Dziennik wypraw i przystań przed kolejną wędrówką.

Pilsko narciarskie

Ostatnie dni lutego silnie zapachniały wiosną, śnieg zaczął znikać z niżej położonych partii górskich. Drogi w dolinach zrobiły się mokre. Na stokach trudno jest utrzymać dobre warunki narciarskie jeśli temperatury sięgają +10°C. Mniej wrażliwe na ocieplenie są wyżej położone ośrodki narciarskie, gdzie temperatury zazwyczaj są niższe i tym samym można jeszcze liczyć na opad świeżego puchu. Tatry słyną z tego, że właśnie w tym momencie warunki narciarskie są najlepsze. Gdzie jednak poza nimi można liczyć na dobre warunki narciarskie? Beskid Żywiecki szczyci się z najwyższych beskidzkich wzniesień w naszym kraju. Tam też, w masywie Pilska funkcjonuje najwyżej położony poza Tatrami ośrodek narciarski w Polsce.

Korbielów, do którego dotarliśmy po raz drugi tego roku nie wygląda już tak bardzo zimowo, jak podczas poprzedniej wizyty. Ulice i chodniki wolne są już od śniegu, a na końcówkach nartostrad widoczne są szare przetarcia. Ośrodek narciarski Pilsko rozrasta się. Jeszcze nie wszystko tu działa tak jak to zaprojektowano, ale zanosi się, że w przyszłym roku może to być najatrakcyjniejsze miejsce w kraju do uprawiania rekreacyjnego narciarstwa, dysponujące bogatym zapleczem noclegowym i gastronomicznym. Niewykluczone, że wybierzmy się tutaj na kilka dni. Tymczasem mamy do dyspozycji jeden dzień aby zapoznać się z tutejszymi trasami narciarskimi, bo jeśli chodzi o narty, to jesteśmy tu pierwszy raz.

Kompleks narciarski „Pilsko-Jontek” ulokowany jest na zboczach bocznych grzbietów odchodzących od głównego grzbietu masywu na północny wschód. Istnieją dwa potencjalne punkty, z których można rozpocząć białe szaleństwo: jeden bliżej centrum osiedla Kamienna oraz drugie na Polanie Strugi, na której znajduje się dolna stacja dwuosobowego krzesełka. Jeśli chcemy pojeździć tu i tu, najlepiej udać się najpierw na Polanę Strugi, z której można podciągnąć się niemal pod szczyt Pilska. Potem z Pilska łatwiej przemieścić się na Buczynkę, na której infrastruktura nie w pełni jeszcze funkcjonuje, a w szczególności nie działa wyciąg krzesełkowy wyjeżdżający na szczyt Buczynki. Dlatego ewentualne przemieszczenie się z Buczynki pod Pilsko wymaga dłuższego podejścia w górę, kiedy w przeciwnym kierunku można zjechać przygotowywaną nartostradą nr 1.

Korbielów Kamienna. W drodze na Polanę Strugi.
Korbielów Kamienna. W drodze na Polanę Strugi.

Udajemy się zatem na Polanę Strugi, skąd na Halę Szczawiny kursuje tzw. „stare krzesełko” oddane do użytku w 2007 roku. Przejazd trwa dość długo, chyba 12 minut, w ciągu których pokonujemy 1536 metrów odległości, przedostając się na wysokość około 1067 m n.p.m. Linia krzesełkowa przemieszcza nas wąską przecinka leśną. Z lewej pośród leśnych drzew biegnie końcówka najdłuższej, blisko czterokilometrowej trasy nr 5. Jej ostatni odcinek, od Hali Szczawiny w dół jest jednak zamknięty ze względu na małą warstwę pokrywy śnieżnej.

Polana Strugi.
Polana Strugi. Z lewej widać końcówkę trasy nr 5.

Na trasie nr 5 można wyodrębnić 3 odcinki, z których dzięki kaskadowemu systemowi wyciągów można korzystać niezależnie. Pierwszy najniżej położony (zamknięty dzisiaj) obsługuje dwuosobowe krzesełko Polana Strugi - Hala Szczawiny. Środkowy odcinek łączy Halę Mizową i Hale Szczawiny - obsługuje go linia dwuosobowego orczyka kotwicowego. Najwyżej położony odcinek trasy nr 5 ciągnie się od Hali Miziowej pod wierzchołek Pilska (kończy się niedaleko kulminacji Góry Pięciu Kopców). Tam też kursuje orczyk kotwicowy.

Na pierwszy raz postanawiamy zjechać kilkakrotnie środkowym odcinkiem trasy nr 5. Orczyk wyciąga nas pod budynek Schroniska PTTK na Hali Miziowej. Odczepiamy się z orczyka i odjeżdżamy od niego na lewo. Po drugiej stronie nartostrady mamy dolną stację orczyka wyciągającego na najwyższy punkt trasy nr 5. Puszczamy się jednak w dół. Nartostrada po chwili nieco silniej opada, ale krótko. W środkowej części, jeszcze przed złagodnieniem nachylenia znajduje się garb. Po wypłaszczeniu trasa delikatnie zakręca na lewo, jednocześnie rozszerza się. Po około 450 metrach dojeżdżamy do nagłego spadku terenu, gdzie trasa traci również połowę swojej szerokości, zwężając się do 25 metrów. To najtrudniejszy fragment tego odcinka.

Hala Mizowa. Trasa nr 5.
Hala Mizowa. Trasa nr 5.

Trasa nr 5.
Trasa nr 5.

Trasa nr 5.
Trasa nr 5. Spadek, gdzie trasa zwęża się o połowę swojej wcześniejszej szerokości (do 25 metrów).

Po niecałych 100 metrach trasa staje się szersza i bardzo łagodna, aż do kolejnego większego spadku, na którym zakręcamy na lewo pod dolną stację wyciągu orczykowego. Środkowa część trasy nr 5 między Halą Mizową i Hala Szczawiny liczy 1,2 km i 223 m spadku. Równoległa do niej jest najtrudniejsza z istniejących tutaj tras.

Trasa czarna nr 7 liczy 950 metrów długości i ma tyle samo spadku co opisywany wcześniej fragment czerwonej trasy nr 5. Przez większość długości charakteryzuje się dość dużą łagodnością, poza około 200 metrowym fragmentem, na którym wytracona zostaje znaczna wysokość. Właśnie ten fragment decyduje o skali trudności tej trasy. Nie jest jednak ona czynna - pokryta jest śniegiem, ale nie jest wyratrakowana. Czarną trasę obsługuje równoległa nitka orczyka, do tego, którym wcześniej wyjeżdżaliśmy.

Wyciąg przy trasie nr 7.
Wyciąg przy trasie nr 7.

Początek czarnej trasy nr 7.
Początek czarnej trasy nr 7. Na końcu widać dach Schroniska PTTK na Hali Miziowej.

Początkowy fragment czarnej trasy nr 7 przed nagłym spadkiem terenu.
Początkowy fragment czarnej trasy nr 7 przed nagłym spadkiem terenu.

Najtrudniejszy fragment trasy nr 7.
Najtrudniejszy fragment trasy nr 7.

Najtrudniejszy (najstromszy) fragment trasy nr 7 z boku.
Najtrudniejszy (najstromszy) fragment trasy nr 7 z boku.

Najtrudniejszy fragment trasy nr 7 z dołu.

Przemieszamy się teraz pod szczyt Pilska, na górną część trasy nr 5. Z Hali Szczawiny musimy w tym celu skorzystać z dwóch orczyków. Im wyżej tym więcej miękkiego śniegu, i tym lepsze warunki do uprawiania narciarstwa. Dodać trzeba, że na tutejszych trasach mamy do czynie tylko ze śniegiem z naturalnego opadu. Narty po takiej nawierzchni prowadzą się rewelacyjnie, a jedyne problemy są na orczykach, gdyż te prowadzą po zrujnowanej, oblodzonej nawierzchni pozbawionej typowych śladów. Katastrofa na wyciągach - jak mówią narciarze i snowboardziści. Wyciąganie na takiej nawierzchni wymaga sporej koncentracji i wysiłku. Dopiero częste upadki i odpadnięcia z orczyków zaczęły skłaniać obsługę do podsypywania i wyrównywania nawierzchni. Szkoda, że tak późno.

Jesteśmy na początku trasy nr 5, na wysokości blisko 1500 m n.p.m. Trasa ta na początku rozdwaja się: na prawo poprowadzony jest bardziej stromy wariant zjazdu trasa nr 5a. Trasa nr 5 schodzi tuż pod grzbietem masywu pod siodło przed wzniesieniem Kopiec, gdzie zakręca w prawo, zaraz dalej łączy się z trasą 5a. Biegnie dalej dość łagodnie, aż do wejścia na rozległą Halę Mizową, gdzie następuje większy spadek terenu.

Trasy nr 5 i 5a - początek.
Trasy nr 5 i 5a - początek.

Trasa nr 5 na początkowym odcinku przed wzniesieniem Kopiec (widoczny po lewej).
Trasa nr 5 na początkowym odcinku przed wzniesieniem Kopiec (widoczny po lewej).

Trasa nr 5.
Początek trasy nr 5 widziany spod Kopca.

Trasa nr 5. Pod Kopcem.
Trasa nr 5. Pod Kopcem.

Na trasie nr 5.
Na trasie nr 5.

Na trasie nr 5.

Hala Miziowa. Na przerwie.
Hala Miziowa. Na przerwie.

Na Hali Miziowej możemy zatrzymać się w nowoczesnym schronisku, lub posilić się w znajdującej się obok karczmie góralskiej z grillem. Z Hali Miziowej można kontynuować zjazd trasą nr 5 do samego Korbielowa na Polanę Strugi. Ewentualnie można kierować się na lewo pod dolną stację wyciągu kotwicowego, działającego wzdłuż czerwonej trasy nr 8. Wyciąg ten podciąga nas prawie pod szczyt Kopca na wysokość 1420 m n.p.m. Spod szczytu Kopca możemy odjechać na lewo, gdzie przebiega opisywana wcześniej trasa nr 5. Z kolei na prawo mamy krótką, ale dość ciekawą trasę nr 8.

Trasa nr 8 liczy sobie tylko 680 m długości. Biegnie cały czas prosto w dół, ale dwukrotnie załamuje się dwoma uskokami. Uważa się, że są to wały osuwiskowe powstałe dawno temu w epoce lodowcowej. W wyniku tego osuwiska na terenie obecnej Hali Miziowej powstała bezodpływowa misa, na której wytworzyło się torfowisko.

Początek trasy nr 8.
Początek trasy nr 8.

Trasa nr 8.

Na drugim uskoku trasy nr 8.
Na drugim uskoku trasy nr 8.

Widok na końcówkę trasy nr 8.
Widok na końcówkę trasy nr 8. Od prawej dojeżdżają tu też narciarze z trasy nr 6.

Po ponownym wyciągnięciu się na Kopiec kierujemy się jeszcze bardziej na zachód, ku niebieskiej trasie nr 6. Zmierza ona do tego samego celu co trasa nr 8, ale jest dłuższa. Początkowo znacznie rozszerza swą szerokość jednostajnie opadając. Można tutaj kręcić bardzo szerokie łuki. Po 300 metrach wchodzimy jednak w wąskie gardło, z krótkim, ale nagłym spadkiem terenu (jest to ten sam wał osuwiskowy co w na trasie nr 8. Wąskie gardło wyprowadza nas na Halę Miziową. Wyciąg mamy po prawej i tam musimy skręcać, pokonując jeszcze jeden mały uskok terenu.

Kierujemy się jeszcze bardziej na zachód, ku niebieskiej trasie nr 6.
Kierujemy się jeszcze bardziej na zachód, ku niebieskiej trasie nr 6.

Wjazd na trasę nr 6.
Wjazd na trasę nr 6.

Wjazd na trasę nr 6.
Wjazd na trasę nr 6.

Początkowy odcinek trasy nr 6.
Początkowy odcinek trasy nr 6.

Trasa nr 6. Z lewej widoczna jest również trasa nr 8.
Trasa nr 6. Z lewej widoczna jest również trasa nr 8.

Na trasie nr 6.
Na trasie nr 6.

Na trasie nr 6.
Na trasie nr 6.

Z trasy nr 6, za wspomnianym gardłem możemy jechać na wprost na jej przedłużenie prowadzące na stoki Buczynki lub Halę Szczawiny. Po zjechaniu gardłem wjeżdżamy na niewielkie wzniesienie, gdzie mijamy węzeł szlaków turystycznych, a następnie wjeżdżamy w przecinkę leśną, przejeżdżamy przez Polanę Kamieniecką, dalej znów chwilę lasem, mały uskok terenu (uwaga na turystów pieszych, którzy w tym zagłębieniu terenu mogą być niewidoczni, a trasa narciarska dzieli się tutaj ciągiem z uczęszczanym szlakiem pieszym). W końcu dojeżdżamy do ostrego skrętu w prawo, gdzie łuk wydaje się być wyprofilowany. Za zakrętem trasa przez moment zwiększa stromiznę, a 300 metrów od zakrętu mamy rozjazd. Odbijając w prawo możemy zjechać pod dolną stację wyciągu biegnącego wzdłuż czarnej trasy nr 7 i tym samym dostać się z powrotem na Halę Miziową.

Węzeł szlaków turystycznych przy trasie nr 6.
Węzeł szlaków turystycznych przy trasie nr 6.

Opuszczamy Halę Miziową i wchodzimy w przecinkę leśną.
Opuszczamy Halę Miziową i wchodzimy w przecinkę leśną.

Przedłużenie trasy nr 6. Możną nim dojechać na Halę Miziową lub na stoki Buczynki.

Opisywany w tym miejscu przejazd prowadzi po trasie łącznikowej, łączącej kompleks znajdujący się na stokach Pilska z kompleksem narciarskim na stokach Buczynki. Aby dostać się na Buczynkę na wspomnianym wcześniej zakręcie nie skręcamy w prawo, ale utrzymujemy kierunek jazdy. Chwilkę później zakręcamy nieco w lewo i mamy małe podejście pod górkę. Przejeżdżając mijamy dwa wyciągi tzw. „wyrwirączki”, ale nie ma nie ni e co liczyć, gdyż nie są czynne. Tak możemy dojechać pod budowaną pod szczytem Buczynki dużą stację wyciągu krzesełkowego, a potem puścić się w dół trasą nr 1 do samego Korbielowa. Jednak tuż przed stacją czeka nas znów niewielkie podejście. Można go uniknąć trzymając się narciarskiej trasy łącznikowej, która przed szczytem Buczynki odbija na prawo, podobnie jak zielony szlak turystyczny. W ten sposób również dojedziemy do czerwonej trasy nr 1, nieco poniżej jej początku.

Trasa nr 1 na Polanie Kamienieckiej.
Trasa nr 1 na Polanie Buczynka.

Na trasie nr 1 poniżej Polany Kamienieckiej.
Na trasie nr 1 poniżej Polany Buczynka.

Trasa nr 1 nie jest jeszcze obsługiwana żadnym wyciągiem, a przynajmniej w górnej części. W przyszłym sezonie będzie z niej niezła frajda, kiedy ruszy nowe krzesełko. Zjeżdżamy ostrożnie. Leży na niej warstwa śniegu znacznie cieńsza niż na innych trasach, tylko tyle ile z nieba spadło, a jak wiemy w tym roku nie było tego za wiele. Przecinamy dużą Polanę Buczynka, na której już stoi karczma wystawiona z myślą o narciarzach. Kilkaset metrów dalej, po większej stromości trasa wchodzi w przewężenie, za którym mijamy górną stację czteroosobowego krzesełka, kursującego na odcinku Kamienna - Solisko.

Trasa nr 1 biegnie wzdłuż wyciągu krzesełkowego do Korbielowa Kamiennej. Przechodzi na prawą stronę względem tego wyciągu. Z lewej zaś od wyciągu mamy równoległy wariant dojazdu do Kamiennej - trasę nr 3.

Trasa nr 1 schodzi tutaj z góry na lewo. Z prawej zaczyna się trasa nr 3.
Trasa nr 1 schodzi tutaj z góry na lewo. Z prawej zaczyna się trasa nr 3.

Trasa nr 1.
Trasa nr 1.

Końcowy odcinek trasy nr 1.
Końcowy odcinek trasy nr 1.

Stacja wyciągu krzesełkowego na końcu trasy nr 1.
Stacja wyciągu krzesełkowego na końcu trasy nr 1.

Nieco na lewo od tras nr 1 i 3 widać dwuosobowe krzesełko wyciągu „Baba”, a przy nim trasę nr 2. Na „Babę” nie mamy jednak karnetów, bo ta jest odrębnie płatna. Korzystamy więc z trasy nr 3 i 1 (na odcinku od Soliska do Kamiennej). Są to trasy o nieskomplikowanej charakterystyce. W sam raz na zakończenie udanego narciarskiego dnia.

Trasa nr 2. Z lewej widoczny wyciąg krzesełkowy „Baba”.
Trasa nr 2. Z lewej widoczny wyciąg krzesełkowy „Baba”.

Końcowy fragment trasy nr 2.
Końcowy fragment trasy nr 2.

Ośrodek narciarski na Pilsku rozrasta się. Gdy wszystko tu ruszy ma szansę stać się największym ośrodkiem narciarskim w Polsce. Już dziś imponuje wielkością i czujemy niedosyt, gdyż niektórymi trasami zdążyliśmy zjechać tylko kilka razy. W przyszłym roku, gdy zima dopisze zamierzamy wybrać się tutaj ponownie, ale przynajmniej na trzy dni, bo jeden dzień to za mało, aby dokładnie zapoznać się z wszystkimi trasami.

MAPA TRAS:
źródło:http://pilsko.org

Trasa
Stopień
trudności
Długość
trasy
Różnica
poziomów
Start
[m n.p.m.]
Cel
[m n.p.m.]
1
Buczynka - Solisko - Kamienna
czerwona trasa
2100 m 
384 m 
1092 
708 
2
Solisko - Kamienna (Baba) 
czerwona trasa
850 m 
170 m 
3
Solisko - Kamienna
czerwona trasa
860 m 
170 m 
874 
704 
4
Buczynka - Płaje - Hala Szczawiny
790 m 
160 m 
1067 
5
Pilsko - Hala Szczawiny - Polana Strugi
czerwona trasa
3950 m 
720 m 
1490 
770 
5a
Pilsko - Hala Miziowa
czerwona trasa
980 m 
200 m 
1490 
1290 
6
Kopiec - Hala Miziowa
800 m 
130 m 
1420 
1290 
7
Hala Miziowa - Hala Szczawiny
czarna trasa
950 m 
223 m 
1290 
1067 
8
Kopiec - Hala Miziowa
czerwona trasa
680 m 
130 m 
1420 
1290 

Udostępnij:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz


Życie jest zbyt krótkie, aby je przegapić.

Liczba wyświetleń

Popularne posty (ostatnie 30 dni)

Etykiety

Archiwum bloga

Z nimi w górach bezpieczniej

Zapamiętaj !
NUMER RATUNKOWY
W GÓRACH
601 100 300

Mapę miej zawsze ze sobą

Stali bywalcy

Odbiorcy


Wyrusz z nami na

Główny Szlak Beskidu Wyspowego


ETAP DATA, ODCINEK
1
19.11.2016
[RELACJA]
Szczawa - Jasień - Ostra - Ogorzała - Mszana Dolna
2
7.01.2017
[RELACJA]
Mszana Dolna - Potaczkowa - Rabka-Zdrój
3
18.02.2017
[RELACJA]
Rabka-Zdrój - Luboń Wielki - Przełęcz Glisne
4
18.03.2017
[RELACJA]
Przełęcz Glisne - Szczebel - Kasinka Mała
5
27.05.2017
[RELACJA]
Kasinka Mała - Lubogoszcz - Mszana Dolna
6
4.11.2017
[RELACJA]
Mszana Dolna - Ćwilin - Jurków
7
9.12.2017
[RELACJA]
Jurków - Mogielica - Przełęcz Rydza-Śmigłego
8
20.01.2018
[RELACJA]
Przełęcz Rydza-Śmigłego - Łopień - Dobra
9
10.02.2018
[RELACJA]
Dobra - Śnieżnica - Kasina Wielka - Skrzydlna
10
17.03.2018
[RELACJA]
Skrzydlna - Ciecień - Szczyrzyc
11
10.11.2018
[RELACJA]
Szczyrzyc - Kostrza - Tymbark
12
24.03.2019
[RELACJA]
Tymbark - Kamionna - Żegocina
13
14.07.2019
[RELACJA]
Żegocina - Łopusze - Laskowa
14
22.09.2019
[RELACJA]
Laskowa - Sałasz - Męcina
15
17.11.2019
[RELACJA]
Męcina - Jaworz - Limanowa
16
26.09.2020
[RELACJA]
Limanowa - Łyżka - Pępówka - Łukowica
17
5.12.2020
[RELACJA]
Łukowica - Ostra - Ostra Skrzyż.
18
6.03.2021
[RELACJA]
Ostra Skrzyż. - Modyń - Szczawa

Smaki Karpat

Wołoskimi śladami

Główny Szlak Beskidzki

21-23.10.2016 - wyprawa 1
Zaczynamy gdzie Biesy i Czady,
czyli w legendarnych Bieszczadach

BAZA: Ustrzyki Górne ODCINEK: Wołosate - Brzegi Górne
Relacje:
13-15.01.2017 - Bieszczadzki suplement do GSB
Biała Triada z Biesami i Czadami
BAZA: Ustrzyki Górne
Relacje:
29.04.-2.05.2017 - wyprawa 2
Wielka Majówka w Bieszczadach
BAZA: Rzepedź ODCINEK: Brzegi Górne - Komańcza
Relacje:
16-18.06.2017 - wyprawa 3
Najdziksze ostępy Beskidu Niskiego
BAZA: Rzepedź ODCINEK: Komańcza - Iwonicz-Zdrój
Relacje:
20-22.10.2017 - wyprawa 4
Złota jesień w Beskidzie Niskim
BAZA: Iwonicz ODCINEK: Iwonicz-Zdrój - Kąty
Relacje:
1-5.05.2018 - wyprawa 5
Magurskie opowieści
i pieśń o Łemkowyni

BAZA: Zdynia ODCINEK: Kąty - Mochnaczka Niżna
Relacje:
20-22.07.2018 - wyprawa 6
Ziemia Sądecka
BAZA: Krynica-Zdrój ODCINEK: Mochnaczka Niżna - Krościenko nad Dunajcem
Relacje:
7-9.09.2018 - wyprawa 7
Naprzeciw Tatr
BAZA: Studzionki, Turbacz ODCINEK: Krościenko nad Dunajcem - Rabka-Zdrój
Relacje:
18-20.01.2019 - wyprawa 8
Zimowe drogi do Babiogórskiego Królestwa
BAZA: Jordanów ODCINEK: Rabka-Zdrój - Krowiarki
Relacje:
17-19.05.2019 - wyprawa 9
Wyprawa po wschody i zachody słońca
przez najwyższe partie Beskidów

BAZA: Markowe Szczawiny, Hala Miziowa ODCINEK: Krowiarki - Węgierska Górka
Relacje:
22-24.11.2019 - wyprawa 10
Na śląskiej ziemi kończy się nasza przygoda
BAZA: Równica ODCINEK: Węgierska Górka - Ustroń
Relacje:

GŁÓWNY SZLAK WSCHODNIOBESKIDZKI

termin 1. wyprawy: 6-15 wrzesień 2019
odcinek: Bieszczady Wschodnie czyli...
od Przełęczy Użockiej do Przełęczy Wyszkowskiej


termin 2. wyprawy: wrzesień 2023
odcinek: Gorgany czyli...
od Przełęczy Wyszkowskiej do Przełęczy Tatarskiej


termin 3. wyprawy: wrzesień 2024
odcinek: Czarnohora czyli...
od Przełęczy Tatarskiej do Gór Czywczyńskich

Koszulka Beskidzka

Niepowtarzalna, z nadrukowanym Twoim imieniem na sercu - koszulka „Wyprawa na Główny Szlak Beskidzki”.
Wykonana z poliestrowej tkaniny o wysokim stopniu oddychalności. Nie chłonie wody, ale odprowadza ją na zewnątrz dając wysokie odczucie suchości. Nawet gdy pocisz się ubranie nie klei się do ciała. Wilgoć łatwo odparowuje z niej zachowując jednocześnie komfort cieplny.

Fascynujący świat krasu

25-27 lipca 2014 roku
Trzy dni w Raju... Słowackim Raju
Góry piękne są!
...można je przemierzać w wielkiej ciszy i samotności,
ale jakże piękniejsze stają się, gdy robimy to w tak wspaniałym towarzystwie – dziękujemy Wam
za trzy niezwykłe dni w Słowackim Raju,
pełne serdeczności, ciekawych pogawędek na szlaku
i za tyleż uśmiechu.
24-26 lipca 2015 roku
Powrót do Słowackiego Raju
Powróciliśmy tam, gdzie byliśmy roku zeszłego,
gdzie natura stworzyła coś niebywałego;
gdzie płaskowyże pocięły rokliny,
gdzie Spisza i Gemeru łączą się krainy;
by znów wędrować wąwozami dzikich potoków,
by poczuć na twarzy roszące krople wodospadów!
To czego jeszcze nie widzieliśmy – zobaczyliśmy,
gdy znów w otchłań Słowackiego Raju wkroczyliśmy!


19-21 sierpnia 2016 roku
Słowacki Raj 3
Tam gdzie dotąd nie byliśmy!
Przed nami kolejne trzy dni w raju… Słowackim Raju
W nieznane nam dotąd kaniony ruszymy do boju
Od wschodu i zachodu podążymy do źródeł potoków
rzeźbiących w wapieniach fantazję od wieków.
Na koniec pożegnalny wąwóz zostanie na południu,
Ostatnia droga do przebycia w ostatnim dniu.

           I na całe to krasowe eldorado
spojrzymy ze szczytu Havraniej Skały,
           A może też wtedy zobaczymy
to czego dotąd nasze oczy widziały:
           inne słowackie krasy,
próbujące klasą dorównać pięknu tejże krainy?
           Niech one na razie cierpliwie
czekają na nasze odwiedziny.

7-9 lipca 2017 roku
Słowacki Raj 4
bo przecież trzy razy to za mało!
Ostatniego lata miała to być wyprawa ostatnia,
lecz Raj to kraina pociągająca i w atrakcje dostatnia;
Piękna i unikatowa, w krasowe formy bogata,
a na dodatek zeszłego roku pojawiła się w niej ferrata -
przez dziki Kysel co po czterdziestu latach został otwarty
i nigdy dotąd przez nas jeszcze nie przebyty.
Wspomnień czar ożywi też bez większego trudu
fascynujący i zawsze urzekający kanion Hornadu.
Zaglądnąć też warto do miasta mistrza Pawła, uroczej Lewoczy,
gdzie w starej świątyni świętego Jakuba każdy zobaczy
najwyższy na świecie ołtarz, wyjątkowy, misternie rzeźbiony,
bo majster Paweł jak Wit Stwosz był bardzo uzdolniony.
Na koniec zaś tej wyprawy - wejdziemy na górę Velka Knola
Drogą niedługą, lecz widokową, co z góry zobaczyć Raj pozwala.
Słowacki Raj od ponad stu lat urodą zniewala człowieka
od czasu odkrycia jej przez taternika Martina Rótha urzeka.
Grupa od tygodni w komplecie jest już zwarta i gotowa,
Kaniony, dzikie potoki czekają - kolejna rajska wyprawa.


Cudowna wyprawa z cudownymi ludźmi!
Dziękujemy cudownym ludziom,
z którymi pokonywaliśmy dzikie i ekscytujące szlaki
Słowackiego Raju.
Byliście wspaniałymi kompanami.

Miało być naprawdę po raz ostatni...
Lecz mówicie: jakże to w czas letni
nie jechać znów do Słowackiego Raju -
pozwolić na zlekceważenie obyczaju.
Nawet gdy niemal wszystko już zwiedzone
te dzikie kaniony wciąż są dla nas atrakcyjne.
Powiadacie też, że trzy dni w raju to za krótko!
skoro tak, to czy na cztery nie będzie zbyt malutko?
No cóż, podoba nam się ten kras,
a więc znów do niego ruszać czas.
A co wrzucimy do programu wyjazdu kolejnego?
Może z każdego roku coś jednego?
Niech piąty epizod w swej rozciągłości
stanie się powrotem do przeszłości,
ruszajmy na stare ścieżki, niech emocje na nowo ożyją
gdy znów pojawimy się w Raju z kolejną misją!

15-18 sierpnia 2018 roku
Słowacki Raj 5
Retrospekcja
Suchá Belá - Veľký Sokol -
- Sokolia dolina - Kyseľ (via ferrata)

Koszulka wodniacka

Tatrzańska rodzinka

Wspomnienie


519 km i 18 dni nieustannej wędrówki
przez najwyższe i najpiękniejsze partie polskich Beskidów
– od kropki do kropki –
najdłuższym górskim szlakiem turystycznym w Polsce


Dorota i Marek Szala
Główny Szlak Beskidzki
- od kropki do kropki -

WYRÓŻNIENIE
prezentacji tego pasjonującego przedsięwzięcia na



za dostrzeżenie piękna wokół nas.

Dziękujemy i cieszymy się bardzo,
że nasza wędrówka Głównym Szlakiem Beskidzkim
nie skończyła się na czerwonej kropce w Ustroniu,
ale tak naprawdę doprowadziła nas aż na
Navigator Festival 2013.

Napisz do nas