Twoja przystań przed kolejną wędrówką i dziennik turystycznych przedsięwzięć.

sobota, 9 grudnia 2023

Łyska

Łyska to gatunek wszędobylskiego ptaka, którego można napotkać nad zbiornikami wodnymi, w przybrzeżnych szuwarach i trzcinowiskach. Nazwę tą przypisano również jednej z gór wznoszącej się nieopodal Żywca. Wzniesienie to jest raczej mniej znanym celem wędrówek, ale w ostatnich latach Łyska popularyzowana jest trasą spacerową, utworzoną pod koniec 2020 roku. Prowadzi ona z centrum Żywca (początek przy dzwonnicy na rynku). Podążający tym szlakiem rozpoczynają podejście na wzniesienie na ulicy Pod Łyską w Sporyszu. My postanowiliśmy zdobyć szczyt tej góry trasą przypuszczalnie najkrótszą z możliwych.

O godzinie 10.15 startujemy z dość wysokiego położenia, z przystanku autobusowego w Rychwałdku. Zaraz za zakrętem ulicy Karpackiej odchodzi niepozornie ulica Północna. Pnie się od razu wchodząc w trawers zbocza góry. Z drogi tej po prawej widać grzbiet Beskidu Małego od strony Pasma Łysiny. Oddzielony jest od nas doliną Łękawki. Wnet widok ten znika, gdy wchodzimy w leśne zagajniki. Droga przeistacza się w polną drogę. Wychodzimy na odkryte tereny łąk śnieżnobiało okrytych zimą. Trzeba rprzyznać, że zima pięknie zagościła w naszych stronach z początkiem grudnia. W śniegu jest wydeptana dróżka, którą podążamy dalej. Z tyłu za nami pokazuje się początek grzbietu Barutki (622 m n.p.m.), będący niejako przedłużeniem grzbietu Łyski w kierunku wschodnim. Na południowym wschodzie ukazuje się masywny grzbiet Babiej Góry, a na południu Pilsko. Za wzniesieniami Beskidu Żywieckiego wystają fragmenty Tatr Zachodnich.

Ulica Północna odchodząca od Karpackiej.

Początek podejścia z Rychwałdku.

Widok na Beskid Mały z ulicy Północnej.

Ulica Północna.

Na wierzchowienie pasma.

Widok na Babią Górę.

Widok na Tatry

Dróżka nagle załamuje się w lewo, ale po paru metrach znów skręca w lewo kontunuując poprzedni kierunek. Mijamy lokalne wypiętrzenie na grzbiecie (bezimienne). Dalej za nim w otoczeniu drzew stoi drewniany domek na wysokich palach. Wkrótce wchodzimy na chwilę do lasu, potem w kolejny pas las i niewielkim podejściem o godzinie 10.35 osiągamy wierzchołek Łyski (640 m n.p.m.). Przy drzewie z tabliczką szczytową stoi wysoki słup misternie ułożony z kamieni (nie kopczyk, do jakich się już przyzwyczailiśmy). Zabawiamy trochęna szczycie, chyba blisko 30 minut.

Odkryte połacie przed domem na palach.

Dom na palach.

Widoki z pierwszego przy naszej trasie wierzchołka (bezimiennego).

Opuszczamy bezimienny wierzchołek.

Szczyt Łyska.

Łyska (640 m n.p.m.).

Łyska (640 m n.p.m.).

Z powrotem w Rychwałdku przed ulicą Karpacką.

Po 20 minutach marszu docieramy z powrotem do Rychwałdka. Nieco ponad godzinę zajęła nam ta króciutka wędrówka. Nie chcieliśmy jej wydłużać, bo w planach na dzisiaj mamy jeszcze jedną trasę do pokonania.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Cieszymy się, że tu jesteś! Mamy nadzieję, że wpis ten był ciekawy i podobał Ci się. Jeśli tak, to będzie nam miło, gdy podzielisz się nim ze znajomymi albo dasz nam o tym znać komenterzem. Dzięki temu będziemy wiedzieć, że warto dalej pisać.