Dziennik wypraw i przystań przed kolejną wędrówką.

Łukiem Karpat. Wspomnienie Redyku (odc.13)

Łemkowska Watra

Sobota, 20 lipca. Redyk Karpacki wędruje drogą, przy której stały kiedyś łemkowskie chyże wioski Radocyna. Po chwili po prawej stronie drogi, wśród gęstej wysokiej trawy widać drzwi. Pasterze podchodzą do nich. Są na nich fotografie, rysunki i historia wsi, której obecnie tutaj nie ma. Na tych tajemniczych drzwiach zostało napisane:
Wsłuchaj się. Śpiewnie tu, mimo że nikogo nie ma.
Pozornie. (?)
Przekrocz próg Domu, spełniony pieśnią będziesz.
Tak to drzwi, które oczyma wyobraźni prowadzą do dawnego świata. Pasterze uchylają je i po drugiej stronie ukazuje się im: droga, mijają się ludzie... pozdrawiają się... po chwili słychać pieśń, a w powietrzu daje się wyczuć woń dymu niesionego znad płonącego ogniska. Pasterze nieśmiało przekraczają próg drzwi i dzięki temu dostrzegają ciąg łemkowskich chyży po jednej i drugiej stronie drogi, która jeszcze przed chwilą wydawała się pusta. Ponad strzechami chyży błyszczą w słońcu kopuły cerkwi. Na wzgórzach zaorane pola i sady z dojrzałymi owocami. To obraz zwyczajnego życia ludności łemkowskiej, niestety tu już nieistniejącego.

Drzwi do wsi Radocyna.

Pasterze zamykają tajemnicze drzwi i wracają na drogę. Mijają kilka samotnych krzyży i kapliczkę. Wkrótce mamy rozwidlenie dróg. Jedna z nich prowadzi do Nieznajowej, druga do Lipnej. Są to kolejne łemkowskie wioski, ale istnieją właściwie tylko na mapie. Przewodnik prowadzi nas na zachód do wsi Lipna. Redyk przemieszcza się bitą drogą, unikając błotnistych ścieżek.

Przy drodze stoi drewniany znak. Wskazuje na miejsce pamięci odległe od drogi o 300 metrów. Tam za chaszczami mamy jeden z wielu w tym regionie zachodniogalicyjskich cmentarzy wojennych z okresu I wojny światowej. Poniżej niego drugi cmentarz łemkowskiej wsi Lipna wysiedlonej stąd w 1945 roku. Widok ten wprowadza w smutną zadumę. Szkoda, że miejsce to sprawia wrażenie zapomnianego. Pięć minut później pasterze znów zatrzymują się przed samotnie stojącymi na łące drzwiami do wsi Lipna. Pisze na nich:
To co istotne ukryte gdzieś. Przekrocz próg Domu. Koło pieca szukaj.
Tam życiodajne źródło jest.
Cóż tym razem przez nie zobaczą pasterze? Otwierają je i... Czerwieniejące słońce chyli się za wzgórze. Przy drodze stoi kobieta ubrana w lnianą koszulę i kwiecisty gorset oraz zmarszczoną w pasie spódnicę. Jej upięta fryzura przykryta jest płytką czapeczką ze wzorzystego perkalu. Spogląda na drugą stronę drogi, gdzie nad wsią góruje drewniana cerkiew. To stamtąd dobiega gwar bawiących się dzieci... Ech, żal ściska serce... chyba lepiej już przymknąć te drzwi. Chodźmy dalej.

I tak pasterze wędrują dalej a kolejne ślady przypominają im o mieszkańcach Lipnej: zdziczałe drzewa owocowe, przydrożne krzyże i odremontowana murowana kapliczka. To tu znajdował się kiedyś górny kraniec wsi.

Po łemkowskich wioskach pozostały tylko przydroże krzyże i cmentarze.

Wkrótce do uszu pasterzy i owieczek dochodzą co raz głośniejsze dźwięki muzyki i śpiewu, a powietrze niesie zapach dymu Łemkowskiej Watry. Redyk Karpacki dociera na spotkanie z ludźmi, których los rozrzucił z rodzinnych wsi w różne strony świata. Są to Łemkowie, którzy wiele lat temu zostali wysiedleni z tych stron. Wciąż jednak wracają tu, choć na chwilę, by spotkać się razem przy płonącej watrze, by zobaczyć ziemie swoich przodków i wspomnieć dawne czasy. Ale wracają tu nie tylko ci co pamiętają tamte czasy, bo takich jest już co raz mniej. Są tu też ich dzieci i wnuki, którzy podtrzymują dawne łemkowskie obyczaje. Łemkowska Watra gromadzi również wielu sympatyków kultury łemkowskiej, w tym pasterzy Redyku Karpackiego, którzy spajają się z wszechobecną tutaj życzliwością i serdecznością. Owce odpoczną tutaj w koszarze.

Spośród wszystkich współistniejących w dziejach tutejszych ziem grup ludności, wyznawców greckiego i rzymskiego katolicyzmu, prawosławia i judaizmu, to właśnie Łemkowie wywarli najsilniejszy wpływ na odrębność tego regionu. Przez wieki zasiedlali te ziemie, a oryginalność etniczna, specyficzna kultura i tradycja sprawiły, że obszary te zwane są po dziś dzień Łemkowszczyzną, choć samych Łemków jest tu już niewielu. Jednak kultura Łemków nie umarła. Można przekonać się o tym na własne oczy na „Łemkowskiej Watrze”, podczas której ziemie Beskidu Niskiego chłoną z utęsknieniem dźwięki łemkowskiej muzyki i śpiewu, ludu nie pozbawionego wołoskich wpływów.

Redyk na spotkaniu Łemków w Zdyni.

Redyk na Łemkowskiej Watrze w Zdyni: występ łemkowskiego chóru „Zoria” z Uścia Gorlickiego.
Nasza opowieść została zainspirowana wykładem Adama Kitkowskiego, zakopiańskiego publicysty i nieodłącznego towarzysza Redyku Karpackiego 2013. Mieliśmy przyjemność wysłuchać go w dniu 12.09.2013 roku podczas spotkania w obiektach „Libušín” na przełęczy Pustevny w Beskidzie Śląsko-Morawskim. Do napisania tej opowieści skłoniły nas również emocje jakie wyzwoliła w nas wędrówka Redyku Karpackiego, a także niezapomniane przeżycia i wrażenia, jakich doznaliśmy podczas spotkań z pasterzami, rozmów i zasłyszanych opowieści na trasie.

Opowieść została zilustrowana fotografiami, których autorami są: Józef Michałek, Marek Zaniewski, Michał Milerski, Adam Kitkowski, George Căţean oraz my sami, czyli Dorota i Marek Szala. Fotografie nie naszego autorstwa pochodzą ze strony www.redykkarpacki.pl. Zostały wykorzystane za zgodą Fundacji „Pasterstwo Transhumancyjne”, za którą bardzo dziękujemy.
Zamieszczone w tekstach dialogi zostały zacytowane z relacji Adama Kitkowskiego publikowanych na stronie Fundacji „Pasterstwo Transhumancyjne” www.transhumance.pl.

Udostępnij:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz


Życie jest zbyt krótkie, aby je przegapić.

Liczba wyświetleń

Popularne posty (ostatnie 30 dni)

Etykiety

Archiwum bloga

Z nimi w górach bezpieczniej

Zapamiętaj !
NUMER RATUNKOWY
W GÓRACH
601 100 300

Mapę miej zawsze ze sobą

Stali bywalcy

Odbiorcy


Wyrusz z nami na

Główny Szlak Beskidu Wyspowego


ETAP DATA, ODCINEK
1
19.11.2016
[RELACJA]
Szczawa - Jasień - Ostra - Ogorzała - Mszana Dolna
2
7.01.2017
[RELACJA]
Mszana Dolna - Potaczkowa - Rabka-Zdrój
3
18.02.2017
[RELACJA]
Rabka-Zdrój - Luboń Wielki - Przełęcz Glisne
4
18.03.2017
[RELACJA]
Przełęcz Glisne - Szczebel - Kasinka Mała
5
27.05.2017
[RELACJA]
Kasinka Mała - Lubogoszcz - Mszana Dolna
6
4.11.2017
[RELACJA]
Mszana Dolna - Ćwilin - Jurków
7
9.12.2017
[RELACJA]
Jurków - Mogielica - Przełęcz Rydza-Śmigłego
8
20.01.2018
[RELACJA]
Przełęcz Rydza-Śmigłego - Łopień - Dobra
9
10.02.2018
[RELACJA]
Dobra - Śnieżnica - Kasina Wielka - Skrzydlna
10
17.03.2018
[RELACJA]
Skrzydlna - Ciecień - Szczyrzyc
11
10.11.2018
[RELACJA]
Szczyrzyc - Kostrza - Tymbark
12
24.03.2019
[RELACJA]
Tymbark - Kamionna - Żegocina
13
14.07.2019
[RELACJA]
Żegocina - Łopusze - Laskowa
14
22.09.2019
[RELACJA]
Laskowa - Sałasz - Męcina
15
17.11.2019
[RELACJA]
Męcina - Jaworz - Limanowa
16
26.09.2020
[RELACJA]
Limanowa - Łyżka - Pępówka - Łukowica
17
5.12.2020
[RELACJA]
Łukowica - Ostra - Ostra Skrzyż.
18
6.03.2021
[RELACJA]
Ostra Skrzyż. - Modyń - Szczawa

Smaki Karpat

Wołoskimi śladami

Główny Szlak Beskidzki

21-23.10.2016 - wyprawa 1
Zaczynamy gdzie Biesy i Czady,
czyli w legendarnych Bieszczadach

BAZA: Ustrzyki Górne ODCINEK: Wołosate - Brzegi Górne
Relacje:
13-15.01.2017 - Bieszczadzki suplement do GSB
Biała Triada z Biesami i Czadami
BAZA: Ustrzyki Górne
Relacje:
29.04.-2.05.2017 - wyprawa 2
Wielka Majówka w Bieszczadach
BAZA: Rzepedź ODCINEK: Brzegi Górne - Komańcza
Relacje:
16-18.06.2017 - wyprawa 3
Najdziksze ostępy Beskidu Niskiego
BAZA: Rzepedź ODCINEK: Komańcza - Iwonicz-Zdrój
Relacje:
20-22.10.2017 - wyprawa 4
Złota jesień w Beskidzie Niskim
BAZA: Iwonicz ODCINEK: Iwonicz-Zdrój - Kąty
Relacje:
1-5.05.2018 - wyprawa 5
Magurskie opowieści
i pieśń o Łemkowyni

BAZA: Zdynia ODCINEK: Kąty - Mochnaczka Niżna
Relacje:
20-22.07.2018 - wyprawa 6
Ziemia Sądecka
BAZA: Krynica-Zdrój ODCINEK: Mochnaczka Niżna - Krościenko nad Dunajcem
Relacje:
7-9.09.2018 - wyprawa 7
Naprzeciw Tatr
BAZA: Studzionki, Turbacz ODCINEK: Krościenko nad Dunajcem - Rabka-Zdrój
Relacje:
18-20.01.2019 - wyprawa 8
Zimowe drogi do Babiogórskiego Królestwa
BAZA: Jordanów ODCINEK: Rabka-Zdrój - Krowiarki
Relacje:
17-19.05.2019 - wyprawa 9
Wyprawa po wschody i zachody słońca
przez najwyższe partie Beskidów

BAZA: Markowe Szczawiny, Hala Miziowa ODCINEK: Krowiarki - Węgierska Górka
Relacje:
22-24.11.2019 - wyprawa 10
Na śląskiej ziemi kończy się nasza przygoda
BAZA: Równica ODCINEK: Węgierska Górka - Ustroń
Relacje:

GŁÓWNY SZLAK WSCHODNIOBESKIDZKI

termin 1. wyprawy: 6-15 wrzesień 2019
odcinek: Bieszczady Wschodnie czyli...
od Przełęczy Użockiej do Przełęczy Wyszkowskiej


termin 2. wyprawy: wrzesień 2023
odcinek: Gorgany czyli...
od Przełęczy Wyszkowskiej do Przełęczy Tatarskiej


termin 3. wyprawy: wrzesień 2024
odcinek: Czarnohora czyli...
od Przełęczy Tatarskiej do Gór Czywczyńskich

Koszulka Beskidzka

Niepowtarzalna, z nadrukowanym Twoim imieniem na sercu - koszulka „Wyprawa na Główny Szlak Beskidzki”.
Wykonana z poliestrowej tkaniny o wysokim stopniu oddychalności. Nie chłonie wody, ale odprowadza ją na zewnątrz dając wysokie odczucie suchości. Nawet gdy pocisz się ubranie nie klei się do ciała. Wilgoć łatwo odparowuje z niej zachowując jednocześnie komfort cieplny.

Fascynujący świat krasu

25-27 lipca 2014 roku
Trzy dni w Raju... Słowackim Raju
Góry piękne są!
...można je przemierzać w wielkiej ciszy i samotności,
ale jakże piękniejsze stają się, gdy robimy to w tak wspaniałym towarzystwie – dziękujemy Wam
za trzy niezwykłe dni w Słowackim Raju,
pełne serdeczności, ciekawych pogawędek na szlaku
i za tyleż uśmiechu.
24-26 lipca 2015 roku
Powrót do Słowackiego Raju
Powróciliśmy tam, gdzie byliśmy roku zeszłego,
gdzie natura stworzyła coś niebywałego;
gdzie płaskowyże pocięły rokliny,
gdzie Spisza i Gemeru łączą się krainy;
by znów wędrować wąwozami dzikich potoków,
by poczuć na twarzy roszące krople wodospadów!
To czego jeszcze nie widzieliśmy – zobaczyliśmy,
gdy znów w otchłań Słowackiego Raju wkroczyliśmy!


19-21 sierpnia 2016 roku
Słowacki Raj 3
Tam gdzie dotąd nie byliśmy!
Przed nami kolejne trzy dni w raju… Słowackim Raju
W nieznane nam dotąd kaniony ruszymy do boju
Od wschodu i zachodu podążymy do źródeł potoków
rzeźbiących w wapieniach fantazję od wieków.
Na koniec pożegnalny wąwóz zostanie na południu,
Ostatnia droga do przebycia w ostatnim dniu.

           I na całe to krasowe eldorado
spojrzymy ze szczytu Havraniej Skały,
           A może też wtedy zobaczymy
to czego dotąd nasze oczy widziały:
           inne słowackie krasy,
próbujące klasą dorównać pięknu tejże krainy?
           Niech one na razie cierpliwie
czekają na nasze odwiedziny.

7-9 lipca 2017 roku
Słowacki Raj 4
bo przecież trzy razy to za mało!
Ostatniego lata miała to być wyprawa ostatnia,
lecz Raj to kraina pociągająca i w atrakcje dostatnia;
Piękna i unikatowa, w krasowe formy bogata,
a na dodatek zeszłego roku pojawiła się w niej ferrata -
przez dziki Kysel co po czterdziestu latach został otwarty
i nigdy dotąd przez nas jeszcze nie przebyty.
Wspomnień czar ożywi też bez większego trudu
fascynujący i zawsze urzekający kanion Hornadu.
Zaglądnąć też warto do miasta mistrza Pawła, uroczej Lewoczy,
gdzie w starej świątyni świętego Jakuba każdy zobaczy
najwyższy na świecie ołtarz, wyjątkowy, misternie rzeźbiony,
bo majster Paweł jak Wit Stwosz był bardzo uzdolniony.
Na koniec zaś tej wyprawy - wejdziemy na górę Velka Knola
Drogą niedługą, lecz widokową, co z góry zobaczyć Raj pozwala.
Słowacki Raj od ponad stu lat urodą zniewala człowieka
od czasu odkrycia jej przez taternika Martina Rótha urzeka.
Grupa od tygodni w komplecie jest już zwarta i gotowa,
Kaniony, dzikie potoki czekają - kolejna rajska wyprawa.


Cudowna wyprawa z cudownymi ludźmi!
Dziękujemy cudownym ludziom,
z którymi pokonywaliśmy dzikie i ekscytujące szlaki
Słowackiego Raju.
Byliście wspaniałymi kompanami.

Miało być naprawdę po raz ostatni...
Lecz mówicie: jakże to w czas letni
nie jechać znów do Słowackiego Raju -
pozwolić na zlekceważenie obyczaju.
Nawet gdy niemal wszystko już zwiedzone
te dzikie kaniony wciąż są dla nas atrakcyjne.
Powiadacie też, że trzy dni w raju to za krótko!
skoro tak, to czy na cztery nie będzie zbyt malutko?
No cóż, podoba nam się ten kras,
a więc znów do niego ruszać czas.
A co wrzucimy do programu wyjazdu kolejnego?
Może z każdego roku coś jednego?
Niech piąty epizod w swej rozciągłości
stanie się powrotem do przeszłości,
ruszajmy na stare ścieżki, niech emocje na nowo ożyją
gdy znów pojawimy się w Raju z kolejną misją!

15-18 sierpnia 2018 roku
Słowacki Raj 5
Retrospekcja
Suchá Belá - Veľký Sokol -
- Sokolia dolina - Kyseľ (via ferrata)

Koszulka wodniacka

Tatrzańska rodzinka

Wspomnienie


519 km i 18 dni nieustannej wędrówki
przez najwyższe i najpiękniejsze partie polskich Beskidów
– od kropki do kropki –
najdłuższym górskim szlakiem turystycznym w Polsce


Dorota i Marek Szala
Główny Szlak Beskidzki
- od kropki do kropki -

WYRÓŻNIENIE
prezentacji tego pasjonującego przedsięwzięcia na



za dostrzeżenie piękna wokół nas.

Dziękujemy i cieszymy się bardzo,
że nasza wędrówka Głównym Szlakiem Beskidzkim
nie skończyła się na czerwonej kropce w Ustroniu,
ale tak naprawdę doprowadziła nas aż na
Navigator Festival 2013.

Napisz do nas