Duchowe wnętrze człowieka usłane jest nadzwyczaj różnorodnymi marzeniami. Nader często to właśnie one kształtują nasze aspiracje. Niektóre z nich jesteśmy w stanie realizować od razu, ale zapewne nie wszystkie. Są takie, które z powodu różnorakich przeszkód tkwią w nas zakorzenione, na płaszczyźnie jeszcze niespełnionych. Czy uda się je podjąć? Tego nie jesteśmy pewni, bo zwykle uwarunkowane jest to różnymi czynnikami. Oczywiście życie bywa zaskakujące i przewrotne. Pojawiają się nowe aspiracje, a stare odchodzą w niepamięć i nie są już dla nas tak ważne jak kiedyś. Sympatycy wędrówek górskich z pewnością tego kiedyś doświadczyli. Każdy z nich pamięta swoje pierwsze spotkanie z górami, pierwszą górską wędrówkę, po której nie potrafił już o niczym innym myśleć. Dokonała się wtedy w nas swego rodzaju rewolucja aspiracji życiowych. Zaraz potem pojawiły się przed nami nowe cele: kolejna zdobyta góra, przebyte pasmo. U większości z nas myśli skłoniły się też ku najwyższym punktom na mapie. Gdy weszliśmy już na najwyższe szczyty, przeszliśmy najbardziej eksponowane granie górskie, mogłoby się wydawać, że osiągnęliśmy już najtrudniejsze. Ale jest jeszcze coś...
Główny Szlak Beskidzki