodnie.

gowniak
Szlak powyżej Gówniaka.

rdest
rdest
Rdest wężownik (Polygonum bistorta L.).

Wybija dokładnie godzina dwunasta, gdy osiągamy najwyższy szczyt na grzbiecie. Diablak ma 1725 m n.p.m. wysokości, co czyni go najwyższym szczytem w polskich Beskidach, a więc najwyższą górą poza Tatrami. Jako, że zachmurzenie uległo zwiększeniu, to widoki z tego szczytu są teraz nieco ograniczone. Nie mniej są jak zwykle wspaniałe i sięgają zarysu Tatr, Magury Orawskiej i Gór Choczańskich na południu. Na zachodzie oprócz widzianych już wcześniej z Sokolicy szczytów możemy teraz spojrzeć na Pilsko i jego otoczenie. Jego widok będzie towarzyszył nam podczas schodzenia ze szczytu, do którego zabieramy się o godzinie 12.30.

Diablak
Diablak (1725 m n.p.m.).

Początkowe zejście z wierzchołka jest trochę kłopotliwe, gdyż prowadzi po bardzo niewygodnym rumoszu skalnym. Poniżej rumoszu mamy już wygodną ścieżkę, wiodącą przez halny grzbiet, który stanowi o największych walorach przyrodniczych Babiej Góry ze względu na to, że ekosystem związany z piętrem halnym nie należy do powszechnych w Polsce. Występowanie piętra halnego jest charakterystyczne tylko dla najwyższych gór i w Polsce poza Babią Górą wykształcone jest tylko w Tatrach i Karkonoszach. Hale zajmują ostatnią strefę masywu od wysokości około 1650 m n.p.m. i sięgają najwyższego szczyt Babiej Góry.

rumosz
Skalny rumosz pod wierzchołkiem Diablaka.

Wędrówka w kierunku Przełęczy Brona jest fascynującym spektaklem pejzażów, dla których okrasą są płynące po niebie obłoki. Gdy obłoki płyną po niebie, po górach i dolinach pełzają ich cienie, a cały krajobraz żyje. Od tzw. Kościółków (1620 m n.p.m.), które stanowią lokalne wybrzuszenie na grzbiecie, pojawia się kosodrzewina. Za Kościółkiem Wschodnim grzbiet opada ostrzejszym spadem. Po uporaniu się z większą stromizną grzbiet wypłaszcza się, jednocześnie pojawia się na nim las. O godzinie 13.25 wychodzimy na otwarte siodło szerokiej Przełęczy Brona (słow. Brána; 1408 m n.p.m.). Przełęcz Brona dzieli masyw na dwie części: wschodnią z Diablakiem i rzadziej odwiedzaną część zachodnią z Małą Babią Górą. Są tu ławeczki, na których wypoczywamy, łapiąc ciepłe promienie słońca. Są też piękne widoki na Zawoję, które podziwiamy później, tuż przed podjęciem dalszego zejścia.

kosciolki
Kościółki.

diablak
Diablak widoczny z Kościółków.

pilsko
Widok na masyw Pilska.

mala
Przed nami Mała Babia Góra.

zawoja
Widok w stronę Zawoi.

kosowka
Kosówka.

brona
Przełęcz Brona (1408 m n.p.m.).

sjesta
Sjesta na Bronie.

Po wypoczynku trwającym do godziny 14.05 opuszczamy przełęcz. Kierujemy się na Markowe Szczawiny. Zbocze na początku jest bardzo strome. Później jest znacznie wygodniejsze i wiedzie kamiennym chodnikiem, który styka się z ciekami źródłowym Markowego Potoku. Po 25 minutach wchodzimy na polanę Markowe Szczawiny, niegdyś będącą częścią większej Markowej Hali, należącej do niejakiego Marka z Zawoi. Drugi człon nazwy „Markowe Szczawiny” wywodzi się od szczawiu alpejskiego, który porósł obficie polanę, gdy ta przestała być wypasana. Nieużytkowane obszary dawnych wypasów ze względu na dużą zawartość azotu sprzyjają rozrostowi szczawiu alpejskiego (Rumex alpinus L.).

polica
Pasmo Policy.

zawoja
Widok na Zawoję.

rdest
Rdest wężownik (Polygonum bistorta L.).

milosna
Miłosna górska (Adenostyles alliariae).

omieg
Omieg kaukaski, omieg wschodni (Doronicum orientale).

omieg
Omieg górski (Doronicum austriacum Jacq.).

szlak
Szlak na Markowe Szczawiny.

schronisko
Schronisko PTTK na Markowych Szczawinach.

Na Markowych Szczawinach stoi górskie schronisko turystyczne PTTK, w którym zaplanowaliśmy sobie przerwę obiadową. Zostajemy tutaj aż do godziny 15.45. W takich miejscach jak to, jak zwykle jest okazja zamienić parę słów z innymi turystami - pogawędzić o obecnych czasach i dzisiejszych wrażeniach z trasy. Przez to i czas szyba umyka, a szkoda. Jednak tam na dole w Markowych Szczawinach mamy umówioną godzinę odjazdu autokaru.

markowe
Z częścią grupy na Markowych Szczawinach.

Schodzimy w dół. Z sąsiedniej polany możemy jeszcze spojrzeć na wierzchołek Diablaka, nad którym odsłoniło się dużo błękitu. Żal opuszczać górę, gdy taka piękna aura panuje. Jednak nocleg, który mamy tu zarezerwowany już od marca musi jeszcze poczekać. Z polany ścieżka szlaku wchodzi zakosami na większą stromość. Wiedzie przez las już do samego końca. Niżej spotykamy Marków Potok, silnie już ukształtowany przez liczne cieki dopływowe. Babia Góra poprzecinana jest licznie nitkami potoków. To góra bardzo zasobna w wody.

spojrzenie
Spojrzenie na Diablak.

markowe
W stronę Zawoi Markowe.

Po przekroczeniu potoku szlak wiedzie już łagodnym zboczem. Ileż to już razy przemierzaliśmy tą drogą, chyba o każdej porze roku, w dzień i w nocy. Zapewne jeszcze tego roku powrócimy na tą drogę, bo przecież zarezerwowany pokój czeka. Nie wiemy jednak, czy będzie to przechadzka nocna, czy dzienna, czy po śniegu, czy po jesiennych liściach... Jaka ona będzie przekonamy się, gdy nadejdzie na nią czas. Teraz żegnamy się z Babią Górą, niezwykle łaskawą dla nas po raz kolejny. Przed siedemnastą godziną docieramy do Zawoi Markowe. Do zobaczenia, tym razem na Perci Akademików.


Udostępnij:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz


Życie jest zbyt krótkie, aby je przegapić.

Liczba wyświetleń

Popularne posty (ostatnie 30 dni)

Etykiety

Archiwum bloga

Z nimi w górach bezpieczniej

Zapamiętaj !
NUMER RATUNKOWY
W GÓRACH
601 100 300

Mapę miej zawsze ze sobą

Stali bywalcy

Odbiorcy


Wyrusz z nami na

Główny Szlak Beskidu Wyspowego


ETAP DATA, ODCINEK
1
19.11.2016
[RELACJA]
Szczawa - Jasień - Ostra - Ogorzała - Mszana Dolna
2
7.01.2017
[RELACJA]
Mszana Dolna - Potaczkowa - Rabka-Zdrój
3
18.02.2017
[RELACJA]
Rabka-Zdrój - Luboń Wielki - Przełęcz Glisne
4
18.03.2017
[RELACJA]
Przełęcz Glisne - Szczebel - Kasinka Mała
5
27.05.2017
[RELACJA]
Kasinka Mała - Lubogoszcz - Mszana Dolna
6
4.11.2017
[RELACJA]
Mszana Dolna - Ćwilin - Jurków
7
9.12.2017
[RELACJA]
Jurków - Mogielica - Przełęcz Rydza-Śmigłego
8
20.01.2018
[RELACJA]
Przełęcz Rydza-Śmigłego - Łopień - Dobra
9
10.02.2018
[RELACJA]
Dobra - Śnieżnica - Kasina Wielka - Skrzydlna
10
17.03.2018
[RELACJA]
Skrzydlna - Ciecień - Szczyrzyc
11
10.11.2018
[RELACJA]
Szczyrzyc - Kostrza - Tymbark
12
24.03.2019
[RELACJA]
Tymbark - Kamionna - Żegocina
13
14.07.2019
[RELACJA]
Żegocina - Łopusze - Laskowa
14
22.09.2019
[RELACJA]
Laskowa - Sałasz - Męcina
15
17.11.2019
[RELACJA]
Męcina - Jaworz - Limanowa
16
26.09.2020
[RELACJA]
Limanowa - Łyżka - Pępówka - Łukowica
17
5.12.2020
[RELACJA]
Łukowica - Ostra - Ostra Skrzyż.
18
6.03.2021
[RELACJA]
Ostra Skrzyż. - Modyń - Szczawa

Smaki Karpat

Wołoskimi śladami

Główny Szlak Beskidzki

21-23.10.2016 - wyprawa 1
Zaczynamy gdzie Biesy i Czady,
czyli w legendarnych Bieszczadach

BAZA: Ustrzyki Górne ODCINEK: Wołosate - Brzegi Górne
Relacje:
13-15.01.2017 - Bieszczadzki suplement do GSB
Biała Triada z Biesami i Czadami
BAZA: Ustrzyki Górne
Relacje:
29.04.-2.05.2017 - wyprawa 2
Wielka Majówka w Bieszczadach
BAZA: Rzepedź ODCINEK: Brzegi Górne - Komańcza
Relacje:
16-18.06.2017 - wyprawa 3
Najdziksze ostępy Beskidu Niskiego
BAZA: Rzepedź ODCINEK: Komańcza - Iwonicz-Zdrój
Relacje:
20-22.10.2017 - wyprawa 4
Złota jesień w Beskidzie Niskim
BAZA: Iwonicz ODCINEK: Iwonicz-Zdrój - Kąty
Relacje:
1-5.05.2018 - wyprawa 5
Magurskie opowieści
i pieśń o Łemkowyni

BAZA: Zdynia ODCINEK: Kąty - Mochnaczka Niżna
Relacje:
20-22.07.2018 - wyprawa 6
Ziemia Sądecka
BAZA: Krynica-Zdrój ODCINEK: Mochnaczka Niżna - Krościenko nad Dunajcem
Relacje:
7-9.09.2018 - wyprawa 7
Naprzeciw Tatr
BAZA: Studzionki, Turbacz ODCINEK: Krościenko nad Dunajcem - Rabka-Zdrój
Relacje:
18-20.01.2019 - wyprawa 8
Zimowe drogi do Babiogórskiego Królestwa
BAZA: Jordanów ODCINEK: Rabka-Zdrój - Krowiarki
Relacje:
17-19.05.2019 - wyprawa 9
Wyprawa po wschody i zachody słońca
przez najwyższe partie Beskidów

BAZA: Markowe Szczawiny, Hala Miziowa ODCINEK: Krowiarki - Węgierska Górka
Relacje:
22-24.11.2019 - wyprawa 10
Na śląskiej ziemi kończy się nasza przygoda
BAZA: Równica ODCINEK: Węgierska Górka - Ustroń
Relacje:

GŁÓWNY SZLAK WSCHODNIOBESKIDZKI

termin 1. wyprawy: 6-15 wrzesień 2019
odcinek: Bieszczady Wschodnie czyli...
od Przełęczy Użockiej do Przełęczy Wyszkowskiej


termin 2. wyprawy: wrzesień 2023
odcinek: Gorgany czyli...
od Przełęczy Wyszkowskiej do Przełęczy Tatarskiej


termin 3. wyprawy: wrzesień 2024
odcinek: Czarnohora czyli...
od Przełęczy Tatarskiej do Gór Czywczyńskich

Koszulka Beskidzka

Niepowtarzalna, z nadrukowanym Twoim imieniem na sercu - koszulka „Wyprawa na Główny Szlak Beskidzki”.
Wykonana z poliestrowej tkaniny o wysokim stopniu oddychalności. Nie chłonie wody, ale odprowadza ją na zewnątrz dając wysokie odczucie suchości. Nawet gdy pocisz się ubranie nie klei się do ciała. Wilgoć łatwo odparowuje z niej zachowując jednocześnie komfort cieplny.

Fascynujący świat krasu

25-27 lipca 2014 roku
Trzy dni w Raju... Słowackim Raju
Góry piękne są!
...można je przemierzać w wielkiej ciszy i samotności,
ale jakże piękniejsze stają się, gdy robimy to w tak wspaniałym towarzystwie – dziękujemy Wam
za trzy niezwykłe dni w Słowackim Raju,
pełne serdeczności, ciekawych pogawędek na szlaku
i za tyleż uśmiechu.
24-26 lipca 2015 roku
Powrót do Słowackiego Raju
Powróciliśmy tam, gdzie byliśmy roku zeszłego,
gdzie natura stworzyła coś niebywałego;
gdzie płaskowyże pocięły rokliny,
gdzie Spisza i Gemeru łączą się krainy;
by znów wędrować wąwozami dzikich potoków,
by poczuć na twarzy roszące krople wodospadów!
To czego jeszcze nie widzieliśmy – zobaczyliśmy,
gdy znów w otchłań Słowackiego Raju wkroczyliśmy!


19-21 sierpnia 2016 roku
Słowacki Raj 3
Tam gdzie dotąd nie byliśmy!
Przed nami kolejne trzy dni w raju… Słowackim Raju
W nieznane nam dotąd kaniony ruszymy do boju
Od wschodu i zachodu podążymy do źródeł potoków
rzeźbiących w wapieniach fantazję od wieków.
Na koniec pożegnalny wąwóz zostanie na południu,
Ostatnia droga do przebycia w ostatnim dniu.

           I na całe to krasowe eldorado
spojrzymy ze szczytu Havraniej Skały,
           A może też wtedy zobaczymy
to czego dotąd nasze oczy widziały:
           inne słowackie krasy,
próbujące klasą dorównać pięknu tejże krainy?
           Niech one na razie cierpliwie
czekają na nasze odwiedziny.

7-9 lipca 2017 roku
Słowacki Raj 4
bo przecież trzy razy to za mało!
Ostatniego lata miała to być wyprawa ostatnia,
lecz Raj to kraina pociągająca i w atrakcje dostatnia;
Piękna i unikatowa, w krasowe formy bogata,
a na dodatek zeszłego roku pojawiła się w niej ferrata -
przez dziki Kysel co po czterdziestu latach został otwarty
i nigdy dotąd przez nas jeszcze nie przebyty.
Wspomnień czar ożywi też bez większego trudu
fascynujący i zawsze urzekający kanion Hornadu.
Zaglądnąć też warto do miasta mistrza Pawła, uroczej Lewoczy,
gdzie w starej świątyni świętego Jakuba każdy zobaczy
najwyższy na świecie ołtarz, wyjątkowy, misternie rzeźbiony,
bo majster Paweł jak Wit Stwosz był bardzo uzdolniony.
Na koniec zaś tej wyprawy - wejdziemy na górę Velka Knola
Drogą niedługą, lecz widokową, co z góry zobaczyć Raj pozwala.
Słowacki Raj od ponad stu lat urodą zniewala człowieka
od czasu odkrycia jej przez taternika Martina Rótha urzeka.
Grupa od tygodni w komplecie jest już zwarta i gotowa,
Kaniony, dzikie potoki czekają - kolejna rajska wyprawa.


Cudowna wyprawa z cudownymi ludźmi!
Dziękujemy cudownym ludziom,
z którymi pokonywaliśmy dzikie i ekscytujące szlaki
Słowackiego Raju.
Byliście wspaniałymi kompanami.

Miało być naprawdę po raz ostatni...
Lecz mówicie: jakże to w czas letni
nie jechać znów do Słowackiego Raju -
pozwolić na zlekceważenie obyczaju.
Nawet gdy niemal wszystko już zwiedzone
te dzikie kaniony wciąż są dla nas atrakcyjne.
Powiadacie też, że trzy dni w raju to za krótko!
skoro tak, to czy na cztery nie będzie zbyt malutko?
No cóż, podoba nam się ten kras,
a więc znów do niego ruszać czas.
A co wrzucimy do programu wyjazdu kolejnego?
Może z każdego roku coś jednego?
Niech piąty epizod w swej rozciągłości
stanie się powrotem do przeszłości,
ruszajmy na stare ścieżki, niech emocje na nowo ożyją
gdy znów pojawimy się w Raju z kolejną misją!

15-18 sierpnia 2018 roku
Słowacki Raj 5
Retrospekcja
Suchá Belá - Veľký Sokol -
- Sokolia dolina - Kyseľ (via ferrata)

Koszulka wodniacka

Tatrzańska rodzinka

Wspomnienie


519 km i 18 dni nieustannej wędrówki
przez najwyższe i najpiękniejsze partie polskich Beskidów
– od kropki do kropki –
najdłuższym górskim szlakiem turystycznym w Polsce


Dorota i Marek Szala
Główny Szlak Beskidzki
- od kropki do kropki -

WYRÓŻNIENIE
prezentacji tego pasjonującego przedsięwzięcia na



za dostrzeżenie piękna wokół nas.

Dziękujemy i cieszymy się bardzo,
że nasza wędrówka Głównym Szlakiem Beskidzkim
nie skończyła się na czerwonej kropce w Ustroniu,
ale tak naprawdę doprowadziła nas aż na
Navigator Festival 2013.

Napisz do nas