Górale to jedyne w swoim rodzaju społeczeństwo, które nosi w sobie znamiona polskiej tradycji.
Jan Paweł II, 1987 r.
|
niedziela, 26 marca 2017
MSP TW-06, etap 2: Ząb - Krzeptówki - Kiry
Butorowy Wierch, Gubałówka, Małopolski Szlak Papieski, MSP, Pasmo Gubałowskie, Zakopane, Ząb
Brak komentarzy
sobota, 25 marca 2017
MSP TW-06, etap 1: Ludźmierz - Ząb
Górskie wyżyny mówią nam o głębi ludzkiej istoty, pozwalają nam odkryć głębię naszego człowieczeństwa.
Jan Paweł II, 21.08.1994 r.
|
sobota, 18 marca 2017
GSBW, etap 4: Szczebel
Przedostatni dzień zimy mamy pod chmurką. Rozpoczynamy go na zagórzańskiej ziemi, otoczonej dookoła wyspami wzniesień. Ich wierzchołki nikną w atłasie chmur. Nie ma dzisiaj szansy na słońce, ale choć dzionek jest pochmurny, to też ciepły. Ziemia Zagórzańska zawsze jest gościnna. W Kasinie Wielkiej na Wydartem czeka nas pan Piotr Lulek, tutejszy folklorysta, kustosz kultury zagórzańskiej. Czeka w progach niewielkiego domku, stojącego u podnóża Ćwilina, należącego niegdyś do Stanisława Dobrowolskiego, niedawno zmarłego zagórzańskiego artysty.
sobota, 11 marca 2017
Oto tatrzańska sielanka
Dolina Kościeliska, Polana na Stołach, Smreczyński Staw, Stoły, Tatry Zachodnie, Tatrzańskie Stawy
1 komentarz
Jakże często omijaliśmy go przechodząc nieopodal doliną. Smreczyński Staw leży nieco na uboczu, poza głównymi ciągami szlaków, które prowadziły nas na okoliczne szczyty Tatr Zachodnich. Na jeziorko ukryte w lesie, oddalone zaledwie 30 minut drogi od Schroniska na Hali Ornak nigdy nie było czasu. Porywały nas wierchy. Jednak zimą zmienia się oblicze tatrzańskich wędrówek. Wędrówka na wierchy poryte śniegiem nie zawsze jest możliwa, staje się o wiele bardziej wymagająca specyficznych umiejętności i doświadczenia, a dla przeciętnego turysty wykracza zwykle poza jego możliwości. Mając to na uwadze pomyśleliśmy, że właśnie teraz, gdy tatrzańskie granie pokryte są śniegiem i lodem, a warunki na prowadzących po nich szlakach bardzo trudne – wędrówka do celów położonych niżej będzie najlepszym pomysłem.
sobota, 25 lutego 2017
TRASA:
MSP TW-07, etap 5: Palenica Białczańska - Morskie Oko
Pilnujcie tej ziemi, tej przyrody!
Jan Paweł II, 5.06.1997 r.
|
Palenica Białczańska Wodogrzmoty Mickiewicza Schronisko PTTK nad Morskim Okiem (1406 m n.p.m.)
sobota, 18 lutego 2017
GSBW, etap 3: Luboń Wielki
Beskid Wyspowy, Główny Szlak Beskidu Wyspowego, GSBW, Luboń Wielki, Przełęcz Glisne, Rabka-Zdrój
1 komentarz
Wysiadamy niedaleko dworca kolejowego znanego w Polsce uzdrowiska, którego bogactwem są zasoby solankowych wód mineralnych. Teraz zimą uzdrowisko to jest wyciszone, sprawiające wrażenie uśpionego, ale na piesze wędrówki wyruszać stąd można o każdej porze. Szlaki wokół tego miasta są wdzięczne zarówno wiosną, latem, jesienią, jak też zimą. Kończyliśmy tutaj ostatnią wędrówkę Głównym Szlakiem Beskidu Wyspowego, teraz zaczynamy kolejny jej etap. Ruszamy na poszukiwanie początku szlaku, miejsca w którym opuściliśmy go zeszłego miesiąca.
niedziela, 12 lutego 2017
Szklana Góra Ski
Siódma rano. Pobudka. Za oknem jaśniutko, ostre słońce. Wczoraj też była taka piękna aura, a my nigdzie nie byliśmy. Zawsze gdy tak jest żal nas rozdziera, że nie skorzystaliśmy z pięknej pogody, tylko siedzimy w mieście. Dzisiaj też jest już zbyt późno, by podjąć jakieś większe przedsięwzięcie, ale może gdzieś blisko. Szybkie śniadanie i w drogę na dworzec, a z dworca busem do Harbutowic, niedużej wsi położonej obok Sułkowic, na pograniczu Beskidu Makowskiego i Pogórza Wielickiego. Niecałe 40 km jazdy i jesteśmy na miejscu.
sobota, 28 stycznia 2017
Mosorny Groń Ski
Jest w Polsce stok narciarski z królewskim widokiem. Monumentalna sylwetka królowej piętrzy się ponad nim oraz miłośnikami narciarstwa i snowboardu. Jej majestatyczne oblicze staje tam na przedzie nawet przed znacznie bardziej wyniosłymi od niej Tatrami. Czujemy oddech jej potęgi wybitnie unoszący się pośród okolicznych wyniosłości, nieprzewidywalny, bo czasem jest jak ledwie wyczuwalny, jakby wstrzymany na bezdechu, ale często jak w nagłym przebudzeniu zaczyna świszczeć nad nią z powalającą mocą. Świst wichrów jakie potrafi wyzwolić powala najbardziej nieugiętych śmiałków, a na wszelkie wołania o litość staje się zupełnie głucha, jak głuszec wydobywający dźwięki podczas toków. Ta zmienność i nieprzewidywalność jej aury przyczyniła się do tego, iż zwie się ją kapryśnicą, zaś powszechnie znana jest jako Babia Góra.
sobota, 21 stycznia 2017
MSP TW-07, etap 4: Kuźnice - Palenica Białczańska
Patrząc na górskie szczyty (...) człowiek widzi w tym niejako wyjaśnienie własnego dążenia do transcendencji i nieskończoności.
Jan Paweł II, 7.09.1986 r.
|
niedziela, 15 stycznia 2017
Biała Królowa polskich Bieszczadów
Na niebie odsłonił się błękit. Skrząca się w słońcu biel poraża. Widzimy tu zimę, jakiej wielu nie widziało od lat. Nawet miejscowi mówią, że dawno tu takiej nie było. Ustrzyki Górne i całe Bieszczady zostały zasypane śniegiem. Drogowcy kolejny dzień non stop ciężko pracują nad zapewnieniem przejezdności dróg. Z wyjazdem na Przełęcz Wyżniańską, czy Wyżnią problemy mają nawet pojazdy terenowe. Bieszczadzka Obwodnica jest tam oblodzona, a na serpentynach jest wąsko. Droga w przeciwną stronę prowadząca do Wołosatego biegnie jednak płasko. Przejechały już po niej śnieżne pługi.
sobota, 14 stycznia 2017
Caryńskie, kulig i napad Bieszczadników
Seria porannych telefonów do GOPR, straży granicznej, zarządu dróg – otrzymane informacje nie dają złudzeń. Dotarcie na Rawki jest raczej niemożliwe, bo śniegu jest tam co najmniej po pas, a może nawet po uszy. Dojazd na wyżej położone przełęcze jest niemożliwy. Odśnieżarki cały czas pracują nad tym problemem. Nie wiadomo ile to potrwa. Bieszczady zasypało, ale jest pięknie. Żywa zima.
Wiadomo, że musieliśmy coś znaleźć. Spośród propozycji wybraliśmy jedną, Janka, bo idealnie zestrajała się nam z popołudniowym kuligiem. Albert z pomocą Ani założyli wczoraj wieczorem łańcuchy na koła. Podrzuci nas kawałek do Bereżek, gdzie mamy początek żółtego szlaku na przełęcz Przysłup Caryński. Dojeżdżamy tam o godzinie 9.40. Za górką śniegu odgarniętego z drogi widać wystający słupek z drogowskazem, ale nie widać dróżki szlaku. Ruszamy z myślą, że być może będziemy musieli zawrócić.
piątek, 13 stycznia 2017
Wieczór z podróżą, wieczór z poezją Harasymowicza
Przed nami długi, zimowy wieczór. Jest z nami ktoś szczególny i znany wszystkim - człowiek autentyczny, wyśmienity towarzysz każdej wędrówki. Ma na imię Ryszard. Na ten wieczór przywiózł fotografie z krajów, gdzie inni znani podróżnicy poszukiwali południków szczęścia. Tajlandia – kraj łagodnych i uprzejmych ludzi, wierzących, że dobre uczynki w tym życiu dadzą im lepsze życie w następnym. Birma - kraj ludzi promieniujących pogodą ducha, uczynnością, gotowością do niesienia pomocy. Ryszard zaprezentował fascynującą kulturę ludzi z dalekiej Azji, jej zabytki i niezwykłą egzotykę. Zobaczyliśmy orient Bangkoku, birmańskie miasto Rangun, szczerozłotą Pagodę Shwedagon, niezapomnianą panoramę czterech tysięcy świątyń Paganu, mistykę jeziora Inle, białe plaże morza Andamańskiego i wiele,wiele innych niezwykłych miejsc południowo-wschodniej Azji. Zupełnie oderwaliśmy się od zimowej pory i Bieszczadów, a wtem...