Do Jaworek przyjechaliśmy dopiero o 9.40. W miarę jak zbliżaliśmy się do Jaworek niebo stawało się co raz bardziej zachmurzone. Jeszcze przed Szczawnicą błękit nieba zupełnie zaniknął, choć w Krakowie o poranku nie było ani jednej chmurki. Utrzymuje się jednak bardzo turystyczna aura, jest dość pogodnie, nie jest gorąco i co najważniejsze nie pada.
sobota, 7 maja 2011
Wysoka
Biała Woda, Durbaszka, Jaworki, Pieniny, Rozdziela, Smerekowa, Watrisko, Wąwóz Homole, Wierchliczka, Wysoka
Brak komentarzy
poniedziałek, 2 maja 2011
Cztery kopce
Kopiec Kościuszki, Kopiec Krakusa, Kopiec Niepodległości (Piłsudskiego), Kopiec Wandy, Kraków
2 komentarze
Cztery kopce
Jeszcze wycieczki nie rozpoczęliśmy, a już musieliśmy stawić czoła najtrudniejszemu wyzwaniu - otworzyć oczy i wstać z łóżka. Budziki zrobiły nam pobudkę o godzinie 4.15, a powieki chyba nam ktoś skleił w nocy, bo jakże trudno nam je rozewrzeć. Nie dotyczy to jednak ośmioletniej Eli, która na hasło „pobudka” błyskawicznie stanęła na nogi, jakby to była godzina dziewiąta. Nie dotyczy to również Alicji, ale z zupełnie innych przyczyn - postanawia dziś spauzować z powodu bólu gardła i poleżeć pod ciepłą kołderką. Oj, chyba nam odbiło, by w wolny dzień wstawać tak wcześnie.
Gdyby ktoś nas teraz widział, pewnie kazał by popukać się po czole, tym bardziej, że celem naszej wędrówki będzie miasto w którym na co dzień mieszkamy. Za oknem widać gwiaździste niebo, gałązki drzew sterczą nieruchomo na bezwietrzu. Zanosi się na słoneczny dzień, dokładnie tak jak wskazywały to prognozy pogody. Nie dziw się więc człowieku, dlaczego tak wcześnie wstajemy, bo dzisiejszy dzień jest wyjątkowy dla miejsc do których wyruszamy - Kopiec Wandy i Kopiec Krakusa znajdą się dzisiaj na azymucie wschodzącego słońca i chcemy zdążyć na tą chwilę.