Dziennik wypraw i przystań przed kolejną wędrówką.

MSP TW-10, etap 1: Stary Sącz - Hala Łabowska

Zatoka lasu zstępuje
w rytmie górskich potoków
ten rytm objawia mi Ciebie,
Przedwieczne Słowo.

JP II, Tryptyk rzymski - Zdumienie

TRASA:
Stary Sącz, ołtarz papieski – Barcice zielony szlak Wola Krogulecka zielony szlak Makowica (948 m n.p.m.) zielony szlak Makowica (948 m n.p.m.) zielony szlak pod Makowicą czerwony szlak Hala Pisana (1044 m n.p.m.) czerwony szlak Wierch nad Kamieniem (1084 m n.p.m.) czerwony szlak Schronisko PTTK na Hali Łabowskiej

OPIS:
poniedziałek, 6 lipca 2020 r.

I oto znów tu jesteśmy, w przepełnionym urokiem miasteczku, położonym w dolinie Dunajca i Popradu, gdzie historia świętej Kingi łączy się z historią turysty i pielgrzyma zarazem, który pojawiał się tutaj wielokroć. Stary Sącz to osada sięgająca historią zamierzchłych czasów Polski. Najstarsze piśmiennicze przekazy wspominające o niej pochodzą z 1257 roku, a mówią one o podarunku jaki księżna Kinga otrzymała od swego męża Bolesława Wstydliwego, obejmującego ziemie na Sądecczyźnie. Około 1273 roku nastąpiła lokacja miasta Stary Sącz, a po śmierci męża przeniosła się do niego na stałe księżna Kinga, opuszczając królewskie apartamenty na Wawelu. W lipcu 1280 roku utworzyła w Starym Sączu klasztor klarysek, gdzie w 1292 roku zmarła i została pochowana.

Zanim rozpoczniemy beskidzką wędrówkę zatrzymujemy się w miejscu, gdzie niedawno kończyliśmy główną trasę Małopolskiego Szlaku Papieskiego. To blisko stacji kolejowej, na której dzisiaj wysiedliśmy. W dniu 16 czerwca 1999 roku papież Jan Paweł II też tutaj był, aby dokonać kanonizacji świętej Kingi. Do dzisiejszych czasów został po tej uroczystości ołtarz zwany papieskim. W ten oto sposób łączy się historia świętej Kingi i Jana Pawła II (od 27 kwietnia 2014 roku również świętego kościoła katolickiego). W tym miejscu, zwanym starosądeckim błoniami, rozpoczynamy wędrówkę wariantem X Małopolskiego Szlaku Papieskiego, którą chcemy dopełnić całe nasze przedsięwzięcie zapoczątkowane 12 marca 2016 roku w Kalwarii Zebrzydowskiej. Chcemy to jednak zrobić w innym stylu niż dotychczasowe wycieczki papieskimi śladami, a mianowicie uczynić to w podobny sposób, w jaki i On czynił przemierzając beskidzkie grzbiety z grupą przyjaciół. Przemieszczać będziemy się jednym ciągiem od punktu do punktu, od jednej bazy noclegowej do następnej, wciąż do przodu. To chyba najpiękniejsza formuła wędrowania, przynosząca najpełniejsze doznania emocjonalne z górami.

oltarz
Ołtarz papieski w Starym Sączu.

stary
Widok w stronę centrum Starego Sącza.

sacz
W kierunku stacji kolejowej.

Przed nami góry Beskidu Sądeckiego. Spoglądając na południe widzimy je rozdzielone doliną Popradu. Rzeka Poprad rozdziela w tym miejscu Beskid Sądecki na Pasmo Radziejowej ciągnące się w prawo i Pasmo Jaworzyny Krynickiej wznoszące się na lewo. Pasma te Karol Wojtyła przemierzał z grupą przyjaciół w sierpniu 1954 roku. Przeszli wówczas z Krościenka przez Dzwonkówkę, Przehybę, Radziejową, Wielki Rogacz do Piwnicznej i dalej przez Łomnicę, Halę Łabowską, Runek, Jaworzynę do Krynicy. My ruszamy w kierunku Makowicy, szczytu wznoszącego się na zachodnich krańcach Pasma Jaworzyny Krynickiej. Najpierw jednak musimy przejść płasko przez Kotlinę Sądecką w kierunku wsi Barcice, korzystając z dostępnych dróg polnych i asfaltowych. Zajmuje nam to niecałą godzinę, w ciągu której pokonujemy dystans 4 kilometrów.

radziejowej
Widok na Pasmo Radziejowej.

jaworzyny
Widok na Pasmo Jaworzyny Krynickiej.

barcice
W drodze do Barcic.

Historia wsi Barcice sięga co najmniej XIII wieku. Pierwsza wzmianka o parafii w Barcicach (zwanych wówczas Barczyca) pochodzi z 1325 roku. Możliwe, że jej nazwa wiąże się z kultem św. Bartłomieja, ale też wiązana jest ze staropolskim słowem „barć” oznaczającym ul, bądź rodzinę pszczelą, która ma świadczyć o rzemiośle, którym trudnili się jej mieszkańcy. Przypuszczalnie bartnicy z Barcic, jak i pobliskiej Przysietnicy dostarczali miód na stoły książęce, stąd też obie te wsie zachowano w dobrach królewskich.

krzyz
Krzyż w Barcicach.

kapliczka
Kapliczka w Barcicach.

Koło Kościoła Najświętszej Maryi Panny Wniebowziętej w Barcicach skręcamy w lewo na most nad Popradem. Za mostem mijamy pola pachnące świeżo skoszoną trawą. Wkraczamy na tzw. Małą Rówień, przysiółek Barcic położony w całości na prawym brzegu Popradu, na wysokości 330-360 m n.p.m. Asfaltowa droga zbliża nas do potoku Bogusławiec (Bogusławiecki Potok), znajdujący się po naszej lewej. Gdy jesteśmy już w jego sąsiedztwie, a następnie mostu na nim, skręcamy na południe i oddalamy się od potoku. Droga wprowadza nas w las, gdzie kilkoma zakosami pokonujemy strome zbocze. W międzyczasie opuszczamy Barcice i wchodzimy w granice administracyjne Woli Kroguleckiej, górskiej wsi rozrzuconej na okolicznych wzniesieniach Pasma Jaworzyny Krynickiej, takich jak: Dzielnica (593 m n.p.m.), Wysoki Groń (692 m n.p.m.), Nad Garbem (781 m n.p.m.), Wilcze Doły (786 m n.p.m.). Wieś ta powstała po 1572 roku i należała do starostwa barcickiego i barcickiej parafii. Nazwa może pochodzić od nazwiska Krogulec. Intensywnie zdobywamy wysokość, a tym samym zwiększa się szerokość widokowa, tym bardziej, że wspinamy się na co raz bardziej odsłonięte stoki. Niebieski szlak prowadzący nas od Barcic przechodzi tuż obok wierzchołka Dzielnicy. Za tym wierzchołkiem znajduje się atrakcyjny punkt widokowy, którego absolutnie nie można pominąć. Prowadzi do niego asfaltowa dróżka odchodząca od naszego szlaku o długości 400 metrów. Podziwianie wyjątkowo malowniczej panoramy okolicy ułatwia niekonwencjonalna platforma widokowa „Ślimak” w kształcie spirali, oddana do użytku w 2014 roku. Ulokowana jest ona na wysokości ok. 530 m n.p.m., czyli około 200 m nad doliną rzeki Poprad. Rozciągająca się z niej obszerna panorama obejmuje Beskid Sądecki, a przede wszystkim Pasmo Radziejowej, ponadto Kotlinę Sądecką, Gorce i Beskid Wyspowy. Obok platformy mamy do dyspozycji zadaszone palenisko, toaletę oraz niewielki parking, a także niewielki placyk zabaw dla dzieci z piaskiem.

poprad
Poprad.

kosciol
Kościół w Barcicach.

laki
Łąki.

kotlina
Widok na Kotlinę Sądecką.

zamek
Zamek w Rytrze.

dolina
Dolina Popradu.

platforma
Platforma widokowa.

Do platformy widokowej „Ślimak” docieramy na godzinę 12.00. Instalujemy się przy jednym ze stołów pod wiatą na przerwę. Rozwieszamy sznur, na którym możemy wysuszyć mokre od potu koszulki. Jest bardzo ciepło, a podejście było dość wyczerpujące. Przerwę kończymy o godzinie 13.10. Na południowym wschodzie wznosi się wciąż pierwszy zasadniczy szczyt na trasie naszej wędrówki – niby bardzo blisko, a wciąż daleko, bo oddziela nas od niego głęboka dolina Życzanowskiego Potoku.

Wiata przy platformie widokowej.

Widoki mamy stąd przepiękne i niezwykle romantyczne.

Niebieskie znaki kierują nas na wschód w stronę doliny Życzanowskiego Potoku. Schodzimy trawersem przez łąki wyśpiewane przez pasikoniki, wonne kwiatami i grupy wilgotnych młodników do łożyska doliny. I zanim osiągniemy dno doliny napotyka nas niespodzianka: droga obejściowa w miejsce zamkniętego odcinka na pierwotnym przebiegu szlaku. Zatem schodzimy jeszcze bardziej w kierunku ujścia doliny, wytracając jeszcze bardziej wysokość, gdzie zaraz za leśniczówką przekraczamy kładką Życzanowski Potok. Teraz idziemy w górę doliny, ponad potokiem. Początkowo stromo po drodze wyłożonej betonowymi płytami. Jest to droga dojazdowa do niżej położonych domów osiedla Podmakowica. Po pewnym czasie droga skręca w prawo ku domostwom, a my w tym miejscu opuszczamy ją. Idziemy dalej ponad doliną Życzanowskiego Potoku, ale już raczej płasko przez las. Przecinamy kolejne jary wcinające się w zbocze (w sumie czterokrotnie), po czym schodzimy w dół. Droga staje się bardzo błotnista.

przymiotno
Przymiotno białe (Erigeron annuus).

mieczyk
Mieczyk dachówkowaty (Gladiolus imbricatus).

laka
Kwieciste łąki.

makowica
Widok na Makowicę.

dolina
Dolina Popradu.

osterwki
Osterwki.

droga
Droga z Woli Kroguleckiej.

kotlina
Panorama Kotliny Sądeckiej.

dolina
Widok na dolinę Potoku Życzanowskiego. Z prawej wznosi się Makowica.

kopki
Kopki siana.

zmiana
Informacja o zmianie przebiegu szlaku.

kladka
Kładka nad Potokiem Życzanowskim.

zmiana
zmiana
Droga zmienionego szlaku.

O godzinie 14.10 osiągamy skarpę brzegową Życzanowskiego Potoku, a chwilę później dochodzimy do zadaszonego mostku nad potokiem, prze który szlak prowadził pierwotnie. Zmiana przebiegu szlaku wydłużyła nasze przejście o około pół godziny. Tutaj dowiadujemy się o przyczynach stworzenia obejścia. Wynika ono z osłabienia konstrukcji drewnianego mostu, której grozi zawalenie.

Podążamy dalej w górę Życzanowskiego Potoku, drogami wiodącymi przez wysokie szypoty. Przełom potoku na długości 1 km i powierzchni 7 ha stanowi powierzchniowy pomnik przyrody pod nazwą „Głęboki Jar ". Na jego obszarze rośnie przetacznik pokrzywolistny – gatunek rośliny w Polsce znany zaledwie z kilku stanowisk znajdujących się w Pieninach i Beskidzie Sądeckim. Wyżej przecinamy potok, potem ponownie i skręcamy wraz z jego biegiem na południe. Idziemy wzdłuż niego w kierunku szczytu Makowicy, gdyż on sam ma swoje źródła właśnie pod tym szczytem, na wysokości 800 m n.p.m.

most
Most nad Głębokim Jarem.

potok
Potok Życzanowski powyżej mostu.

jar
Droga wzdłuż leśnego jaru.

Leśna droga zaczyna ostrzej napierać na zbocze. Potok sączy się płytkim jarem po naszej prawej. O godzinie 14.35 zrównujemy się z nim i przecinamy bród potoku. Wkrótce zostaje gdzieś niżej pod nami, bo droga w dalszym ciągu wiedzie stromo w górę. Mijamy odejście drogi w prawo do domostwa, nieco wyżej kolejne odejście do pozostałych domostwo przysiółka Podmakowica. Skręcamy w tym miejscu w przeciwną stronę, czyli w lewo i podążamy chwilkę płaskim trawersem, aż do miejsca, gdzie szlak odprowadza nas z drogi leśnej na ścieżkę, którą kontynuujemy zdobywanie wysokości. Początkowo dość łagodnie, ale po ostrym skręcie w prawo za którym diametralnie zmieniamy kierunek marszu o 90 stopni, droga wchodzi na znacznie stromsze fragmenty stoków Makowicy. Z mozołem pokonujemy je, gdyż doskwiera zaduch i wysoka temperatura. Wkrótce ścieżka wypłasza się. Osiągamy skraj podwierzchołkowych polan. Podążamy nimi wyżej przechodząc wąski pas zagajników. W dolnych partiach tej polany znajdują się domy przysiółka Makowica należącego do wsi Sucha Struga.

przecięcie
Przecięcie z potokiem.

las
Ostrzej przez las bukowy.

polana
Podszczytowa polana.

karlowate
Karłowate drzewa.

Wypatrujemy już szczytu, gdy zagłębiamy się z powrotem do lasu. Z początku las jest karłowaty, a jego drzewa dziwacznie powykręcane. Dalej mamy już wspaniałe, choć niezbyt wysokie buki. Da się już wyczuć, że jesteśmy już na grzbiecie pasma, gdyż szlak wypłaszcza się i niebawem skręca w prawo prowadząc dalej prościutko na szczyt Makowicy. O godzinie 16.00 docieramy do jego skałek. Mamy zatem 948 m n.p.m. i koniecznie musimy zrobić przerwę, bo podejście w gorącym powietrzu kosztowało nas wiele potu. Zasiadamy zadem na leżącym konarze, przed tabliczką szczytową. Obok mamy wysokie kopczyki ułożone przez turystów z płaskich kamieni.

makowica
Grzbiet przed szczytem Makowicy.

makowica
Makowica (948 m n.p.m.).

Szczyt Makowicy pozbawiony jest widoków, ale kiedyś góra była bardziej odkryta. Pozostało na niej jeszcze parę ładnych i rozległych polan, jak ta, przez którą przechodziliśmy. Utrzymały się dzięki istniejącym wysokogórskim przysiółkom. Wciąż są koszone, a siano suszy się na nich jak dawniej i składuje w kopki na ostrewkach. Dawniej polan tych było więcej, lecz niektóre z nich nieużytkowane zarosły lasem.

Ze szczytu płoszy nas odgłos zwierza poruszającego się blisko po południowych zboczach. Niedźwiedź raczej by nie pozwolił, abyśmy go usłyszeli. Mimo swej zacnej wagi potrafi chodzić po lesie bezszelestnie. Kimże jest ów zwierzak. Aaaa! To przecież jeleń. Mogliśmy siedzieć na Makowicy dalej bez obaw, ale i tak czas nas troszkę już ponagla. Obejścia i dłuższe posiady w Starym Sączu i na Woli Kroguleckiej sprawiły, że już jest 16.25. Ruszamy zatem w dalszą droge.

makowica
Makowica (948 m n.p.m.).

Krótkim ostrzejszym zejściem wnet osiągamy przyjemną, wypłaszczoną drogę, którą podążamy dalej w sąsiedztwie grzbietu pasma. Z lewej poprzez młodniki pokazuje się nam boczny grzbiet, wyginający się z na zachód od głównego grzbietu, którym aktualnie idziemy. Zarysowane są na nim szczyty Nad Garbem (781 m n.p.m.), Wilcze Doły (768 m n.p.m.), Ostra (834 m n.p.m.). Dalej rozkłada się Kotlina Sądecka, a za nią wzniesienia Pogórzy i zachodnich krańców Beskidu Wyspowego. O godzinie 16.45 docieramy do węzła szlaków. Idziemy dalej od niego Głównym Szlakiem Beskidzkim, szlakiem, który dostarczył nam tak wielu wspaniałych chwil. Trzy razy go już przemierzaliśmy w całości i za każdym razem zostawiał w sercu inne wrażenia i przeżycia. Z miłą chęcią znów powrócilibyśmy na niego, by na nowo odurzyć się jego smakiem i zapachem. Przechodząc nawet krótkie jego fragmenty wpatrujemy się na mijanych turystów, a gdy widzimy u nich większy plecak nie omieszkamy zagadnąć pytaniem: – Do Ustronia?, albo – Do Wołosatego? – w zależności od kierunku marszu. Dzisiaj na węźle szlaków słyszymy od jednego z maszerujących, że do Ustronia, ale szukam już miejsca na nocleg, bo mam już wiele kilometrów za sobą. – Polana Cyrla jest już bardzo blisko. Tam znajdziesz wyśmienitą strawę i miejsce na biwak w namiocie – zapewniamy go, trochę zazdroszcząc, gdyż nasze obecne plany są nieco skromniejsze. Jednakże ta wyczekiwana przez nas wędrówka ma niezbadany jeszcze smak przygody, bo przecież wszystko przed nami, a to jest chyba najwspanialsze uczucie, które niesie nas do przodu.

droga
Droga wzdłuż grzbietu Makowicy.

widok
Widoki na północ.

las
las
las
Leśna droga.

widok
Widok na południowy wschód.

Słoneczko przenika do lasu, suszy naszą drogę, którą niebawem przechodzimy niewybitną kulminację. Zaraz za nią mamy pierwsze widokowe polanki, które niebawem przechodzą w bardziej rozleglejsze, a będące pozostałością Hali Jaworzyna, pokrywającej stoki Jaworzyny Kokuszczańskiej (966 m n.p.m.). Dzisiaj na tej hali, tuż pod szczytem Jaworzyny Kokuszczańskiej stoi niecodzienna szopka wykonana przez regionalnego artystę rzeźbiarza, ukryta w kamiennym kopczyku z grotą. Obok niej stoi duży krzyż z Chrystusem.

szopka
szopka
Szopka na Jaworzynie Kokuszczańskiej.

jaworzyna
Hala Jaworzyna.

Jest godzina 17.40, kiedy schodzimy z Hali Jaworzyna. Mijamy stado krów pilnowane przez psy, kłaniamy się pasterzowi. Następnie wchodzimy do bukowego lasu, w którym przechodzimy wierzchołek Zadnie Góry (969 m n.p.m.). Dalej mamy krótkie zejście i znów podejście nieco bardziej kamienistą drogą na bezimienne wzniesienie, za którym mamy Przełęcz Bukowinę (993 m n.p.m.). To miejsce, w którym dochodzi żółty szlak z Piwnicznej-Zdroju. Zaraz za przełęczą mamy podejście na Halę Pisaną (1044 m n.p.m.), kolejny niewybitny szczyt na grzbiecie pasma Jaworzyny Krynickiej. Od Makowicy nie ma większych podejść i zejść. Wędrówka nie wymaga wysiłku. Wierzchołek Hali Pisanej pokryty jest halą o tej samej nazwie, z której mamy widoki na wschodnią i południową stronę. Widokową halą schodzimy ku przełęczy, za którą widoczne jest kolejne wzniesienie. Zaraz za szczytem przechodzimy obok pomnika upamiętniającego żołnierza AK, Adama Kondolewicza ps. „Błysk”, który zginął tu podczas obławy gestapo.

zadnie
Zadnie Góry (969 m n.p.m.).

bukowina
bukowina
Przełęcz Bukowina (993 m n.p.m.).

pisana
Hala Pisana.

Na szczycie bezimiennego wzniesienia, znajdującego sie za Halą Pisaną mamy rozejście szlaków. Czerwony prowadzi oczywiście dalej głównym grzbietem, zaś żółty, które niedawno doszedł do nas z Piwnicznej-Zdroju odchodzi tu na północ, gdzie bocznym grzbietem schodzi do Frycowej. Opuszczając bezimienny szczyt po prawej stronie szlaku mijamy bezimienne groby usypane z ziemi i obłożone kamieniami. To symboliczne groby przypominające o partyzantach, dla których tutejsze lasy były schronieniem. Po krótkim zejściu rozpoczynamy dłuższe, ale łagodne podejście na Wierch nad Kamieniem. Droga szlaku prowadzi nas przez długi ciąg Hali Barnowskiej, zwaną też Halą Średnią. Dzisiaj halę tą porastają łany borówczysk. Od lat nie jest już użytkowana pastersko. Pozostawiona naturze poddaje się sukcesji lasu.

groby
groby
Bezimienne groby.

Wchodząc na Halę Barnowską widzimy, że słońce się schowało za chmurami. Na północy widoczny jest opad deszczu. Czujemy silniejsze podmuchy wiatru. Przyspieszamy. Do schroniska mamy już bardzo blisko. O godzinie 18.50 mijamy pierwszy wierzchołek Wierch nad Kamieniem (1084 m n.p.m.). Wierch nad Kamieniem posiada dwa wierzchołki. Zaraz za tabliczką szczytową pierwszego z nich mamy krótki bezleśny fragment, porośnięty trawami i garstką usychających drzew. Drugi wierzchołek o wysokości 1091 m n.p.m. porośnięty jest lasem. Ścieżka szlaku przechodzi obok niego od strony południowo-zachodniej.

barnowska
Hala Barnowska.

schronisko
Schronisko PTTK na Hali Łabowskiej.

Po przejściu przez Wierch nad Kamieniem, o godzinie 19.10 wchodzimy na Halę Łabowską. Gdy zatrzymujemy się, czujemy, że zrobiło się znacznie chłodniej. Deszcz wisi w powietrzu. W schronisku nie widać żywej duszy. Wkrótce jednak okazuje się, że to tylko złuda, bo światła w jadalni są wygaszone. Jest jeszcze dostatecznie widno, dlatego jeszcze nie zapalili lamp. W środku jest kilku turystów. Po weekendzie jest tutaj mniej gwarno. Z czasem do schroniska przybędzie jeszcze kilka osób szukających dobrej przystani na noc. Gospodarz zwleka z zamknięciem kuchni, potem jeszcze przysiaduje się na pogawędkę. Wkrótce zimna noc ogarnia wszystko wokół naszego ciepłego schronienia.


Kolekcjonerska Karta Etapu




Udostępnij:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz


Życie jest zbyt krótkie, aby je przegapić.

Liczba wyświetleń

Popularne posty (ostatnie 30 dni)

Etykiety

Archiwum bloga

Z nimi w górach bezpieczniej

Zapamiętaj !
NUMER RATUNKOWY
W GÓRACH
601 100 300

Mapę miej zawsze ze sobą

Stali bywalcy

Odbiorcy


Wyrusz z nami na

Główny Szlak Beskidu Wyspowego


ETAP DATA, ODCINEK
1
19.11.2016
[RELACJA]
Szczawa - Jasień - Ostra - Ogorzała - Mszana Dolna
2
7.01.2017
[RELACJA]
Mszana Dolna - Potaczkowa - Rabka-Zdrój
3
18.02.2017
[RELACJA]
Rabka-Zdrój - Luboń Wielki - Przełęcz Glisne
4
18.03.2017
[RELACJA]
Przełęcz Glisne - Szczebel - Kasinka Mała
5
27.05.2017
[RELACJA]
Kasinka Mała - Lubogoszcz - Mszana Dolna
6
4.11.2017
[RELACJA]
Mszana Dolna - Ćwilin - Jurków
7
9.12.2017
[RELACJA]
Jurków - Mogielica - Przełęcz Rydza-Śmigłego
8
20.01.2018
[RELACJA]
Przełęcz Rydza-Śmigłego - Łopień - Dobra
9
10.02.2018
[RELACJA]
Dobra - Śnieżnica - Kasina Wielka - Skrzydlna
10
17.03.2018
[RELACJA]
Skrzydlna - Ciecień - Szczyrzyc
11
10.11.2018
[RELACJA]
Szczyrzyc - Kostrza - Tymbark
12
24.03.2019
[RELACJA]
Tymbark - Kamionna - Żegocina
13
14.07.2019
[RELACJA]
Żegocina - Łopusze - Laskowa
14
22.09.2019
[RELACJA]
Laskowa - Sałasz - Męcina
15
17.11.2019
[RELACJA]
Męcina - Jaworz - Limanowa
16
26.09.2020
[RELACJA]
Limanowa - Łyżka - Pępówka - Łukowica
17
5.12.2020
[RELACJA]
Łukowica - Ostra - Ostra Skrzyż.
18
6.03.2021
[RELACJA]
Ostra Skrzyż. - Modyń - Szczawa

Smaki Karpat

Wołoskimi śladami

Główny Szlak Beskidzki

21-23.10.2016 - wyprawa 1
Zaczynamy gdzie Biesy i Czady,
czyli w legendarnych Bieszczadach

BAZA: Ustrzyki Górne ODCINEK: Wołosate - Brzegi Górne
Relacje:
13-15.01.2017 - Bieszczadzki suplement do GSB
Biała Triada z Biesami i Czadami
BAZA: Ustrzyki Górne
Relacje:
29.04.-2.05.2017 - wyprawa 2
Wielka Majówka w Bieszczadach
BAZA: Rzepedź ODCINEK: Brzegi Górne - Komańcza
Relacje:
16-18.06.2017 - wyprawa 3
Najdziksze ostępy Beskidu Niskiego
BAZA: Rzepedź ODCINEK: Komańcza - Iwonicz-Zdrój
Relacje:
20-22.10.2017 - wyprawa 4
Złota jesień w Beskidzie Niskim
BAZA: Iwonicz ODCINEK: Iwonicz-Zdrój - Kąty
Relacje:
1-5.05.2018 - wyprawa 5
Magurskie opowieści
i pieśń o Łemkowyni

BAZA: Zdynia ODCINEK: Kąty - Mochnaczka Niżna
Relacje:
20-22.07.2018 - wyprawa 6
Ziemia Sądecka
BAZA: Krynica-Zdrój ODCINEK: Mochnaczka Niżna - Krościenko nad Dunajcem
Relacje:
7-9.09.2018 - wyprawa 7
Naprzeciw Tatr
BAZA: Studzionki, Turbacz ODCINEK: Krościenko nad Dunajcem - Rabka-Zdrój
Relacje:
18-20.01.2019 - wyprawa 8
Zimowe drogi do Babiogórskiego Królestwa
BAZA: Jordanów ODCINEK: Rabka-Zdrój - Krowiarki
Relacje:
17-19.05.2019 - wyprawa 9
Wyprawa po wschody i zachody słońca
przez najwyższe partie Beskidów

BAZA: Markowe Szczawiny, Hala Miziowa ODCINEK: Krowiarki - Węgierska Górka
Relacje:
22-24.11.2019 - wyprawa 10
Na śląskiej ziemi kończy się nasza przygoda
BAZA: Równica ODCINEK: Węgierska Górka - Ustroń
Relacje:

GŁÓWNY SZLAK WSCHODNIOBESKIDZKI

termin 1. wyprawy: 6-15 wrzesień 2019
odcinek: Bieszczady Wschodnie czyli...
od Przełęczy Użockiej do Przełęczy Wyszkowskiej


termin 2. wyprawy: wrzesień 2023
odcinek: Gorgany czyli...
od Przełęczy Wyszkowskiej do Przełęczy Tatarskiej


termin 3. wyprawy: wrzesień 2024
odcinek: Czarnohora czyli...
od Przełęczy Tatarskiej do Gór Czywczyńskich

Koszulka Beskidzka

Niepowtarzalna, z nadrukowanym Twoim imieniem na sercu - koszulka „Wyprawa na Główny Szlak Beskidzki”.
Wykonana z poliestrowej tkaniny o wysokim stopniu oddychalności. Nie chłonie wody, ale odprowadza ją na zewnątrz dając wysokie odczucie suchości. Nawet gdy pocisz się ubranie nie klei się do ciała. Wilgoć łatwo odparowuje z niej zachowując jednocześnie komfort cieplny.

Fascynujący świat krasu

25-27 lipca 2014 roku
Trzy dni w Raju... Słowackim Raju
Góry piękne są!
...można je przemierzać w wielkiej ciszy i samotności,
ale jakże piękniejsze stają się, gdy robimy to w tak wspaniałym towarzystwie – dziękujemy Wam
za trzy niezwykłe dni w Słowackim Raju,
pełne serdeczności, ciekawych pogawędek na szlaku
i za tyleż uśmiechu.
24-26 lipca 2015 roku
Powrót do Słowackiego Raju
Powróciliśmy tam, gdzie byliśmy roku zeszłego,
gdzie natura stworzyła coś niebywałego;
gdzie płaskowyże pocięły rokliny,
gdzie Spisza i Gemeru łączą się krainy;
by znów wędrować wąwozami dzikich potoków,
by poczuć na twarzy roszące krople wodospadów!
To czego jeszcze nie widzieliśmy – zobaczyliśmy,
gdy znów w otchłań Słowackiego Raju wkroczyliśmy!


19-21 sierpnia 2016 roku
Słowacki Raj 3
Tam gdzie dotąd nie byliśmy!
Przed nami kolejne trzy dni w raju… Słowackim Raju
W nieznane nam dotąd kaniony ruszymy do boju
Od wschodu i zachodu podążymy do źródeł potoków
rzeźbiących w wapieniach fantazję od wieków.
Na koniec pożegnalny wąwóz zostanie na południu,
Ostatnia droga do przebycia w ostatnim dniu.

           I na całe to krasowe eldorado
spojrzymy ze szczytu Havraniej Skały,
           A może też wtedy zobaczymy
to czego dotąd nasze oczy widziały:
           inne słowackie krasy,
próbujące klasą dorównać pięknu tejże krainy?
           Niech one na razie cierpliwie
czekają na nasze odwiedziny.

7-9 lipca 2017 roku
Słowacki Raj 4
bo przecież trzy razy to za mało!
Ostatniego lata miała to być wyprawa ostatnia,
lecz Raj to kraina pociągająca i w atrakcje dostatnia;
Piękna i unikatowa, w krasowe formy bogata,
a na dodatek zeszłego roku pojawiła się w niej ferrata -
przez dziki Kysel co po czterdziestu latach został otwarty
i nigdy dotąd przez nas jeszcze nie przebyty.
Wspomnień czar ożywi też bez większego trudu
fascynujący i zawsze urzekający kanion Hornadu.
Zaglądnąć też warto do miasta mistrza Pawła, uroczej Lewoczy,
gdzie w starej świątyni świętego Jakuba każdy zobaczy
najwyższy na świecie ołtarz, wyjątkowy, misternie rzeźbiony,
bo majster Paweł jak Wit Stwosz był bardzo uzdolniony.
Na koniec zaś tej wyprawy - wejdziemy na górę Velka Knola
Drogą niedługą, lecz widokową, co z góry zobaczyć Raj pozwala.
Słowacki Raj od ponad stu lat urodą zniewala człowieka
od czasu odkrycia jej przez taternika Martina Rótha urzeka.
Grupa od tygodni w komplecie jest już zwarta i gotowa,
Kaniony, dzikie potoki czekają - kolejna rajska wyprawa.


Cudowna wyprawa z cudownymi ludźmi!
Dziękujemy cudownym ludziom,
z którymi pokonywaliśmy dzikie i ekscytujące szlaki
Słowackiego Raju.
Byliście wspaniałymi kompanami.

Miało być naprawdę po raz ostatni...
Lecz mówicie: jakże to w czas letni
nie jechać znów do Słowackiego Raju -
pozwolić na zlekceważenie obyczaju.
Nawet gdy niemal wszystko już zwiedzone
te dzikie kaniony wciąż są dla nas atrakcyjne.
Powiadacie też, że trzy dni w raju to za krótko!
skoro tak, to czy na cztery nie będzie zbyt malutko?
No cóż, podoba nam się ten kras,
a więc znów do niego ruszać czas.
A co wrzucimy do programu wyjazdu kolejnego?
Może z każdego roku coś jednego?
Niech piąty epizod w swej rozciągłości
stanie się powrotem do przeszłości,
ruszajmy na stare ścieżki, niech emocje na nowo ożyją
gdy znów pojawimy się w Raju z kolejną misją!

15-18 sierpnia 2018 roku
Słowacki Raj 5
Retrospekcja
Suchá Belá - Veľký Sokol -
- Sokolia dolina - Kyseľ (via ferrata)

Koszulka wodniacka

Tatrzańska rodzinka

Wspomnienie


519 km i 18 dni nieustannej wędrówki
przez najwyższe i najpiękniejsze partie polskich Beskidów
– od kropki do kropki –
najdłuższym górskim szlakiem turystycznym w Polsce


Dorota i Marek Szala
Główny Szlak Beskidzki
- od kropki do kropki -

WYRÓŻNIENIE
prezentacji tego pasjonującego przedsięwzięcia na



za dostrzeżenie piękna wokół nas.

Dziękujemy i cieszymy się bardzo,
że nasza wędrówka Głównym Szlakiem Beskidzkim
nie skończyła się na czerwonej kropce w Ustroniu,
ale tak naprawdę doprowadziła nas aż na
Navigator Festival 2013.

Napisz do nas