W Nowym Targu byłem, Turbacz widziałem,
Tatr nie widziałem... zakryły się.
Zasłoniły się Tatry, nie chcą na mnie patrzeć
– wstydzą się może nawet,
bo zamiast chodzić po górach, chodzę po oknach.
Jan Paweł II, Kraków, z Papieskiego Okna, 8.06.1979 r.
Kraków jest jedynym miastem na świecie, tak silnie związanym z niemal całym życiem Jana Pawła II. Miasto to pamięta go jako studenta polonistyki, robotnika, aktora, poetę, seminarzystę, młodego księdza odprawiającego swe pierwsze msze święte, uniwersyteckiego wykładowcę, duszpasterza studentów i rodzin, biskupa, metropolitę krakowskiego, jak również jako głowę kościoła katolickiego. Jako papież zawsze chętnie wracał do Krakowa i niechętnie z niego wyjeżdżał.
Pozwólcie – zanim stąd odejdę
– popatrzę jeszcze stąd na Kraków, na ten Kraków,
w którym każdy kamień i każda cegła jest mi droga –
i popatrzę stąd na Polskę...
I dlatego – zanim stąd odejdę, proszę was, abyście całe
to duchowe dziedzictwo, któremu na imię „Polska”,
raz jeszcze przyjęli z wiarą, nadzieją i miłością (...)
Abyście nigdy nie zwątpili i nie znużyli się,
i nie zniechęcili, abyście nie podcinali sami tych korzeni,
z których wyrastamy. Jan Paweł II , krakowskie Błonia, 10 czerwca 1979 r.
Spotykamy się dzisiaj na dziedzińcu Pałacu Arcybiskupów Krakowskich, przy pomniku Jana Pawła II. Jest on darem i dziełem włoskiej artystki Jole Sensi Croci, odsłoniętym w maju 1980 roku. Pomnik ten „przyjechał” do Krakowa rok wcześniej podczas pierwszej pielgrzymki Ojca Świętego do ojczyzny. Ukazuje Jana Pawła II w charakterystycznym geście pozdrawiania wiernych. Jest to pierwszy pomnik Jana Pawła II w Polsce.
Pomnik Jana Pawła II.
Spotykamy się dzisiaj na dziedzińcu Pałacu Arcybiskupów Krakowskich.
TRASA:
Pałac Arcybiskupi – Bazylika św. Franciszka z Asyżu – Muzeum Archidiecezjalne – Krypta św. Leonarda na Wawelu – Bazylika św. Floriana
OPIS:
Pierwsze wzmianki o rezydencji biskupów krakowskich pochodzą ze schyłku XIV wieku, dokładnie z 1384 roku. Wtedy najprawdopodobniej została ona zbudowana. Wcześniej przez całe niemal średniowiecze siedzibą biskupów krakowskich był Wawel. Rezydencja była stopniowo rozbudowywana przez kolejnych biskupów. Za czasów kardynała Zbigniewa Oleśnickiego (1423-1455) pałac rozbudowano i otoczono murem. W 1462 roku budynek zniszczył pożar. Został odbudowany. Ze starego pałacu zachowała się kolumnowa loggia na parterze oraz jeden z portali w krużgankach wiodący do apartamentów biskupich. W wyniku przebudów przeprowadzonych w XVI wieku powstało tylne skrzydło pałacu.
Kolejna gruntowana przebudowa miała miejsce w latach 1643-1647, kiedy budynek nabrał formy reprezentacyjnej rezydencji, okalającej nieregularny, czworokątny dziedziniec. Tak rozbudowany budynek zmienił się bardzo, choć zachował wiele elementów architektonicznych poprzedniej budowli. Rozrosła się jego fasada południowa, gdzie dobudowano w narożach dodatkowe kondygnacje, zwane belwederami (belweder to - dodatkowe piętro lub nadbudówka nad najwyższą kondygnacją budynku). Wtedy też powstał obecny portal wejścia od ulicy Franciszkańskiej. Podobny portal znajdował się wówczas od strony zachodniej, przy ulicy Wiślnej, pełniący funkcję wejścia głównego. Kolejna istotna przebudowa budynku nastąpiła za czasów Jana Pawła Woronicza, biskupa krakowskiego, pełniącego również funkcje prymasa Królestwa Polskiego, arcybiskupa metropolity warszawskiego oraz radcy stanu Księstwa Warszawskiego. Stało się to w latach 1817-20, a wyniku tej przebudowy rezydencja biskupów otrzymała wygląd znany obecnie.
Dnia 18 lipca 1850 roku w Krakowie wybuchł wielki pożar. Pożar wybuchł w młynach przy ulicy Krupniczej na zachód od centrum miasta. Rozprzestrzenił się bardzo szybko na skutek silnego wiatru, jaki pojawił się w tamten upalny dzień. Szybkiemu rozprzestrzenieniu ognia sprzyjały gontowe dachy jakimi były przykryte wówczas budynki Krakowa. Pożar strawił m.in. budynki skupione wokół Placu Wszystkich Świętych, w tym kościoły dominikanów i franciszkanów, a także rezydencje biskupów krakowskich.
Rezydencja biskupów krakowskich była jednym z tych obiektów, które najdłużej czekały na odbudowę. Zniszczony pałac został odbudowany dopiero w latach 1865-1868, a charakter reprezentacyjnej rezydencji biskupiej przywrócony jej został po dalszych pracach w latach 1879-1884 przeprowadzonych z inicjatywy biskupa Albina Dunajewskiego.
Pałac Arcybiskupi w Krakowie.
Mimo pożogi i przebudów Pałac Arcybiskupi zachował liczne elementy renesansowe i barokowe, jak loggia kolumnowa parteru, portal renesansowy w dawnych krużgankach i portal głównej bramy wjazdowej z XVII wieku. Zachował też pierwotną swoją funkcję do dnia dzisiejszego. Pałac Arcybiskupi jest siedzibą arcybiskupa metropolity krakowskiego oraz mieści Archiwum Kurii Metropolitalnej - jedno z najcenniejszych polskich archiwów, gromadzące dokumenty nieprzerwanie od średniowiecza. Jest też jednym z miejsc związanych z biskupem, kardynałem i papieżem – Janem Pawłem II. Mieszkał tu jako arcybiskup krakowski, a jako papież Jan Paweł II zatrzymywał się tu podczas każdego z pobytów w Krakowie (1979, 1983, 1987, 1991, 1997, 1999, 2002).
Okno Papieskie.
Nad bramą wjazdową od strony ulicy Franciszkańskiej znajduje się słynne „Okno Papieskie”, w którym Jan Paweł II pojawiał podczas swoich pobytów w Krakowie, przemawiając do zgromadzonych pod nim pielgrzymów. Po raz pierwszy stało się to wieczorem 6 czerwca 1979 roku i odtąd widok papieża stojącego na parapecie okna stał się stałym punktem podczas jego wizyt w Krakowie. W historii jeszcze tego nie było, aby papież w ten nieformalny sposób spotykał się z wiernymi, a przy tym nawiązywał z nimi tak swobodne relacje.
Pod Oknem Papieskim gromadziły się tłumy ludzi w dniach choroby papieża, a także w dniu jego śmierci 2 kwietnia 2005 roku, jak również przez wiele tygodni potem skupiając się w modlitwie.
Karol Wojtyła zamieszkał po raz pierwszy w Pałacu Arcybiskupów Krakowskich w dniu 10 sierpnia 1944 roku, będąc studentem konspiracyjnego Seminarium Duchownego Archidiecezji Krakowskiej. W dniu 1 listopada 1946 roku, w prywatnej kaplicy pałacu przyjął święcenia kapłańskie z rąk kardynała Adama Stefana Sapiehy, a 2 listopada odprawił mszę prymicyjną w krypcie św. Leonarda w katedrze na Wawelu. Wkrótce opuścił Kraków, aby kontynuować studia na Papieskim Międzynarodowym Athenaeum Angelicum. Po studiach w lipcu 1948 roku Karol Wojtyła został skierowany do pracy w parafii Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Niegowici, gdzie pełnił funkcje wikariusza i katechety. W sierpniu 1949 roku został przeniesiony do parafii św. Floriana w Krakowie. Był wikariuszem tej parafii do listopada 1951 roku, a w czasie trwającej w niej posługi stał się duszpasterzem akademickim.
Od 1951 roku zamieszkał przy ulicy Kanoniczej, przy której stoją dawne domy kanoników Kapituły Katedralnej na Wawelu. Najpierw w kamienicy o numerze 19, potem jako biskup przeprowadził się do Domu Dziekańskiego, czyli do kamienicy o numerze 21. Mieści się w tych budynkach Muzeum Archidiecezjalne. Odtworzono w nim pokój, który zajmował w latach 1958-62, pracując na Uniwersytecie Jagiellońskim.
Na Franciszkańską 3 Karol Wojtyła wrócił niedługo po nominacji na arcybiskupa metropolitę krakowskiego, w 1964 roku. Mieszkał pod tym adresem nieprzerwanie, aż do 16 października 1978 roku, kiedy został wybrany papieżem. Od tego momentu zamieszkał w Rzymie, ale przy Franciszkańskiej 3 w Krakowie wciąż był zameldowany, aż do końca swojego pontyfikatu.
Zbliża się godzina dziesiąta. Na dziedzińcu pojawia się siostra Karola. Z dziedzińca Pałacu Arcybiskupiego wchodzimy w korytarz zagłębiający nas w podróż sentymentalną, cofającą do wydarzeń sprzed lat nie tak dawnych, ale dla wielu młodzieńczych, a niektórych nawet dziecięcych. Po lewej stronie korytarza sieni mamy loggię kolumnową, po prawej niskie wejścia ozdobione starymi portalami. Na końcu korytarza są duże, dwuskrzydłowe drzwi z przeszkleniami. Otwierają się przed nami.
Wchodzimy szerokimi schodami na piętro. Do półpiętra ścianę zdobią duże portrety biskupów krakowskich umieszczone w złocistych ramach. Ostatni z nich wyróżnia się wielkością. Przedstawia Zbigniewa Oleśnickiego - biskupa krakowskiego w latach 1423–1455, człowieka silnie zaangażowanym w polityczne i religijne życie Królestwa Polskiego w czasach Jagiellonów. Dla królów jego czasów, czyli Władysława II Jagiełły i Władysława III Warneńczyka był zaufanym doradcą. Obok królów był też uznawany za jednego z najważniejszych polityków tamtych czasów. Młody Zbigniew z Oleśnicy miał zostać rycerzem, lecz w wyniku wydarzeń w największej z bitew jego epoki wkroczył do polskiej polityki. Otóż będąc jeszcze niepasowanym rycerzem został przydzielony do chorągwi przybocznej króla Władysława Jagiełły. Podczas bitwy, jak podaje Jan Długosz, Oleśnicki uratował króla przed atakiem jednego z niemieckich rycerzy. Odłączony od swego oddziału rycerz zbliżał się do króla stojącego na wzgórzu. Widząc to Oleśnicki ruszył z boku do nacierającego Niemca i zwalił go z konia. Czyn Oleśnickiego uznano za morderstwo Niemca, gdyż nie pokonał go zgodnie z kodeksem rycerskim, to z kolei zaważyło na tym, że nie mógł już otrzymać pasa rycerskiego. Zbigniew wybrał więc stan duchowny, a korzystając z wdzięczności króla za uratowanie życia szybko awansował w hierarchii kościelnej. W 1415 roku został proboszczem kolegiaty św. Floriana w Krakowie, a w 1423 roku obrany został biskupem krakowskim. W roku 1439 został pierwszym polskim kardynałem.
Schody na półpiętro.
Portret Zbigniewa Oleśnickiego, biskupa krakowskiego w latach 1423-1455.
Ciąg dalszy schodów.
Schody wprowadzają nas na hol piętra z piękną arkadową loggią, na wprost ściany z portretem kardynała Bernarda Maciejowskiego z lat 1601-1608.
Po prawej stronie znajdują się drzwi do prywatnej kaplicy Arcybiskupów Krakowskich. Otwierają się przed nami. Wchodzimy. W czasach, kiedy powstała miała wystrój gotycki, a było to za czasów biskupa Jana Pawła Woronicza (1816-1829), kiedy wcześniejsza kaplica została przeniesiono tutaj do skrzydła wschodniego pałacu. Jej wnętrze zdobiły malowidła Michała Stachowicza. Pozostałością po tamtej kaplicy strawionej przez pożar z lipca 1850 roku jest fragment malowidła przedstawiający anioła, odkryty podczas ostatniego remontu. Po wielkim pożarze kaplica została odbudowana w czasach kardynała Albina Dunajewskiego. Otrzymała ona wówczas trzy okna w stylu renesansowym i została przykryta drewnianym stropem kasetonowym nawiązującym do podniebia baldachimu stall w kościele Mariackim.
Prywatna kaplica Arcybiskupów Krakowskich.
W kaplicy Arcybiskupów Krakowskich.
Drewniany strop kasetonowy kaplicy.
Stacje drogi krzyżowej.
Karol Wojtyła modlił się w tej kaplicy przez całe życie, gdyż zaglądał do niej jako kleryk, ksiądz, biskup, arcybiskup, a także jako papież. Już jako papież Jan Paweł II mówił o niej „Kaplica w domu arcybiskupów krakowskich jest dla mnie miejscem szczególnym (…). Kaplica w domu, tak blisko, na wyciągnięcie ręki, to przywilej każdego biskupa (…). Po to kaplica jest tak blisko, żeby wszystko w życiu biskupa – nauczanie, decyzje, duszpasterstwo – zaczynało się u stóp Chrystusa”. Kaplica ta jednak z pewnością miała dla niego dużo głębsze znaczenie, gdyż właśnie w niej w dniu 1 listopada 1946 roku przyjął święcenia kapłańskie z rąk arcybiskupa Adamy Sapiehy, co sam wspominał słowami: „Miejscem moich święceń była prywatna kaplica Arcybiskupów Krakowskich. W tej kaplicy, w czasie śpiewu Veni Creator Spiritus oraz Litanii do Wszystkich Świętych, leżąc krzyżem oczekiwałem na moment włożenia rąk. Jest to chwila szczególnie przejmująca. Później wielokrotnie sprawowałem ten obrzęd jako Biskup, a także jako Papież. Jest coś dogłębnie przejmującego w tej prostracji ordynandów: symbol głębokiego uniżenia wobec majestatu Boga samego, a równocześnie ich całkowitej otwartości, ażeby Duch Święty mógł zstąpić, bo przecież to On sam jest sprawcą konsekracji. Veni, Creator Spiritus, mentes tuorum visita, imple superna gratia quae Tu creasti pectora.”
Ołtarz w kaplicy Arcybiskupów Krakowskich.
Obecny ołtarz kaplicy wykonany w srebrze powstał w 2010 roku. Przedstawia miejsca związane z Janem Pawłem II. Na tle tych miejsc zawieszona jest replika XVII-wiecznego krzyża. Po lewej stronie ołtarza znajduje się relikwiarz z ampułką krwi Jana Pawła II. Relikwiarz stoi na niedużym, niskim stoliku przy którym kardynał Wojtyła nie tylko modlił się, ale pisał listy pasterskie, prace naukowe, książki oraz korespondencję w trudniejszych sprawach. Postawiono mu ten stolik tutaj, żeby nie musiał pisać na kolanie, jak to czynił wcześniej.
Na ścianie obok relikwiarza wisi najstarsza w Archidiecezji Krakowskiej kopia obrazu Matki Bożej Częstochowskiej z 1 połowy XVIII wieku, bez charakterystycznych cięć na twarzy. Na tej samej ścianie między oknami wisi bardzo stary, XV-wieczny tryptyk św. Mikołaja pochodzący z kościoła św. Jakuba Ap. w Więcławicach.
Ołtarz w kaplicy Arcybiskupów Krakowskich.
Relikwiarz z ampułką krwi Jana Pawła II.
Kopia obrazu Matki Bożej Częstochowskiej z 1 połowy XVIII wieku.
XV-wieczny tryptyk św. Mikołaja.
Fragment malowidła przedstawiający anioła - pozostałość po kaplicy sprzed pożaru w 1850 roku..
Z kaplicy przechodzimy z powrotem na parter, gdzie oglądamy skarby z przeszłości znajdujące się w Archiwach Kurii Metropolitarnej - stare księgi i rękopisy, które „…są zapisem życia ludzi, którzy tutaj żyli, działali i byli związani z Kościołem krakowskim” – jak to powiedział obecny metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski. W Archiwach Kurii Metropolitarnej przechowywana jest bulla nominacyjna biskupa Karola Wojtyły na arcybiskupa metropolitę krakowskiego. Papieska bulla nominacyjna nosi datę 13 stycznia 1964 roku (ingres do katedry na Wawelu odbył się 8 marca tegoż roku). Siostra pokazuje nam też rękopis wiersza o matce autorstwa Karola Wojtyły, będący wyrazem bezsilności wobec śmierci, ale też silnej wiary, że śmierć to nie koniec życia, ale początek.
Siostra pokazuje nam bullę nominacyjną biskupa Karola Wojtyły na arcybiskupa metropolitę krakowskiego.
Bulla nominacyjna biskupa Karola Wojtyły na arcybiskupa metropolitę krakowskiego z 13.01.1964 roku.
Rękopis wiersza o matce autorstwa Karola Wojtyły.
Starodruki.
Wracamy na hol piętra. Znajdują się w nim ogromne płótna. przedstawiające papieża Klemensa XIV (1705-1774), biskupa Andrzeja Trzebnickiego (1658-1979) i Ojca Świętego Jana Pawła II. W głębi przed oknami z widokiem na ulicę Franciszkańską stoi posąg św. Piotra.
Na ścianie z płótnami z lewej i prawej strony są drzwi. Podchodzimy do drzwi po prawej i wchodzimy nimi do przedpokoju poprzedzającego apartamenty biskupów. Układ tych pokoi nie został zmieniony od czasów biskupa Jana Pawła Woronicza. Za nim mamy pokój królewski, w którym eksponowane są portrety królewskie (stąd jego nazwa). Za nim pokój papieski, którego nazwa podobnie jak poprzedniego pochodzi od zawieszonych na ścianach portretów, w tym przypadku przedstawiających papieży. Na dalszym ciągu jest niewielki pokoik Jana Pawła II.
Hol piętra.
Obraz w holu przedstawiający Ojca Świętego Jana Pawła II.
Okna z widokiem na Franciszkańską i posąg św. Piotra.
Przedpokój poprzedzający apartamenty biskupów.
Pod biskupią biblioteczką.
W pokoju królewskim, za drzwiami widać pokój papieski,
zaś w kolejne drzwi prowadzą do pokoiku Jana Pawła II
Z pokoju królewskiego mamy drzwi do auli. Jest to największa sala na piętrze pałacu. Odbywają się w niej konferencje, wykłady i inne spotkania organizowane przez Kurię Metropolitarną. Wychodzą z niej okna z widokiem na plac przy ulicy Franciszkańskiej, w tym jedno, najsłynniejsze na całym świecie Okno Papieskie. Stajemy przed nim z niedowierzaniem, z drugiej strony niż normalnie. W pamięci ożywają głęboko uduchowione wspomnienia, kiedy w oknie tym stawał przed tłumem zgromadzonym na Franciszkańskiej papież Jan Paweł II.
Aula i Okno Papieskie.
Okno Papieskie od strony wnętrz Pałacu Arcybiskupów Krakowskich.
Pierwszy raz stało się to 9 czerwca 1979 roku. Jan Paweł II stanął wówczas w oknie Kurii Metropolitalnej, zupełnie nieprzystosowanym do tego rodzaju użytkowania, dosłownie na parapecie. Wskoczył spontanicznie po krześle na okno. Odtąd wystąpienia papieża w oknie stały się tradycją podczas jego papieskich wizyt w ojczyźnie. Wykonano mu specjalne schodki, które ułatwiały mu wejście. W oknie zaś wmontowano poprzeczną barierkę. Przed tym oknem zgromadzeni wiwatowali i krzyczeli „Wyjdź do nas!”, „Zostań z nami!”, „Kochamy Cię!”, zaś papież nigdy nie dał się zbyt długo prosić – okno nad barokową bramą wjazdową otwierało się i pojawiał się w nim. Rozpoczynał się niezwykły, nie mający żadnego precedensu na świecie, swobodny dialog papieża ze zgromadzonymi pod oknem, obfitujący w wyniosłe, ale i w humorystyczne momenty.
Na początku ostatniej, dziewiątej Pielgrzymki papieża do Polski skandowano „Witaj w domu!”. Krótko po 21.30 papież w towarzystwie metropolity krakowskiego kardynała Franciszka Macharskiego pojawił się w oknie. Na przywitanie „Witaj w domu” odpowiedział - „Jakby kto pytał, Franciszkańska 3”. Dom na Franciszkańskiej 3 pozostał jego domem do końca jego dni, nie tylko w oficjalnym meldunku, ale przede wszystkim w sercu.
Po drugiej stronie Okna.
Widok z Okna Papieskiego na Franciszkańską.
W auli Pałacu Arcybiskupów Krakowskich.
Okna z widokiem na Franciszkańską.
Róg z kominkiem.
Relikwiarz z palcem Bolesława I.
Szczyt relikwiarza ze sceną chrztu Jagiełły.
Wnętrze relikwiarza z miniaturą grobu Bolesława I z palcem w środku.
Grupa w auli.
Odtwarzane w pamięci chwile wspomnień i dzisiejsza wizyta w miejscach tak bliskich papieżowi Janowi Pawłowi II, wielkiemu świętemu kościoła katolickiego wyzwalają emocje. Przyprowadziła nas tu zwyczajna, ludzka ciekawość, ale też, przede wszystkim, silne potrzeby płynące z ducha i serca. Dziękujemy wszystkim, którzy sprawili, że mogliśmy tu dzisiaj być. W szczególności siostrze sercance Karoli Lidii Zaborskiej, która mimo nawału pracy znalazła dla nas czas i z niezwyczajną pogodą ducha, radością otwartego serca oprowadziła na po Pałacu Arcybiskupów w Krakowie oraz opowiedziała niezwyczajną opowieść o wielkim człowieku w dziejach świata, który kiedyś sam powiedział o siostrach zakonnych, że są „skarbem Kościoła”. Rozstajemy się z siostrą przy pomniku Jana Pawła II na dziedzińcu Pałacu.
Przeciętny człowiek ma niewielkie możliwości wejścia do wielu pomieszczeń, które były siedzibą biskupa, a później kardynała Karola Wojtyły. Można jednak odbyć wirtualny spacer po wnętrzach, w których mieszkał arcybiskup metropolita krakowski Karol Wojtyła. Można wejść do słynnego Pałacu Arcybiskupów z placu przy Bazylice oo. Franciszkanów, poprzez bramę i dziedziniec na piętro reprezentacyjnego skrzydła Pałacu Arcybiskupów, tam zaglądnąć do kilku historycznych pomieszczeń, a na koniec stanąć przed słynnym oknem papieskim od drugiej strony, tak jak niegdyś Ojciec Święty Jan Paweł II, a w 2006 roku także jego następca Benedykt XVI.
Z okna z którego spoglądaliśmy widać było Franciszkańską i plac, i front Bazyliki św. Franciszka, do której Karol Wojtyła często chodził modlić się już od czasów studenckich. Ta świątynia była jednym z jego ulubionych miejsc modlitwy. Miał w niej swoją ulubioną ławkę. Można ją łatwo odszukać, gdyż jest ona oznaczona tabliczką. Znajduje się po lewej blisko wejścia, tuż przed bocznym ołtarzem św. Jana Pawła II. Przed świątynią franciszkanów stoi pomnik, o którym w dniu 15 czerwca 1999 roku Jana Paweł II powiedział z okna papieskiego „A przed Franciszkanami stoi kardynał Sapieha w swojej rzeźbie i przypatruje się nam, przysłuchuje się nam. Modli się za nas, żebyśmy poszli dobrą drogą…”
Pomnik Kardynała Adama Stefana Sapiehy.
Papieska Ławka w Bazylice św. Franciszka.
Boczny ołtarz św. Jana Pawła II.
Bazylika św. Franciszka.
Ołtarz główny Bazyliki św. Franciszka.
Ruszamy w dalszą drogę śladami Jana Pawła II. Plantami i uliczkami starego Krakowa przemieszczamy się na najstarszą krakowską ulicę, Kanoniczą, przy której stoją domy kanoników katedralnych, w niemal niezmienionym renesansowym i barokowym wyglądzie od setek lat, zdobione pięknymi portalami. Są wśród nich dwie blisko związane z Karolem Wojtyłą, o numerach 19 i 21, w których mieszkał przez kilkanaście lat. Pojawił się tutaj w 1951 roku, kiedy arcybiskup Eugeniusz Baziak udzielił Wojtyle dwuletniego urlopu naukowego. Miał w tym czasie skończyć rozprawę habilitacyjną. Żeby ułatwić mu pracę naukową arcybiskup przeniósł księdza dr Wojtyłę z plebani przy kościele św. Floriana do kamienicy przy ulicy Kanonicznej 19. Papież Jan Paweł II odwiedził swoje dawne mieszkanie przy Kanoniczej w dniu 9 czerwca 1999 roku.
Ulica Kanonicza, domy nr 19 i 21.
Hejnalista z wieży mariackiej wygrał już południe. Zatrzymujemy się chwilkę na Kanoniczej przed domem nr 21, zwanym Domem Dziekańskim. Został on wzniesiony w 2 połowie XIV wieku dla kanonika Jana z Brzeska. Jest jednym z najpiękniejszych i świetnie zachowanych zabytkowych domów Krakowa. Wejście do niego okala portal pochodzący z końca XVI wieku. Na jego fryzie umieszczono cytat z „Eneidy” Wergiliusza: „Procul este profani”, co znaczy „Trzymajcie się z dala niewtajemniczeni”.
Dom nr 19 przy ulicy Kanoniczej.
Obok stoi kamienica z numerem 19, nazywana Domem Kapitulnym,
albo Domem św. Stanisława, co wiąże się z legendą, według której w kamienicy
tej mieszkał św. Stanisław. Kamienica ta została zbudowana w 2 połowie XIV
wieku, a przebudowana po zniszczeniach wielkiego pożaru Krakowa z 1455 roku.
Obecny wygląd fasady kamienicy pochodzi z końca XVIII wieku, która wówczas
została poddana remontowi. Wchodzimy do środka tej kamienicy na sień
prowadzącą na dziedziniec. Załatwiamy formalności związane z zakupem biletów
wstępu i opłatą za przewodników. Ruszamy z nimi na dalszą, można by powiedzieć
- sentymentalną podróż, po miejscach w których silnie emanuje duch Jana Pawła
II. Wchodzimy do pokoi, które przywołują o nim wspomnienia.
Dom nr 21 przy ulicy Kanoniczej.
Jest tutaj kilka stałych wystaw, z których dwie są ściśle związane z życiem człowieka, którego śladem podążamy. Są to „Kanonicza Kardynała Karola Wojtyły” i „Dary Papieskie”, w których zobaczyć można mnóstwo osobistych przedmiotów Karola Wojtyły - księdza, biskupa i papieża.
Zwiedzanie rozpoczynamy od ekspozycji „Kanonicza Kardynała Karola Wojtyły”. Znajduje się ona na piętrze. Wchodzimy po schodkach do pierwszego pomieszczenia. Jego ekspozycja związana jest z najstarszym okresem posługi duszpasterskiej tj. do czasów kiedy Karol Wojtyła był biskupem pomocniczym Archidiecezji Krakowskiej. Kolejny pokój to ekspozycja z okresu kardynalskiego. W obu pomieszczeniach prezentowane są jego osobiste szaty - sutanny, płaszcze, nakrycia głowy, buty i inne elementu ubioru. Bardzo emocjonalny charakter mają oryginalne osobiste przedmioty, które zostawił wyjeżdżając na konklawe, po którym nie wrócił zostając w Rzymie jako papież Jan Paweł II.
Ekspozycja: ksiądz i biskup Karol Wojtyła.
Ekspozycja: arcybiskup Karol Wojtyła.
Osobiste rzeczy Arcybiskupa Karola Wojtyły - zostawił te rzeczy w Krakowie
wyjeżdżając na konklawe, na którym wybrano go papieżem.
W trzecim pomieszczeniu (nie mogło być inaczej;) zgromadzono
pamiątki po Karolu Wojtyle turyście. Można powiedzieć, że to wzruszająca
ekspozycja z okresu całego życia Karola Wojtyły, bo przecież jego aktywność
turystyczna trwała nawet w okresie pontyfikatu. Zobaczymy tutaj ekwipunek z
pieszych wędrówek, kajak, rower, dwie pary nart, w tym ostatnie jakimi
posługiwał się jako kardynał marki „Head”.
Turystyczna sutanna - kiedyś i dziś.
Karol Wojtyła turysta - ekspozycja jego turystycznych sprzętów.
W następnym pokoju odtworzono pokój Karola Wojtyły z okresu 1951-58, w którym mieszkał jako ksiądz i profesor. Stoją w nim biblioteczka, szafa z ubraniami, łóżko, biurko oraz stolik z trzema krzesłami. Pokój ten posiada kompletne wyposażenie z tamtego okresu, a uzupełniają go inne pamiątki po księdzu profesorze takie jak - rękopisy, publikacje książkowe, pióra wieczne, oraz pierwsze narty księdza Karola tzw. „zubki” z 1954 roku ze słynnymi wiązaniami typu „kandahary”. Z takiego pokoju Karol Wojtyła przeniósł się po otrzymaniu sakry biskupiej w 1958 roku do sąsiedniej kamienicy Dziekańskiej.
Pokój Karola Wojtyły z okresu 1951-58, w którym mieszkał jako ksiądz i profesor.
Pamiątki z lat 1951-58.
Kolejna ekspozycja „Dary Papieskie” przenosi nas do sal w sąsiedniej kamienicy. Schodzimy do niej drewnianymi schodkami. Ta kamienica ma kondygnacje rozmieszczone na nieco innych poziomach. Zwiedzamy w niej sześć kolejnych pomieszczeń, w których prezentowana jest niezwykle bogata kolekcja rozmaitych przedmiotów, jakie papież Jan Paweł II otrzymywał w różnych miejscach na kuli ziemskiej podczas swoich licznych pielgrzymek i posługi kapłańskiej. Zwiedzanie tej ekspozycji kończymy przed czternastą.
„Tu wszystko się zaczęło.”
Przechodzimy do ekspozycji „Dary Papieskie”.
Dom Kapitulny z ekspozycją „Dary Papieskie”.
Fragment ekspozycji „Dary Papieskie”.
Jedno z wnętrz Domu Kapitulnego z ekspozycją „Dary Papieskie”.
Matka Boska „del Pilar” (srebro złocone) – dar miasta
Saragossy, 10.10.1984 r., Hiszpania.
Ołtarzyk z wizerunkiem Matki Boskiej z Dzieciątkiem (emalia,
srebro) - Hiszpania.
U góry: Wyobrażenie ręki św. Teresy z Avila (kość słoniowa, srebro) –
dar Abp. Walencji, 8.11.1982 r.
U góry: Matka Boska z Dzieciątkiem (srebro) - Saragossa, Hiszpania, X 1984 r.).
U dołu: Tryptyk - dar Arcybiskupa Madrytu (17.06.1993).
Postać Chrystusa z krucyfiksu (drewno polichromowane, złocone) z ok. 1510 r.
- dar władz Republiki Słowackiej wręczony podczas wizyty w Lewoczy, 3.07.1995 r.
Portret Jana Pawła II (olej na płótnie, Krystyna Sokół-Gajda, Polska, 1997 r.).
Jedno z wnętrz Domu Kapitulnego z ekspozycją „Dary Papieskie”.
„Adoracja Dzieciątka” wykonana z masy perłowej i drewna
- dar Jasira Arafata, Przewodniczącego Autonomii Palestyńskiej (Palestyna, po 1978 r.).
Ołtarzyk wykonany z masy perłowej i drewna egzotycznego (u dołu)
- dar Jasira Arafata, Przewodniczącego Autonomi Palestyńskiej (2 poł. XX w.).
Ekspozycja „Dary Papieskie”.
Dary z Afryki (kość słoniowa).
Ekspozycja „Dary Papieskie”.
Symboliczny klucz do bram miasta Quezon (metal złocony)
- dar od burmistrza Adelina S. Rodriguez, 17-22.02.1981 r., Filipiny).
Madonna z Dzieciątkiem „Virgen of Belem” (porcelana, aksamit, aplikacja)
- dar autorki Herminii Palma de Munill, Cusco, 3.02.1985 r.
Madonna uskrzydlana „La Virgen Alada” z Quito (wg rzeźby z XVII w., drewno polichromowane, złocenia)
– dar prezydenta Ekwadoru, Gustavo Noboa Bejarano, 14.10.2000 r.
Globus pokoju (srebro złocone)
- dar gminy Castiglione delle Stivere podarowana w Solferino, 8.05.1987 r., Włochy.
Taca (majolika, srebro)
- dar Kawalerów Zakonu Maltańskiego z Meksyku z okazji kanonizacji Juana Diego, 31.07.2002 r.
Kandelabr (szkło weneckie Murano, Wenecja 2000 r.).
Medal Aten (złoto, emalia)
- dar Konstantinosa Stephanopulosa, prezydenta Grecji, Ateny, 4.05.2001 r.
Krzyż z muszli sardyńskiej - dar autora Carlo Parvati, 11.11.1990 r.
Ekspozycja „Dary Papieskie” - sutanny papieskie Jana Pawła II.
Kończymy zwiedzanie. Obie ekspozycje z pomocą oprowadzających nas przewodników opowiedziały nam ciekawe i barwne historie oraz momenty z życia Karola Wojtyły, papieża Jana Pawła II. Można by tu spędzić interesująco znacznie więcej czasu - czujemy to bezwzględnie. W Muzeum Archidiecezjalnym są jeszcze inne wystawy w salach na parterze obejmujące sztukę sakralną od XII do XX wieku. Oglądamy ją jednak (niestety) dość pospiesznie. chcemy bowiem zajrzeć jeszcze do dwóch miejsc w Krakowie, bardzo ważnych w biografii Karola Wojtyły.
Podążamy na wznoszące się nieopodal wzgórze, na którym górują wieże Katedry Wawelskiej. Karol Wojtyła był duchowo bardzo silnie związany z tą Katedrą. Następnego dnia po wyświeceniu na kapłana, 2 listopada 1946 roku odprawił tutaj swoją pierwszą, prymicyjną mszę przy neoromańskim ołtarzu w krypcie św. Leonarda. Jej intencję poświęcił swoim zmarłym rodzicom i bratu. W Katedrze Wawelskiej był również konsekrowany na biskupa w dniu 28 września 1958 roku, czyli w uroczystość św. Wacława, patrona Katedry Wawelskiej. Katedrę Wawelską odwiedzał też wiele razy jako papież: w 1979, 1983, 1987, 1991,1997, 1999 i 2002 roku.
Katedra na Wawelu to najważniejszy kościół diecezji krakowskiej, którego gospodarzem jest biskup mający siedzibę w Pałacu Arcybiskupim przy Franciszkańskiej 3. Sam Kraków, zanim stał się stolicą Polski i siedzibą królów, od blisko 100 lat był już stolicą biskupią. W ciągu stuleci biskupi krakowscy, po arcybiskupach gnieźnieńskich, odgrywali w życiu Polski istotną rolę. Tutaj w Krakowie żył też człowiek, który jak żaden inny nie miał tak realnego wpływu na losy świata jak On.
Katedra Wawelska.
Pomnik Jana Pawła II przed Katedrą Wawelską.
Katedra Wawelska.
Krypta św. Leonarda.
W Krakowie swoją posługę duszpasterską zaczynał w najdalej na północ wysuniętej dawnej osady handlowej przedlokacyjnego Krakowa, kościele, któremu patronuje św. Florian, wczesnochrześcijański męczennik z IV wieku. Kościół ten konsekrowany był w 1226 roku przez Wincentego Kadłubka, biskupa krakowskiego i znanego dziejopisarza. W obecnym wyglądzie kościół św. Floriana nie przypomina już tego sprzed wieków. Był wielokrotnie niszczony, podczas najazdów tatarskich, potopu szwedzkiego, czy w wyniku pożarów. Obecny barokowy kościół jest efektem odbudów i przebudów. Z najstarszej romańskiej świątyni pozostały w nim tylko nieliczne zachowane detale. W 1999 roku kościół parafialny św. Floriana w Krakowie podniesiony został do godności bazyliki mniejszej przez papieża Jana Pawła II, co poświadcza jego szczególny związek z tą świątynią, w której przez ponad rok był wikariuszem. Pełnił w niej posługę stosunkowo niedługo, ale zdążył przez ten czas zarazić pasją do gór młodzież, z którą zaczął wędrować w Gorce, Bieszczady i Beskidy, jak również na mazurskie spływy kajakowe. To wtedy młodzież zaczęła nazywać go „wujkiem”.
Bazylika św. Floriana.
Bazylika św. Floriana.
Ołtarz główny w Bazylice św. Floriana.
W końcówce dzisiejszej wycieczki cofnęliśmy się do początków posługi duszpasterskiej Karola Wojtyły, kiedy jego posługa duszpasterska zaczęła na dobre współistnieć z pasją do gór. Dzisiejszego dnia poznaliśmy Kraków jakim był na co dzień dla Karola Wojtyły, w którym pełnił swoją duchową posługę, ale też taki, z którego wyruszał na górskie eskapady wykorzystując na to każdą wolną chwilę.
To był bardzo wyjątkowy dzień, nasza wielka podróż sentymentalna, która przywołała wspomnienie wielkiego człowieka naszych czasów. Bez tej podróży, przemierzany przez nas Małopolski Szlak Papieski byłby bardzo płaski. Wyruszyliśmy w tą podróż nie tylko z ciekawości, ale przede wszystkim z potrzeby ducha i serca. Doznaliśmy podczas tej podróży niezwykłych wrażeń i emocji, trudnych do wyrażenia.
Pocztówka z wycieczki.
PS. Ten dzisiejszy dzień dedykujemy wszystkim przyjaciołom z turystycznych szlaków, z którymi łączymy najbardziej żywe, najpiękniejsze wspomnienia górskich wędrówek. Wszystkim, którzy byli, jak i tym którzy nie mogli być z nami na tej wycieczce, dziękujemy za każdą wspólnie spędzoną chwilę, każde dobre słowo, uśmiech na twarzy.
17-19.05.2019 - wyprawa 9 Wyprawa po wschody i zachody słońca
przez najwyższe partie Beskidów BAZA: Markowe Szczawiny, Hala MiziowaODCINEK: Krowiarki - Węgierska Górka
termin 1. wyprawy: 6-15 wrzesień 2019 odcinek: Bieszczady Wschodnieczyli... od Przełęczy Użockiej do Przełęczy Wyszkowskiej
termin 2. wyprawy: wrzesień 2023 odcinek: Gorganyczyli... od Przełęczy Wyszkowskiej do Przełęczy Tatarskiej
termin 3. wyprawy: wrzesień 2024 odcinek: Czarnohoraczyli... od Przełęczy Tatarskiej do Gór Czywczyńskich
Koszulka Beskidzka
Niepowtarzalna, z nadrukowanym Twoim imieniem na sercu -
koszulka „Wyprawa na Główny Szlak Beskidzki”. Wykonana z poliestrowej tkaniny o wysokim stopniu oddychalności. Nie chłonie wody, ale odprowadza ją na zewnątrz dając wysokie odczucie suchości. Nawet gdy pocisz się ubranie nie klei się do ciała. Wilgoć łatwo odparowuje z niej zachowując jednocześnie komfort cieplny.
...można je przemierzać w wielkiej ciszy i samotności, ale jakże piękniejsze stają się, gdy robimy to w tak wspaniałym towarzystwie – dziękujemy Wam za trzy niezwykłe dni w Słowackim Raju, pełne serdeczności, ciekawych pogawędek na szlaku i za tyleż uśmiechu.
24-26 lipca 2015 roku
Powrót do Słowackiego Raju
Powróciliśmy tam, gdzie byliśmy roku zeszłego,
gdzie natura stworzyła coś niebywałego;
gdzie płaskowyże pocięły rokliny,
gdzie Spisza i Gemeru łączą się krainy;
by znów wędrować wąwozami dzikich potoków,
by poczuć na twarzy roszące krople wodospadów!
To czego jeszcze nie widzieliśmy – zobaczyliśmy,
gdy znów w otchłań Słowackiego Raju wkroczyliśmy!
19-21 sierpnia 2016 roku
Słowacki Raj 3 Tam gdzie dotąd nie byliśmy!
Przed nami kolejne trzy dni w raju… Słowackim Raju W nieznane nam dotąd kaniony ruszymy do boju
Od wschodu i zachodu podążymy do źródeł potoków
rzeźbiących w wapieniach fantazję od wieków.
Na koniec pożegnalny wąwóz zostanie na południu,
Ostatnia droga do przebycia w ostatnim dniu.
I na całe to krasowe eldorado
spojrzymy ze szczytu Havraniej Skały,
A może też wtedy zobaczymy
to czego dotąd nasze oczy widziały:
inne słowackie krasy,
próbujące klasą dorównać pięknu tejże krainy?
Niech one na razie cierpliwie
czekają na nasze odwiedziny.
7-9 lipca 2017 roku
Słowacki Raj 4 bo przecież trzy razy to za mało!
Ostatniego lata miała to być wyprawa ostatnia,
lecz Raj to kraina pociągająca i w atrakcje dostatnia;
Piękna i unikatowa, w krasowe formy bogata,
a na dodatek zeszłego roku pojawiła się w niej ferrata -
przez dziki Kysel co po czterdziestu latach został otwarty
i nigdy dotąd przez nas jeszcze nie przebyty.
Wspomnień czar ożywi też bez większego trudu
fascynujący i zawsze urzekający kanion Hornadu.
Zaglądnąć też warto do miasta mistrza Pawła, uroczej Lewoczy,
gdzie w starej świątyni świętego Jakuba każdy zobaczy
najwyższy na świecie ołtarz, wyjątkowy, misternie rzeźbiony,
bo majster Paweł jak Wit Stwosz był bardzo uzdolniony.
Na koniec zaś tej wyprawy - wejdziemy na górę Velka Knola
Drogą niedługą, lecz widokową, co z góry zobaczyć Raj pozwala.
Słowacki Raj od ponad stu lat urodą zniewala człowieka
od czasu odkrycia jej przez taternika Martina Rótha urzeka.
Grupa od tygodni w komplecie jest już zwarta i gotowa,
Kaniony, dzikie potoki czekają - kolejna rajska wyprawa.
Cudowna wyprawa z cudownymi ludźmi! Dziękujemy cudownym ludziom, z którymi pokonywaliśmy dzikie i ekscytujące szlaki Słowackiego Raju. Byliście wspaniałymi kompanami.
Miało być naprawdę po raz ostatni...
Lecz mówicie: jakże to w czas letni
nie jechać znów do Słowackiego Raju -
pozwolić na zlekceważenie obyczaju.
Nawet gdy niemal wszystko już zwiedzone
te dzikie kaniony wciąż są dla nas atrakcyjne.
Powiadacie też, że trzy dni w raju to za krótko!
skoro tak, to czy na cztery nie będzie zbyt malutko?
No cóż, podoba nam się ten kras,
a więc znów do niego ruszać czas.
A co wrzucimy do programu wyjazdu kolejnego?
Może z każdego roku coś jednego?
Niech piąty epizod w swej rozciągłości
stanie się powrotem do przeszłości,
ruszajmy na stare ścieżki, niech emocje na nowo ożyją
gdy znów pojawimy się w Raju z kolejną misją!
15-18 sierpnia 2018 roku
Słowacki Raj 5 Retrospekcja
Suchá Belá - Veľký Sokol - - Sokolia dolina - Kyseľ (via ferrata)
519 km i 18 dni nieustannej wędrówki
przez najwyższe i najpiękniejsze partie polskich Beskidów
– od kropki do kropki –
najdłuższym górskim szlakiem turystycznym w Polsce
Dorota i Marek Szala
Główny Szlak Beskidzki
- od kropki do kropki -
WYRÓŻNIENIE prezentacji tego pasjonującego przedsięwzięcia na
za dostrzeżenie piękna wokół nas.
Dziękujemy i cieszymy się bardzo, że nasza wędrówka Głównym Szlakiem Beskidzkim nie skończyła się na czerwonej kropce w Ustroniu, ale tak naprawdę doprowadziła nas aż na Navigator Festival 2013.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz