Gdy Karol Wojtyła z ojcem przenieśli się do Krakowa zamieszkali w dwupokojowym mieszkaniu przy ulicy Tynieckiej 10. Rozpoczyna studia na Uniwersytecie Jagiellońskim na wydziale polonistyki. Rok później wybucha II wojna światowa. Młodemu Wojtyle grozi przymusowe wywiezienie do Rzeszy. Ochronić ma go przed tym zatrudnienie w Solvayu. Podejmuje tam pracę dzięki staraniom przyjaciół . Pracuje, potajemnie studiuje, a w 1942 roku rozpoczyna studia na tajnych kompletach Wydziału Teologicznego UJ. Kierunek takich studiów podejmuje już po śmierci chorującego ojca, który zmarł 18 lutego 1941 roku. Nadal pracuje jako robotnik, choć nie mieszka już na Tynieckiej, ale u zaprzyjaźnionej rodziny Kydryńskich przy ulicy Felicjanek 10. Robotniczy okres w życiu Karola Wojtyły kończy wypadek, w którym zostaje potrącony przez niemiecki samochód ciężarowy. Wydarzyło się to 29 lutego 1944 roku, kiery wracał z Solvayu po podwójnej zmianie, dziennej i nocnej.
Krakowskie Zakłady Sodowe „Solvay” funkcjonowały jeszcze do 1989 roku. Po ich zamknięciu rozpoczęto rekultywację w wyniku której zaczęły powstawać tereny zielone. Po latach Jan Paweł II pisał: „Fabryka stała się dla mnie, na pewnym etapie, prawdziwym seminarium duchownym, choć zakonspirowanym. Pracowałem w kamieniołomie od września 1940 roku, a w rok później przeszedłem do oczyszczalni wody do fabryki. Tak więc lata związane z kształtowaniem się ostatniej decyzji pójścia do seminarium wiążą się właśnie z tym okresem” [Jan Paweł II, „Dar i Tajemnica”, 2005].
|
Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach. |
|
Centrum Jana Pawła II od strony Sanktuarium Bożego Miłosierdzia. |
|
Rzeka Wilga. |
Po przekroczeniu rzeki Wilgi wspinamy się na wierzchowinę białych mórz. Tak nazwano hałdy odpadów poprodukcyjnych z dawnych Krakowskich Zakładów Sodowych „Solvay”. Fabryka „Solvay” już nie istnieje, a po białych morzach pozostały już tylko ślady. Pozostało również wspomnienie robotniczej przeszłości Karola Wojtyły, przyszłego papieża.
Stojąc na skraju dawnych „białych mórz” widzimy na przeciwległym krańcu powstające Centrum Jana Pawła II „Nie lękajcie się”, swoiste sanktuarium poświęcone Świętemu Janowi Pawłowi II. Zaczyna się ono właściwie już w tym miejscu, w którym zatrzymaliśmy się. Cały ten zielony obszar ciągnący się ku sanktuarium tworzy symboliczną świątynię pod otwartym niebem. Tu gdzie stoimy, na początku pasa zieleni zaczyna się nawa, która kończy się wraz z zielenią. Za zielenią zaczyna się główny plac wyłożony kamiennym trotuarem, które stanowi prezbiterium, na którym stoi tabernakulum, czyli budynek sanktuarium Jana Pawła II. Idziemy w jego w kierunku mijając kapliczki Tajemnic Różańca Świętego.
Jan Paweł II całe życie wskazywał na istotę Bożego Miłosierdzia. Można powiedzieć, że te alejki prowadzą właśnie od niego. Są one drogami niezgłębionego miłosierdzia Bożego wiodące od Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach. Gdy schodzimy z pasa zieleni i podążamy dalej przez plac przed budynkami świątyni przechodząc niejako ze strefy profanum do obszaru sacrum.
|
Budowa mostu nad Wilgą. |
|
Uliczki między budynkami. |
Budynek świątyni otaczają budynki. Z lewej jest Veritas uosabiający prawdę. Z prawej Caritas, czyli pragnienie dobra i miłości. Wyobrażają one źródła szczęścia człowieka. Wokół świątyni powstaną jeszcze inne budynki. Oddzielać je będą uliczki wiodące w górę i w dół, załamujące się wraz ze ścianami budynków w lewo lub prawo. Ten kto będzie nimi spacerował odkrywał będzie ukryte zakamarki i zaułki niecodziennego miasta. Miasto to jest jeszcze w budowie, ale te już powstałe kręte uliczki kojarzą się ze starym Krakowem, czy Rzymem.
|
Centrum Jana Pawła II „Nie lękajcie się”. |
Przed nami troje drzwi odlanych z brązu. Nad nimi widzimy łaciński napis: „Kto trwa we mnie, a ja w nim przynosi owoc obfity”. Środkowe drzwi są otwarte, ale choćby były zamknięte to znajdująca się na nich płaskorzeźba sprawia wrażenie jakby były uchylone. Na płaskorzeźbie tej widzimy Jana Pawła II zwróconego twarzą do wnętrza kościoła. Po prawej zaś stoją postacie świętych i sług bożych m.in. Sługa Boży Jerzy Ciesielski, brat Albert, Joanna Beretta Molla z dzieckiem na ręku, bł. Pier Giorgio Frassati, bł. Jerzy Popiełuszko. Wpatrują się oni na Jana Pawła II, witając go, a może oczekując w jego świątyni. Jedynie siostra Faustyna, ledwie widoczna przysłonięta postaciami grupy, ale stojąca najbliżej uchylonych drzwi spogląda w przeciwną stronę do wnętrza świątyni.
Spoglądamy na drzwi po lewej. Są pokryte płaskorzeźbami ukazującymi Karola Wojtyłę w różnych momentach życia zanim został papieżem - sześć scen z jego życia, sześć wątków nawiązujących do późniejszych papieskich encyklik. Patrząc od góry widzimy chrzest Karola w wadowickim kościele odniesiony do papieskiej encykliki „Evangelium Vitae” traktującej o wartości życia ludzkiego. Kolejna nawiązuje do encykliki „Redemptoris Mater” i szczególnej relacji do Maryi. Przedstawia ona pielgrzymkę Karola do Kalwarii Zebrzydowskiej, kiedy ojciec Karola przyprowadził go przed oblicze Matki Bożej Kalwaryjskiej. Po śmierci jego ziemskiej mamy to ona miała stać się jego matką, jak mówi o tym historia. Gdy miał 9 lat ojciec przyprowadził go przed kalwaryjskie oblicze matki i powiedział mu: „Od dzisiaj to będzie Twoja mama”. W trzeciej scenie „Laborem Exercens” uchwycono miejsce w którym jesteśmy - kamieniołom „Solvay”, w którym Karol Wojtyła był robotnikiem. Był to czas kiedy Karol usłyszał powołanie swego życia. Tak więc na kolejnej scena „Ecclesia De Eucharistia” widzimy księdza Wojtyłę celebrującego mszę świętą, co wskazuje na znaczenie Eucharystii w życiu kościoła. Następna scena zatytułowana „Christifideles Laici” oddaje styl nauczania Karola Wojtyła i podkreśla rolę ludzi świeckich w życiu Kościoła. Widzimy na niej księdza Wojtyłę na łonie przyrody wśród ludzi świeckich. Ostatnia scena „Fides Et Ratio”, czyli „Wiara i Rozum” prezentuje Karola Wojtyłę jako filozofa, myśliciela i twórcę.
Podchodzimy do drzwi z prawej, na których znajduje się sześć scen z życia Jana Pawła II. Na początku mamy papieża pielgrzyma („Redemptoris Missio”). Obok scena na której papież błogosławi rodzinom („Familiaris Consortio”). Dalej scena nawiązująca do encykliki o Bożym Miłosierdziu („Dives In Misericordia”), a przedstawia zamach na papieża. Na płaskorzeźbie Matka Boża Fatimska ochrania papieża płaszczem, a w rogu widać pistolet i dłoń zamachowca. Następna scena mówi o jedności w kościele. Obok niej znajduje się scena („Ut Unum Sint”) przedstawia papieża z duchownymi: protestanckim i prawosławnym. W tle widać tutaj postacie Cyryla i Metodego. Kolejna scena mówi o sensie ludzkiego cierpienia („Salvifici Doloris”). Widać na niej papieża z krzyżem w towarzystwie Matki Teresy z Kalkuty. Ostatnia scena przedstawia pogrzeb Ojca Świętego Jana Pawła II („Dominum Et Vivificantem”). Oddaje przesłanie encykliki o Duchu Świętym, który wprowadza w życie chrześcijańskie w momencie chrztu, co widzieliśmy w pierwszej scenie, a potem w życie wieczne, co widzimy na scenie ostatniej.
Wchodzimy do środka, najpierw do narteksu, czyli przedsionka. Nie jest on zwyczajną przestrzenią, choć nie jest jeszcze właściwą świątynią. Stanowi strefę przejścia do najbardziej głębokiego sacrum, do strefy wyciszenia. Miejsce to silnie nawiązuje do dziedzińców przed najstarszymi chrześcijańskimi świątyniami, gdzie zwykle znajdowała się studnia mająca moc oczyszczenia. Tutaj, w tej współczesnej świątyni na środku narteksu stoi duża kropielnica. Jest na niej napis po łacinie zaczerpnięty z ewangelii św. Jana: „Kto zaś będzie pił wodę, którą ja mu dam, nie będzie pragnął na wieki”. Przez przeszklone sklepienie przedsionka pada światło. Wpada wprost z widocznego przezeń nieba, będąc pomostem łączącym Stwórcę ze Stworzeniami.
Przechodzimy narteks i wchodzimy do kościoła. Jego wnętrze ma niespotykany kształt, przynajmniej w Polsce. Wzniesiony został na planie ośmiokąta, mającego głęboką symbolikę w tradycji chrześcijańskiej. Kojarzy się ona z ośmioma kolejnymi dniami, począwszy od pierwszego, kiedy rozpoczęło się stworzenie oraz porządkowanie chaosu i bezładu. Trwało to sześć kolejnych dni, aż do dnia siódmego - dnia szabatu, czyli odpoczynku. Po nim następuje dzień ósmy, będący znakiem początku nowego świata i nowej rachuby czasu.
|
Kościół górny. |
Kościół do którego weszliśmy posiada około 800 miejsc siedzących, ale łącznie może mieścić się w nim prawie 3000 osób. Jego ściany ozdobione są mozaikami, których autorem jest o. Marko Ivan Rupnik SJ. Jest to jezuita znany z wielu artystycznych dzieł, a przede wszystkim mozaik w kaplicy Redemptoris Mater, znajdującej się w Pałacu Apostolskim oraz mozaik w sanktuarium św. Ojca Pio w San Giovanni Rotondo.
|
Naznaczona krwią sutanna Jana Pawła II,
którą miał na sobie podczas zamachu na jego życie w dniu 13 maja 1981 roku. |
|
Jedna z kaplic bocznych przy kościele górnym. |
Na środku posadzki widać herb papieski. Jeszce tego nie wiemy, ale wkrótce przekonamy się o tym, że znajduje się on dokładnie nad relikwiami Jana Pawła II. Gdy ktoś jest tutaj pierwszy raz może być zaskoczony, że na dole znajduje się drugi kościół: Kościół Relikwii Jana Pawła II. Schodzimy do niego po stopniach, które odnajdujemy za ścianą świątyni. Schodzimy jakby do ukrytej jaskini. Oświetla ją wytłumione światło. Nie widać jego źródeł, bo wpada ze szczelin w sklepieniu.
|
Kościół Relikwii. |
Kościół dolny jest znacznie niższy niż kościół górny. Jego wnętrze przypomina katakumby. W centrum stoi marmurowy stół ofiarny z relikwiarzem krwi Jana Pawła II, którą lekarze z rzymskiej kliniki Gemelli przekazali osobistemu sekretarzowi papieża kardynałowi Stanisławowi Dziwiszowi. Znajduje się ona w ampułce zamkniętej w szklanej szkatule. Centralne miejsce świątyni relikwii otaczają ławki dla wiernych, ustawione promieniście na planie ośmiokąta. W ścianach świątyni dolnej znajduje się kilka wejść.
W sklepieniu rozciąga się ośmioramienna gwiazdę ułożona z belek. Gwiazda ta nawiązuje do postaci Najświętszej Maryi Panny Gwiazdy Morza „Stella Maris”. Z kolei na posadzce z tureckiego i hiszpańskiego marmuru zostały umieszczone herby Jana Pawła II, Benedykta XVI i kardynała Stanisława Dziwisza.
|
Relikwiarz krwi Jana Pawła II. |
Ściana ołtarza głównego przedstawia Jana Pawła II w otoczeniu polskich świętych, których wyniósł na ołtarze. Są wśród nich: Jan z Dukli, Rafał Kalinowski, Kinga, Brat Albert, Królowa Jadwiga, Siostra Faustyna Kowalska, Edyta Stein, Maksymilian Maria Kolbe, Siostra Urszula Ledóchowska, bp Józef Pelczar.
Dokoła na ścianach widoczne są inne obrazy. Przedstawiają one wizyty Jana Pawła II w światowych sanktuariach maryjnych: Fatima, Lourdes, Mariazell, Altötting, Częstochowa i Kalwaria Zebrzydowska. Na każdym z obrazów pierwszoplanową postacią jest Jan Paweł II, ale oprócz niego rozpoznać można innych dostojników kościoła np. kardynała Dziwisza, kardynała Josepha Ratzingera, kardynała Franza Königa, biskupa Damiana Muskusa, księdza Józefa Nowobilskiego. Na obrazie kalwaryjskim wypatrzeć można Karola Wojtyłę w trzech wcieleniach: jako małego Lolka stojącego przed rodzicami, młodego księdza Karola (klęczy - po lewej stronie na górze) oraz Jana Pawła II błogosławiącego obraz złotą różą.
|
Ołtarz główny. |
|
|
|
|
Obrazy w Kościele Relikwii. |
|
Kościół Relikwii. |
Kościół relikwii otaczają dwa pierścienie kaplic. Pomiędzy nimi jest korytarz okrążający świątynię. To z nim łącza się wejścia do kościoła relikwii. Kaplice w wewnętrznym pierścieniu stanowią oratoria poświęcone Najświętszej Maryi Pannie, której Jan Paweł II zawierzył swoje życie i los całego świata w papieskim zawołaniu „Totus Tuus”. Oratoria poświęcone są różnym wizerunkom Matki Bożej przekazane w darze dla sanktuarium. Wśród nich jest Maryja z Loreto, Santa Maria Maggiore z Rzymu, Matka Boża z Guadelupe, Matka Boska Kalwaryjska, Matka Boża Ludźmierska, Matka Boska Piekarska. Po za nimi jest też oratorium poświęcone Świętej Królowej Jadwidze. Łącznie kościół relikwii otacza siedem oratoriów.
|
Obraz w kaplicy Matki Bożej Ludźmierskiej. |
|
Kaplica Matki Bożej Ludźmierskiej. |
|
Kaplica Matki Bożej Większej (Santa Maria Maggiore). |
|
Kaplica Matki Boskiej Piekarskiej. |
|
Kaplica św. Królowej Jadwigi. |
W zewnętrznym pierścieniu znajdują się większe kaplice, z których największą jest Kaplica Kapłańska stylizowana na wawelską kryptę św. Leonarda. To w niej ksiądz Karol Wojtyła odprawił swoją pierwszą, prymicyjną mszę w 1946 roku. W Kaplicy Kapłańskiej leży płyta z watykańskiego grobu Jana Pawła II, zaś na niej relikwiarz w kształcie ewangeliarza, którego strony przewracał wiatr w czasie pogrzebu papieża. W relikwiarzu tym przechowywana jest kropla papieskiej krwi. Po za tym w kaplicy znajduje się krzyż oraz pastorał, który Jan Paweł II ściskał w dłoniach podczas ostatniego w swoim życiu Wielkiego Piątku, czy ostatniej za życia drogi krzyżowej w rzymskim Colosseum, w 2005 roku. W gablocie zobaczymy papieski ornat i płaszcz.
|
Kaplica Kapłańska. |
|
Sarkofag Kardynała Nagy. |
|
Kaplica św. Kingi. |
W zewnętrznym pierścieniu znajduje się również Kaplica Pojednania, w której prowadzona jest spowiedź. Stoją w niej też kamienne sarkofagi, w których spoczywają zmarli kardynałowie: Andrzej Maria Deskur oraz Stanisław Nagy. Niecodziennym wystrojem zwraca uwagę kaplica św. Kingi. W jej ołtarzu znajduje się figura świętej wykonana z soli, zaś ściany kaplicy ozdobione są solnymi płaskorzeźbami przedstawiającymi sceny z ewangelii. Są to kopie sześciu płaskorzeźb, których oryginały znajdują się w kaplicy św. Kingi położonej 101 metrów pod ziemią w Kopalni Soli w Wieliczce.
|
Solne płaskorzeźby. |
|
Kaplica Najświętszego Serca Pana Jezusa. |
|
Tego dnia do Sanktuarium Jana Pawła II przybył Kardynał Dziwisz. |
To tyle wieści z Centrum Jana Pawła II. Dzisiaj jest tu tłumnie. O godzinie 17.00 nastąpić ma poświęcenie „Kaplicy Amerykańskiej”, w której znajduje się wizerunek Matki Bożej z Guadalupe. Dokona tego abp John Myers, Metropolita Archidiecezji Newark w stanie New Jersey w USA. W uroczystości będzie uczestniczył Metropolita Krakowski - kardynał Stanisław Dziwisz, który właśnie przybył do Sanktuarium.
Centrum Jana Pawła II jest przepełnione mistyką. To miejsce o stonowanej okazałości. Wielkie, ale dające poczucie intymności. Znajdujące się w niej świątynie i kaplice porywają nie bogactwem materialnym, lecz myślą architektoniczną, która mówi do przybysza. Każdy kawałek posadzki, kaplica, przedmiot, czy nawet cegiełka w ścianie ma tu swoją symbolikę, głęboką metaforę skłaniającą do wyciszenia i zadumy.
Po opuszczeniu części świątynnej przechodzimy do niedawno otwartej wieży. Ma ona łącznie z krzyżem na szczycie prawie 68 metrów wysokości. Sam krzyż ma przeszło 3,5 metrów wysokości i waży około 300 kg. W szczycie wieży umieszczone są cztery dzwony. Największy z nich waży 1,5 tony i został nazwany imieniem św. Andrzeja Boboli. Kolejne dzwony to „św. Jan Apostoł”, „św. Józef” oraz „Tu es Petrus”. Poniżej pomieszczenia z dzwonami jest przeszklony taras widokowy. Znajduje się on na wysokości 42 metrów. Można się na niego dostać wchodząc po stopniach, a jest ich ponad 270. Można też skorzystać w tym celu z windy. Panorama z niej przy odpowiednio dobrej pogodzie sięga ponoć szczytów Tatr.
|
Widok w kierunku Sanktuarium Bożego Miłosierdzia. |
|
Zbliżenie w kierunku Wawelu. |
|
Kopiec Kościuszki. |
|
Widok w kierunku Klasztoru Kamedułów na Bielanach. |
|
Widok na południe, czyli tam gdzie Tatry. |
|
Centra handlowe na terenie dawnej fabryki Solvay. |
|
Pozostałość po wiadukcie kolejki, przez który wywożono osadniki z zakładów„Solvay”. |
Dzisiaj też są świetne warunki do podziwiania szerokiej panoramy. Widok z wieży jest bardzo szeroki, na Kraków i jego okolicę. Ten nasz Kraków staje się Krakowem całego świata. Budowane Centrum Jana Pawła II „Nie lękajcie się” przyciąga pielgrzymów i turystów, a Kraków staje się przezeń światowym centrum pielgrzymkowo-turystycznym.
Centrum Jana Pawła II „Nie lękajcie się” rośnie na skrawku dawnych białych mórz, ale białych mórz prawie już nie widać. Sterty odpadów, tzw. osadników z przetworzonego wapienia wydobytego na Zakrzówku zazieleniły się. Stały się podłożem dla fundamentów domu pamięci papieża Polaka i jego dziedzictwa.
Jakże inna tematyka tym razem ;)
OdpowiedzUsuńAle równie ważna. Wszak góry to nie tylko krajobrazy, szczyty, przyroda. To także historia, zabytki...
No i góry nie byłyby tak ciekawe gdyby nie ich podnóża, otoczenie - tam znajduje się zawsze gros "atrakcji". A na szczycie zazwyczaj niewiele jest na nie miejsca.. :)
A Łagiewniki są bliskie sercu każdemu Polakowi, chyba tak samo jak Częstochowa ;)
Pozdrawiamy!