Dziennik wypraw i przystań przed kolejną wędrówką.

MSP TW-07, etap 2: Polana Huciska - Polana Strążyska

Tu w góry przyjeżdża się,
by stanąć przed pewną rzeczywistością geograficzną,
która nas przewyższa i pobudza (...)
do pokonania samych siebie.

Jan Paweł II, 1986 r.
Udostępnij:

Na fali i pod prąd

Spotkanie z Aleksandrem Dobą, EXPO Kraków, 28.10.2016.Na fali i pod prąd – my co częściej spędzamy czas na wysokościach powyżej zero m n.p.m. powiedzielibyśmy z górki i pod górę. Podobnie jak to bywa w życiu. „Na fali i pod prąd” to tytuł książki biograficznej Aleksandra Doby, którego nikomu nie trzeba przedstawiać. Jego dokonania sprawiły, że jest postacią znaną i sławną, szanowaną i podziwianą za osiągnięcia, a także za serdeczność i ciepło, za to, że mimo sławy pozostał osobą „normalną”, jak to potocznie mówią. Przyjaciele, znajomi mówią, iż Olek wciąż jest tą samą osobą, jaką znają od lat. Tak mówił nam jeden z jego starych kajakarskich druhów.
Udostępnij:

Połonina Caryńska [GSB-02]


za nami
pozostało
32,2 km
486,8 km
To ostatni oddech cudownej złotej jesieni w Bieszczadach. Gdzie szukać takiej jak nie w Bieszczadach? Poranne słońce ozłociło ją jeszcze dodatkowym blaskiem. Piękny poranek zbudził nas w sercu tych gór. Był jednak ktoś, kto wstał jeszcze wcześniej. Jeden z Marków postanowił przebyć dzisiaj nie tylko Połoninę Caryńską, ale również Połoninę Wetlińską i Smerek. Wstał jeszcze przed wschodem słońca. Ruszył jeszcze nocą, kiedy naturę można jeszcze lepiej podsłuchać i udało się. To co zobaczył z połoniny było jak nieziemskie zjawisko, o którym później powiedział „wszystkie obiadokolacje i śniadania opuściłbym dla możliwości przebywania o tej porze i w tym miejscu”.
Udostępnij:

Gniazdo Tarnicy i Halicza [GSB-01]


za nami
pozostało
22,7 km
496,3 km
Do tego dnia kiedyś powrócimy. Wspomną go na pewno ci, co szczęśliwie zakończą to, co dzisiaj rozpoczęli i dotrą do końcowej kropki szlaku na drugim końcu polskich Beskidów pokonując pieszo najdłuższy górski szlak w Polsce, liczący ponad 500 kilometrów. Nie wiemy ile czasu nam to zajmie, to może jest mniej istotne. Nie chodzi nam bowiem tylko o pokonanie całego dystansu, ale o to by włożony wysiłek w tą wędrówkę przełożył się również na wartości poznawcze i duchowe. Chcemy pokonać ten szlak i zobaczyć wszystkie jego atrakcje, zarówno te znajdujące się bezpośrednio przy jego ścieżkach, jak również te, które znajdują się w jego pobliżu, a zwykle szkoda nam było czasu by zejść ze szlaku by je zobaczyć. Teraz stawiamy sprawy nieco inaczej. Czas chcemy wypełnić jeszcze bardziej wartościowo niż kiedykolwiek. W tej całej wędrówce znajdziemy chwilę by zatrzymać się nie tylko dla odpoczynku, ale też po to by autentycznie poznawać odwiedzany region. Nie tylko spoglądać na niego z góry, ale zejść do ludzi, którzy w nim żyją. Ta wędrówka będzie miała na każdym etapie jakiś suplement, który uzmysłowi nam dlaczego warto było podjąć ten trud i że nie poszedł on na marne.

Nie wiemy ile czasu zajmie nam ta wędrówka i za jak długo dotrzemy do jej końca. Droga przed nami jeszcze daleka. Znajdujemy się dopiero na jej początku. Wiemy jednak z autopsji, że na jej końcu ogarnie nas z pewnością radość, ale też pewien smutek, że skończyło się. Ktoś kto dotrze do końca pomyśli co dalej. Myśl taka pojawiać się będzie już wcześniej, gdy wędrówka zbliżać się będzie ku końcowi. Tym częściej będziemy o tym myśleć, im bliżej będziemy celu tej wędrówki. Powiemy jak zwykle „ależ to zleciało” i co dalej? Jakie nowe wezwanie wtedy sobie wyznaczymy?
Udostępnij:

Łopiennik i pierwsze nuty do „Pieśni o Ziemi naszej"

Długo teren Bieszczadów pozostawał bezludny. Kolonizacja na większą skalę pojawiła się dopiero pod koniec XIV wieku, kiedy w Bieszczady zaczęły przybywać wielkie rody szlacheckie. Najpierw Kmitowie, którzy założyli Lesko, a potem przesuwali się w górę Sanu i jego dorzecza. Niedługo po nich w Bieszczady przybył ród Balów o węgierskich korzeniach, którzy skolonizowali całą dolinę Hoczenki i większość doliny Solinki. Założyli Jabłonki, Wołkowyję i Cisną. Przybył w Bieszczady też ród Tarnawskich z Tarnawy leżącej koło Zagórza, który objął dobra leżące w dorzeczu Kalniczki. W głębokich górskich otchłaniach pojawiła się też ludność o tajemniczym pochodzeniu, które wciąż jest przedmiotem nierozstrzygniętego sporu naukowego. Byli to osadnicy o cechach rusińsko-bałkańskich, którzy osiadali w najbardziej niedostępnych dolinach Bieszczadów. To oni tworzyli tutaj pierwsze wsie zakładane na prawie wołoskim.
Udostępnij:

Z dawna zapowiadany... powraca...

Z dawna zapowiadany... powraca. Przebyliśmy go już dwa razy w całości. Wiele razy odwiedzaliśmy jego fragmenty podczas innych wędrówek. Mimo to często wracaliśmy do niego myślami, bo napełnił nas najpiękniejszymi wspomnieniami. Ogarniała nas tęsknota skłaniająca do powrotu, doznania tych samych przeżyć. Są one wciąż żywe w nas, choć minęło już od tamtego czasu kilka lat, nie przyćmiły ich inne równie wspaniałe przeżycia z wędrówki. Jest oczywiście pewien dylemat, bo choć setki kilometrów za nami, to przecież jeszcze mnóstwo miejsc jest takich, w których w ogóle nie byliśmy. Stąd rozterka czy iść na te nowe i nieznane, czy powrócić na dawne ścieżki. Wiadomo, że nawet te same ścieżki każdego dnia wyglądają inaczej, inaczej prezentują piękno gór i ich przyrody. Wpływa na to aura, pora roku i my sami, patrząc na krajobrazy bardziej doświadczonymi oczyma, rozwiewając mgłę czasu ze wspomnień z dawnych wędrówek. Za każdym razem jest to pyszna uczta dla oczu i ducha. To właśnie daje nam ten szlak i z pewnością tego samego doznają ci wszyscy, którzy kiedyś go pokonają.
Udostępnij:

MSP TG, etap 5: Skawica Górna - Przełęcz Krowiarki

Dobrze by było umieścić w (mojej) biografii trasy,
wszystkie trasy, na których byłem,
żebym tak był wrośnięty w polską ziemię.

Jan Paweł II, Watykan, jesień 1979 r.
Udostępnij:

MSP TG, etap 4: Hucisko - Skawica Górna

Babiogórskie okolice!
Chodziło się tam, chodziło i jeszcze by się pochodziło...
Jan Paweł II, 1980 r.
Udostępnij:

Życie jest zbyt krótkie, aby je przegapić.

Liczba wyświetleń

Popularne posty (ostatnie 30 dni)

Etykiety

Archiwum bloga

Z nimi w górach bezpieczniej

Zapamiętaj !
NUMER RATUNKOWY
W GÓRACH
601 100 300

Mapę miej zawsze ze sobą

Stali bywalcy

Odbiorcy


Wyrusz z nami na

Główny Szlak Beskidu Wyspowego


ETAP DATA, ODCINEK
1
19.11.2016
[RELACJA]
Szczawa - Jasień - Ostra - Ogorzała - Mszana Dolna
2
7.01.2017
[RELACJA]
Mszana Dolna - Potaczkowa - Rabka-Zdrój
3
18.02.2017
[RELACJA]
Rabka-Zdrój - Luboń Wielki - Przełęcz Glisne
4
18.03.2017
[RELACJA]
Przełęcz Glisne - Szczebel - Kasinka Mała
5
27.05.2017
[RELACJA]
Kasinka Mała - Lubogoszcz - Mszana Dolna
6
4.11.2017
[RELACJA]
Mszana Dolna - Ćwilin - Jurków
7
9.12.2017
[RELACJA]
Jurków - Mogielica - Przełęcz Rydza-Śmigłego
8
20.01.2018
[RELACJA]
Przełęcz Rydza-Śmigłego - Łopień - Dobra
9
10.02.2018
[RELACJA]
Dobra - Śnieżnica - Kasina Wielka - Skrzydlna
10
17.03.2018
[RELACJA]
Skrzydlna - Ciecień - Szczyrzyc
11
10.11.2018
[RELACJA]
Szczyrzyc - Kostrza - Tymbark
12
24.03.2019
[RELACJA]
Tymbark - Kamionna - Żegocina
13
14.07.2019
[RELACJA]
Żegocina - Łopusze - Laskowa
14
22.09.2019
[RELACJA]
Laskowa - Sałasz - Męcina
15
17.11.2019
[RELACJA]
Męcina - Jaworz - Limanowa
16
26.09.2020
[RELACJA]
Limanowa - Łyżka - Pępówka - Łukowica
17
5.12.2020
[RELACJA]
Łukowica - Ostra - Ostra Skrzyż.
18
6.03.2021
[RELACJA]
Ostra Skrzyż. - Modyń - Szczawa

Smaki Karpat

Wołoskimi śladami

Główny Szlak Beskidzki

21-23.10.2016 - wyprawa 1
Zaczynamy gdzie Biesy i Czady,
czyli w legendarnych Bieszczadach

BAZA: Ustrzyki Górne ODCINEK: Wołosate - Brzegi Górne
Relacje:
13-15.01.2017 - Bieszczadzki suplement do GSB
Biała Triada z Biesami i Czadami
BAZA: Ustrzyki Górne
Relacje:
29.04.-2.05.2017 - wyprawa 2
Wielka Majówka w Bieszczadach
BAZA: Rzepedź ODCINEK: Brzegi Górne - Komańcza
Relacje:
16-18.06.2017 - wyprawa 3
Najdziksze ostępy Beskidu Niskiego
BAZA: Rzepedź ODCINEK: Komańcza - Iwonicz-Zdrój
Relacje:
20-22.10.2017 - wyprawa 4
Złota jesień w Beskidzie Niskim
BAZA: Iwonicz ODCINEK: Iwonicz-Zdrój - Kąty
Relacje:
1-5.05.2018 - wyprawa 5
Magurskie opowieści
i pieśń o Łemkowyni

BAZA: Zdynia ODCINEK: Kąty - Mochnaczka Niżna
Relacje:
20-22.07.2018 - wyprawa 6
Ziemia Sądecka
BAZA: Krynica-Zdrój ODCINEK: Mochnaczka Niżna - Krościenko nad Dunajcem
Relacje:
7-9.09.2018 - wyprawa 7
Naprzeciw Tatr
BAZA: Studzionki, Turbacz ODCINEK: Krościenko nad Dunajcem - Rabka-Zdrój
Relacje:
18-20.01.2019 - wyprawa 8
Zimowe drogi do Babiogórskiego Królestwa
BAZA: Jordanów ODCINEK: Rabka-Zdrój - Krowiarki
Relacje:
17-19.05.2019 - wyprawa 9
Wyprawa po wschody i zachody słońca
przez najwyższe partie Beskidów

BAZA: Markowe Szczawiny, Hala Miziowa ODCINEK: Krowiarki - Węgierska Górka
Relacje:
22-24.11.2019 - wyprawa 10
Na śląskiej ziemi kończy się nasza przygoda
BAZA: Równica ODCINEK: Węgierska Górka - Ustroń
Relacje:

GŁÓWNY SZLAK WSCHODNIOBESKIDZKI

termin 1. wyprawy: 6-15 wrzesień 2019
odcinek: Bieszczady Wschodnie czyli...
od Przełęczy Użockiej do Przełęczy Wyszkowskiej


termin 2. wyprawy: wrzesień 2023
odcinek: Gorgany czyli...
od Przełęczy Wyszkowskiej do Przełęczy Tatarskiej


termin 3. wyprawy: wrzesień 2024
odcinek: Czarnohora czyli...
od Przełęczy Tatarskiej do Gór Czywczyńskich

Koszulka Beskidzka

Niepowtarzalna, z nadrukowanym Twoim imieniem na sercu - koszulka „Wyprawa na Główny Szlak Beskidzki”.
Wykonana z poliestrowej tkaniny o wysokim stopniu oddychalności. Nie chłonie wody, ale odprowadza ją na zewnątrz dając wysokie odczucie suchości. Nawet gdy pocisz się ubranie nie klei się do ciała. Wilgoć łatwo odparowuje z niej zachowując jednocześnie komfort cieplny.

Fascynujący świat krasu

25-27 lipca 2014 roku
Trzy dni w Raju... Słowackim Raju
Góry piękne są!
...można je przemierzać w wielkiej ciszy i samotności,
ale jakże piękniejsze stają się, gdy robimy to w tak wspaniałym towarzystwie – dziękujemy Wam
za trzy niezwykłe dni w Słowackim Raju,
pełne serdeczności, ciekawych pogawędek na szlaku
i za tyleż uśmiechu.
24-26 lipca 2015 roku
Powrót do Słowackiego Raju
Powróciliśmy tam, gdzie byliśmy roku zeszłego,
gdzie natura stworzyła coś niebywałego;
gdzie płaskowyże pocięły rokliny,
gdzie Spisza i Gemeru łączą się krainy;
by znów wędrować wąwozami dzikich potoków,
by poczuć na twarzy roszące krople wodospadów!
To czego jeszcze nie widzieliśmy – zobaczyliśmy,
gdy znów w otchłań Słowackiego Raju wkroczyliśmy!


19-21 sierpnia 2016 roku
Słowacki Raj 3
Tam gdzie dotąd nie byliśmy!
Przed nami kolejne trzy dni w raju… Słowackim Raju
W nieznane nam dotąd kaniony ruszymy do boju
Od wschodu i zachodu podążymy do źródeł potoków
rzeźbiących w wapieniach fantazję od wieków.
Na koniec pożegnalny wąwóz zostanie na południu,
Ostatnia droga do przebycia w ostatnim dniu.

           I na całe to krasowe eldorado
spojrzymy ze szczytu Havraniej Skały,
           A może też wtedy zobaczymy
to czego dotąd nasze oczy widziały:
           inne słowackie krasy,
próbujące klasą dorównać pięknu tejże krainy?
           Niech one na razie cierpliwie
czekają na nasze odwiedziny.

7-9 lipca 2017 roku
Słowacki Raj 4
bo przecież trzy razy to za mało!
Ostatniego lata miała to być wyprawa ostatnia,
lecz Raj to kraina pociągająca i w atrakcje dostatnia;
Piękna i unikatowa, w krasowe formy bogata,
a na dodatek zeszłego roku pojawiła się w niej ferrata -
przez dziki Kysel co po czterdziestu latach został otwarty
i nigdy dotąd przez nas jeszcze nie przebyty.
Wspomnień czar ożywi też bez większego trudu
fascynujący i zawsze urzekający kanion Hornadu.
Zaglądnąć też warto do miasta mistrza Pawła, uroczej Lewoczy,
gdzie w starej świątyni świętego Jakuba każdy zobaczy
najwyższy na świecie ołtarz, wyjątkowy, misternie rzeźbiony,
bo majster Paweł jak Wit Stwosz był bardzo uzdolniony.
Na koniec zaś tej wyprawy - wejdziemy na górę Velka Knola
Drogą niedługą, lecz widokową, co z góry zobaczyć Raj pozwala.
Słowacki Raj od ponad stu lat urodą zniewala człowieka
od czasu odkrycia jej przez taternika Martina Rótha urzeka.
Grupa od tygodni w komplecie jest już zwarta i gotowa,
Kaniony, dzikie potoki czekają - kolejna rajska wyprawa.


Cudowna wyprawa z cudownymi ludźmi!
Dziękujemy cudownym ludziom,
z którymi pokonywaliśmy dzikie i ekscytujące szlaki
Słowackiego Raju.
Byliście wspaniałymi kompanami.

Miało być naprawdę po raz ostatni...
Lecz mówicie: jakże to w czas letni
nie jechać znów do Słowackiego Raju -
pozwolić na zlekceważenie obyczaju.
Nawet gdy niemal wszystko już zwiedzone
te dzikie kaniony wciąż są dla nas atrakcyjne.
Powiadacie też, że trzy dni w raju to za krótko!
skoro tak, to czy na cztery nie będzie zbyt malutko?
No cóż, podoba nam się ten kras,
a więc znów do niego ruszać czas.
A co wrzucimy do programu wyjazdu kolejnego?
Może z każdego roku coś jednego?
Niech piąty epizod w swej rozciągłości
stanie się powrotem do przeszłości,
ruszajmy na stare ścieżki, niech emocje na nowo ożyją
gdy znów pojawimy się w Raju z kolejną misją!

15-18 sierpnia 2018 roku
Słowacki Raj 5
Retrospekcja
Suchá Belá - Veľký Sokol -
- Sokolia dolina - Kyseľ (via ferrata)

Koszulka wodniacka

Tatrzańska rodzinka

Wspomnienie


519 km i 18 dni nieustannej wędrówki
przez najwyższe i najpiękniejsze partie polskich Beskidów
– od kropki do kropki –
najdłuższym górskim szlakiem turystycznym w Polsce


Dorota i Marek Szala
Główny Szlak Beskidzki
- od kropki do kropki -

WYRÓŻNIENIE
prezentacji tego pasjonującego przedsięwzięcia na



za dostrzeżenie piękna wokół nas.

Dziękujemy i cieszymy się bardzo,
że nasza wędrówka Głównym Szlakiem Beskidzkim
nie skończyła się na czerwonej kropce w Ustroniu,
ale tak naprawdę doprowadziła nas aż na
Navigator Festival 2013.

Napisz do nas