Dziennik wypraw i przystań przed kolejną wędrówką.

Łukiem Karpat. Wspomnienie Redyku (odc.25)

Na krańcu wołoskich wędrówek

Sobota, 14 września. Zbliża się godzina dwunasta, gdy siąpliwy deszczyk nagle ustaje, a zza chmur wyłania się słoneczko. Wtem na zboczu Karlův kopec ukazuje się Redyk Karpacki. Na jego czele widzimy uśmiechniętego Piotra Kohuta. Tuż za nim przy stadzie maszerują Cristian Suciu i Michał Milerski. Za nimi konno podąża rodzina Kożdoniów. Kilka minut później już na szczycie wzgórza stawiają ostatnie kroki. Jeszcze zaganiają tylko stado do przygotowanej koszary. Rozbrzmiewa róg pasterski, a po chwili spod jednej z chałup rozpływa się góralska nuta kapeli z Terchowej ze Słowacji. Chwała pasterzom. Ich wędrówka szczęśliwie dobiegła końca.

Karlův kopec. Ostatnie metry wędrówki Redyku Karpackiego.


Ja ciebie też lubię.
Poruseństwa Cas

Śleboda blinko – hań na Grani
gazduje w sałasie
A haw w dolinie
poniechano
bulgoce prawami
naskiego casu…
Mgła marności
zaległa myśli i serca
drzymiemy…

Redyk przeseł
Cicho jak Cas
ozduchoł zowaternik
ojcowskiej wiary
i z nowa w dusy giełcy
zbyrk Ślebody…
Jus cas – Podźmy wraz!
Osotać swoje zywobycie
Uspokoić sny…

AGM


Szli bez zbędnych fanfar, pokazując zwyczajne życie pasterzy. Takiej wędrówki nikt nie widział od wielu, wielu lat. Chwała im za to, a również ich żonom, które musiały na ten czas przejąć wiele męskich obowiązków. Maria - żona Piotra i matka trójki jego dzieci, która podczas wyprawy męża wzięła na siebie opiekę nad stadem liczącym blisko tysiąc owiec, sianokosami, wyrobem i sprzedażą serów. Nie łatwiej było żonom pozostałych pasterzy.

Na ostatnie spotkanie na szlaku Redyku Karpackiego 2013 przybyli zewsząd przedstawiciele krajów karpackich. Redyk witają władze Rożnowa pod Radogostem - burmistrz Markéta Blinková i dyrektor Wołoskiego Muzeum - Jindřich Ondruš. Wśród licznych gości widzimy przedstawicieli stowarzyszeń regionalnych: Josefa Straka (Občanské sdruženi „Koliba”) i Władysława Motykę (Związek Podhalan). Jest oczywiście Jindřich Ondruš - dyrektor tutejszego muzeum i Franciszek Jaskula - dyrektor parku krajobrazowego, George Caţean i Sylviu Caţean z Fundacji Asociaţia Transhumanţa, starosta tatrzański Andrzej Gąsienica-Makowski, a także koordynatorzy projektu - Józef Michałek i Adam Kitkowski. Na powitanie z pasterzami karpackimi przybyli również mieszkańcy Rożnowa i regionu Walasko, a także pasterze, hodowcy, miłośnicy gór.

Wielki Boże, zapłać, żeście tutaj przyszli nas przywitać, choć na pozór to przecież nic niezwykłego: owce przyszły i zaczęły się paść – rzekł Piotr Kohut – Nie ma tu żadnego show. To wszystko jest robione dla Karpat. Chcieliśmy udowodnić, że w Karpatach ludzie umieją ze sobą współpracować, a zwłaszcza pasterze. Liczę na dalsze działania, bo to zdaje się początek wielkiej współpracy karpackiej.
Dobry z dobrym, a zły - som. Dobrzy ludzie są w Karpatach. Redyk Karpacki pokozoł nom syćkim wielką siłę, urody, przyrody i kultury ludzi Karpat. Ten redyk to była taka pielgrzymka do naszej tożsamości – dodał Andrzej Gąsienica Makowski, starosta tatrzański z Zakopanego.

W Rożnowie pod Radogostem pasterzy karpackich przywitano tradycyjnie - chlebem i solą.

Wołoskie Muzeum w Rożnowie pod Radogostem - uroczystość zakończenia wędrówki przez Karpaty.

Na wzgórzu toczy się życie Wołoszczyzny, jak dawniej, jakby nigdy nie zamarło. Otóż Wołoskie Muzeum w Przyrodzie w Rożnowie pod Radogostem okazuje się być żywym muzeum. Niemal w każdej chacie coś się dzieje. W jednej gospodyni coś gotuje, w innej tworzy hafciarka, gdzieś indziej spotykamy ludowego rzeźbiarza, a w kuźni słuchać kowala. I tak od chałupy do chałupy po krętych ścieżkach i dróżkach Wołoskiego Muzeum w Przyrodzie w Rożnowie pod Radogostem przechadzamy się po dawnym świecie Wołoszczyzny Morawskiej, zachowanym dla potomnych w drewnianych domach, wnętrzach, strojach, akcesoriach życia codziennego. Podczas zwiedzania tego muzeum odbywamy niezwykłą podróż w czasie - cofamy się do dawnych czasów wołoskiej kultury i tradycji.

Trzej pasterze - (od lewej) Piotr Kohut, Michał Milerski i Cristian Suciu
wędrowali ze stadem stu owiec przez Czechy i „symbolicznie” (jedną nogą) przez Słowację.

W tej enklawie kultury wołoskiej pasterze Redyku Karpackiego kończą swoją wędrówkę, w tym samym miejscu gdzie niegdyś ludy wołoskie zakończyły swoją wędrówkę i założyły swoje ostatnie osady. Po wielu latach ich wędrówek na całym łuku Karpat stała się rzecz osobliwa - pojawiła się niezwykła kultura emanująca tym samym etosem, kulturą i gospodarką, która pokazała jak można współistnieć z surową i dziką górską przyrodą. Pasterze Redyku Karpackiego 2013 i wszyscy górale na całym łuku jako potomkowie tamtych Wołochów tak silnie wpisali się w krajobraz Karpat, że trudno sobie dzisiaj wyobrazić gór bez nich. Uprawiane przez nich pasterstwo wszczepiło w górskie ostępy duszę i serce – bez niego Karpaty staną się martwą skałą. Redyk Karpacki o tym właśnie przypomina.

Powrót

Pasterzu Karpat!
Witaj do Nas…
Twój sentymentalny redyk
Jak halny wiatr
Poruszył przestrzeń
Naszej tożsamości…
Szumi tęsknota
Zakwita marzenie
Czas otwiera oczy
Na nowy dzień
Karpackiej dziedziny…
Zegar – stary baca
Kiwa głową
Nuci pasterską pieśń
Starowieku…
Watra – gaździna hali
Uśmiecha się płomykiem
Pachnie bryndza
Kapie radości łza…
To owca przytuliła Nas
I ciepłem swoim
Woła żałośnie – Pasterzu!
Wędrówka Nasza – niech dalej trwa…

(AGM, 19.09.2013)



Nasza opowieść została zainspirowana wykładem Adama Kitkowskiego, zakopiańskiego publicysty i nieodłącznego towarzysza Redyku Karpackiego 2013. Mieliśmy przyjemność wysłuchać go w dniu 12.09.2013 roku podczas spotkania w obiektach „Libušín” na przełęczy Pustevny w Beskidzie Śląsko-Morawskim. Do napisania tej opowieści skłoniły nas również emocje jakie wyzwoliła w nas wędrówka Redyku Karpackiego, a także niezapomniane przeżycia i wrażenia, jakich doznaliśmy podczas spotkań z pasterzami, rozmów i zasłyszanych opowieści na trasie.

Opowieść została zilustrowana fotografiami, których autorami są: Józef Michałek, Marek Zaniewski, Michał Milerski, Adam Kitkowski, George Căţean oraz my sami, czyli Dorota i Marek Szala. Fotografie nie naszego autorstwa pochodzą ze strony www.redykkarpacki.pl. Zostały wykorzystane za zgodą Fundacji „Pasterstwo Transhumancyjne”, za którą bardzo dziękujemy.
Zamieszczone w tekstach dialogi zostały zacytowane z relacji Adama Kitkowskiego publikowanych na stronie Fundacji „Pasterstwo Transhumancyjne” www.transhumance.pl.

Udostępnij:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz


Życie jest zbyt krótkie, aby je przegapić.

Liczba wyświetleń

Popularne posty (ostatnie 30 dni)

Etykiety

Archiwum bloga

Z nimi w górach bezpieczniej

Zapamiętaj !
NUMER RATUNKOWY
W GÓRACH
601 100 300

Mapę miej zawsze ze sobą

Stali bywalcy

Odbiorcy


Wyrusz z nami na

Główny Szlak Beskidu Wyspowego


ETAP DATA, ODCINEK
1
19.11.2016
[RELACJA]
Szczawa - Jasień - Ostra - Ogorzała - Mszana Dolna
2
7.01.2017
[RELACJA]
Mszana Dolna - Potaczkowa - Rabka-Zdrój
3
18.02.2017
[RELACJA]
Rabka-Zdrój - Luboń Wielki - Przełęcz Glisne
4
18.03.2017
[RELACJA]
Przełęcz Glisne - Szczebel - Kasinka Mała
5
27.05.2017
[RELACJA]
Kasinka Mała - Lubogoszcz - Mszana Dolna
6
4.11.2017
[RELACJA]
Mszana Dolna - Ćwilin - Jurków
7
9.12.2017
[RELACJA]
Jurków - Mogielica - Przełęcz Rydza-Śmigłego
8
20.01.2018
[RELACJA]
Przełęcz Rydza-Śmigłego - Łopień - Dobra
9
10.02.2018
[RELACJA]
Dobra - Śnieżnica - Kasina Wielka - Skrzydlna
10
17.03.2018
[RELACJA]
Skrzydlna - Ciecień - Szczyrzyc
11
10.11.2018
[RELACJA]
Szczyrzyc - Kostrza - Tymbark
12
24.03.2019
[RELACJA]
Tymbark - Kamionna - Żegocina
13
14.07.2019
[RELACJA]
Żegocina - Łopusze - Laskowa
14
22.09.2019
[RELACJA]
Laskowa - Sałasz - Męcina
15
17.11.2019
[RELACJA]
Męcina - Jaworz - Limanowa
16
26.09.2020
[RELACJA]
Limanowa - Łyżka - Pępówka - Łukowica
17
5.12.2020
[RELACJA]
Łukowica - Ostra - Ostra Skrzyż.
18
6.03.2021
[RELACJA]
Ostra Skrzyż. - Modyń - Szczawa

Smaki Karpat

Wołoskimi śladami

Główny Szlak Beskidzki

21-23.10.2016 - wyprawa 1
Zaczynamy gdzie Biesy i Czady,
czyli w legendarnych Bieszczadach

BAZA: Ustrzyki Górne ODCINEK: Wołosate - Brzegi Górne
Relacje:
13-15.01.2017 - Bieszczadzki suplement do GSB
Biała Triada z Biesami i Czadami
BAZA: Ustrzyki Górne
Relacje:
29.04.-2.05.2017 - wyprawa 2
Wielka Majówka w Bieszczadach
BAZA: Rzepedź ODCINEK: Brzegi Górne - Komańcza
Relacje:
16-18.06.2017 - wyprawa 3
Najdziksze ostępy Beskidu Niskiego
BAZA: Rzepedź ODCINEK: Komańcza - Iwonicz-Zdrój
Relacje:
20-22.10.2017 - wyprawa 4
Złota jesień w Beskidzie Niskim
BAZA: Iwonicz ODCINEK: Iwonicz-Zdrój - Kąty
Relacje:
1-5.05.2018 - wyprawa 5
Magurskie opowieści
i pieśń o Łemkowyni

BAZA: Zdynia ODCINEK: Kąty - Mochnaczka Niżna
Relacje:
20-22.07.2018 - wyprawa 6
Ziemia Sądecka
BAZA: Krynica-Zdrój ODCINEK: Mochnaczka Niżna - Krościenko nad Dunajcem
Relacje:
7-9.09.2018 - wyprawa 7
Naprzeciw Tatr
BAZA: Studzionki, Turbacz ODCINEK: Krościenko nad Dunajcem - Rabka-Zdrój
Relacje:
18-20.01.2019 - wyprawa 8
Zimowe drogi do Babiogórskiego Królestwa
BAZA: Jordanów ODCINEK: Rabka-Zdrój - Krowiarki
Relacje:
17-19.05.2019 - wyprawa 9
Wyprawa po wschody i zachody słońca
przez najwyższe partie Beskidów

BAZA: Markowe Szczawiny, Hala Miziowa ODCINEK: Krowiarki - Węgierska Górka
Relacje:
22-24.11.2019 - wyprawa 10
Na śląskiej ziemi kończy się nasza przygoda
BAZA: Równica ODCINEK: Węgierska Górka - Ustroń
Relacje:

GŁÓWNY SZLAK WSCHODNIOBESKIDZKI

termin 1. wyprawy: 6-15 wrzesień 2019
odcinek: Bieszczady Wschodnie czyli...
od Przełęczy Użockiej do Przełęczy Wyszkowskiej


termin 2. wyprawy: wrzesień 2023
odcinek: Gorgany czyli...
od Przełęczy Wyszkowskiej do Przełęczy Tatarskiej


termin 3. wyprawy: wrzesień 2024
odcinek: Czarnohora czyli...
od Przełęczy Tatarskiej do Gór Czywczyńskich

Koszulka Beskidzka

Niepowtarzalna, z nadrukowanym Twoim imieniem na sercu - koszulka „Wyprawa na Główny Szlak Beskidzki”.
Wykonana z poliestrowej tkaniny o wysokim stopniu oddychalności. Nie chłonie wody, ale odprowadza ją na zewnątrz dając wysokie odczucie suchości. Nawet gdy pocisz się ubranie nie klei się do ciała. Wilgoć łatwo odparowuje z niej zachowując jednocześnie komfort cieplny.

Fascynujący świat krasu

25-27 lipca 2014 roku
Trzy dni w Raju... Słowackim Raju
Góry piękne są!
...można je przemierzać w wielkiej ciszy i samotności,
ale jakże piękniejsze stają się, gdy robimy to w tak wspaniałym towarzystwie – dziękujemy Wam
za trzy niezwykłe dni w Słowackim Raju,
pełne serdeczności, ciekawych pogawędek na szlaku
i za tyleż uśmiechu.
24-26 lipca 2015 roku
Powrót do Słowackiego Raju
Powróciliśmy tam, gdzie byliśmy roku zeszłego,
gdzie natura stworzyła coś niebywałego;
gdzie płaskowyże pocięły rokliny,
gdzie Spisza i Gemeru łączą się krainy;
by znów wędrować wąwozami dzikich potoków,
by poczuć na twarzy roszące krople wodospadów!
To czego jeszcze nie widzieliśmy – zobaczyliśmy,
gdy znów w otchłań Słowackiego Raju wkroczyliśmy!


19-21 sierpnia 2016 roku
Słowacki Raj 3
Tam gdzie dotąd nie byliśmy!
Przed nami kolejne trzy dni w raju… Słowackim Raju
W nieznane nam dotąd kaniony ruszymy do boju
Od wschodu i zachodu podążymy do źródeł potoków
rzeźbiących w wapieniach fantazję od wieków.
Na koniec pożegnalny wąwóz zostanie na południu,
Ostatnia droga do przebycia w ostatnim dniu.

           I na całe to krasowe eldorado
spojrzymy ze szczytu Havraniej Skały,
           A może też wtedy zobaczymy
to czego dotąd nasze oczy widziały:
           inne słowackie krasy,
próbujące klasą dorównać pięknu tejże krainy?
           Niech one na razie cierpliwie
czekają na nasze odwiedziny.

7-9 lipca 2017 roku
Słowacki Raj 4
bo przecież trzy razy to za mało!
Ostatniego lata miała to być wyprawa ostatnia,
lecz Raj to kraina pociągająca i w atrakcje dostatnia;
Piękna i unikatowa, w krasowe formy bogata,
a na dodatek zeszłego roku pojawiła się w niej ferrata -
przez dziki Kysel co po czterdziestu latach został otwarty
i nigdy dotąd przez nas jeszcze nie przebyty.
Wspomnień czar ożywi też bez większego trudu
fascynujący i zawsze urzekający kanion Hornadu.
Zaglądnąć też warto do miasta mistrza Pawła, uroczej Lewoczy,
gdzie w starej świątyni świętego Jakuba każdy zobaczy
najwyższy na świecie ołtarz, wyjątkowy, misternie rzeźbiony,
bo majster Paweł jak Wit Stwosz był bardzo uzdolniony.
Na koniec zaś tej wyprawy - wejdziemy na górę Velka Knola
Drogą niedługą, lecz widokową, co z góry zobaczyć Raj pozwala.
Słowacki Raj od ponad stu lat urodą zniewala człowieka
od czasu odkrycia jej przez taternika Martina Rótha urzeka.
Grupa od tygodni w komplecie jest już zwarta i gotowa,
Kaniony, dzikie potoki czekają - kolejna rajska wyprawa.


Cudowna wyprawa z cudownymi ludźmi!
Dziękujemy cudownym ludziom,
z którymi pokonywaliśmy dzikie i ekscytujące szlaki
Słowackiego Raju.
Byliście wspaniałymi kompanami.

Miało być naprawdę po raz ostatni...
Lecz mówicie: jakże to w czas letni
nie jechać znów do Słowackiego Raju -
pozwolić na zlekceważenie obyczaju.
Nawet gdy niemal wszystko już zwiedzone
te dzikie kaniony wciąż są dla nas atrakcyjne.
Powiadacie też, że trzy dni w raju to za krótko!
skoro tak, to czy na cztery nie będzie zbyt malutko?
No cóż, podoba nam się ten kras,
a więc znów do niego ruszać czas.
A co wrzucimy do programu wyjazdu kolejnego?
Może z każdego roku coś jednego?
Niech piąty epizod w swej rozciągłości
stanie się powrotem do przeszłości,
ruszajmy na stare ścieżki, niech emocje na nowo ożyją
gdy znów pojawimy się w Raju z kolejną misją!

15-18 sierpnia 2018 roku
Słowacki Raj 5
Retrospekcja
Suchá Belá - Veľký Sokol -
- Sokolia dolina - Kyseľ (via ferrata)

Koszulka wodniacka

Tatrzańska rodzinka

Wspomnienie


519 km i 18 dni nieustannej wędrówki
przez najwyższe i najpiękniejsze partie polskich Beskidów
– od kropki do kropki –
najdłuższym górskim szlakiem turystycznym w Polsce


Dorota i Marek Szala
Główny Szlak Beskidzki
- od kropki do kropki -

WYRÓŻNIENIE
prezentacji tego pasjonującego przedsięwzięcia na



za dostrzeżenie piękna wokół nas.

Dziękujemy i cieszymy się bardzo,
że nasza wędrówka Głównym Szlakiem Beskidzkim
nie skończyła się na czerwonej kropce w Ustroniu,
ale tak naprawdę doprowadziła nas aż na
Navigator Festival 2013.

Napisz do nas