Dziennik wypraw i przystań przed kolejną wędrówką.

W krainie buka, jodły i tarpana

Zaglądają do tej krainy ci co chcą uciec od miejskiego gwaru. Zaciszny zakątek można tutaj znaleźć wszędzie. Nawet w tym roztoczańskim miasteczku, Zwierzyńcu, uważanym za stolicę Roztocza, życie biegnie jakoś leniwie, a przynajmniej tak to wygląda na początku czerwca. Nawet wieczorem w pijalni słynnego zwierzynieckiego browaru nie ma wielu ludzi. Tłumów nie ściągają również filmy wyświetlane na ścianie jednego z budynków browaru w ramach Letniej Akademii Filmowej. Sezon turystyczny ponoć rozpoczyna się tutaj wraz z początkiem wakacji i trwa tyle ile trwają wakacje.

TRASA:
Zwierzyniec (232 m n.p.m.) Bukowa Góra (310 m n.p.m.) Sochy (248 m n.p.m.) Florianka (260 m n.p.m.) – Gościniec Florianiecki – Stawy Echo Zwierzyniec (232 m n.p.m.)

OPIS:
W tej krainie odnajdziemy coś na uspokojenie - przyrodę o unikalnych walorach usadowioną na malowniczych wzniesieniach porozcinanych lessowymi wąwozami, pokrytych lasami oraz pasami łąk i pól. Rozciąga się ona szerokim łukiem od Kraśnika w Polsce aż po Lwów na Ukrainie. Najwyższe wzniesienie Roztocza osiąga 414 m n.p.m. na Ukrainie. W Polsce najwyższe wzniesienia to Długi Goraj (391,5 m n.p.m.) i Wielki Dział (390,4 m n.p.m.). Centrum tej krainy, jej serca, chroni utworzony w 1974 roku Roztoczański Park Narodowy.

Tradycje ochrony przyrody w regionie Roztocza są jednak starsze. Mieszkający tu ludzie od lat doceniali jej wartość i żyli z nią we współistnieniu. Również ordynaci tych ziem Zamoyscy dostrzegali jej walory przyrodnicze. Zaraz po włączeniu ich do Ordynacji Zamojskiej w pobliżu Bukowej Góry wybudowany drewniany dwór otoczony ogrodem, skąd wytyczono ścieżki w głąb puszczy i nad stawy. Przy dworze założono niewielki „zwierzyńczyk”, a także duży „zwierzyniec” otoczony 30 kilometrowym parkanem. Był to swego rodzaju rezerwat zwierzyny łownej. Oprócz niej sprowadzono z Białowieży jedne z ostatnich dzikich leśnych koni - tarpanów. Były one hodowane aż do likwidacji ogrodzonego zwierzyńca w XIX wieku, kiedy tarpany rozdano biednym chłopom albo wypuszczono do lasów. Tarpany wypuszczone na wolność szybko wyginęły. Z kolei te w chłopskich gospodarstwach skrzyżowały się z lokalnymi końmi i w ten sposób rasa dzikich koni zniknęła zupełnie.

Ów „zwierzyniec” zamojskich uwiecznił się w nazwie osady, która pod koniec XVI wykształciła się przy dworze Zamoyskich i tak już pozostało do dzisiaj. Zwierzyniec to ciche miasteczko, w którym znajduje się siedziba Roztoczańskiego Parku Narodowego. Mieści się ona w Pałacu Plenipotenta, zabytkowej willa zarządców (plenipotentów) Ordynacji Zamojskiej w Zwierzyńcu, wybudowanej w stylu szwajcarskim w latach 1880-1890 za XIV Ordynata Tomasza Franciszka Zamoyskiego. Poniżej niego znajduje się współcześnie wzniesiony Ośrodek Edukacyjno-Muzealny Roztoczańskiego Parku Narodowego, gdzie rozpoczynamy bezpośrednie spotkanie z Roztoczańskim Parkiem Narodowym.

Ośrodek Edukacyjno-Muzealny Roztoczańskiego PN.

Ośrodek Edukacyjno-Muzealny Roztoczańskiego PN.

Ośrodek Edukacyjno-Muzealny Roztoczańskiego PN.

Ośrodek Edukacyjno-Muzealny Roztoczańskiego PN.

Ośrodek Edukacyjno-Muzealny Roztoczańskiego PN.

Ośrodek Edukacyjno-Muzealny Roztoczańskiego PN.

Ekspozycja przygotowana w Ośrodku Edukacyjno-Muzealnym prezentuje historię terenów Roztocza począwszy od jego geologicznych narodzin. Pierwsze dioramy pokazują okres kredowy i jego mieszkańców, zarówno morskich głębin, jak też wędrujących wzdłuż brzegów mórz dinozaurów kaczodziobych i drapieżnych teropodów. Na następnych widzimy pierwotną puszczę i jej mieszkańców - niedźwiedzie, wilki, rysie i żbiki. Kolejne pokazują obecny świat przyrody Roztoczańskiego Parku Narodowego - świat roślin i zwierząt uchwycony w trójwymiarowych kadrach dioram. Widzimy polowanie wilków, toki głuszca i cietrzewi, taplające się w błocie dziki i walczące podczas rykowiska jelenie. Te momenty z życia roztoczańskiej przyrody trudno jest zobaczyć normalnie w naturze, dlatego odwiedzenie Ośrodka Edukacyjno-Muzealnego RPN jest cennym doświadczeniem. W sali pokazowej oglądamy również film wprowadzający w świat przyrody Parku i Roztocza. Dopiero tak naładowani podstawową wiedzą o Roztoczańskim Parku Narodowym ruszamy zobaczyć go na własne oczy.

Zaczątkiem Roztoczańskiego Parku Narodowego były wcześniej powstałe rezerwaty przyrody, w tym przede wszystkim utworzony w 1957 roku rezerwat „Bukowa Góra”. Właściwie było to prawne usankcjonowanie dawnego, w pełni chronionego obszaru przyrodniczego, utworzonego w Ordynacji Zamojskiej już od 1934 roku. Bukowa Góra wciąż pokryty jest lasem o pierwotnym charakterze, ze składem gatunkowym i strukturą mało zmienioną działalnością człowieka. Rosną w nim cenne drzewostany jodłowe i jodłowo-bukowe charakterystyczne dla wyżynnego boru jodłowego oraz buczyny karpackiej. Prowadzi przezeń jedna z najciekawszych ścieżek przyrodniczych oznakowanych kolorem zielonym.

Początek ścieżki przyrodniczej przez Bukową Górę znajduje się na drogowskazie przy drodze przechodzącej przed budynkiem Ośrodka Edukacyjno-Muzealne RPN. Wędrówkę rozpoczynamy o godzinie 10.30.

Znaki ścieżki przeprowadzają nas przez drewnianą bramę Roztoczańskiego Parku Narodowego. Wchodzimy na leśny dukt tzw. Drogę Pałacową. Zaraz za bramą mijamy „Głaz papieski” Spacer tym duktem pokazuje ogromną różnorodność przyrodniczą lasu, uzależnionego od żyzności jego siedliska. Tutaj zmienia się ona na niewielkiej przestrzeni, od początku ścieżki do wierzchołka Bukowej Góry. Na początek idziemy przez bór sosnowy. Doprowadza nas on do Pomnika Poległych Leśników, wzniesionego w 1974 roku ku czci leśników pomordowanych w czasie II wojny światowej. Tworzy go grupa głazów ułożona w kształt krzyża. Gdzieś na innym roztoczańskim pomniku znajdziemy poświęconą leśnikom sentencję: „A las zawsze szumiał po polsku”.

Ścieżka na Bukową Górę (Droga Pałacowa).
Ścieżka na Bukową Górę (Droga Pałacowa).

Pomnik Poległych Leśników.

Pomnik Poległych Leśników.

Pomnik Poległych Leśników.
Pomnik Poległych Leśników.

Mijamy granicę obszaru ochrony ścisłej rezerwatu „Bukowa Góra” oznaczoną napisami na głazie i konarze. Wchodzimy w bór sosnowy świeży, w którym drzewostan tworzy sosna zwyczajna z domieszką brzozy brodawkowatej i dębu bezszypułkowego. Rośnie tutaj również jodła, której z każdym krokiem jest więcej. Wkrótce zagłębiamy się w borze jodłowym. Widzimy w nim drzewa w różnym wieku. Niektóre okazy osiągają nawet ponad 50 m wysokości i ponad 3 m obwodu, co stanowi najwyższe możliwości wzrostowe tego gatunku. Na dnie lasu leżą również powalone leśne olbrzymy, bo drzewa tutaj nie dotyka ludzka ręka i dożywają kresu swych lat. Te powalone konary stają się podłożem dla nowych drzew zajmujących ich miejsce.

Za niedługo wchodzimy w strefę przejściową między borem jodłowym a buczyną karpacką. Obszar przejściowy pokonujemy stąpając po stopniach antyerozyjnych. Stopnie antyerozyjne wprowadzą nas w cień żyznej buczyny. Rosnące tu buki liczą po 150 lat. Maja po około 45 m wysokości, 3 m obwodu. O godzinie 11.10 osiągamy wierzchołek Bukowej Góry (310 m n.p.m.). Za nami 2 km marszu.

Granica obszaru ochrony ścisłej rezerwatu „Bukowa Góra”.
Granica obszaru ochrony ścisłej rezerwatu „Bukowa Góra”.

Bór na stoku Bukowej Góry.

Bór na stoku Bukowej Góry.

Bór na stoku Bukowej Góry.

Bór na stoku Bukowej Góry.

Bór na stoku Bukowej Góry.

Bór na stoku Bukowej Góry.

Bór na stoku Bukowej Góry.

Bór na stoku Bukowej Góry.
Bór na stoku Bukowej Góry.

Wierzchołek Bukowej Góry znajduje się na skraju lasu i stanowi dzięki temu dobry punkt widokowy. Widać z niego osobliwość pejzażową Roztocza. Łagodność i malowniczość wzniesień, pagóry pokryte pasami pól i łąk, a także połacie lasów. W dolinie przed nami leży wieś Sochy. Znaki ścieżki przyrodniczej właśnie do niej nas sprowadzają.

Do doliny wsi Sochy schodzimy wśród łąk z kwitnącymi makami, chabrami i rumiankami. Przy dróżce rosną krzaki dzikiej róży, również ukwiecone różowymi i białymi kwiatami. Słońce silnie dogrzewa. Na horyzoncie pojawiły się chmury. Czyżby szło na deszcz? Trudno na razie powiedzieć.

Na szczycie Bukowej Góry.
Na szczycie Bukowej Góry.

Panorama z Bukowej Góry.

Panorama z Bukowej Góry.

Panorama z Bukowej Góry.

Panorama z Bukowej Góry.
Panorama z Bukowej Góry.

Dzika róża.
Dzika róża.

Polne kwiaty.
Polne kwiaty.

Maki, chabry i rumianki.
Maki, chabry i rumianki.

Mak.
Mak.

O godzinie 11.30 wchodzimy na szosę koło cmentarza mieszkańców wsi Sochy zamordowanych podczas pacyfikacji wsi w okresie II wojny światowej. Pacyfikacji wsi dokonali hitlerowscy okupanci w dniu 1 czerwca 1943 roku w odwecie za pomoc jakiej jej mieszkańcy udzielali walczącym oddziałom partyzanckim. Podczas niej zabijano wszystkich bez względu na wiek, także kobiety, dzieci i starców. Zamordowano 88 mężczyzn, 52 kobiety i 45 dzieci. Wieś podpalono, a następnie zbombardowano. Została zrównana z ziemią. Na cmentarzu znajdują się nagrobki oraz obelisk poświęcony pamięci pomordowanychq w masakrze. Obok cmentarza jest kaplica konsekrowana w 1994 roku.

Na szosie podejmujemy czerwony szlak. Przechodzimy przed kaplicą i zaraz potem skręcamy w lewo na utwardzoną drogę gruntową, przy której stoi drewniany krzyż ozdobiony kolorowymi wstążkami. Niedaleko za gospodarstwami wchodzimy do lasu. Po kilkunastu minutach przecinamy linię kolejową i dalej podążamy gruntową drogą. Rosną przy niej zarówno młode sosenki, jak też bardzo wysokie, smukłe sosny.

Cmentarz z II wojny światowej we wsi Sochy.
Cmentarz z II wojny światowej we wsi Sochy.

Czerwony szlak, którym wędrujemy to szlak krawędziowy Roztocza, prowadzący południowo-zachodnim skrajem Środkowego Roztocza. Uchodzi on za jeden z najpiękniejszych szlaków w okolicy. Wkrótce droga wiedzie pod lasem. Po prawej mamy wzniesienie pokryte wąskimi pasami pół i łąk, rozdzielonymi szeregami młodnika. Unosi się nad nimi zapach świeżo skoszonej trawy. Niebawem jednak szlak wprowadza nas do lasu. Idziemy dalej w jego cieniu. Po kilkunastu minutach wchodzimy na polankę z wiatą. Docieramy do Florianki.

Przejazd kolejowy.
Przejazd kolejowy.

Przez las sosnowy.
Przez las sosnowy.

Na szlaku krawędziowym.
Na szlaku krawędziowym.

Łąki i pola przy roztoczańskim szlaku krawędziowym.

Łąki i pola przy roztoczańskim szlaku krawędziowym.

Łąki i pola przy roztoczańskim szlaku krawędziowym.
Łąki i pola przy roztoczańskim szlaku krawędziowym.

Florianka jest osadą leśną Ordynacji Zamojskiej, położoną na skraju lasów zwierzynieckich przy dawnym gościńcu prowadzącym ze Zwierzyńca do Górecka Starego, zwanym Gościńcem Florianieckim. Pierwsze budynki na potrzeby leśnictwa wybudowane zostały tutaj w 1830 roku.

Nazwa osady została nadana na cześć legendarnego przodka rodu Zamoyskich, Floriana Szarego, który według legendy był tutaj raniony przez niedźwiedzia. Odniesione rany opatrywała mu jego siostra Janka pod rosnącym przy drodze dębem. Dąb ten na pamiątkę tamtego wydarzenia nazwano Florian. Stoi nieopodal, po prawej stronie drogi, którą idziemy w stronę Górecka Starego zobaczyć koniki polskie. Dąb Florian jest bardzo okazałym drzewem. Jego wiek szacowany jest na około 400 lat. Ma 30 metrów wysokości i 7,4 metry obwodu.

Przy drodze rośnie wiele gatunków drzew, które wyhodowano przed II wojną światową w istniejących tutaj ordynackich szkółkach leśno-ogrodniczych. Na lewo i prawo odchodzą od drogi odnogi ścieżki dendrologicznej, które oprowadzają po stanowiskach tych drzew. Ścieżka ta liczy sobie 1 km długości. Ukazuje ona około 68 gatunków drzew i krzewów pozostałych po dawnych szkółkach drzew leśnych i ozdobnych. Można przy niej zobaczyć Cyprysik Lawsona sprowadzony z Ameryki Północnej, Cyprysik groszkowy z Japonii, Korkowiec amurski z Chin oraz wiele innych gatunków drzew. Wszystkie zostały opisane na tabliczkach.

Dąb Florian.
Dąb Florian.

Florianka.
Florianka.

Około godziny 13.00 docieramy do Ośrodka Hodowli Zachowawczej Konika Polskiego Roztoczańskiego Parku Narodowego. Przy konikach zatrzymujemy się na pół godziny. Konik Polski stał się symbolem roztoczańskiego Parku Narodowego. Jego wizerunek widnieje w logo Parku. Jego przodkiem jest tarpan, wymarły gatunek dzikiego konia.

Ostatnie tarpany w stanie dzikim na obszarze Polski żyły w okolicach Puszczy Białowieskiej. Zostały stamtąd odłowione w 1780 roku i przekazane do zwierzyńca Zamoyskich. Były tam trzymane do około 1806 roku, kiedy zostały rozdane okolicznym chłopom. Nie sprawiały chłopom większych problemów ze względu na posiadane cechy - odporność na choroby oraz małe wymagania żywieniowe. W konsekwencji te dzikie konie zostały ostatecznie udomowione, mieszając się innymi końmi. Tarpany można było spotkać jeszcze na ukraińskich stepach, gdzie ostatnie dzikich koni wymarły na początku lat 80. XIX wieku.

W wyniku skrzyżowania gatunków koni dzikich z gospodarczymi na terenie polski powstała rasa koników polskich, wykazujących bardzo duże podobieństwo do wymarłych tarpanów. W 1982 roku koniki polskie wróciły jednak na tereny swych przodków, tam gdzie ostatni raz je widziano w stanie naturalnym, czyli do Roztoczańskiego Parku Narodowego. Można je zobaczyć na wydzielonym terenie lasu oraz łąk śródleśnych, czy na groblach Stawów Echo w pobliżu Zwierzyńca. Z kolei od 1986 roku rozpoczęto również hodowlę stajenną koników polskich we Floriance.

Koniki polskie.

Koniki polskie.

Koniki polskie.

Koniki polskie.

Patrzysz na mnie?
Patrzysz na mnie?

Koniki polskie wykazują niezwykłą ufność do człowieka. W ich oczach widzimy spokój i zaufanie, a może też pewną ciekawość. Podchodzą by je głaskać, zasłuchują się w to co się do nich mówi. Uwielbiają towarzystwo ludzi. Wodzą wzrokiem kogoś, kto w końcu oddala się od nich. Gdyby umiały mówić, zapewne usłyszelibyśmy: „zawróć, pobądź jeszcze przy mnie”.

Co u ciebie stary?
Co u ciebie koniku?

Spójrz kto tam jest.
Spójrz kto tam jest.

Mój miły.
Mój miły.

Śliczny jesteś.
Śliczny jesteś...

...i piękny też.


I kończy się nam czas. Musimy wrócić do Zwierzyńca. Drogą powrotną jest Gościniec Florianiecki. Poprowadzony jest nim żółty szlak rowerowy. O godzinie 13.30 kierujemy się do Zwierzyńca. Przed opuszczeniem Florianki na chwilkę zaglądamy do Izby Leśnej. Powstała ona w 2004 roku w odrestaurowanej dawnej leśniczówce Ordynacji Zamojskiej z 1830 roku. Odtworzono w niej wygląd wnętrz z 1938 roku.

Izba Leśna we Floriance.
Izba Leśna we Floriance.

Gościniec Florianiecki.
Gościniec Florianiecki.

Dalej bitą drogą podążamy przez las sosnowy. Po trzech kwadransach mijamy po prawej Czarny Staw. Czarny Staw jest jednym z czterech zbiorników wodnych na strumieniu Świerszcz. Ma około 1 ha powierzchni. Położony jest około 1 km od stawów Echo. Jego nazwa pochodzi najprawdopodobniej od barwy osadów pokrywających dno stawu. Wygląda na naturalny zbiornik, ale w rzeczywistości powstał w wyniku sztucznego spiętrzenia wód Świerszcza. Część wód wypływających ze zbiornika kierowana jest za pośrednictwem kanału do stawów Echo, a reszta płynie korytem do Wieprza. Staw jest stosunkowo ubogi we florę i faunę. Otacza go zbiorowisko olsu z olszą czarną. W sąsiedztwie rośnie starodrzew sosnowy w wieku około 160 lat z domieszką jodły i świerka.

Świerszcz.
Świerszcz.

Czarny Staw.
Czarny Staw.

Czarny Staw.
Czarny Staw.

Czarny Staw.
Czarny Staw.

Rozlewiska Czarnego Stawu.
Rozlewiska Czarnego Stawu.

Bór sosnowy.
Bór sosnowy.

Od Czarnego Stawu dzieli nas kilka minut drogi do największego zbiornika wodnego Roztoczańskiego Parku Narodowego. Znajduje się po prawej stronie. Dochodząc do niego wchodzimy na pobocze szosy i po chwile po prawej mamy wieżę widokową nad stawami Echo. Udajemy się, by obejrzeć z niej widoki. Stawy Echo to kompleks czterech stawów założony w latach 1929-1934 w miejscu rozległych mokradeł w dorzeczu strumienia Świerszcz. Zajmują powierzchnię blisko 40 ha, a ich głębokość waha się w granicach 0,5-1,5 m. Są one napełniane wczesną wiosną, zaś na przełomie października i listopada woda jest spuszczana.

Punkt widokowy nad stawami Echo.
Punkt widokowy nad stawami Echo.

Stawy Echo.
Stawy Echo.

Stawy Echo.
Stawy Echo.

Stawy Echo.
Stawy Echo.

Największy ze stawów przylegający do zalesionej wydmy spełnia funkcję kąpieliska. Znajdująca się z tamtej strony plaża jest częścią wydmy porośniętej sosnowym borem. Na skraju lasu, ponad plażą znajduje się system pomostów widokowych połączonych drewnianymi kładkami antyerozyjnym. Rozpościera się z nich panorama na stawy „Echo", gdzie często można zaobserwować pasące się na groblach koniki polskie.

Przed nami ostatni kilometr drogi przez świat Roztocza. Maszerujemy przez bór sosnowy. Wkrótce opuszczamy go. Poznajemy miejsce skąd przed południem rozpoczynaliśmy wędrówkę. Po prawej mamy Ośrodek Edukacyjno-Muzealny RPN, zaś po lewej na wzniesieniu dawny pałac plenipotenta, w której obecnie mieści się siedziba Dyrekcji RPN. Wracamy do punktu wyjścia.

Plaża nad stawem Echo.
Plaża nad stawem Echo.

Przez bór sosnowy.
Przez bór sosnowy.

Wchodzimy do centrum klasycystycznego Zwierzyńca. Przechodzimy kolejny raz, ale już ostatni podczas tej wyprawy obok zwierzynieckiego browaru. Zahaczamy jeszcze raz o barokowy kościółek św. Jana Nepomucena z połowy XVIII wieku, znanego przede wszystkim z potocznej nazwy „kościółek na wodzie”, który stanowi dzisiaj historyczną wizytówkę Zwierzyńca i Roztocza. Kończymy wśród klasycystycznych budynków administracji Ordynacji Zamojskiej.

Browar w Zwierzyńcu.
Browar w Zwierzyńcu.

Staw kościelny.
Staw kościelny.

Kościół św. Jana Nepomucena.
Kościół św. Jana Nepomucena.

Kościół św. Jana Nepomucena.
Kościół św. Jana Nepomucena.

Kościół św. Jana Nepomucena („kościół na wodzie”).
Kościół św. Jana Nepomucena („kościół na wodzie”).

Staw kościelny.
Staw kościelny.

Odtworzony układ wodno-pałacowy w Zwierzyńcu.

Czas pożegnać się z fascynującą przyrodą Roztocza, choć nikt nie ma na to ochoty. Już myślimy o powrocie kiedyś, ale byleby nie za długo. Najlepiej byłoby przyjechać tu jeszcze tego roku. Trzy dni spędzone tutaj to zbyt mało. Niechętnie wyjeżdżamy.



GALERIE FOTOGRAFICZNE:
Czarny Staw

Udostępnij:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz


Życie jest zbyt krótkie, aby je przegapić.

Liczba wyświetleń

Popularne posty (ostatnie 30 dni)

Etykiety

Archiwum bloga

Z nimi w górach bezpieczniej

Zapamiętaj !
NUMER RATUNKOWY
W GÓRACH
601 100 300

Mapę miej zawsze ze sobą

Stali bywalcy

Odbiorcy


Wyrusz z nami na

Główny Szlak Beskidu Wyspowego


ETAP DATA, ODCINEK
1
19.11.2016
[RELACJA]
Szczawa - Jasień - Ostra - Ogorzała - Mszana Dolna
2
7.01.2017
[RELACJA]
Mszana Dolna - Potaczkowa - Rabka-Zdrój
3
18.02.2017
[RELACJA]
Rabka-Zdrój - Luboń Wielki - Przełęcz Glisne
4
18.03.2017
[RELACJA]
Przełęcz Glisne - Szczebel - Kasinka Mała
5
27.05.2017
[RELACJA]
Kasinka Mała - Lubogoszcz - Mszana Dolna
6
4.11.2017
[RELACJA]
Mszana Dolna - Ćwilin - Jurków
7
9.12.2017
[RELACJA]
Jurków - Mogielica - Przełęcz Rydza-Śmigłego
8
20.01.2018
[RELACJA]
Przełęcz Rydza-Śmigłego - Łopień - Dobra
9
10.02.2018
[RELACJA]
Dobra - Śnieżnica - Kasina Wielka - Skrzydlna
10
17.03.2018
[RELACJA]
Skrzydlna - Ciecień - Szczyrzyc
11
10.11.2018
[RELACJA]
Szczyrzyc - Kostrza - Tymbark
12
24.03.2019
[RELACJA]
Tymbark - Kamionna - Żegocina
13
14.07.2019
[RELACJA]
Żegocina - Łopusze - Laskowa
14
22.09.2019
[RELACJA]
Laskowa - Sałasz - Męcina
15
17.11.2019
[RELACJA]
Męcina - Jaworz - Limanowa
16
26.09.2020
[RELACJA]
Limanowa - Łyżka - Pępówka - Łukowica
17
5.12.2020
[RELACJA]
Łukowica - Ostra - Ostra Skrzyż.
18
6.03.2021
[RELACJA]
Ostra Skrzyż. - Modyń - Szczawa

Smaki Karpat

Wołoskimi śladami

Główny Szlak Beskidzki

21-23.10.2016 - wyprawa 1
Zaczynamy gdzie Biesy i Czady,
czyli w legendarnych Bieszczadach

BAZA: Ustrzyki Górne ODCINEK: Wołosate - Brzegi Górne
Relacje:
13-15.01.2017 - Bieszczadzki suplement do GSB
Biała Triada z Biesami i Czadami
BAZA: Ustrzyki Górne
Relacje:
29.04.-2.05.2017 - wyprawa 2
Wielka Majówka w Bieszczadach
BAZA: Rzepedź ODCINEK: Brzegi Górne - Komańcza
Relacje:
16-18.06.2017 - wyprawa 3
Najdziksze ostępy Beskidu Niskiego
BAZA: Rzepedź ODCINEK: Komańcza - Iwonicz-Zdrój
Relacje:
20-22.10.2017 - wyprawa 4
Złota jesień w Beskidzie Niskim
BAZA: Iwonicz ODCINEK: Iwonicz-Zdrój - Kąty
Relacje:
1-5.05.2018 - wyprawa 5
Magurskie opowieści
i pieśń o Łemkowyni

BAZA: Zdynia ODCINEK: Kąty - Mochnaczka Niżna
Relacje:
20-22.07.2018 - wyprawa 6
Ziemia Sądecka
BAZA: Krynica-Zdrój ODCINEK: Mochnaczka Niżna - Krościenko nad Dunajcem
Relacje:
7-9.09.2018 - wyprawa 7
Naprzeciw Tatr
BAZA: Studzionki, Turbacz ODCINEK: Krościenko nad Dunajcem - Rabka-Zdrój
Relacje:
18-20.01.2019 - wyprawa 8
Zimowe drogi do Babiogórskiego Królestwa
BAZA: Jordanów ODCINEK: Rabka-Zdrój - Krowiarki
Relacje:
17-19.05.2019 - wyprawa 9
Wyprawa po wschody i zachody słońca
przez najwyższe partie Beskidów

BAZA: Markowe Szczawiny, Hala Miziowa ODCINEK: Krowiarki - Węgierska Górka
Relacje:
22-24.11.2019 - wyprawa 10
Na śląskiej ziemi kończy się nasza przygoda
BAZA: Równica ODCINEK: Węgierska Górka - Ustroń
Relacje:

GŁÓWNY SZLAK WSCHODNIOBESKIDZKI

termin 1. wyprawy: 6-15 wrzesień 2019
odcinek: Bieszczady Wschodnie czyli...
od Przełęczy Użockiej do Przełęczy Wyszkowskiej


termin 2. wyprawy: wrzesień 2023
odcinek: Gorgany czyli...
od Przełęczy Wyszkowskiej do Przełęczy Tatarskiej


termin 3. wyprawy: wrzesień 2024
odcinek: Czarnohora czyli...
od Przełęczy Tatarskiej do Gór Czywczyńskich

Koszulka Beskidzka

Niepowtarzalna, z nadrukowanym Twoim imieniem na sercu - koszulka „Wyprawa na Główny Szlak Beskidzki”.
Wykonana z poliestrowej tkaniny o wysokim stopniu oddychalności. Nie chłonie wody, ale odprowadza ją na zewnątrz dając wysokie odczucie suchości. Nawet gdy pocisz się ubranie nie klei się do ciała. Wilgoć łatwo odparowuje z niej zachowując jednocześnie komfort cieplny.

Fascynujący świat krasu

25-27 lipca 2014 roku
Trzy dni w Raju... Słowackim Raju
Góry piękne są!
...można je przemierzać w wielkiej ciszy i samotności,
ale jakże piękniejsze stają się, gdy robimy to w tak wspaniałym towarzystwie – dziękujemy Wam
za trzy niezwykłe dni w Słowackim Raju,
pełne serdeczności, ciekawych pogawędek na szlaku
i za tyleż uśmiechu.
24-26 lipca 2015 roku
Powrót do Słowackiego Raju
Powróciliśmy tam, gdzie byliśmy roku zeszłego,
gdzie natura stworzyła coś niebywałego;
gdzie płaskowyże pocięły rokliny,
gdzie Spisza i Gemeru łączą się krainy;
by znów wędrować wąwozami dzikich potoków,
by poczuć na twarzy roszące krople wodospadów!
To czego jeszcze nie widzieliśmy – zobaczyliśmy,
gdy znów w otchłań Słowackiego Raju wkroczyliśmy!


19-21 sierpnia 2016 roku
Słowacki Raj 3
Tam gdzie dotąd nie byliśmy!
Przed nami kolejne trzy dni w raju… Słowackim Raju
W nieznane nam dotąd kaniony ruszymy do boju
Od wschodu i zachodu podążymy do źródeł potoków
rzeźbiących w wapieniach fantazję od wieków.
Na koniec pożegnalny wąwóz zostanie na południu,
Ostatnia droga do przebycia w ostatnim dniu.

           I na całe to krasowe eldorado
spojrzymy ze szczytu Havraniej Skały,
           A może też wtedy zobaczymy
to czego dotąd nasze oczy widziały:
           inne słowackie krasy,
próbujące klasą dorównać pięknu tejże krainy?
           Niech one na razie cierpliwie
czekają na nasze odwiedziny.

7-9 lipca 2017 roku
Słowacki Raj 4
bo przecież trzy razy to za mało!
Ostatniego lata miała to być wyprawa ostatnia,
lecz Raj to kraina pociągająca i w atrakcje dostatnia;
Piękna i unikatowa, w krasowe formy bogata,
a na dodatek zeszłego roku pojawiła się w niej ferrata -
przez dziki Kysel co po czterdziestu latach został otwarty
i nigdy dotąd przez nas jeszcze nie przebyty.
Wspomnień czar ożywi też bez większego trudu
fascynujący i zawsze urzekający kanion Hornadu.
Zaglądnąć też warto do miasta mistrza Pawła, uroczej Lewoczy,
gdzie w starej świątyni świętego Jakuba każdy zobaczy
najwyższy na świecie ołtarz, wyjątkowy, misternie rzeźbiony,
bo majster Paweł jak Wit Stwosz był bardzo uzdolniony.
Na koniec zaś tej wyprawy - wejdziemy na górę Velka Knola
Drogą niedługą, lecz widokową, co z góry zobaczyć Raj pozwala.
Słowacki Raj od ponad stu lat urodą zniewala człowieka
od czasu odkrycia jej przez taternika Martina Rótha urzeka.
Grupa od tygodni w komplecie jest już zwarta i gotowa,
Kaniony, dzikie potoki czekają - kolejna rajska wyprawa.


Cudowna wyprawa z cudownymi ludźmi!
Dziękujemy cudownym ludziom,
z którymi pokonywaliśmy dzikie i ekscytujące szlaki
Słowackiego Raju.
Byliście wspaniałymi kompanami.

Miało być naprawdę po raz ostatni...
Lecz mówicie: jakże to w czas letni
nie jechać znów do Słowackiego Raju -
pozwolić na zlekceważenie obyczaju.
Nawet gdy niemal wszystko już zwiedzone
te dzikie kaniony wciąż są dla nas atrakcyjne.
Powiadacie też, że trzy dni w raju to za krótko!
skoro tak, to czy na cztery nie będzie zbyt malutko?
No cóż, podoba nam się ten kras,
a więc znów do niego ruszać czas.
A co wrzucimy do programu wyjazdu kolejnego?
Może z każdego roku coś jednego?
Niech piąty epizod w swej rozciągłości
stanie się powrotem do przeszłości,
ruszajmy na stare ścieżki, niech emocje na nowo ożyją
gdy znów pojawimy się w Raju z kolejną misją!

15-18 sierpnia 2018 roku
Słowacki Raj 5
Retrospekcja
Suchá Belá - Veľký Sokol -
- Sokolia dolina - Kyseľ (via ferrata)

Koszulka wodniacka

Tatrzańska rodzinka

Wspomnienie


519 km i 18 dni nieustannej wędrówki
przez najwyższe i najpiękniejsze partie polskich Beskidów
– od kropki do kropki –
najdłuższym górskim szlakiem turystycznym w Polsce


Dorota i Marek Szala
Główny Szlak Beskidzki
- od kropki do kropki -

WYRÓŻNIENIE
prezentacji tego pasjonującego przedsięwzięcia na



za dostrzeżenie piękna wokół nas.

Dziękujemy i cieszymy się bardzo,
że nasza wędrówka Głównym Szlakiem Beskidzkim
nie skończyła się na czerwonej kropce w Ustroniu,
ale tak naprawdę doprowadziła nas aż na
Navigator Festival 2013.

Napisz do nas