O moje Gorce – pozdrówcie ode mnie te Gorce, moje kochane Gorce. Byłem tam u was, byłem... pamiętam. Wróciłbym na te szlaki, chętnie bym pochodził, odwiedził, ale teraz to mi chyba nie dadzą...
Jan Paweł II, 28.10.1996 r.
|
sobota, 17 września 2016
MSP TW-08, etap 1: Turbacz - Studzionki
niedziela, 4 września 2016
Mistyczny Kościelec
Dolina Gąsienicowa, Kościelec, Mały Kościelec, Schroniska Tatrzańskie, Tatry, Tatrzańskie Dwutysięczniki, Tatrzańskie Stawy
1 komentarz
Kościelec należy do popularnych dwutysięczników. Dojście do podnóża tej góry jest stosunkowo nieodległe od bram wejściowych do Tatrzańskiego Parku Narodowego, a więc właściwą wspinaczkę na niego można rozpocząć dość wcześnie. Z Krakowa wyjechaliśmy jeszcze w nocy, do Kuźnic busy dowiozły nas na godzinę 6.30. Wrześniowy, wczesny poranek nie jest chłodny. Może tylko troszeczkę, ale podejście na Boczań rozgrzewa nawet chłód wilgotnego, gęstego lasu, który tutaj rośnie. To taki przeszywająco dziki las, mimo bliskości do Zakopanego i masowo uczęszczanego szlaku do Doliny Gąsienicowej. Las taki lubią niedźwiedzie. Zawsze o nich myślimy, gdy tuż przed zmierzchem schodzimy tędy z gór.