Twoja przystań przed kolejną wędrówką i dziennik turystycznych przedsięwzięć.

sobota, 26 kwietnia 2014

Anastazja na Sudeckim Szlaku: dzień 8


dzisiejszy dystans 48,0 km
łącznie pokonany
zostało
276,2 km
88,8 km
Spod klimatycznej „Andrzejówki”, Anastazja zmierza poprzez powulkaniczny szczyt Bukowca do Sokołowska (niem. Görbersdorf) - znanego niegdyś miasta i uzdrowiska przeciwgruźliczego. Było ono pierwowzorem ośrodka leczenia gruźlicy w Davos. Dziś jednak ta podupadała miejscowość wcale nie przypomina tej sprzed lat.

Z Sokołowska szlak wprowadza Anastazję na rozległy masyw Lesistej Wielkiej (niem. Hohe Heide; 851 m n.p.m.). Po przebyciu Lesistej Wielkiej przychodzi czas na Krzeszowskie Wzgórza. Na zejściu z nich, ze stoków Góry Świętej Anny (niem. Annen Berg; 593 m n.p.m.) ukazują się Karkonosze ze Śnieżką - najwyższym sudeckim szczytem. Tymczasem szlak schodzi do Kotliny Krzeszowskiej, w której nad rzeką Zadrną leży wieś Krzeszów (niem. Grüssau, czes. Křešov) znana z zabytkowego zespołu klasztornego Opactwa Cysterskiego. Wchodząca w jej skład barokowa bazylika imponuje ogromną bryłą i przepięknymi wnętrzami. W pobliskim przysiółku Betlejem (niem. Bethlehem), do którego prowadzi czerwony szlak znajduje się drewniany pawilon opata „Na Wodzie” z malowidłami Georga Neunhertza oraz kaplica Grota Narodzenia Pańskiego z 1674 roku.

Po drugiej stronie Kotliny Krzeszowskiej wznosi się pasmo niewysokich Gór Kruczych zaliczanych jeszcze do Gór Kamiennych. Po ich pokonaniu szlak sprowadza do miasteczka Lubawka (niem. Liebau), wzmiankowanego już w XIII wieku pod nazwą Lubavia, co w słowiańskim języku oznaczało „lubić”.

Wędrówka odbywa się dalej przez Bramę Lubawską, pokrytą malowniczymi wzgórzami, z których najwyższa jest Zadzierna (724 m n.p.m.). Z jej szczytowych bloków skalnych rozpościera się wspaniała panorama na Bramę Lubawską, położone w niej Jezioro Bukowskie oraz otaczające wzniesienia. Ze skał góry widać również osadę Paprotki przez które podąża dalej czerwony szlak i kolejne wzniesienie na jego przebiegu - Świerczyna (720 m n.p.m.) za którym Anastazja dociera do wioski Szarocin.

TRASA:
Przełęcz Trzech Dolin (810 m n.p.m.), Schronisko PTTK „Andrzejówka” (780 m n.p.m.) [czerwony szlak] Bukowiec (886 m n.p.m.) [czerwony szlak] Sokołowsko (574 m n.p.m.) [czerwony szlak] Lesista Wielka (854 m n.p.m.) [czerwony szlak] Grzędy Górne (530 m n.p.m.) [czerwony szlak] Grzędy (500 m n.p.m.) [czerwony szlak] Góra Ziuty (631 m n.p.m.) [czerwony szlak] Góra Św. Anny (593 m n.p.m.) [czerwony szlak] Krzeszów (460 m n.p.m.) [czerwony szlak] Betlejem (500 m n.p.m.) [czerwony szlak] Czarnogóra, wsch.zbocze [czerwony szlak] Kierz, wsch.zbocze [czerwony szlak] Miejska Góra, płn.-wsch. zbocze [czerwony szlak] Lipowe Siodło [czerwony szlak] Lubawka (496 m n.p.m.) [czerwony szlak] Bukówka (508 m n.p.m.) [czerwony szlak] Zadzierna (724 m n.p.m.) [czerwony szlak] Paprotki, Stanica „Pod Zadzierną” (555 m n.p.m.) [czerwony szlak] Stara Białka (590 m n.p.m.) [czerwony szlak] Świerczyna (720 m n.p.m.) [czerwony szlak] Szarocin (525 m n.p.m.)


26.04.2014
Poranek zaczął się od tego, że niemal nie zgubiłam się przy samym schronisku, ponieważ z tego miejsca są 3 (!) czerwone szlaki. 10 minut starałam się znaleźć ścieżkę leśną. Od razu przede mną stoki Bukowca, o których uprzedzali mnie wczoraj Marek i Dorota. Naprawdę takich stromych i śliskich stoków nie widziałam jeszcze. Kiedy szłam w dół dwa razy upadłam, choć szłam uważnie.

W Sokołowsku miałam śniadanie, dzięki temu że sklep był już otwarty. Sprzedawczyni zapytała czy nie ciężko mi. Już nie – odpowiedziałam, a wewnątrz miałam uśmiech. Od Sokołowska czekała na mnie już kolejna góra: Lesista Wielka. I znów strome wejście, które zmęczyło mnie tak, że powinnam była ściągnąć mokrą koszulę. Góra ta dała mi też dwa kleszcze w prezencie. Nie lubię chodzić krzakami. W Grzędach znalazłam jeszcze jednego, ale ten zdążył wgryźć się. Wykręciłam go palcami. Mam doświadczenie z tymi stworzeniami, bo one mnie kochają.

W południe dotarłam do Krzeszowa. Pierwsza część dnia była ciężka. W Górach Suchych są bardzo strome stoki. W Krzeszowie miałam nagrodę za tą połowę drogi: zwiedzanie bazyliki i obiad w restauracji obok. Po obiedzie, jak zwykle miałam kontakt z moimi „rodzicami podróży” :) Od Krzeszowa do Lubawki była bardzo dobra droga, nawet spotkałam kilka osób. Do Lubawki przyszłam o jedną godzinę wcześniej niż planowałam, a więc miałam tam święto żołądka w prezencie: kawa, herbata, lody, ciastko. I wszystko bardzo smaczne.

Nastrój bojowy. W Bukówce trochę padało, ale tylko przestraszyło mnie i szybko skończyło się. Na górze Zadzierna był punkt widokowy i widok był po prostu piękny!

Szybko doszłam do Szarocina. Byłam sama zaskoczona, że w ogóle nie jestem zmęczona, choć dzisiaj był chyba najdłuższy odcinek. Pamiętam jak liczyłam kilometry i godziny do Jagodnej, więc nie do wiary, że mam tyle sił obecnie. Pod koniec dnia znalazłam czwartego kleszcza. Szczęście, że nie zdążył ugryźć mnie.

Miałam dzisiaj wspaniały dzień. Ciepły, sportowy i syty. O lepszym nie można nawet marzyć, więc jestem szczęśliwa! :)
Настасья

Wczesny poranek na Przełęczy Trzech Dolin.
Wczesny poranek na Przełęczy Trzech Dolin.

Teren górniczy kopalni melafiru pod Bukowcem.
Teren górniczy kopalni melafiru pod Bukowcem.

Lesista Wielka - szczyt.
Lesista Wielka - szczyt.

Lesista Wielka.
Lesista Wielka.

Kotlina Krzeszowska z Góry Świętej Anny.
Kotlina Krzeszowska z Góry Świętej Anny.

Widok na Krzeszów z Góry Świętej Anny.
Widok na Krzeszów z Góry Świętej Anny.

Bazylika Cystersów w Krzeszowie.
Bazylika Cystersów w Krzeszowie.

...

Stacja kolejowa w Lubawce.
Stacja kolejowa w Lubawce.

Przed Bukówką na drodze krajowej 369.
Przed Bukówką na drodze krajowej 369.

Widok z Zadziernej.
Widok z Zadziernej.

...

Wskazanie GPS na koniec dzisiejszej wędrówki.
Wskazanie GPS na koniec dzisiejszej wędrówki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Cieszymy się, że tu jesteś! Mamy nadzieję, że wpis ten był ciekawy i podobał Ci się. Jeśli tak, to będzie nam miło, gdy podzielisz się nim ze znajomymi albo dasz nam o tym znać komenterzem. Dzięki temu będziemy wiedzieć, że warto dalej pisać.