Dziennik wypraw i przystań przed kolejną wędrówką.

GSS na raty, etap 19: Szarocin - Bukowiec

Wyspaliśmy się znakomicie, odpoczęliśmy. Wtrąciliśmy śniadanie, wypiliśmy po kawie. Trudno wyrwać się w dalszą drogę, gdy tyle ciepłej atmosfery emanuje od gospodarzy naszej agroturystyki. Może to i lepiej, bo z rana jeszcze trochę padało. Dopiero o dziesiątej udaje się nam wyjść przed budynek i powiedzieć od serca „Do zobaczenia”, bo przyjemnie byłoby tu powrócić.

TRASA:
Szarocin (525 m n.p.m.) [czerwony szlak] Liściasta (755 m n.p.m.) [czerwony szlak] Przełęcz pod Wilkowyją (724 m n.p.m.) [czerwony szlak] Wilkowyja (776 m n.p.m.) [czerwony szlak] Rozdroże pod Bobrzakiem (743 m n.p.m.) [czerwony szlak] Konie Apokalipsy (930 m n.p.m.) [czerwony szlak] Pod Ostrą Małą (924 m n.p.m.) [niebieski szlak] Ostra Mała (935 m n.p.m.) [niebieski szlak] Skalnik (944 m n.p.m.) [niebieski szlak] Ostra Mała (935 m n.p.m.) [niebieski szlak] Pod Ostrą Małą (924 m n.p.m.) [czerwony szlak] Przełęcz pod Średnicą (595 m n.p.m.)[czerwony szlak] Bukowa (552 m n.p.m.) [czerwony szlak] Bukowiec (420 m n.p.m.)

Główny Szlak Sudecki
etap 19
Szarocin Bukowiec
14,0 km

Kierujemy się na północ. Od szosy miedzą między domami, potem przez łąki do zalesionego wzniesienia, które leży już w obrębie Rudawskiego Park Krajobrazowego. Chmury jeszcze wiszą nad nami, ale w porównaniu do poranka, teraz widać przejaśnia. Oddalamy się od szarocińskich domków. Za nimi wznoszą się niewysokie kopułki leśne o zabawnych nazwach: Łysek (653 m n.p.m.) i Łysunia (677 m n.p.m.). Nazwy nie pasują do nich, ale kiedyś zapewne były to wzniesienia łyse, czyli bezleśne, bo z tego właśnie brały się niegdyś takie i podobnie brzmiące nazwy gór.

Główny Szlak Sudecki w Szarocinie
Początek szlaku w Szarocinie.

Główny Szlak Sudecki w Szarocinie
Ścieżka szlaku w Szarocinie.

Szarocin już za nami.
Za Szarocinem widzimy wzniesienia (od lewej): Łysunia (677 m n.p.m.), Łysek 653 m n.p.m.).

Po wejściu do lasu zaczynamy podchodzić zbocze, zarośnięte gęstą, krzewiastą roślinnością. To dość niewygodna, kamienista ścieżka, ale bardzo krótka, która po parunastu metrach wprowadza nas na leśną, wygodną drogę. Skręcamy na niej w lewo i idziemy płasko podnóżem góry. Po chwili nasz droga skręca ku szczytowi wzniesienia. Zbocze nie jest bardzo strome, porośnięte gęsto świerkami (z niedużą domieszką buka i brzozy). Przy dróżce szlaku mijamy kopczyki mrowisk usypanych ze świerkowych igieł. Las ten wygląda na raj dla mrówek. Przechodzimy wierzchołek góry, zwanej Liściasta (755 m n.p.m.), jak na przekór temu lasowi, który rośnie na jej zboczach. Na krótkim zejściu na Przełęcz pod Wilkowyją zalegają kamienie - staropaleozoiczne łupki kwarcowo-chlorytowo-albitowe i tufity.

Główny Szlak Sudecki przez Rudawy Janowickie
Podejście na Liściastą.

Mrowisko na Liściastej.

Szlak obniżając się ze szczytu Liściastej, przechodzi następnie na stoki Bukowej (755 m n.p.m.) pod którą znajduje się Przełęcz pod Wilkowyją (724 m n.p.m.), oddzielająca Bukową od Wilkowyji. Przełęcz pod Wilkowyją okrywa ładniutka polana porośnięta niekoszoną trawą, z przyjemnym dla oka widokiem na karkonoski Kowarski Grzbiet (czes. Střecha, niem. Schmiedeberger Kamm), ze szczytami Czoła (czes. Čelo, niem. Kammsteig; 1266 m n.p.m.) i Skalnego Stołu (czes. Tabule, Klepý, niem. Tafelstein; 1281 m n.p.m.). Zrobiło się już gorąco i słonecznie. Będziemy chcieli za chwilkę zatrzymać się. Trochę dalej odsłania się nam widok na drugą stronę, gdzie na północnym zachodzie dominuje Skalnik (944 m n.p.m.), najwyższy szczyt Rudaw Janowickich. Na prawo od Skalnika tuż przed Przełęczą Rudawską widoczny jest kamieniołom „Rędziny”, któremu jeszcze dzisiaj przyjrzymy się trochę bliżej.

Strome zejście z Lisciastej.

 Przełęcz pod Wilkowyją (724 m n.p.m.).

Widok z Przełęczy pod Wilkowyją
Przełęcz pod Wilkowyją. W tle widok na Skalny Stół.

Z Przełęczy pod Wilkowyją wchodzimy na Wilkowyję (niem. Wolfsberg; 775 m n.p.m.). Struktura lasu porastającego Wilkowyję jest podobna do Liściastej – przeważa świerk, a domieszkę stanowią buk i brzoza. Częściowo wzniesienie pozbawione jest lasu. Szlak przeprowadza nas w pobliżu głównej kulminacji, a następnie sprowadza na przełęcz, gdzie stoki północno-wschodnie pozbawione są lasu. Opadają one w dolinę Czarnowskiego Potoku. w górnych partiach tej doliny leży nieduża wieś Czarnów, będąca najmniejszą miejscowość w gminie Kamienna Góra. Jej niemiecka nazwa funkcjonująca przed 1945 rokiem brzmiała Rothenzechau. W Czarnowie znajduje się Schronisko „Czartak”, które odwiedzaliśmy podczas wcześniejszej wędrówki Głównym Szlakiem Sudeckim. Z ciekawostek wymienić należy działającą od roku 1980 świątynię hinduistyczną Międzynarodowego Towarzystwa Świadomości Kryszny w Czarnowie o nazwie Nowe Śantipur (lub Szantipur). Jest to pierwsza polska świątynia tego wyznania i pierwsza świątynia hinduistyczna w Polsce, obok której prowadzone jest również gospodarstwo ekologiczne, produkujące żywność wegetariańską dla członków ruchu i odwiedzających.

Przełęcz pod Wilkowyją. Widok na główny grzbiet Rudaw Janowickich.
Po lewej widoczny szczyt Skalnik (944 m n.p.m.), a po prawej Szubieniczna (755 m n.p.m.) leżąca w bocznym grzbiecie odchodzącym od Skalnika.

Bielec Rudawy Janowickie
Kopalnia dolomitów w Rędzinach zlokalizowana na stokach Bielca (871 m n.p.m.).

Zaraz za odejściem drogi do Czarnowa mamy wiatę turystyczną i Rozdroże pod Bobrzakiem (752 m n.p.m.), z dwoma węzłami szlaków oddalonymi od siebie około 100 metrów. Z tego pierwszego węzła, przy którym stoi wiata można zejść do Czarnowa, a stamtąd podążyć dalej w różne strony. Z położnego nieco wyżej węzła mamy odejście na Przełęcz Kowarską. Wykorzystując wiatę robimy sobie godzinną przerwę, która kończymy o 12.30, kiedy ze słonecznego letargu budzi nas grzybiarz. Dobrze, że się pojawił, bo zaspalibyśmy na dalszą część drogi. A przed nami najwyższy szczyt Rudaw Janowickich. Nie leży on na przebiegu Głównego Szlaku Sudeckiego, ale zazwyczaj jest odwiedzany przez przechodzących turystów, gdyż znajduje się bardzo blisko czerwonego szlaku. Droga, którą prowadzi czerwony szlak przechodzi około 600 metrów na południe od niego. Po za tym atrakcją jest też Ostra Mała znajdująca się jeszcze bliżej naszego szlaku.

Zanim jednak osiągniemy punkt kulminacyjny na grzbiecie Rudaw Janowickich i węzeł szlaków, po prawej wyszukujemy fantazyjnych skałek, do których przylgnęła nazwa Konie Apokalipsy. Ich niezwykłe uformowanie kształtów przypomina tabun pędzących koni, zbiegających w dół północnych stoków góry. Konie Apokalipsy (niem. Friesensteine; 930 m n.p.m.) tworzy grupa granitowych skałek. Ich wysokość dochodzi do 16 m, a rozciągają się na przestrzeni kilkudziesięciu metrów.

Rudawy Janowickie Bobrzak
Rozdroże pod Bobrzakiem (752 m n.p.m.).

Bobrzak wiata Czarnów
Wiata pod Bobrzakiem.

Grzyby w Rudawach Janowickich
Duże grzyby rosną w lasach Bobrzaka.

Osadnik kostrzewiec (Lasiommata maera).

Lasy Rudaw Janowickich
Piękny, iglasty las na podejściu na Ostrą Małą.

Głazy na Skalniku
Podejście jest co raz bardziej usłane głazami.

Konie Apokalipsy w Rudawach Janowickich
Konie Apokalipsy - Rudawy Janowickie
Konie Apokalipsy
Konie Apokalipsy.

Odejścia na Skalnik nie można przegapić, bowiem prowadzi na niego grzbietowy szlak. Z kolei szczyt Ostrej Małej jest nieco odsunięty od niego, ale nie jest trudno na nią trafić, ze względu na charakterystyczny ostaniec. Wpierw podążamy na Skalnik. Grzbiet porośnięty jest starym i gęstym borem świerkowym. Na oznakowany tabliczką wierzchołek Skalnika (945 m n.p.m.) docieramy o godzinie 13.30. Nie przedstawia on walorów widokowych, dlatego po zrobieniu zdjęć idziemy dalej w tym samym kierunku. Niespełna kilometr od szczytu grzbiet opadający na Przełęcz Rudawską porośnięty jest szkółka leśną, stąd też oferuje ładną panoramę. Chcemy ją zobaczyć. Są to góry naszej poprzedniej wyprawy – Góry Kamienna i leżące za nimi Góry Sowie, nasuwające jakże miłe wspomnienia i tęsknoty za czasem minionym, tak właśnie – tęsknimy za tym czasem minionym, choć może się to wydawać niektórym dziwne, bo przecież nie jest to czas odległy.

Pod przełęczą widzimy wspomniany już kamieniołom „Rędziny”, eksploatowany metodą stokowo-wgłębną przy wykorzystaniu materiałów wybuchowych. Działa on od 1956 roku, a pozyskuje się z niego dolomit (marmury dolomityczne). Wydobyty materiał surowiec przewożony jest do zakładu przeróbczego, gdzie jest kruszony, a następnie kierowany na linię produkcyjne Zakładu Wydobycia i Przemiału Dolomitu w Pisarzowicach, na których dolomit przetwarzany jest dla branży budowlanej, ale też branży farb i lakierów, przemysłu chemicznego, hutnictwa szkła, przemysłu ceramicznego, gumowego oraz materiałów izolacyjnych. Ze skał dolomitowych wytwarzany jest nawóz wapniowo-magnezowy-węglanowy, zaliczany do najczystszych chemicznie nawozów wapniowych w Polsce.

Najwyższy szczyt Rudaw Janowickich
Skalnik (944 m n.p.m.).

Przechodzimy grzbietem nieco na północny wschód i mamy widok na Kotlinę Kamiennogórską.

Kamienna Góra ze Skalnika
Miasto Kamienna Góra.

Kamieniołom dolomitów w Rędzinach. Po prawej widoczna Wielka Kopa (871 m n.p.m.).

O godzinie 14.20 opuszczamy punkt widokowy i wracamy tą samą drogą mijając Skalnik. Tuż przed czerwonym szlakiem odbijamy na prawo, aby wejść na Ostrą Małą, gdyż ta stanowi również świetny punkt widokowy na stronę zachodnią i południowo-zachodnią. Ostra Mała (niem. Freie Koppe; 935 m n.p.m.) jest drugim co do wysokości szczytem Rudaw Janowickich. Podobnie jak Skalnik ma rozległą kopułę szczytową z niewyraźnie zaznaczonym szczytem. Znajdziemy na niej szereg okazałych ostańców, z których na najwyższej mamy platformę zabezpieczoną barierkami. Prowadzą na nią stopnie wykute w skale w 1886 roku. Panorama z Ostrej Małej należy do najpiękniejszych i najbogatszych w Sudetach, pomimo, że nie jest dookólna. Niezwykle malowniczo prezentuje się z niej Kotlina Jeleniogórska otoczona od południa Karkonoszami, zewsząd otoczona górami. Naprzeciwko od zachodu wznoszą się Góry Izerskie, po północno-zachodniej stronie łagodne wzniesienia Gór Kaczawskich, a po lewej wysoki grzbiet Karkonoszy ze Skalnym Stołem i majestatyczną Śnieżką. Blisko nas leżą Sokoliki, a tuż na północnym wschodzie widzimy zalesioną kopułę Skalnika, z rzucającym się w oczy gołoborzem na północno-zachodnich stokach. Kotlina Jeleniogórska mieni się nam najpiękniej jak może, choć nie tylko krajobrazem potrafi urzekać. Przekonamy się o tym niebawem, gdy szlak sprowadzi nas do niej. Zwana jest też krainą pałaców i ogrodów, a odnaleźć w niej można i to bez trudu około trzydziestu zamków, pałaców i dworów, które stanowiły niegdyś rezydencje najświetniejszych rodów. Bywali w nich również znani artyści i filozofowie, jak Fryderyk Chopin, Johan Wolfgang von Goethe, czy John Quincy Adams. Podczas tej wędrówki spróbujemy choć odsłonić choć szczyptę tajemnic tej krainy.

Jak wejść na Skalnik? Dogodny szlak
Szlak grzbietowy przez Skalnik.

Jak dotrzeć na Ostrą Małą
Ostra Mała znajduje się nieco poza szlakiem, ale jest wyraźna ścieżka.

Punkt widokowy na szczytowej skale Ostrej Małej.

Widok na grzbiet Karkonoszy.

Śnieżka z Rudaw Janowickich
Śnieżka (1603 m n.p.m.).

Wielki Szyszak (1508 m n.p.m.).

Maślak, Folwarczna, Baraniec, Skopiec
Góry Kaczawskie.
Z lewej widzimy wzniesienie Maślaka i Folwarcznej,
a po prawej za Przełęczą Komarnicką Skopca i Barańca

Zbiornik Sosnówka, a za nim wzniesienia Żar (685 m n.p.m.) i Chojnik (612 m n.p.m.).

Góry Kaczawskie.

Dolina Pałaców i Ogrodów. Na końcu widać Jelenią Górę.

Kotlina Jeleniogórska.

Góry Sokole (Fischbacher Forst)
W centrum widoczne Góry Sokole: Sokolik i Krzyżna Góra.

Na Ostrej Małej.

Ostra Mała wyjście na punkt widokowy
Stopnie na skale szczytowej Ostrej Małej.

Ostra Mała szczyt
Ostra Mała szczyt
Wierzchowina Ostrej Małej.

O godzinie 15.10 schodzimy z widokowej skały Ostrej Małej i opuszczamy wierzchowinę góry. Wracamy na czerwony szlak, a nim w zaczynamy schodzić kierunku Kotliny Jeleniogórskiej. Leśna ścieżyna wygodnie sprowadza nas co raz niżej. Na Wilczysku (789 m n.p.m.), lokalnym wypiętrzeniu opadającego grzbietu odpoczywamy kilka minut korzystając z niecodziennej kamiennej ławki , zbudowanej obok tradycyjnej, zadaszonej wiaty turystycznej. Tą kamienną ławkę można by właściwie uznać za zabytkową, bowiem pochodzi z przedwojennej infrastruktury turystycznej, kiedy Wilczysko nosiło niemiecką nazwę Wolfsberg. Z niemieckimi nazwani spotykamy się, choćby na starych oznaczeniach szlaków w postaci głazów z wyrytymi napisami. Pochodzą one z czasów, kiedy cały Dolny Śląsk należał do Prus.

Rozdroże pod Ostrą Małą.

Obelisk na rozdrożu pod Ostra Małą.

Zejście na Wilczysko.

Rozdroże i wiata na stokach Wilczyska.

Od Wilczyska szlak pokryty jest asfaltem. O godzinie 16.20 przechodzimy przez Przełęcz pod Średnicą, przez którą przechodzi szosa łącząca Gruszków z Kowarami. Skręcamy na nią w lewo, czyli w stronę Kowar. Droga wprowadza nas w trawers południowych stoków grzbietu Średnicy (622 m n.p.m.). Kiedy przechodziliśmy ten odcinek inaczej, ścieżką grzbietową - to chyba atrakcyjniejsza droga, ale nie jesteśmy pewni, czy tak wówczas prowadził szlak, czy po prostu przypadkiem zboczyliśmy ze szlaku. Tymczasem szlak schodzi na lewo z szosy, zanim ta wyjdzie z lasu ponad pierwsze zabudowania Kowar. Odejście mamy zaraz za źródłem wody obudowanym ciosanym kamieniami. Od szosy ścieżka przez chwilkę ostrzej pnie się na zbocze, zdobywając kilka metrów przewyższenia, ale potem nieznacznie obniża się utrzymując trawers południowych stoków Średnicy. Średnica kusi, aby wejść na jej wierzchołek zwieńczony wychodnią o nazwie Diabelska Ambona. Na jej szczycie kiedyś znajdował się punkt widokowy obarierowany podobnie jak na Ostrej Małej. Istniej wciąż, choć trzeba zachować więcej ostrożności ze względu na starość tej instalacji. Widoki z niej nie są tak spektakularne jak ze wspomnianej Ostrej Małej, gdyż buki zdążyły przez te lata przerosnąć wychodnię.

Dawne znaki turystyczne.

Źródło przy szosie na zboczach Średnicy.

Zbocza Średnicy.

Średnica
Średnica
Diabelska Ambona.

Widok na Góry Sokole, po lewej Góry Kaczawskie.

Poruszając się wciąż południowym stokiem zostawiamy za sobą Średnicę, za którą przechodzimy pod niższą i z nierozciągłym już wierzchołkiem Góry Bukowej (552 m n.p.m.), za którą grzbiet kulminuje jeszcze szczytem Góry Parkowej (550 m n.p.m.). Szlak skręca na północny zachód i przechodzi pomiędzy wierzchołkami Góry Bukowej i Góry Parkowej, za którymi wprowadza nas na ulicę Wiejską, należącą do wsi Bukowiec. Teren, przez który teraz idziemy jest generalnie otwarty, a zatem też widokowy. Z początku znajdująca się przy tej drodze zabudowa wsi jest rzadka, lecz wkrótce gęstnieje. Droga prowadzi do centrum wsi, gdzie zbiegają się drogi i gdzie stoi kościół rzymskokatolicki pod wezwaniem Jana Chrzciciela. Kościół ten nie ma wyniosłej bryły z wieżami typowymi dla kościołów rzymskokatolickich, ponieważ został wybudowany dla ewangelików w 1782 roku. Po roku 1945 kościół nie był użytkowany, a dopiero po gruntownym odnowieniu przeprowadzonym w latach 1973-74, utworzono w nim funkcjonującą obecnie parafię pw. św. Jana Chrzciciela.

Wchodzimy do Bukowca.

Na pastwiskach Bukowca.

Bukowiec.

Krzyż Pokutny w Bukowcu z XIV-XVI wieku.

Kościół ewangelicki w Bukowcu
Dawny kościół ewangelicki, obecnie katolicki pw. św. Jana Chrzciciela w Bukowcu.

Stary dom w Bukowcu, przy którym kończymy dzisiejszą wędrówkę. 

W pobliżu mamy schronisko młodzieżowe PTSM „Skalnik”, w którym kwaterujemy się. Gdy wchodzimy do niego mija godzina osiemnasta. Posiłek musimy sobie dzisiaj przygotować samodzielnie, ponieważ schroniska młodzieżowe nie posiadają stałej kuchni jak typowe schroniska turystyczne. Potem zostaje nam jeszcze wiele czasu, aby przejrzeć sprzęt, przejrzeć fotografie i podzielić się na gorąco wrażeniami z dzisiejszego odcinka.


Udostępnij:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz


Życie jest zbyt krótkie, aby je przegapić.

Liczba wyświetleń

Popularne posty (ostatnie 30 dni)

Etykiety

Archiwum bloga

Z nimi w górach bezpieczniej

Zapamiętaj !
NUMER RATUNKOWY
W GÓRACH
601 100 300

Mapę miej zawsze ze sobą

Stali bywalcy

Odbiorcy


Wyrusz z nami na

Główny Szlak Beskidu Wyspowego


ETAP DATA, ODCINEK
1
19.11.2016
[RELACJA]
Szczawa - Jasień - Ostra - Ogorzała - Mszana Dolna
2
7.01.2017
[RELACJA]
Mszana Dolna - Potaczkowa - Rabka-Zdrój
3
18.02.2017
[RELACJA]
Rabka-Zdrój - Luboń Wielki - Przełęcz Glisne
4
18.03.2017
[RELACJA]
Przełęcz Glisne - Szczebel - Kasinka Mała
5
27.05.2017
[RELACJA]
Kasinka Mała - Lubogoszcz - Mszana Dolna
6
4.11.2017
[RELACJA]
Mszana Dolna - Ćwilin - Jurków
7
9.12.2017
[RELACJA]
Jurków - Mogielica - Przełęcz Rydza-Śmigłego
8
20.01.2018
[RELACJA]
Przełęcz Rydza-Śmigłego - Łopień - Dobra
9
10.02.2018
[RELACJA]
Dobra - Śnieżnica - Kasina Wielka - Skrzydlna
10
17.03.2018
[RELACJA]
Skrzydlna - Ciecień - Szczyrzyc
11
10.11.2018
[RELACJA]
Szczyrzyc - Kostrza - Tymbark
12
24.03.2019
[RELACJA]
Tymbark - Kamionna - Żegocina
13
14.07.2019
[RELACJA]
Żegocina - Łopusze - Laskowa
14
22.09.2019
[RELACJA]
Laskowa - Sałasz - Męcina
15
17.11.2019
[RELACJA]
Męcina - Jaworz - Limanowa
16
26.09.2020
[RELACJA]
Limanowa - Łyżka - Pępówka - Łukowica
17
5.12.2020
[RELACJA]
Łukowica - Ostra - Ostra Skrzyż.
18
6.03.2021
[RELACJA]
Ostra Skrzyż. - Modyń - Szczawa

Smaki Karpat

Wołoskimi śladami

Główny Szlak Beskidzki

21-23.10.2016 - wyprawa 1
Zaczynamy gdzie Biesy i Czady,
czyli w legendarnych Bieszczadach

BAZA: Ustrzyki Górne ODCINEK: Wołosate - Brzegi Górne
Relacje:
13-15.01.2017 - Bieszczadzki suplement do GSB
Biała Triada z Biesami i Czadami
BAZA: Ustrzyki Górne
Relacje:
29.04.-2.05.2017 - wyprawa 2
Wielka Majówka w Bieszczadach
BAZA: Rzepedź ODCINEK: Brzegi Górne - Komańcza
Relacje:
16-18.06.2017 - wyprawa 3
Najdziksze ostępy Beskidu Niskiego
BAZA: Rzepedź ODCINEK: Komańcza - Iwonicz-Zdrój
Relacje:
20-22.10.2017 - wyprawa 4
Złota jesień w Beskidzie Niskim
BAZA: Iwonicz ODCINEK: Iwonicz-Zdrój - Kąty
Relacje:
1-5.05.2018 - wyprawa 5
Magurskie opowieści
i pieśń o Łemkowyni

BAZA: Zdynia ODCINEK: Kąty - Mochnaczka Niżna
Relacje:
20-22.07.2018 - wyprawa 6
Ziemia Sądecka
BAZA: Krynica-Zdrój ODCINEK: Mochnaczka Niżna - Krościenko nad Dunajcem
Relacje:
7-9.09.2018 - wyprawa 7
Naprzeciw Tatr
BAZA: Studzionki, Turbacz ODCINEK: Krościenko nad Dunajcem - Rabka-Zdrój
Relacje:
18-20.01.2019 - wyprawa 8
Zimowe drogi do Babiogórskiego Królestwa
BAZA: Jordanów ODCINEK: Rabka-Zdrój - Krowiarki
Relacje:
17-19.05.2019 - wyprawa 9
Wyprawa po wschody i zachody słońca
przez najwyższe partie Beskidów

BAZA: Markowe Szczawiny, Hala Miziowa ODCINEK: Krowiarki - Węgierska Górka
Relacje:
22-24.11.2019 - wyprawa 10
Na śląskiej ziemi kończy się nasza przygoda
BAZA: Równica ODCINEK: Węgierska Górka - Ustroń
Relacje:

GŁÓWNY SZLAK WSCHODNIOBESKIDZKI

termin 1. wyprawy: 6-15 wrzesień 2019
odcinek: Bieszczady Wschodnie czyli...
od Przełęczy Użockiej do Przełęczy Wyszkowskiej


termin 2. wyprawy: wrzesień 2023
odcinek: Gorgany czyli...
od Przełęczy Wyszkowskiej do Przełęczy Tatarskiej


termin 3. wyprawy: wrzesień 2024
odcinek: Czarnohora czyli...
od Przełęczy Tatarskiej do Gór Czywczyńskich

Koszulka Beskidzka

Niepowtarzalna, z nadrukowanym Twoim imieniem na sercu - koszulka „Wyprawa na Główny Szlak Beskidzki”.
Wykonana z poliestrowej tkaniny o wysokim stopniu oddychalności. Nie chłonie wody, ale odprowadza ją na zewnątrz dając wysokie odczucie suchości. Nawet gdy pocisz się ubranie nie klei się do ciała. Wilgoć łatwo odparowuje z niej zachowując jednocześnie komfort cieplny.

Fascynujący świat krasu

25-27 lipca 2014 roku
Trzy dni w Raju... Słowackim Raju
Góry piękne są!
...można je przemierzać w wielkiej ciszy i samotności,
ale jakże piękniejsze stają się, gdy robimy to w tak wspaniałym towarzystwie – dziękujemy Wam
za trzy niezwykłe dni w Słowackim Raju,
pełne serdeczności, ciekawych pogawędek na szlaku
i za tyleż uśmiechu.
24-26 lipca 2015 roku
Powrót do Słowackiego Raju
Powróciliśmy tam, gdzie byliśmy roku zeszłego,
gdzie natura stworzyła coś niebywałego;
gdzie płaskowyże pocięły rokliny,
gdzie Spisza i Gemeru łączą się krainy;
by znów wędrować wąwozami dzikich potoków,
by poczuć na twarzy roszące krople wodospadów!
To czego jeszcze nie widzieliśmy – zobaczyliśmy,
gdy znów w otchłań Słowackiego Raju wkroczyliśmy!


19-21 sierpnia 2016 roku
Słowacki Raj 3
Tam gdzie dotąd nie byliśmy!
Przed nami kolejne trzy dni w raju… Słowackim Raju
W nieznane nam dotąd kaniony ruszymy do boju
Od wschodu i zachodu podążymy do źródeł potoków
rzeźbiących w wapieniach fantazję od wieków.
Na koniec pożegnalny wąwóz zostanie na południu,
Ostatnia droga do przebycia w ostatnim dniu.

           I na całe to krasowe eldorado
spojrzymy ze szczytu Havraniej Skały,
           A może też wtedy zobaczymy
to czego dotąd nasze oczy widziały:
           inne słowackie krasy,
próbujące klasą dorównać pięknu tejże krainy?
           Niech one na razie cierpliwie
czekają na nasze odwiedziny.

7-9 lipca 2017 roku
Słowacki Raj 4
bo przecież trzy razy to za mało!
Ostatniego lata miała to być wyprawa ostatnia,
lecz Raj to kraina pociągająca i w atrakcje dostatnia;
Piękna i unikatowa, w krasowe formy bogata,
a na dodatek zeszłego roku pojawiła się w niej ferrata -
przez dziki Kysel co po czterdziestu latach został otwarty
i nigdy dotąd przez nas jeszcze nie przebyty.
Wspomnień czar ożywi też bez większego trudu
fascynujący i zawsze urzekający kanion Hornadu.
Zaglądnąć też warto do miasta mistrza Pawła, uroczej Lewoczy,
gdzie w starej świątyni świętego Jakuba każdy zobaczy
najwyższy na świecie ołtarz, wyjątkowy, misternie rzeźbiony,
bo majster Paweł jak Wit Stwosz był bardzo uzdolniony.
Na koniec zaś tej wyprawy - wejdziemy na górę Velka Knola
Drogą niedługą, lecz widokową, co z góry zobaczyć Raj pozwala.
Słowacki Raj od ponad stu lat urodą zniewala człowieka
od czasu odkrycia jej przez taternika Martina Rótha urzeka.
Grupa od tygodni w komplecie jest już zwarta i gotowa,
Kaniony, dzikie potoki czekają - kolejna rajska wyprawa.


Cudowna wyprawa z cudownymi ludźmi!
Dziękujemy cudownym ludziom,
z którymi pokonywaliśmy dzikie i ekscytujące szlaki
Słowackiego Raju.
Byliście wspaniałymi kompanami.

Miało być naprawdę po raz ostatni...
Lecz mówicie: jakże to w czas letni
nie jechać znów do Słowackiego Raju -
pozwolić na zlekceważenie obyczaju.
Nawet gdy niemal wszystko już zwiedzone
te dzikie kaniony wciąż są dla nas atrakcyjne.
Powiadacie też, że trzy dni w raju to za krótko!
skoro tak, to czy na cztery nie będzie zbyt malutko?
No cóż, podoba nam się ten kras,
a więc znów do niego ruszać czas.
A co wrzucimy do programu wyjazdu kolejnego?
Może z każdego roku coś jednego?
Niech piąty epizod w swej rozciągłości
stanie się powrotem do przeszłości,
ruszajmy na stare ścieżki, niech emocje na nowo ożyją
gdy znów pojawimy się w Raju z kolejną misją!

15-18 sierpnia 2018 roku
Słowacki Raj 5
Retrospekcja
Suchá Belá - Veľký Sokol -
- Sokolia dolina - Kyseľ (via ferrata)

Koszulka wodniacka

Tatrzańska rodzinka

Wspomnienie


519 km i 18 dni nieustannej wędrówki
przez najwyższe i najpiękniejsze partie polskich Beskidów
– od kropki do kropki –
najdłuższym górskim szlakiem turystycznym w Polsce


Dorota i Marek Szala
Główny Szlak Beskidzki
- od kropki do kropki -

WYRÓŻNIENIE
prezentacji tego pasjonującego przedsięwzięcia na



za dostrzeżenie piękna wokół nas.

Dziękujemy i cieszymy się bardzo,
że nasza wędrówka Głównym Szlakiem Beskidzkim
nie skończyła się na czerwonej kropce w Ustroniu,
ale tak naprawdę doprowadziła nas aż na
Navigator Festival 2013.

Napisz do nas