za nami
|
pozostało
| |
227,6 km
|
291,4 km
|
Siódmy dzień wędrówki, niedziela, dzień wypoczynkowy. Chcieliśmy tego dnia zrobić jedynie 12 km i zatrzymać się w Zdyni. Mieliśmy zamiar dać odpocząć naszym stopom, trochę odespać, ale… Pyszny i pożywny obiadek u Pani Zosi z Ośrodka Szkoleniowo-Wypoczynkowego w Zdyni (tam gdzie planowaliśmy odpoczywać) sprawił, że dostaliśmy zastrzyk niebywałej energii i sil witalnych. Pani Zosiu, jeśli Pani to czyta to przepraszamy, że nie zostaliśmy na nocleg, ale po części sama Pani to sprawiła swoją znakomitą strawą domowej kuchni. Na pewno jeszcze kiedyś zaglądniemy i radzimy zrobić to samo wszystkim, którzy przechadzają w pobliżu tego ośrodka. Dziękujemy za tak ciepłe i serdeczne przyjęcie strudzonych wędrowców. Wkrótce okazało się, że przeszliśmy kolejne 12 km, przez Rotundę i Kozie Żebro, aż zastopowaliśmy w Hańczowej „U Romana”, gdzie słychać było pomrukiwania burzy nadchodzącej znad Gorców.
I jeszcze jedna bardzo ważna rzecz: Agatko i Krzyśku bardzo dziękujemy za karteczkę z pozdrowieniami pozostawionymi 6 lipca 2012 roku pod tabliczką na szczycie Koziego Żebra. Bardzo nas uradował ten jakże sympatyczny gest.
I jeszcze jedna bardzo ważna rzecz: Agatko i Krzyśku bardzo dziękujemy za karteczkę z pozdrowieniami pozostawionymi 6 lipca 2012 roku pod tabliczką na szczycie Koziego Żebra. Bardzo nas uradował ten jakże sympatyczny gest.